Gość
Motocykl jest z 2000 r a więc ostatnia wersja prawdziwej VFR-ki na kołach zębatych, jeżdżę nią 4 sezon i nie żałuje, że mój wybór padł właśnie na ten model. To moja pierwsza Honda ale widzę, że nie ostatnia. Na plusy mimo wieku nadal mi się podoba, linia jest ponadczasowa, po drugie jakość wykonania jak to w Hondzie precyzja jak w zegarkach szwajcarskich ;), po trzecie silnik - jego dźwięk, kultura pracy, spalanie, osiągi wszystko jest bardzo dobre. Z minusów to wiadomo droga w zakupie i ciężko znaleźć nie bity egzemplarz, po drugie dla niektórych masa trochę za duża, ale dla mnie to nie przeszkadza, po trzecie ? chyba już nie potrafię wymienić jej mankamentów bo po prostu ich nie ma ;)Polecam z czystym sumieniem to moto !!
Fistaszki były produkowane od 98 do 01.
Pozwól, że odświeżę temat - mam od zeszłego sezonu spełnienie marzeń - VFR 800 FI 2002 r. - wszystko co napisałeś powyżej potwierdzam z pełnym przekonaniem. Czysta przyjemność...:)
Gość
Motocykl bez wad - mocny, szybki, wygodny i świetnie wyglądający. Piec jest praktycznie niezniszczalny - znane są przypadku VFRek, które mają nakręcone ponad 200 tys. km na liczniku i to bez żadnego remontu! Zdecydowanie 10/10.
Gość
Najlepsza vfr'ka. Nie ma denerwującego v-tec'a, pięknie brzmi, rozrząd na kołach zębatych i cylindry ze spieków ceramicznych - w efekcie dostajemy praktycznie niezniszczalny silnik :) Motocykl naprawde wygodny i szybki. Dość niskie spalanie w okolicach 7 litrów na setke. Naprawde polecam.
Gość
Latam nia juz ponad 4 lata.I wciaz uwielbiam ten sprzet.Mocy pod dostatkiem jezdzac solo,bo w dwojke lub obladowany kuframi wtedy czuc niedostatek mocy i trzeba mocniej krecic.Rewelacyjnie sie prowadzi,bardzo stabilna.Silnik to poezja zwlaszcza jak schodzi z obrotow cos pieknego(mam tlumik Barracudy wraz z dolotem)Zupelnie bezawaryjny sprzet,nawet regler mi jeszcze nie padl,ale wiem ze byl juz zmieniany przez bylego wlasciciela.Zrobilem juz nia 60tys bez jakichkolwiek problemow.Wygodna,objezdzilem nia juz troche Europy.Napewno sa sprzety mocniejsze ale czy tak uniwersalne!Goraco polecam ten model czyli FI nie vtec!Mam nadzieje ze moja opinia sie komus przyd.Pozdr,i LWG.
Gość: Mike
Swoją VFR mam już 3 sezon moto jest rewelacyjne. Mocny dół czego brakuje we wszystkich 600 jedyne 110koni ale jedzie i zadziwia czasami dużo mocniejsze sprzęty. Napewno ciekawszy moto jak vtec, mimo przebiegu 90tys km żadnych kłopotów nie ma ubytku oleju i innych dziwnych przypadłości a zalana jest syntetykiem. Wiele razy zadziwiła niskim spalaniem poniżej 5litrów, jednak przy normalnej jeździe 6.5-7litra trzeba uznać za standart. 250-260 robi zawsze i bez oporów i ten przepiękny dźwięk Vki i świst kół zebatych:) ci którzy jeździli poznaja z daleka.
Gość: fidelio
Motocykl posiadam drugi sezon, a do kupna modelu VFR namawiał mnie kolega który ma VFR 750. Zdecydowałem się jednak na nowszy model VFR 800 RC 46. Mogę powiedzieć, że jest to chyba najbardziej przemyślany motocykl na świecie. Łączy w sobie cechy:
- sportowego litra (mocna od samego dołu, dobry moment obrotowy, 106 koników co nieco potrafi),
- poręczność 600 ( dobrze się nim manewruje, nie jest "zawalaty"),
- znakomity turystyk (w miarę neutralna i nie męcząca pozycja za sterami),
- dobry motocykl miejski (spalanie na przyzwoitym poziomie.
