Amerykańska firma Bell przygotowuje się do wdrożenia bardzo innowacyjnego procesu wytrwarzania kasów. Dzięki cyfrowemu skanowi naszej czaszki będzie w stanie stworzyć kask dokładnie dopasowany do kształtu naszej głowy.
Technika Bella polega na zeskanowaniu głowy w specjalnym skanerze. W ciągu 30 sekund komputer stworzy cyfrowy 3-wymiarowy i zapisze go w pamięci. Sam proces produkcji na podstawie cyfrowego skanu ma trwać ok. 3 godzin, a następnie firma będzie wysyłać kask do klienta(w czasie do 6-tygodni).
Proces ten został opracowany w zeszłym roku w celu poprawy bezpieczeństwa i wygody. Dzięki lepszemu przyleganiu kasku do naszej głowy kask będzie lepiej wyciszony, nie będzie wpadał w turbulencje i jak twierdzi Bell może zmniejszyć aż o 40% energie, która dociera do głowy w przypadku uderzenia.
Nowy proces wytwarzania kasku dopasowanego do głowy motocyklisty pozwala zredukować koszty materiałowe, jednak nie spodziewajcie się mniejszej ceny za kask wykonany w tej technologii - samo skanowanie i dłuższy czas tworzenia będzie kosztował ekstra.
Na początku jedynie 2 modele kasków będą wytwarzane w tej technologii - będą to Bell Star Carbon i Bell Moto-9. Koszt kasku ma wynieść ok. 999 za Star Carbon i 100 dolarów mniej za model Moto-9. Ceny za oba modele kupione bez skanowania to odpowiednio 649 i 549 Dolarów. Różnica jest więc spora.
Firma planuje także promować swoje rozwiązanie z pomocą mobilnego samochodu ze skanerem, który pojawiać się będzie do końca roku na wszystkich większych imprezach motocyklowych w USA. Skanowanie głowy dla wszystkich chętnych będzie darmowe bez względu czy osoba zdecyduje się na zakup kasku czy też nie. Firma zapisze skan aby w razie czego klient mógł zamówić swój kask w przyszłości.
Bell do końca roku zamierza także rozmieścić skanery w 20 sklepach w USA. Ciekawe ile czasu zajmie aż pozostali producenci wprowadzą podobne rozwiązania, bo wydaje się że to tylko kwestia czasu.