
Gość: GoProR1
Kombiak dwuczęściowy, mam go od miesiąca. Na razie daje radę, mało wentylowany, jedynie stretch na całej długości rękawa. Jednak fajnie się prezentuje, spodnie spinają się z kurtką - dookoła ciała zamek. Kurtka 58 pasuje ze spodniami np. 56, więc można mieszać rozmiary. Dwukolorowe wstawki do wyboru, tj. z szarym lub białym kolorem. Zamki chodzą gładko, nie jak u konkurencji w tej cenie. Słaby ochraniacz pleców - gąbka, zainwestowałem w żel za 110 zł i jest git, reszta ochraniaczy jest na miejscu, poza ochraniaczem kości ogonowej. No i ważny argument - cena - całość 1500 zł. Polecam na początek.

Witam, na plecach jest gąbka ,gdyż nie jest to ochraniacz tylko zwykłe wypełnienie.Pozdrawiam.


Gość: Piotrek
No właśnie te dwukolorowe wstawki to moim zdaniem błąd konstrukcyjny (ale w zasadzie to pierwsze moje kombo więc za bardzo nie mam porównania). Jestem po pierwszej glebie w tym stroju. Poleciałem na torze, po asfalcie ładnych kilka metrów przy ok. 45 km/h. Puściły szwy na połączeniach tychże wstawek z głównymi partiami skóry. Zarówno na przedramieniu jak i biodrach/ półdupku. Gdyby materiał w tym miejscu był jednolity to chyba skończyło by się tylko na otarciach, a tak trzeba kombo zszywać. Poza tym kołnierz mógłby być węższy, bo przy szybkiej jeździe zawiewa przez niego do środka (w sumie można nazwać to wentylacją, której brakuje w tym kombo;)). Naderwał się też zamek spinający spodnie z kurtką, ale to raczej moja wina. Reszta bez zarzutu, szczególnie biorąc pod uwagę cenę za komplet.

Współczuję gleby... Co do kołnierza to zgadzam się, że jest dosyć szeroki, ale wypełniam go kominiarką. W moim egzemplarzu zamki chodzą wzorowo, czego nie mogłem powiedzieć np. o kombinezonie marki Tschul.