Jakość wykonania tego motocykla jest moim zdaniem wysoka.
Koła zębate, wtrysk paliwa i odpadają nam regulacje gaźników i rozrząd. Silnik niezniszczalny.
Tak myślę czasem że pobrykało by się dookoła komina jakimś litrowym K7 no ale co dalej? Tym brykam po mieście, jadę do roboty, lecę na bałkany, lansuje się po kraju no jest po prostu fajnie:). Pozdrawiam.
f4i się nie umywa do vfr 800fi 1- v4 to v4 2- wieksza niezawodnosc 400-600tys km na silniku 3- jak wspomniales rozrzad na kolach zebatych 4- moc która zawsze jest. 5- wieksza masa na plus podczas wietrznej pogody sprzyja podrozowaniu, oraz pow 200km/h pewniej sie prowadzi
co Ty pierd...,gdzie f4 do vfr,chyba poprostu żal dupe ściska że jej nie kupiłeś
1.Niewiem czy ma porecznosć 600 skoro waży 30 kilo wiecej od f4i.... 2. Mocy litra nie ma , tak samo nie ma dołu (moment) litra - przejedz sie gsxr 1000 k6 czy k7 a zobaczysz co to moment obrotowy i powiesz ze wczesniejsze motory to były komarki... Miałem kupić Fi po litrze ale kupiłem f4i i nie żałuje - pali mniej o 1,5 do 2l na każde 100km niż VFR800 - mierzone z kumplem - np na trasie do 120 f4i spaliła 5.1 , vfr 6.5 - zalewane pod korek. Jedyne co jest lepsze w vfr to lekko wygodniejsza pozycja i ochrona przed wiatrem dzieki wiekszej owiewce i te koła zebate.
Gość: Ziomek z Ferki
Mam ten motocykl już drugi sezon. Kupiłem Honde jako pierwszy motocykl, duzo ludzi mi mówiło ze za duży jak na pierwsze moto ale bardzo sie ciesze ze ich nie posłuchałem i kupiłem VFRE prowadzi sie ją jak rower na zakrętach sama skręca wystarczy tylko przeciwskręty robić. Wygląd jest ponad czasowy mono wahacz z tyłu robi dużą robote dla wyglądu. Śilnik oraz jakość wykonania na najwyzszym poziomie. raczej już nigdy nie rozstane sie z tym moto. pozdrawiam
Dołączone zdjęcia
Gość: Eagle
Marzyłem o tym motocyklu od kiedy pierwszy raz zobaczyłem go w katalogu na rok 1998 😉. W zeszłym roku stałem się wreszcie jego posiadaczem😎 i nie zawiodłem się ani trochę.
Jestem niskim bikerem - 1,7m, ale w tym wypadku nie jest to problem. Po ruszeniu z miejsca waga i gabaryty moto przestają mieć znaczenie. Przyspieszenie V4 robi wrażenie, a prędkość max. w okolicy 240 km/h jest wystarczająca. Ważniejsze jest to w jaki sposób jest oddawana moc silnika. Moto ciągnie pd samego dołu, aż praktycznie do odcięcia. Pozycja za sterami jest intuicyjna i w miarę wygodna, przy dłuższych przelotach mogą pobolewać nadgarstki. Moto świetnie składa się w winkle ( opony pozamykane ), a przy prędkościach powyżej 200 nic nie traci na stabilności. Hamulce więcej niż dobre 😎. Są moto szybsze, lepiej przyspieszające, pewnie wygodniejsze, ale też nie tak wszechstronne jak ten. Z plecakiem trasy po 100-200 km nie stanowią wiekszego problemu. Co do spalania, to u mnie oscyluje około 7l/100 km , ale mam ciężką rękę 😈, przeloty to 160-220 km/h, a czasami na odcięciu ok 240-250km/h, ale to już torturowanie moto. Naprawdę polecam ten motocykl każdemu kto chce się fajnie pobawić sport/turystyka, nie wydając przy tym majątku.
Honda VFR 800 FI, 1999r, 43000 km -6500,00 zł.
Gość: Micky 89
Jest to moje 6 moto w przygodzie z motocyklami.
Po roku jazdy stwierdzam, że najlepsze.
