Gość: Massive
Jeśli posiadacie zbędne 70-80 tys to każda z wydanej złotówki odwdzięczy się niesamowitym detalem tego motocykla. Wygląd to jedno, ale jak ten moto prowadzi się po winklach to już inna bajka. Nawinięte mam już 10 tys km co nie jest może dużą liczbą, ale mam go pół roku :) Idealny do turystki po 200-250 km między takowaniami, oczywiście tylko dla kierowcy. Po zrobieniu 1000 km jednego dnia nie spada się z niego na pysk co już jest domeną rasowych turystyków ... po ściągnięciu kufrów idealny do miejskiego lansu ;)
Gość: Kris Arctic Diavel
Witam, po zrobieniu około 10k jestem zachwycony tym motocyklem. Pomijając już wygląda który powala. Radości z jazdy nie można porównać do niczego co można opisać słowami. Ogromna moc dostępna w każdym momencie daje kojące poczucie bezpieczeństwa nawet jak zorientujesz się, że lecisz już 200! Zrobienie 600 km dziennie nie jest żadnym problemem bo ciągle chcesz więcej i mam tu na myśli kilkudniowe wypady na kilka tysięcy km. Zaskakująco jest również w mieście mimo dużych rozmiarów z kocią zwinnością lawirujesz pomiędzy samochodami. Jest to idealne połączenie motocykla do turystki i do na prawdę szybkiej agresywnej jazdy. Jak do tej pory nie odkryłem jego słabych punktów i nie sądzę by takie posiadał. Mogę polecić każdemu!
Gość: irek
jak mam wydać taką kasę tylko ze jest tam na zbiorniku ten napis ducati to dziękuję bardzo, i nikt mi nie powie ze na tak szerokim laczku z tyłu ten wynalazek składa się super w zakręcie, do 190 tki jest ok pózniej juz tylko gorzej, ta obcięta piłą kanapa porazka, ten toporny zadupek , podoba mi się tylko z profilu.
Komentarz typu gówno wiem ale się wypowiem. Diavel mimo tej szerokiej opony wchodzi gładko jak naked. Pokonywanie zakrętów to czysta przyjemność. Spróbuj, zobacz jak to jest a potem dawaj opinie.
Typie psujesz ocene motocykla nawet nie stojąc koło niego ? opinia z dupy :/:/:/
Witam. Zrobiłem swoim dzikiem 15 tys. km. Co do zakrętów to "faktycznie nie daje rady", na torze podnóżki zeszlifowane 😁 Na poważnie, w zakrętach lata aż miło, na prostej wiadomo (nie chodzi o to w jeździe). Robię przebiegi dzienne ok. 400 km i jest zajeb....ie. Powyżej 160 trochę opór powietrza przeszkadza ale szyby nie zamontuje 😆 Poza kosztami serwisu nie mam nic do zarzucenia. Jeśli ktoś nie jeździł to proponuję najpierw sprawdzić, a później się wypowiadać.
Gość: Guner
Motocykl w zadupie jest drogi to fakt… jednak każda złotówka jest warta wydanie. Wyglada obłędnie, a jazda nim jest czymś niezapomnianym… zrobiłem już nim trochę kilometrów i nie zgodzę się by szeroka guma z tyłu przeszkadzała w szybkich winklach. Wręcz przeciwnie! Moto w winklach bardzo przewidywalne (idzie jak po sznurku) dodatkowo hamulce to coś czym Ducati pokazało swoją wartość.
Bardzo serdecznie polecam wszystkim którzy się wachają. Nie dowiarków zapraszam na wspólny przelot wtedy wszystkie sporo zostaną wyjaśnione:-)
Gość: Jaca
Motocykl rewelacja. Przejechałem ponad 25tys na nim, również w trasach dziennych 900km, 6 dni z rzędu. Wygodniejszy niż nie jeden japoński turystyk. Rewelacyjny w zakrętach jak i na prostej. Przyspieszenie 2,6 s do 100km ale również elastyczność od 100km/godz w górę jest czymś co daje ci bezpieczeństwo, przy wyprzedzaniu i nie tylko. Hamulce to rewelacja, również w zakrętach.
Opony, to coś co nie starzeje się na tym motocyklu :-)
Potwierdzam. Mam od dwóch lat. Latam z tymi samymi kolesiami którzy "zostali" na Japończykach. Szczęki ścigaczom opadają kiedy latamy po winklach. Dojeżdżają na prostej ale tylko dlatego, że na to pozwalam Pozdro serdeczne i na pohybel wszystkim znafcom opony 240.