Gość: Monter
Chyba najlepszy motocykl na kategorie A2 dostępny na rynku. Kosztuje 14 tysięcy, ma super hamulce, ABS, silnik pochodzący z modelu DUKE 390 i naprawdę fajnie się prowadzi. Trudno o konkurencje w tej cenie. POLECAM.
Nowy model kosztuje 20 000 zł.
To nie jest ten sam silnik. Hindusi mieli ten silnik jako wzór, ale został poddany zmodyfikacjom. Nowy model kosztuje 16 000 zł.
Gość: gregory
po pierwszym sezonie 1200km przejechane bez problemu, głownie po miescie, bo i takiego moto szukalem, zwrotny, zwinny, moze troche za lekki do wiekszych predkosci, dlatego polecam raczej na krecenie sie po miescie, na przelotowce przy 110 -120 zaczyna byc lekko podsterowny i wiecej jak 130 km/h nie jechalem, ale zapas byl. pali mi 3,5 l / 100 wiec jest ok. zalozylem kufer shad na 2 kaski. za 15 tys i do jazdy po miescie i poza ale raczej bez wiekszych wypraw jak najbardziej polecam.
Gość: MRG
Byłem na jeździe testowej. Motocykl bardzo mi się spodobał. Wygodna pozycja, zwrotność i wibracje od 5 000 obr. Rozpędziłem się do 144 kmph, ale zwolniłem bo opór powietrza był za duży. Przypuszczam, że koszty utrzymania są nie wiele wyższe niż motocykla 125 cm3. Na dynamikę nie zwracałem specjalnej uwagi. Zmiana biegów następowała wzorowo jak w FZ6 lub MT07. Jakość kokpitu to nie poziom Yamahy, ale nie jest gorszy niż w Hondzie 125cm3 sprzed dekady. Mikro schowek. Szkoda, że to "nowość" bo niema używanych na rynku.
Witajcie.
Przez wiele lat jeździłem większym, czterocylindrowym japońskim nakedem. Jednak jego wiek co raz bardziej dawał się we znaki.
Zupełnie przypadkiem trafiłem na jazdę próbną dominarem.
Miesiąc bicia się z myślami i kupiłem.
Przez prawie rok zrobione 6000 km w różnych warunkach.
Zazwyczaj dojazdy do pracy przez miasto, popołudniowe wycieczki za miasto. Ale ostatnio też wypad w góry i 1100 km w 3 dni.
Moje spostrzeżenia dotyczące Dominar 400 w podziale na 3 rodzaje użytkowania:
1) Miasto- dość zwinny i skrętny, dynamika zupełnie wystarczająca, niskie zużycie paliwa ( około 4 l). Trochę trzeba biegami mieszać ale to normalne przy mniejszym silniku. Brakuje mi płynności jazdy na wolnych obrotach w korku- tutaj jeden cylinder daje znać o sobie. Trzeba pracować sprzęgłem.
Silnik zaraz po uruchomieniu jedzie dobrze więc nie trzeba czekać aż się nagrzeje. Dobrze widoczne kierunki LED. Hamulce bardzo łatwe w wyczuciu. Sprzęgło "jednopalcowe". Miejskie wyboje, torowiska pokonuje bardzo dobrze.
2) Wycieczki za miasto z umiarkowaną prędkością (90-120)- to chyba ulubiona strefa :) Jeździ sprawnie mimo iż duuużo ważę. Biegi 4,5,6 wystarczająco dynamiczne. Niskie zużycie paliwa (3,4-4L). Bardzo dobrze prowadzi się po górskich, krętych drogach. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony prowadzeniem i hamulcami. Nie są mu straszne gorsze nawierzchnie - zawieszenie komfortowo je połyka. Można zjechać w lekki teren ale tam opony po prostu nie dają rady.
3) Szybsza jazda - tutaj najwięcej brakuje. Król autostrady ani nawet S-ki to nie jest. Mozna spokojnie utrzymywać prędkość około 130 kmh ale i obroty wysokie, spalanie mocno rośnie (5L)i ochrona przed wiatrem żadna. Po zamontowaniu akcesoryjnej szyby trochę lepiej, dużo mniejszy napór powietrza, lecz w moim przypadku ciut głośniej w kasku. V-max sprawdzałem raz i wyszło około 158-160 kmh.