Kupiłem wersję z 2001 roku. Przelot - 116 tyś - TAK 116 tysięcy kilometrów. Wszystkie perełki po 30 tyś to zwykła fikcja na kołach :D
Przed sezonem ustawienie zaworów, wtrysków, i podstawowy serwis. Lata aż miło ! Kufer obowiązkowo, bo w dłuższe trasy przydaje się zawsze !
Przyspieszenie jest bardzo odczuwalne. V-czka zaczyna pięknie pracować od ok 2,5 tyś. obrotów. Poniżej jest delikatne szarpanie, ale da się przyzwyczaić.
W szybszej jeździe radzi sobie rewelacyjnie. powyżej 220 km spalanie niestety wzrasta powyżej 8L, ale da się przeboleć te kilka więcej groszy na wachę ;)
Motocykl idealny do pokonywania zakrętów na przeciwskręcie. Idzie na koło z 2 biegu bez strzelania ze sprzęgła.
Jeżeli masz zamiar kupić je jako drugie moto to z czystym sumieniem polecam ! Jako pierwsze odradzam, chyba że masz dużo oliwy w głowie.
Przede wszystkim nie sugeruj się przebiegiem rzędu - 80, 100, 120 Tyś. To jedne z ostatnich, prawdziwych i solidnych motocykli !
Ile ważysz że na koło idzie z 2 biegu? U mnie nie ma opcji przy 120kg. Reszta to tylko na plus.
Czasami masa tylko słabo łączy na regulatorze napięcia, wystarczy przeczyścić.
To prawda - moja ma 150 tys(!!!) przebiegu i lata na pełnym syntetyku :D Nie wiem co to remont - jedynie padł mi regulator napięcia, typowa wada tego modelu. Poza tym wszystko cacy.
Zrobiłem tym motocyklem w sezonie ponad 10k km. Trasy po 700km w ciągu dnia i więcej to sama przyjemność. Motocykl mocny i szybki. Idealny do szybkiej turystyki. Jego linia jest ponad czasowa. Rozrząd na kołach zębatych sprawia, że silnik poza plynami i olejami jest bez awaryjny i nie ma co przy nim robić. Spalanie na trasie to około 5.5L na 100km w mieście potrafi spalić 8L a przy mocnym odkrecaniu nawet 10. Pozycja nie męczy a dźwięk V4 i kultura pracy silnika uzależnia nas od tego motocykla. Ogólnie motocykl ma same plusy poza jednym minusem - na akumulatorze. :)
Gość: Mobik
Właśnie rozpoczynam 2 sezon na VFR- ce. Cóż można powiedzieć.... Kilometry na niej mijają wręcz niezauważalnie. W ciągu 4 miesięcy zrobiłem na niej 7-8 tys km. Jako, że sam sobie serwisuję ten motocykl l, mogę się co nieco wypowiedzieć na jego temat :-)
Konstrukcja bardziej skomplikowana niż w przypadku typowej rzędówki na zwykłym wahaczu.
Monowahacz będzie wymagał innego podniśnika na oś oraz specjalnego klucza do regulacji naciągu łańcucha.
Utrudniony dostęp do silnika. Wszystko ciasno upakowane. Mechanicy niezbyt lubią regulować luz zaworowy, gdyż trzeba demontować walki rozrządu- sporo roboty;-)
Spalanie to kłopotliwy temat, ale powiem tak: jadąc 60 czy 160 pali tyle samo :-) Nastaw się na 6-7 L/100 km bez względu na styl jazdy.
Regulacja luzu zaworowego, jak i wymiana świec zapłonowych przewidziana jest co 24 tys km, to na spory plus:-)
Silnik nie lubi niskich obrotów. Jeśli ktoś był przyzwyczajony do tego, że na poprzednim motocyklu spokojnie pykałeś sobie na niskich obrotach przez miasto, tutaj możesz o tym zapimnieć. Eidlasta 4 poniżej 3.500 RPM zaczyna nieprzyjemnie wibrować i męczyć się.
Silnik ma jednak świetnego kopa, jestctakże bardzo wytrzymały. Kręci niesamowite przebiegi.
