Kamery spotowe to jedno z najczęściej kupowanych gadżetów motocyklowych. Szczerze mówiąc jestem wielkim fanem Gopro, ale jeśli miałbym wybierać teraz kamerę to naprawde mocno zastanowiłbym sie nad najnowszą odsłoną kamer z serii Virb.
Obserwuje firmę Garmin od pewnego czasu i muszę przyznać, że podobnie jak Gopro - traktuje ona temat kamer sportowych bardzo poważnie. Rozwiązania, które stosuje są bardzo ciekawe i przemyślane, ale o tym za chwile. Zacznijmy od specyfikacji, która przedstawia się następująco:
Tryby wideo: 4K/30fps; 2.7K/60fps; 1080p/120fps; 720p/240fps and 480p/300fps
Mikrofon: Wbudowany mikrofon o doskonałej czułości
Stabilizacja obrazu: 3-osiowa, elektroniczna
Tryb manualny: Filmy i zdjęcia
Maksymalny bitrate wideo: 60 Mbps
- Matryca: 12 megapikseli
- Wielkość kamery: 57.5 x 45.9 x 31.3 mm bez obudowy wodoodpornej; 79.0 x 75.5 x 39.9 mm z obudową
- Wyświetlacz LCD: 1.75”
- Waga: 87.9 g z baterią
- Wodpoodporność: Do 40 metrów w obudowie
- Obsługa kart pamięci: SDHC 128GB
- Bateria: Litowo-jonowa 1250mAh
- Czas nagrywania: Do 2 godzin 15 minut w 1080p/30fps; 1 godzina 15 minuts w 4K/30fps
Jak widać kamera nie ma się czego wstydzić - dostępne są wszystkie tryby nagrywania obecne w Gopro 4 Black wraz z 4k w 30 kl/s. Podobne parametry ma także Xiaomi YI2, jednak Garmin Virb Ultra 30 wybiega nieco do przodu. Kamera wyposażona jest w szereg unikalnych rozwiązań, któych próżno szukać u konkurencji. Zacznijmy od ekranu dotykowego - zastosownie go oznacza przeważnie, że nie będziemy mieli dostępu do żadnych funkcji bez wyjmowania kamery z obudowy - nie dotyczy to Garmina, który chwali się że dotykowy ekran w Virb 30 działa nawet w obudowie wodoodpornej.
Kolejną unikalną funkcją jest obsługa komend głosowych. Wystarczy powiedzieć "OK GARMIN" i np. start recording, aby kamera wystartowała nagrywanie. Bardzo przydatna cecha, która ma pojawić się dopiero w nadchodzącym modelu Hero 5. Inne rozwiązanie, które ma Garmin, a które prawdopodobnie dopiero znajdzie się w dopiero Hero 5 to nowy przycisk spustu aparatu - dzięki prostemu przełącznikowi można jednym ruchem zmienić tryb pracy kamery - z nagrywania wideo na robienie fotek. Bez wchodzenia w menu, bez tracenia czasu - po prostu pstryk i kamera robi zdjęcia. Nawet podczas jazdy na moto! Super, prawda?
To jednak nie koniec. Garmin chwali się zastosowaniem bardzo czułego mikrofonu, który pozwala uzyskać niemal tak samo głośny dźwięk w obudowie wodoodpornej jak i bez niej. Oprócz tego w kamerce znajdziemy nowy odbiornik GPS o bardzo wysokiej dokładności pracujący z częstotliwością 10Hz(w poprzedniku 1Hz) - dzięki niemu można umieścić przebieg trasy na filmie.
Kamera otrzymałą również opcje streamowania wideo w jakości 720p do serwisów tj. Youtube. Wszystko to dzięki aplikacji mobilnej Virb App dostępnej na Androida i iOS. Kamera posiada także elektroniczny system stabilizacji obrazu, który niestety nie działa w trybie 4k. Jak widzicie Garmin robi coraz ciekawsze produkty, które mogą stanowić realne zagrożenie dla lidera tego rynku, czyli Gopro. Cena kamery została ustalona na ok. 2 300 PLN, a w sklepach powinna pojawić się już wkrótce.