Yamaha MT-09 2014-2016 - Pytania i dyskusje
MT-09
Głosy
Rocznik 2015, na liczniku 13 tys. km (potwierdzony, moto z polskiego salonu). Przejechałem nim prawie 1000 km, więc się wypowiem. Generalnie szukałem innego motocykla, ten był blisko mnie, pojechałem, zobaczyłem, przejechałem się i kupiłem. Co mnie w nim zaskoczyło to silnik. Na mapie standard ciągnie od dołu, no czegoś takiego właśnie szukałem po przesiadce z GSF1250SA, jestem w szoku. 400 cm3 mniej, a prawie nie widzę różnicy. Jest lekki, wygodny, tj. sylwetka wyprostowana i co mnie jeszcze zaskoczyło, jak na golasa to powiem, że praktycznie nie wieje, a raczej powietrze tak mnie opływa że nie czuję na klacie słupa powietrza. Może jest to spowodowane tym, że mam akcesoryjną szybkę Puig, ale jest ona krótka. W Bandicie miałem szybkę turystyczną z deflektorem i tam jakoś bardziej mi wiało po kasku. Powiem wam, że no nadal jestem zszokowany. Takiego motocykla szukałem: mocny, lekki, mało pali, wygodny. Kolejny plus to wyświetlacz: czytelny + dużo funkcji. Jedynie co, to zmiana funkcji na wyświetlaczu mogłaby odbywać się za pomocą przycisku na kierownicy, a tak trzeba odrywać rękę aby zmienić. Zdecydowanie motocykl nie lubi wolnej jazdy, aż rwie się na koło. Jak na razie mocy mi wystarcza w mapie standard. Jedyny minus jak na razie to dźwięk silnika: przy 5-6 tys. obr/min. wyje jakby łożysko było do wymiany, albo jakiś mały kompresor się załączał. No i dźwięk wydechu, zero polotu. Jeszcze jeden plus mi się przypomniał: hamulce, żyleta. Nie rozumiem opinii nt. zawieszenia. O głowę bije Bandita (ale to inna liga). MT-09 kocha zakręty. Te same zakręty co brałem Banditem, Yamahą biorę 20 km/h szybciej i jeszcze jest zapas. Suzuki było bardziej krążownikiem, lubił proste, a MT kocha zakręty. Nie żałuję zakupu, kupiłbym drugi raz.
na zadane pytanie.