Gość
Fajny gadżet do motocykli bez zegarka. Przyczepiany na dwustronną taśme, a na to rzep - można łatwo rozmontować w razie czego. Wskazania temperatury bardzo dokładne - zgadzają się z tym co wskazuje termometr w domu :) Minus? Według mnie godzina mogłaby być bardziej czytelna(większa). Do tego za małe przyciski i trudno je wcisnąć w rękawicy.
Gość: Grad74
Zakupiłem ten gadżecik bo fajnie wygląda i ma ciekawe funkcje, ale ... no właśnie, tylko fajnie wygląda. ten zegareczek jest za mały. ma malusie cyferki, malusie przyciski i zapomnijcie że będziecie w stanie nacisnąć jaki kolwiek przycisk w nawet letnich motocyklowych rekawicach. Zmiana funkcji z godziny na temperaturę MUSI się odbyć na postoju, inaczej nie traficie w przycisk. Już nie wspomnę o tym że termometr pokazuje mocno zafałszowane wskazania temperatury (mierzone w cieniu albo bez udziału nasłonecznienia). Włączenie podświetlenia przeba przytrzymać bo inaczej się nie włączy, a kto ma na to czas w czasie jazdy??? Gdyby ten zegarek był 2 razy większy, miał 2 - 3 razy większy wyświetlacz (nie, nie jestem ślepy, mam niezły wzrok) i miał tzw "klikające" przyciski i włączanie podświetlenia po minimalnym nawet naciścnięciu było by super, naprawdę. A tak jest to tylko niepotrzebny gadżet.
czyli gówno,dzi,eki za podpowiedż
Gość: pwm
Ponieważ co pół roku do roku wymieniam termometr akwarystyczny bo nie jest wodoodporny (koszt 14zł)
Stwierdziłem, że kupię coś dedykowane na moto.
Na pytanie po co mi termometr od razu odpowiadam, że +2 a -2 ma duże znacznie na jednośladzie.
Poszperałem i trafiłem na OXFORD OF219 wodoodporny z podświetleniem
Koszt coś koło 65zł brutto.
W zestawie zegarek + datownik + alarm oblodzenia + termometr.
2x bateria
1x rzep 3m samoprzylepny.
zamontowałem i teraz wnioski.
1. Jakiś idiota zrobił za małe guziki więc się nie da wcisnąć podświetlenia bo szybciej w rękawicy się brzytwą ogolę niż ku... wcisnę ten mikroguzik.
2. Jakiś idiota zrobił za mały wyświetlacz więc gówno widać.
3. Jakiś idiota wymyślił, że termometr raz na 3 minuty sprawdzi temperaturę więc termometr jest nieco z tyłu z pomiarami niż motocykl :P
Podsumowując można go sobie w odbyt wsadzić taki jest zajebisty.
Największa wtopa jaką do tej pory przerobiłem.