Decydujàc się na Hondę VFR 800fi należy pamiętać, że są to pożeracze kilometrów. Ciężko jest ustalić faktyczny przebieg- nie wiemnawet czy jest sens. Na liczniku możesz mieć 60. 000 km, a w rzeczywistości będzie miała 160... :-)
Nie łudź się na sztukę z GWARANTOWANYM przebiegiem:-)
Silnik powinien pracować równo. Zero stuków, czy łomotania. Rozrząd wydaje charakterystyczny gwizd. Jednak to tyle powinno się słyszać podczas osłuchiwania.
Motocykl godny polecenia, nie jest jakiś narowisty, fajnie wchodzi w zakręty.
Jednym słowem:
Lać dobry olej, taknować benzynę, zakładać dobre opony i śmigać 🤗
Gość: Kowal
Witam
Vfr-ka jest moim pierwszym poważnym moto.
Jeżdżę nią już drugi sezon.Zrobione około 20000km i mogę ocenić moto na 10.
Poza podstawowym serwisie nie było żadnych napraw.W trasie prowadzi się bardzo stabilnie i przewidywanie. Dźwięk silnika +wydech robiony u Edzia rewelacja. Średnie spalanie w granicach 6-7 litrów. Motocykl idealny.
Gość: MH Wrocław vfr
O tej maszynie można mówić tylko same dobre rzeczy... jiz takich maszyn nigdy nie będzie. Jest zaprojektowany przez inżynierów nie księgowych, daje frajdę z jazdy praktyczny, super się prowadzi pomimo masy ale jest niezawodny i na lata. Polecam. Tonjiz moja 2 vfr... ogólnie nalatałem ponad 120tys km na vfr...
Pozdrawiam szerokości
M
Gość: Bartek B
Kilka lat temu miałem vfr 800 fi, sprzedałem koledze. Po 3 latach przerwy.chcialem.kipin następny motocykl, przymierzałem się do różnych sprzętów, Yamaha thunderace, CBR 1000f, CBR xx, i jeszcze kilka innych. Jednak ostatecznie kupiłem taka sama vfr-ke jak miałem. Jednak na niej czyje się najlepiej, najwygodniej. Prowadzi się ją bardzo pewnie, spalanie znośne, pozycja za kierownicą bardzo wygodna. Silnik fajnie ciągnie od dołu, no i ten dźwięk 😁 chyba najlepszym dowodem na to że to jest super.sprzet, to że kupiłem drugi raz taka sama.
Gość: MAJKI
Latam VFR 800Fi RC 46. Nie jest to moja pierwsza maszyna. To prawda, że na koło idzie bez strzelania ze sprzęgła, pozycja wygodna nawet na dłuższe trasy. Moim zdaniem to bym tylko zmienił kanapę bo motocykle z pojedynczym siedzeniem uważam, że są wygodniejsze. Poza tym to nie widzę minusów. Mimo, ze nie bardzo byłem skłonny kupić maszynę z mono wahaczem bo to tak trochę jak kobieta z jednym cyckiem. Jednak skusiłem się i nie żałuję. Maszyna dobrze się zbiera i ma moc od samego dołu. Jeżeli chodzi o zużycie paliwa to nie mam zastrzeżeń ale mam radę- jak ktoś chce jeździć za darmo to niech kupi sobie rower. Tak czy inaczej to o motocykl trzeba dbać jakie by on nie był. Ja mam zalany olej pełen syntetyk, moto nie kopci, nie bierze oleju i pali na strzała ale do mojej maszyny nie dopuszczam nikogo. Wszystkie czynności obsługowe robię sam. Polecam ten motocykl każdemu nawet jako ten pierwszy gdyż manetka sama się nie rozkręca do oporu. Robi to motocyklista, i jak nie ma oleju w głowie to czy ta maszyna czy każda inna w jego rękach może zrobić mu krzywdę. Ogólnie wielki plus dla VFR-ki.
Gość
Chciałem tylko pokazać ja ładnie jej w niebieskim, paleta kolorów Derbi i na prawdę robi robotę zwłaszcza przy ostrych przełamaniach rzuca cień podkreślający piękno tego dzieła architektów. Pozdrawiam serdecznie i życzę szerokości 😉
Piękny kolor brachu. Gratulacje.
