Gość: szkworc
Na wyjazd 4 dniowy 1400km na kilka motorów zakupiliśmy 5 terexów. Próba przy piwie przeszła pomyślnie. Przed wyjazdem w jednej sztuce uciekło do środka gniazdo ładowania. Wyjechaliśmy z czterema. Już na starcie jeden generował takie zakłócenia iż musiał zostać wyłaczony. zostały 3. po 120 km takie zakłócenie zaczął generować następny. Nie było sensu dalej zajmować się badziewiem i na miejsce (trasa 500 km) dojechaliśmy bez kontaktu przy pomocy terexów. 2 pozostałe sztuki działają, lecz jedna już tylko godzina po naładowaniu.
2 motory wyposażone są w CB radia i tu mały plusik ponieważ można korzystać z niego na uszkodzonym bądź wyłączonym terexie. Ale i tu jest problem bo do nowych urządzeń trzeba dokupić kabel jack 2,5 na jack 3,5. Kable te są dostępne w starszych urządzeniach.
Szczerze nie polecam ze względu na słabe wykonanie.
Używałem na kilu wyjazdach. Niestety zaczął się zawieszać i wyłączać. Polski serwis odmówił naprawy w dość arogancki sposób - Nie polecam pakowania się w tą firmę - zwłaszcza, że później jak padnie 1szt-2szt na sezon to ciężko zmienić na inny model, skoro jeszcze parę sztuk działa. Słuchawki trochę ciche, jakość muzyki jest jak z rozmowy telefonicznej. Radio FM nic nie odbiera działa w ogóle - tylko modlitwy na Radio Maryja łapie. Dość wymowne były dla mnie pretensje serwisanta w rozmowie "Ludzie! co wy macie z tymi zimnymi lutami? Na internecie ktoś napisał i wszyscy przychodzą, że zimne luty" No więc z powyższego wynika, że mój przypadek nie jest wyodrębniony, ale serwisant i tak ma pretensje do klienta, że produkt jest wadliwy. Może gdyby miał podstawową wiedzę dotyczącą elektroniki to naprawy były by dla niego łatwiejsze. Na pewno za drogi jak na tą jakość produktu i obsługi klienta.
Posiadam od ponad roku dwie sztuki, jeden u mnie drugi u żony. Jak na razie zero problemów, co prawda rzadko korzystamy razem raczej ja solo do słuchania muzyki i komunikatów nawigacji. Jak na razie mogę polecić, wszystko w porządku.