Zamontowałem ten produkt z przodu Suzuki GSX 600F, gdy skończyły mi się poprzednie klocki OEM.
W kwestii jakości hamowania byłem bardzo zadowolony. Spisywały się nie gorzej od poprzednich Nissinów i spokojnie można było oderwać tylne koło nawet w takiej krówce. Hamowanie było bardzo przewidywalne i nie odczułem fadingu, pomimo że lubiłem mocno hamować (jak przyspieszenie jest takie sobie, to chociaż w tę stronę się pobawię ;) ).
Maszynę sprzedałem około 13 tysięcy km później i nie pamiętam, ile dokładnie zostało tych klocków, ale z pewnością nawet nie zbliżały się do poziomu, w którym można by zastanawiać się nad szukaniem nowych, więc zaryzykuję stwierdzenie, że przynajmniej połowa została.
Podsumowując, przynajmniej w maszynie bardziej turystycznej (nie wiem, jak zadowalające byłyby w sportowej) jest to, według mnie, świetny wybór.