Generalnie da się jechać w długą trasę pod warunkiem że preferujemy spokojną jazdę. Można spokojnie zapakować się na długi wyjazd. Ja użyłem dedykowanego stelaża pod kufer centralny i boczne (RMT) duży kufer + boczne sakwy. Zawsze jeszcze rolkę można wrzucić. Kuferek co ciekawe spowodował delikatne drgania kierownicy przy prędkości 60-70 kmh.
Kanapa - hmm.. wygodna do 2 godzin. Potem trochę cierpnie miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę ;) Ale przystanki i można jechać dużo dłużej :) Dodatkowo wydaje mi się że dla bardzo wysokich osób może być jej z tyłu trochę za mało (jest stopniowana dla pasażera).
Ogólnie pozycja jest wygodna, nogi lekko cofnięte. Na trasę lepiej by było bardziej "krzesełkowo" ale... nie można mieć wszystkiego.
Jeśli jazda będzie spokojna to zasięg do rezerwy 300 km bez problemu.
Dużą zaletą jest oświetlenie LED. Po pierwsze naprawdę dobrze oświetla drogę w nocy, po drugie jestem dobrze widoczny podczas jazdy, po trzecie fajnie wygląda. Podświetlane przełączniki na manetkach też robią robotę.
Wygląd - gusta są różne ale generalnie się podoba. Masa osób pyta jaki to model Yamahy , Hondy bo nie znają :) Większość motocyklistów jest zdziwiona że to tylko 400 ccm
Z użytkowania - padł akumulator, sam z siebie... Ale podobno jakaś wadliwa seria exide była.
Z tego co widzę łańcuch nie jest najmocniejszy - powoli się wyciąga i kolejny raz wymaga regulacji. Niestety brak centralnej stopki nie ułatwia zadania ( tak samo smarowania łańcucha). Reszta - bezawaryjnie.
Fabryczne opony - dużo osób pisze że nie budzą zaufania. Może dlatego że nie są żadnej znanej u nas marki? Fakt, nie są bardzo miękkie. Ale przy ładnej pogodzie można przycierać podnóżkiem. Na mokrym jechałem po górach i po S-ce w deszczu i nie sprawiały problemów. Hamowania i wyczucie ok.
Jak te się zużyją to porównam z innymi markowymi.
Generalnie - jeśli ktoś szuka naprawdę niedrogiej i uniwersalnej maszyny, nie musi budować sobie ego znaną marką, zazwyczaj jeździ do 120 kmh to może to być dobry wybór. Polecam jazdę próbną.
Gdzie kupiles ten stelaz pod kufer centralny RMT ? nigdzie w PL nie ma do tego modelu stelazy, na obecną chwilę tylko jedna firma ma ale słaby bo wymaga demontazu uchwytów bocznych dla pasazera bezpowrotnie. To samo ze stelażem na ewent kufry boczne .. lipa na maxa .. z szybą przednią również jest problem.. w PL tylko Loster to robi ale ona jest badziewna , bardzo krótka. Z gory dziekuje za jakis namiar na model/sklep
A jeśli chodzi o łańcuch w BAJAJ DOMINAR 400. Pytanko czy przy sprawdzaniu i regulacji naciągu wahacz ma zwisać swobodnie (stopka boczna...?), czy musi być podparty na stojaku. Niedawno kupiłem (2018) i nie mogę nigdzie znaleźć informacji na ten temat, a jestem trochę zielony.
A jeśli chodzi o łańcuch w BAJAJ DOMINAR 400. Pytanko czy przy sprawdzaniu i regulacji naciągu wahacz ma zwisać swobodnie (stopka boczna...?), czy musi być podparty na stojaku. Niedawno kupiłem (2018) i nie mogę nigdzie znaleźć informacji na ten temat, a jestem trochę zielony.