Dołączone zdjęcia
Gość: Kott3432
Po pierwsze, ile masz lat. Do 30 roku zycia bedzie wygodna. Do 35 roku zycia bedzie jako tako, a przy 40tce juz juz nie bardzo. Pisze tu o pozycji i wrazeniach z turystycznej jazdy. Teraz o wadach ktore sq bez wzgledu na wiek jezdzca. Grzejace sie v4. Jak wjedziesz w miasto to nie wazne ze jest 15 stopni temp powietrza, kotocykl dojdzie po 10 minutach do 106 stopni i wiatrak zbije do 98. A tylne 2 cylindry doslownie gotuja genitalia. Dlatego ja lubilem ten motocykl na wczesnq wiosn i jesien. W lato jest beznadziejny. Dalej, rozrzad na trybach, owszem niezniszczalny, ale forma pracy silnika i ten swist trybow jest fajny przez 5 minut na postoju przed domem. Po calum dniu w trasie masz tego dosc. I tak samo dynamika tego silnika przez te tryby, wszystko jest takie zazebione, i czuc to, slaba bezwladnosc. Mi sie to srednìo podoba. Zawieszenie, tyl to strasznie miekki, moze z racji wieku juz nie dziala jak nowy. Idac dalej do wieku i serwisowania. Moze byc duza korozja alumikijm nakruccach od ukladu chlodzacego. Moj to 99r. Wymienilem wszystkie weze. Wymiekil3m rowniez kolektor na nierdzewke, to jedt najwazniejszy podzespol przy zakupie. Serwis hamulcy, troche uciazliwy i drogi. No sa 3 pompki i jeden tak kompensator pod siedzeniem. Same zestawy naprawcze iuz sporo kosztuja. Odpowierzenie tez moze sprawic pronlem ale to moze u osoby ktora tego nie robila. Wrazenia z jazdy. Brakuje momentu na malych obrotach, ten siljik nie jedzie ponizej 3tysiecy. Charakterystyka silnika i niewygoda zachecaja do szybkiej jazdy. Mam 40 lat i niecierpie juz trgo motocykla, tym bardziej ze wlozylem w niego 8 tysiecy w czesci i akcesoria. Serwis robilem sam. Stwierdzam ze motocykl na cliponach nie moze byc wygodny. Do tego te grzejace jaaaaaja. I powietrze w kask, halas. I denerwujacy swist kol zebatych, ktory meczy glowe. Moze konwersja na prosta kierownice cos zmieni. Ale to robienie st1100 z vfry. Ogolnie mi juz nie lezy ten motocykl. Dobry na wyprawy, bo nie zal go. Do wawy do pracy tez kiepski, warczy jak by mial wjechac za raz na tor. I przy temperaturze 15 stopni za raz jest goracy. Zero wygody i ne ma co zaklamywac rzeczywistosci. Polecam na 2 sezony bo tanie sa. Taka legenda i takie tanie? Cena mowi wszystko po czesci. Bo to jak stary samochod honda, 4 gary i sporo czujnikow, stary, zasniedzialy. Oprzyrzadowanie moze sie popsuc. I jeszcze o leg3ndarnej niezawodnosci silnika. Skrzynia biegow jest zespolona i potrafi sie zepsuc. I to rozwiewa mit o legendarnym silniku. Zgrzyt pomiedzy 1 i 2 tez nieprzyjemny. Zeby bylo plynnie to z 1 na 2 trzeba wbic dwuetapowo na wolnych obrotach a dzidowac dopiero na wyzszych. To tyle. Na poczatku bardzo lubilem ten motocykl ale mialem chyba 30 na karku i to byl pierwszy taki duzy motocykl. Wiec wszystko sie zmienia. Co czlowiek to opinia, te sam czlowiek w inym wieku i z innymi soswiadczeniami tez rozna opinia. Obecnie posiadam 3 motocykle i najchetniej bym sprzedal vfr. Bo nne sa nowsze, mniej problematyczne, wolniejsze, wygodniejsze, nie stresuja tak calokrztaltem, i nie grzeja jaj!
Ta.. silnik jest zazębiony i ma małą bezwłafność. No rzeczywiście tym się nie da jeździć.. Wspaniała opinia prawdziwego znaffcy
I wszystko takie zazębione. I ta opinia rozwiewa mit o legendarnym silniku. 😁 kupa śmiechu😁
Gość: JA PL
Moto zajebiste wygodne bezawaryjne co tu mówić honda.... polecam :)