TRIUMPH Street Triple 765 RS

Triumph-em Street Tripl RS napędzam się 2 sezon. Maszynka jeździ bezawaryjnie, poza regulacją linki sprzęgła po okresie zimowym nie wymagała żadnej ingerencji mechanika (poza normalnym serwisem oczywiście). Najlepszy z całej układanki jest silnik, mimo niewielkiej pojemności (765) ciągnie jak wściekły praktycznie na każdym biegu, przyspieszenie do 200 km/h w ok. 8,5 s, prędkość maksymalna ok. 240 - 250 km/h. Prawdziwa petarda! Do tego niezła elastyczność. Powyżej 7 koła obrotów wrzask rzędowej trójki produkuje ciarki na plecach. Jeśli potrzebujesz szybszej maszyny tzn., że jesteś profesjonalnym zawodnikiem. Do zalet strett-a niewątpliwie należy również skrzynia biegów i sprzęgło. Wszystko wchodzi leciutko, bez wysiłku i bardzo precyzyjnie. Nie ma mowy o szukaniu "luzu", bądź jego występowaniu np. pomiędzy 5 i 6 biegiem. Do tego wyświetlacz biegu - czy można zrobić to lepiej?! Do tego wydajne sprzęgło antyhoppingowe, redukcje wchodzą bezboleśnie. Silnik ma taka kompresję, że często zastanawiasz się po co angole wyposażyli tą maszynę w hamulce. A propos hamulcy - radialne brembo, co tu dużo mówić - potęga, zarzucasz kotwicę i za chwilę stoisz jak wryty. Świetna dozowalność, obsługa klamki (regulowanej zresztą) dwoma paluszkami - BOSKO! Niska masa, krótki rozstaw osi i świetne zawieszenia oznaczają jedno - w zakrętach micha cieszy się cały czas! Zero zawahania, zero bujania, maszyna idzie jak po sznurku, a przy odrobinie wprawy lepiej nie mówić drugiej połówce i kumplom ile cisnąłeś w zakręcie. Dziewczyna zemdleje, a kumple i tak nie uwierzą ;-). Przy czym w jeździe na wprost również bardzo stabilnie, uważaj tylko na silne, boczne podmuchy wiatru, wszak moto jest lekkie.... Zawieszenia są oczywiście regulowane (mechanicznie) - na zwykłe drogi polecam ustawienie comfort, jak chcesz BARDZO przycisnąć wystarczy ustawienie road. Ustawienie sport jest dla twardzieli (najlepiej na torze). Silnik na mapie sport to kompletny wariat i trzeba wiedzieć co się robi, bo kontrola trakcji nie zawsze zdąży zareagować przed uślizgiem tylnego koła. Jakość wykonania jest bajeczna. Wszystko solidne, dobrze skręcone. Fajny wyświetlacz TFT, wszystko czytelne, przyjazny interfejs z joystikiem. Wygodne siodło. Naprawdę maszyna nie ma słabych stron. No chyba, że za taką uznać napór powietrza na jeźdźca powyżej 150 km/h, ale przecież to naked! Moto jest niewielkie, dla gości powyżej 1,90 m może być trochę mały. Do tego dochodzi konieczność kupienia dobrego aerodynamicznie kasku integralnego (kop ultra od samego dołu). Fabryczne pirelki bardzo nie lubią deszczu, więc jeśli pada, to poza przełączeniem się na ustawienia rain zalecam sporą dozę ostrożności. Na suchym laczki kleją jak głupie, co wiąże się z ich szybkim zużyciem, zwłaszcza tylnego laczka. Street wygląda skromnie, ale z klasą. Na zlocie nie przysporzy Ci fanów. Za to na drodze i owszem. Za tą kasę nie dostaniesz lepszej maszyny w tym, segmencie. Świetna obsługę w salonie i serwisie dostajesz gratis. Przynajmniej w Poznaniu (chłopaki pozdrawiam!) Czy kupiłbym go jeszcze raz? Zawsze i wszędzie! :-))))