Gość: appe
Witam
Na co dzień używam go do dojazdów do pracy (30km), i w tej roli spisuje się znakomicie. W trasie (razem z żonką i kuframi SHAD SH58 i SH36) też jest ok, ale do 120km/h. Przy wyższych prędkościach silnik się zaczyna męczyć. Mi największą przyjemność daje jazda ok 100 - 120km/h więc nie narzekam. Opony na suchym mogą być, na mokrym jest nieciekawie a w terenie - tragedia. Spalanie ok 4L/100km. Lampy - super. Brak stopki centralnej powoduje konieczność zakupu podnośnika (chociażby do smarowania łańcucha). Pod względem technicznym nie ma się do czego doczepić. Całość prezentuje się bardzo ładnie. Za tą cenę nie ma chyba lepszego wyboru. POLECAM
Gość: Kwit
Tytułem wstępu motocykl jest dobry i nie ma się co nad nim znęcać że z Azji. Nie jest doskonały ale wart uwagi bo przyjemny i w zasadzie dość niepozorny. Niby koni mało a jednak daje radę. Czy to miasto czy to trasa bez różnicy. Nie wiedzieć czemu mylony z kawasaki 👍, widać Indie nie Indie opakowanie udane. Czy można go porównać do Japończyka... I tak i nie. Japończyki wyciskają więcej z podobnych pojemności ale są też droższe. Jakość zaskakująca. Wszystko pięknie fajnie ale na miłość boską skoro na rodzimym rynku golas z 2021 roku kosztuje 10370zł a z kuframi super ekstra ubezpieczeniem około 12100 zł, to co do.......... robi w Polsce cena 19999??? Romet czyście na nieuleczalną chorobę umysłową zapadli... Ceny z Indii które podałem są to ceny z ich salonów z marżą. Te motocykle po doliczeniu Waszej marży i transportu nie powinny kosztować więcej jak 16tys z kuframi i ok 15 tys golas. Co Wy chcecie sprzedawać??? Fikcje???? Wiecznie nienachapani. Wstyd...
Trzeba jeszcze pamiętać o homologacji na EU a to też nie jest za darmo
Poprzednie modele po 15-16000zł schodziły. Teraz mamy 2022r i Moto kosztuje ok 22000 z tego roku i co? Stoją bo ludzie nie są głupi! Wszędzie można kupić jeszcze rocznik2021 za ok.20000 i pojedyńcze sztuki z 2019! Oryginalny łańcuch(ten z plasteliny)900zł. A to wszystko to wina importera! To by prawda, że takie ceny to przez koszty transportu! To importer zobaczył, że ludzie kupowali i chciał się "nahapać ". Przecież podnosili ceny tych Moto, które były już w salonach z poprzednich transportów. Na przykładzie Dominar jasno widać, że polski dealer-cwaniakjak nie zarobi 100% ceny motocykla to go nie będzie sprowadzał. Taka opinia u nas jest w obiegu od lat i jak widać się potwierdza.
Zatem sobie ściągnij takiego Dominara/Bruzera z Indii i zobacz, czy faktycznie wyjdzie te 16 000 z kuframi. W niemczech ten motocykl kosztuje obecnie 5000 €. Zanim zaczniesz organizować transport: 1. Czy w Indiach na rodzimym rynku mają akcyzę? 2. Czy podawana cena na pewno jest ceną brutto? Czy w Indiach w ogóle funkcjonuje coś takiego jak VAT? I czy jest doliczany od razu przy zakupie? 3. Ile wynoszą koszty transportu pojedynczej sztuki pomiędzy kontynentami? 4. Masz pewność, że oferowany na tamtejszym rynku motocykl faktycznie spełnia normę Euro 5 i dostaniesz na to od producenta papiery, które umożliwią jego rejestrację w kraju UE? 5. Jaką masz gwarancję, że jest to "taki sam motocykl jak na rynek UE" i nie skończysz potem z rozwiązaniem na rynek indyjski, o czym mechanicy w PL mogą nie mieć pojęcia lub nie mieć wymaganych narzędzi?
