Jak zapewne wiecie - jazda samochodem podczas burzy nie jest szczególnie niebezpieczna, gdyż karoseria samochodu działa jak klatka Faradaya, ale jeśli zastanawialiście się kiedyś czy jazda motocyklem w czasie burzy jest równie bezpieczna co samochodem to niestety mamy złą wiadomość: motocykliści nie mogą liczyć na żadną taryfe ulgową.
Przekonał się o tym ostatnio Eugene Villines z Greeley w Kolorado, który przeżył uderzenie pioruna w czasie jazdy motocyklem do pracy. Eugene nie pamięta samego uderzenia - powiedział że widział on tylko ciemną chmure, a za sekunde jego motocykl już sunął po asfalcie.
Świadkowie, którzy widzieli zdarzenie twierdzą że piorun trafił w jego ramię, a motocyklista bezwładnie upadł na ziemie. Jakimś cudem udało mu się nie wpaść pod samochody jadące z naprzeciwka. W wyniku wypadku ma przebite płuca oraz potłuczone żebra, ale na szczęście wyjdzie z tego bez większych konsekwencji.
Jak widać na tym przykładzie - w czasie burzy lepiej jest poszukać bezpiecznego miejsca, najlepiej z dala od drzew i wysokich konstrukcji metalowych, które mogą przyciągnąć pioruny.