Gość: bart
swietne prowadzenie, bardzo mocne hamulce trzeba uwazac , fajnie sie prowadzi
Gość
Ktm'a użytkowałem przez trzy lata. Jeździłem do pracy w mieście przez 10 miesięcy w roku. Gdy w kwietniu jeszcze padał śnieg, zakupiłem motocykl. I jak to z kobietą... zaczęły się wydatki. Zrobiłem przegląd po zakupie (świece, filtry, olej, smarowania łańcucha itp.)- $$. Kupiłem Micheliny Pilot Road 4 -$$, bo stare gumy sie nie nadawały i ruszyłem na miasto. Początek był dziwny, bo w motocyklu nie działała poprawnie wskazówka obrotomierza (obrotomierz nie ruszał z pozycji "zero", tylko z 2 tysięcy i miałem dziwne wskazania jakbym na biegu jałowym miał 3,5 tys obrotow). Oddałem do serwisu KTM Warszawa- zrobili - $$. Wtedy zaczęła się zabawa! Okazało się, że motocykl jest doskonały do miasta. Wychodzenie z zakrętów z uślizgiem tylnego koła, to żadna sztuka. Stoppie i wheelie to pestka. Choć należy tu zwrócić uwagę, że Ktm jak na SM wcale nie jest lekki. Osoby przyzwyczajone do DRZ albo Yamahy wr450 byłyby w szoku. Mimo to silnik LC4 jest bardzo mocny, a zawieszenie WP wspaniałe, więc w czasie jazdy waga znika. Mocy nie brakuje! Generowana jest w równy sposób. Do tego w singlu wydech Akrapovic brzmi doskonale! Kierownica w korkach jest na niefortunnej wysokości i nieco trudno manewruje się między lusterkami aut. Można za to swobodnie pomagać sobie wszędzie tylnym hamulcem albo wysprzęglaniem (sprzęgło antyhoppingowe) i wprowadzać moto w fajne uślizgi na dohamowaniach. Ale to wyjścia z zakrętow są najprzyjemniejszą rzeczą w jeździe tym motocyklem, gdy pociągnie się go aż do góry skali można sie poczuć jak Nicky Hayden. Tu jednak da się zauważyć mały mankament... jedynka/pierwszy bieg jest za krótki, a dwójka za słaba. Niestety, praca sprzęgłem na małych prędkościach jest koniecznością, bo z dwójki źle się przyspiesza- moto szarpie i drga. Jeśli nie używamy poprawnie sprzęgła lub gazu to może nam zgasnąć.
Motocykl świetnie przyspiesza a prędkość podróżna oscyluje między 110-115 km/h (przy czym 95 uważam za pełen komfort). Prędkości maksymalnej nie sprawdzałem, ale nie jest wysoka. Spalanie jest na przyzwoitym poziomie, ok. 6 l/100. Gdy już zaczynałem zakochiwać się w KTMie zaczęły się problemy. Sprzęgło magura- $$, Cały napęd - $$, jakaś inna gówniana uszczelka przy sprzęgle- $$, czujnik poziomu położenia przepustnicy - $$, sterownik wiatraka chłodnicy- $$ (to akurat grosze) I jeszcze kilka innych rzeczy, których nie pamiętam. Większość napraw wykonywałem sam - KTM jest bardzo przyjazny do samodzielnej obsługi. Dopiero dłubiąc przy nim, zdajemy sobie sprawę, że to dobrze skonstruowana maszyna. Nie ma się wrażenia "plastikowości". Wszystko jest jakby lepsze... bardziej europejskie. Trudniejsze naprawy zlecałem KTM Warszawa na Prymasa Tysiąclecia. Ogólnie obsługa była miła, ale naprawy pozostawiały wiele do życzenia. Dopiero jeden serwisant, którego gorąco pozdrawiam (chyba Mariusz- w okularach, z bródką, jeździ na Dakar jako serwisant) zrobił porządek z moim motocyklem. Profesjonalista! Uratował mojego "kata".
Po tym jak wydałem sporo pieniędzy na naprawy, przez dwa lata nie miałem ani jednej awarii- NIC! Możliwe więc, że kupiłem kiepsko utrzymany egzemplarz i musiałem doprowadzić go "do porządku". W każdym razie od tego momentu było świetnie i mogłem się delektować jazdą.
Motor jest rewelacyjną maszyną do jazdy! Zwraca uwagę, jest seksowny. Wygląd i brzmienie są nie z tej ziemi. Często dostawałem "okejki" od przechodniów i uśmiechy od kobiet. Nadaje się do łobuzowania w mieście! Ale jak to z kobietą... czasem mała kropla drąży skałę... I tu należy powiedzieć o wibracjach. Można je tolerować, rozumieć, lubić. Ja najpierw je lubiłem, potem odczuwałem mały dyskomfort. Potem czułem się jak pajac gdy zmuszony byłem przytrzymywać ręką lusterko na autostrdzie żeby zobaczyć czy coś jedzie na pasie obok, a ostatecznie to właśnie wibracje silnika sprawiły, że miałem dość KTMa.
Należy jednak powiedzieć, że żaden motocykl nie nauczy jeździć tak jak supermoto/cross- przyjęcia odpowiedniej pozycji, dociążania przodu lub tyłu motocykla, pracy hamulcami, gazem, sprzęgłem. To była najlepsza nauka, jaką mogłem sobie zafundować i nie żałuje posiadania "kata"! To jak pierwsza dziewczyna, którą najpierw się kocha, potem nienawidzi. A gdy już się z nią rozstaniemy, po latach, na wspomnienie o Niej kręci się łezka w oku. Pamiętamy jednak dobrze, czego nas nauczyła. Ukształtowała nasze późniejsze potrzeby i oczekiwania.
Ja wiedziałem już, że moja następna "dziewczyna" będzie mniej wibrowała.
Motor polecam każdemu, ALE szukajcie zadbanego modelu od pasjonata! Nie kupujcie egzemplarzy komisowych.
Dołączone zdjęcia
Gość: Dziobak
Takiego motoru szukałem :) Wystarczająca moc Rewelacyjne zawieszenie Sprawdza się na codzienne dojazdy nie tylko po idealnych drogach
PS hamulce - nigdy takich dobrych nie miałem
Kominy do zmiany na bas obowiązkowo ale mogą pojawić się problemy z gaśnięciem motocykla. Ja dałem dedykowane dwa razy Mivv Italy
Latałem wiele lat głównie na ścigach warto było się przesiąść zależy czego oczekujesz krótkie przejażdżki po okolicy dołożysz szybę i Śmigasz w trasę