Gość
Świetne moto - doskonałe prowadzenie, bardzo małe wymiary i super waga. Silnik bezawaryjny, bardzo mocny dół - ma trochę gorsze osiągi od litrowych R4, ale do jazdy po polskich drogach to i tak aż nadto :) Różnice można poczuć najwyżej na autostradzie. Świetny i bezawaryjny motocykl. Polecam.
Gość
Polecam. Super motocykl.
Plusy:
- Elastyczny silnik
- Świetnie się prowadzi
- Wygodny dla kierowcy i pasażera
- Przepiękny dźwięk z wydechów
- Świetnie się prezentuje
Minusy:
- Bardzo duże spalanie
- Szybko wykańcza opony i napęd.
Gość
Po prostu bestia - potwornie mocny w dolnym zakresie obrotów - latam z kumplem na R1 z 2005 i jeszcze nigdy nie udało mu się wygrać z SVką przy starcie spod świateł :) Rwie jak szalona, ma świetne zawieszenie, przez co prowadzi się bardzo łatwo. Silnik pracuje bardzo równiutko i brzmi wspaniale. Jeśli chodzi o wady to przede wszystkim duże spalanie(najczęściej w granicach 8-9L/100km, choć czasem wciągnie nawet 11L), szybkie zużycie opon i napędu. Oprócz tego silnik wibruje i tylne kierunkowskazy lubią przez to pękać. W tym roku już wymieniałem na nowe ;> Według mnie to jeden z najlepszych motocykli jakie zrobiło Suzuki :) Naprawde polecam.
Gość: Bubba Zanetti
Bałem się tej BESTI zanim kupiłem, ale obawa zamieniła się w uwielbienie po przejechaniu paru setek km. Świetny sprzęt dla indywidualisty. Całkowicie inny motocykl niż rzędowa czwórka, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. Brutal i jeszcze raz brutal chociaż jak najbardziej do opanowania. Mocny dół i wcale nie takie wielkie spalanie jak wszyscy twierdzą. Posiadam model z 2007 roku - spalanie przy średnio agresywnej jeździe - 6 literków/100. Fantastyczny motocykl, ale jeżeli lubisz spokój za sterami kup fazera lub coś od Hondy. Tylko gdzie emocje...
On na dwujce nie idzie na kóło prowadzi się swietnie i pali od 7 do 10 litrów idzie delikatnie lepiej od z 1000 2007 i od mt 09 z 2018 SP leki świetny motocykl Dobrze ciągnie od niskich obrotów ale nie lubi zbyt niskich obrotów bo pojawiają się straszne wibracje
Bo rzędówki to nuda, one są dobre dla Sebixów z Sosnowca. SV 1000 idzie na koło na 3 biegu - fakt, ale u mnie dopiero jak zastosowałem moduł TRE, który odblokowuje moc na pierwszych czterech biegach bo fabrycznie jest zmulony do 80%.
Mam SV1000 jedziesz na trójce odkręcasz na max i idzie na kolo wiec....
Gość: Damian
Przesiadłem się z R6 i już nigdy nie wrócę do rzędowej 4ki :) SV 1000 to jest to czego szukałem - wspaniała elastyczność i ten dźwięk przy odkręcaniu! Prowadzi się bardzo dobrze - nie mam problemów aby nadążyć za sportowymi 600tami na winklach. Spalanie niestety nie jest małe - trzeba liczyć od 7,5L w góre. Hamulce bardzo przyzwoite choć w R6 były lepsze. Wady jak w każdym motocyklu się znajdą - największą bolączką SVek jest kosz sprzęgłowy który szybko się wyrabia. Jak motocykl trzęsie się przy przyspieszaniu to jest do wymiany - nówka kosztuje ok. 1400PLN, ale można go zregenerować. :) Inne sprawy - oryginalna szyba troche za krótka - na dłuższych traskach chowanie się za nią jest męczące i boli od tego kręgosłup, do tego wszystkiego dość twarde siedzisko :) No i przydałby się jakiś wyświetlacz biegów :) Podsumowując - SVka w tysiącu to sprzęt rewelacyjny i raczej nieprędko się z nim rozstane :) POLECAM.
Gość
Polecam - mam od 3 lat i nie zamierzam się z nim rozstawać. Dobrze się prowadzi, świetnie wygląda, dobrze hamuje. Dwie główne wady to duży apetyt na paliwo(8 litrów minimum, a przy dzidowaniu 10-11) i kosze sprzęgłowe które szybko lecą w tych modelach. Daje 8/10.
