Targi EICMA 2015 jeszcze się nie zaczęły, ale chyba już teraz można napisać że to Yamaha pokazała jeden z najciekawszych motocykli w Mediolanie - oto przed Wami nowa MT-10 napędzana silnikiem z najnowszej generacji R1!
Zwiastun motocykla pojawił się już tydzień temu - Japończycy zapowiadali wtedy nowy model w rodzinie MT, ale chyba nikt nie spodziewał się że zobaczymy tak radykalnego power nakeda z bardzo agresywną stylistyką nadwozia, który od razu przynosi skojarzenia z filmami z serii Transformers. Wygląda na to że można już zakończyć plotkownie o nowej FZ1, bo przed Wami jej spadkobierca - MT-10.
Najnowszy motocykl Yamahy napędzany jest silnikiem crossplane CP4, który pochodzi z najnowszej generacji R1. Żeby jazda była jeszcze ciekawa, Yamaha zmodyfikowała go w taki sposób, aby generował większy moment obrotowy i dawał większą frajde z jazdy - niestety na chwile obecną nie wiemy jaką mocą i momentem obrotowym dysponuje.
Motocykl wyposażony jest w mapy zapłonu D-MODE i elektroniczną sterowaną przepustnice YCC-T, która pozwala wybrać odpowiedni do panujących warunków sposób oddawania mocy. Jak przystało na motocykl przygotowany na 2016 rok wyposażony jest w kontrolę trakcji TCS, która może działać w trzech różnych trybach. Istnieje także opcja jej wyłączenia. MT-10 ma także sprzęgło poślizgowe z funkcją assist, które sprawia że użycie klamki wymaga znacznie mniej siły.
Żeby zatrzymać taką bestie potrzebne są sprawne hamulce - Yamaha zastosowała dwie tarze o średnicy 320mm, które współpracują z 4-tłoczkowymi zaciskami radialnymi. Zawieszenie zostało przeszczepione z YZF-R1 i nieco dostosowane do bardziej miejskiej charakterystyki nakeda. Z przodu znajdują się widelce typu upside down firmy Kayaba o średnicy 43mm oraz skoku 120mm.
Motocykl w salonach pojawić się ma wczesną wiosną w kolorach
- Night Fluo
- Tech Black
- Race Blu
WPIS BĘDZIE UAKTUALNIANY