Gość
Miałem jeden sezon i musiałem pogonić na aledrogo. Kask ogólnie był w porządku, ale po paru godzinach bardzo uciskał czache - dosłownie nie dało się w nim jechać. Myślałem że nie jest dopasowany do mojego kształtu głowy, ale gadałem z kumplem co też latał w tym kasku i miał dokładnie to samo co ja. Kask ok, ale zanim kupicie lepiej go przymierzyć, a najlepiej to założycie na dłuższy czas, bo na początku nie gniecie, dopiero po godzinie zaczyna się to odczuwać.
Gość
Mnie nic nie gniecie - po prostu trzeba przed zakupem sprawdzić czy kask pasuje do kształtu głowy, a jak nie to wybrać inny.
FS-10 to bardzo przyzwoity kask - lekki, wygodny, ma wbudowaną blende i jest w dosyć cichy. Minusy jakie zauważyłem to raczej średnia wentylacja i niewygodny w obsłudze mechanizm opuszczania blendy. Poza tym wszystko mi pasuje w tym kasku :)
Jakiś czas temu wszedł do sprzedaży następca FS-11, więc FS-10 można upolować za naprawde przyzwoite pieniądze. Ja za swojego dałem 950 PLN, a teraz można go kupić za połowe :) Za taką kase naprawde warto go wziąć.
Polecam.
Gość
Polecam. Faktycznie po wejściu FS-11 można go wyhaczyć za bardzo przyzwoitą kase, a jest to naprawde kask warty uwagi. Wygodny, lekki, nie rzuca nim przy większych prędkościach, dość cichy, ma zapięcie dd i system docisku szyby, więc wiatr nie przedostaje się do środka przez żadne szczeliny. Minusy - szybka troche za łatwo się rysuje, przydałby się pinlock bo anty fog nie spełnia dobrze swojego zadania, po zamontowaniu noska wieje za mocno po twarzy. Ogólnie jestem zadowolony.
Gość: Zanet
Mam FS-10 Carbon
Dopasowany do głowy super , przynajmniej mojej :)
Wielki plus dla zapięcia ! Nie trawie zatrzasków.
Wentylacja słaba.
Opływ powietrza daje się we znaki.
Dolna osłona szczęki super. Nie zdarzyło się aby łzawiły mi oczy.