Mam od 8 lat sv i jeszcze mi sie nie znudzil. Moja wersja to sv 1000s z 2007, zmodyfikowalem zawieszenie, hamulce, wydech, silnik. ma teraz ok 160 km, troche wolniejsze przelozenie i do 200 km/h tylko dwa motocykle go wyprzedzily (buza i beema 1000) . Powyzej 200 niewiele sie dzieje (mam zmieniona charakterystyke silnika) i inne sprzety zaczynaja mnie dochodzic, no ale jak czesto jezdzi sie powyzej 200 km/h. Spalanie 12-16 przy w miare normalnym przemieszczaniu - troche duzo, ale mocno mam dlubniety silnik (ok 40 km i 20 Nm wiecej)
Co takiego zrobiłeś że takie wartości przyrostu mocy?
Gość: kiek
Ja mam z 2003r. Nie oszczędzany. Przy 27 tyś wykrecila sie obejma lozyska walka zdawczego. Wynik zablokowana skrzynią, pękł karter na wysokosci lozyskaa. A fragmenty ze skrzyni zniszczyły cylindry i tłoki. Więc silnik nie jest niezniszczalny ale ma mocny dol. Porównując do kilo gixa k8 to przepaść. Ale z sentymentu czasem jeszcze kilometry nawijam.
Gość: bantiru
Witam !!
Polecam bardzo dobry duł i ten gang moja ocena na 10 daje 8,5
pozdrawiam !!!!!!!!!!!!
Dołączone zdjęcia
Gość: MICKI
Posiadam Suzuki SV 1000S 2003 r -
PLUSY
-Prowadzi się jak typowy ścigacza a pozycja dużo wygodniejsza .
-Elastyczność silnika niesamowita 6 bieg obroty 3 tyś i normalnie jedzie nie szarpie .(mam wymienioną zębatkę przednią może to jest powód )
- Super przyśpiesza równo od najniższych obrotów
- Super dźwięk wydech termignoni carbon z DB killer .
- Leki jak na litra
- Uniwersalność można poszaleć sportowo na zakrętach ale również podróżować .
MINUSY
- Spalanie często trzeba tankować.
- Słabe hamulce ale silnik mocno hamuje więc mało się używa .
- Mocna kompresja silnika jest zdradliwa przy redukcji potrafi blokować koło .
Ogólnie polecam i nie zgadzam się że jest niebezpieczny czy jakiś super nerwowy , do opanowania myślę przez każdego .
Jaką zębatkę zastosowałes z przodu>? tzn ile zębów ?
Gość: Rafał
Wiem że z tą oceną nieco przeginam ale muszę dac 10 bo właśnie kupiłem 2giego sv1000 w mojej motocyklowej karierze. Dlaczego już tłumaczę ten motocykl ma duszę może sporo pali i jest nerwowy troszkę bardziej niż r4 ale już po odpaleniu silnika masz banan na twarzy . Potem wyjeżdżasz na drogę ibanan nie znika od wyjazdu do powrotu do domu.I Przecież o to chodzi . Części nie są droższe od konkurencji a frajda z jazdy dużo większa. Szczerze polecam tym którzy lubią czuć motocykl i nieco wyróżnić się z tłumu rzędówek i nie ma się czego bać wszystko jest w głowie i pod prawa ręką pozdrawiam Lewa
Gość: bobibmw
Dobre bezawaryjne moto. Mocne , nie za cieżkie . Bardzo dobre prowadzenie.
Użytkuje jeszcze r1200rt ciężki turystyk i sprinta 1050 st , sv -ka jest najbardziej narowista. Dobre moto do latania tak po 100-150km , dookoła.
Dołączone zdjęcia
Gość: Marcin C.
Od tego sezonu w moich rękach jest sv 1000 N.
Wcześniej była R6, fireblade954, dl650. Motocykl jest dla mnie wygodny (180cm) pozycja za sterami wygodna (mój wiek 40l). Motocykl daje sporo frajdy z jazdy choć nie ukrywam że mógłby mieć te 25KM więcej! Posiadam wersję 120KM.
Miałem zamiar kupić mt09 jednak trafiła się ładna SV i jestem zadowolony z zakupu.
Dziękuję 👍 Pozdrawiam
Piękna maszyna! Nieźle doposażona
Dołączone zdjęcia
Jeździłem wersją bez owiewek.
Motocykl jest wygodny dla jednej osoby, ma dobry dół - fajnie się zbiera. Jest łatwy w prowadzeniu. Dobry do codziennego użytku. Nie jest to jednak ani sport, ani turystyk, co nie znaczy że jak ktoś się uprze to go nie załaduje na wakacje lub nie będzie jeździł ostrzej. Motocykl używałem dwa lata bez usterki. Najlepiej się na nim czułem w dynamicznej jeździe miejskiej. Na plus fabryczny amortyzator skrętu (choć bardzo średniej jakości) . Sprzęgło hydrauliczne, hamulce niezłe. Z wad które mi przeszkadzały to spore wibracje i w efekcie mrowienie dłoni. Kłopotów ze sprzęgłem nie zaliczyłem.