Gość: bunsh
Motocykl mam od niedawna , długo zastanawiałem się czy kupić i wydać te 19 tyś za Hindusa czy iść w stronę Benelli itp. zaryzykowałem i nie żałuję.
Moto świetne do miasta jak i na średnie dystanse. Dynamika 40 KM w zupełności jak dla mnie wystarczająca Nie jest to moto do o wyścigów na A4 czy S8 bo tu od większych pojemności trochę odstaje ale na drogach krajowych jestem nawet w stanie założyć że jest bardziej zwinny od konkurencji - Pozycja wygodniejsza np niż w MT07 i do 3h można bez problemu wysiedzieć. od 120 do 140 jeszcze jest optymalne przyspieszenie pozwalające wyprzedzać samochody.
Jakoś wykonania jak dla mnie dobra nie widać w nim tandety i niedociągnięć jak to bywa w przypadku chińskich wyrobów,Hamulce i ABS ok, Spalanie do 4l, Światła znakomite, wydech- bez wstydu :)
Do czego wiec można się przyczepić?
1. Opony- umieją czasem popłynąć jak jest wilgotna nawierzchnia - po 2 sezonie z pewnością zmienię na coś lepszego
2. Mikroowiekwa - nie spełnia swojej funkcji - znajomy który tez posiada Dominara zmienił szybę na lostera i tez wiele nie zmieniło- podmuch uderza prosto w kask.
3. Łańcuch - trzeba go kontrolować i często naciągać - może to tez kwestia że jeżdżę dynamicznie albo kwestia samego łańcucha na tą chwilę jeszcze nie zmieniłem.
3. Serwis - ceny przeglądów jak dla mnie wyśrubowane - to singiel a nie T4
Reasumując. Każdy kto myśli nad zakupem moto w przystępnej cenie i nie chodzi już o kategorię A2 tylko o motor dla każdego niech przejedzie się Dominarem. Ja byłem sceptyczny, jednak po przejechaniu się wcześniejsza wersja 35KM byłem na tyle pozytywnie zaskoczony że przekonałem się do zakupu i teraz się bawię :)
Gość
Motorek mi się podoba i chciałbym go mieć......ale! Importer to cwaniak! Jak to pisali wyżej musi drugie tyle zarobić! Ceny oryginalnych części wyższe niż do Japończyków, powiedzieć, że z księżyca to za mało! Jeśli łańcuch kosztuje 900zł to ile np. reg. Zaworów? Zwłaszcza, że są tam pestkowe płytki i rozbierać do tego trzeba prawy karter, wyciągać napinacz i demontować wałki rozrządu?? Kupić to jedno ale za co utrzymać? Nie każdy wszystko sam zrobi. Polecam zgłębić temat przed zakupem.
Nie wiem, gdzie serwisujesz, ale chyba musisz zmienić serwis - łańcuch JF511223 - wygugluj sobie ;-) bo ktoś Cie robi koncertowo
Gość: ricardo
Witam,
kupiłem Dominara w 2021 jeszcze jako Bruzer 400, rocznik 2019 już po upgradzie i z homologacją.
Do tej pory zrobiłem na nim niecałe 12 Km.
Jestem bardzo zadowolony, po dokupieniu wyższej szyby, deflektora, hanbarów, kufra Shad o raz po tapicerowaniu siedzenia zrobił się z niego mały turystyk.
Jest zwinny jak rower lub przynajmniej 125-ka. Wymieniłem opony na Metzeler-y Roadtec i można teraz zamykać oponę na ciasnych zakrętach.
W wakacje 2022 byłem nim w Karpatach rumuńskich i spokojnie dał radę.
Nic się nie psuje, przeglądy standardowe, choć drogie, pali średnio 3,7 l/100 w trybie mieszanym.. czego chcieć więcej?
Chciałbym dodać, że mam porównanie bo to już mój 7 motocykl ale po przejściu na emeryturę i po operacji kolana zdecydowałem się sprzedać mojego Tigera i kupić coś lżejszego, i nie żałuję.
Oczywiście są minusy bo ciężko o części jeśli się coś zepsuje no i serwis taki sobie choć drogi ale na razie jestem bardzo zadowolony.