Gość: Sziszi
Moto bardzo przyjemne. Latałem różnymi ponad litrami i ściągaczami, ale najlepsze jest to że ze wszystkich tych motocykli SV1000 lata mi się najlepiej . Piękny dźwięk na zimnym a jak się rozgrzeje to bulgot nie samowity. Moja ma wydechy DominatoR one pasują tutaj bardzo bez dBkilerów moto po prostu jest prze potężnie głośne. Raz jechałem bez dB to widziałem jak niektórzy ludzie otwierali szeroko usta by odetkać uszy bo jest tak głośny. Ale no co ? O to w tym chodzi 1000 falka musi być głośna .
Polecam, świetna
Gość: Głodny
Mam ten motocykl drugi sezon i jestem bardzo zadowolony! Poprzedni właściciel wymienił wydechy na devile, siedzenie na akcesoryjne i przewody hamulcowe na oplot i Moto jest idealne! Mocy ogrom, wygodnie choć bardziej sztywno niż B12 i SV 650 które miałem wcześniej. Spalanie też niższe od wcześniej wymienionych czym bardzo mnie zaskoczył bo liczyłem że będzie średnio 6,5-7/100km a tu szok bo jak bym nie jeździł to więcej niż 5,6L/100km nie spala a nie jeżdżę jak kapelusznik... Elastyczność super od 3 tys obr/min bez problemu wyprzedzam kilka samochodów jednocześnie. Poniżej tej wartości trochę szarpie ale to V2 więc to normalne. Można tam zejść z obrotami ale trzeba umiarkowanie otwierać przepustnicę bo jak się zrobi z garści to szarpie. Pod tym względem B12 był lepszy bo tam gładko startował jak automatem. Ale dźwiękowo to nie spotkałem osoby której by się nie podobał chociaż jest głośny, basowy a jak się odwinie to już w ogóle miażdży. Plus taki że większość samochodów automatycznie zjeżdża z drogi. Odpuszczając gaz strzela niesamowicie i to nie jest popcorn jak w B12 tylko prawdziwe strzały! W dzień fajnie ale w nocy jeżdżąc mam trochę wyrzuty sumienia 😅! Na pewno nie polecał bym go jako pierwszy Moto bo faktycznie potrafi zaskoczyć i nie ma żadnego wspomagacza w postaci ABS czy kontroli trakcji. Polecam ale dla wprawionego kierowcy!
Dołączone zdjęcia
Gość: Loki
Witam,
W temacie tej maszyny jaką jest Suzuki SV1000S/N można się rozpisywać godzinami. Jedni nie mają przekonania, drudzy uwielbiają go a inni jeszcze sięgają ręką dalej w historię do TL1000S/R i szukają w tamtej maszynie większych zalet. Osobiście posiadam SV1000s już dosyć długo bo od 2024 przyjdzie już 3 sezon. Maszyn trochę posiadałem, a jeszcze większą ilością jeździłem. I mogę śmiało powiedzieć, że sv1000 jest jednym z tych motocykli, które oferują bardzo dużo swojego potencjału. Przyjemność z jazdy tym motocyklem jest po prostu kosmiczna. Piękny dźwięk, delikatna i aksamitna praca silnika ( bynajmniej u mnie) powodują, że ten motocykl pozawala się zatopić w drodze jak w poezji. Wiadomo, jak każde moto ma swoje wady czy bolączki. Wypowiem się jednak w swoim imieniu, że wykonując większy serwis całościowy ( rozrząd, magneto, sprzęgło itp itd) można po takim spektaklu spokojnie stwierdzić, że jak będzie dbane to maszyna będzie jeździć.
Nie powiem po 400km robi się lekki dyskomfort w kolanach, ale no to nie jest motocykl typowo turystyczny, nawet w formie wersja S z kierownicą od N.
Polecam tego potworka każdemu. Maszyna potrafi zaskoczyć z nawijania na przyjemnym poziomie dużej ilości kilometrów. Dla osób co jednak zaczynają to nie polecam. Bo trzeba pamiętać, że mimo, że to jest motocykl starszy to bez żadnych systemów wspomagających. Jesteś tylko ty i maszyna. Zanim kupisz, zastanów się. 😊
PS: ocena hamulców z pompą radialną i stalowym oplotem 😁👌
Dołączone zdjęcia