Gość: Q
Świetna maszyna, Stosunek jakości do ceny jest rewelacyjny. Wygląd świetnie wpasowuje się w estetykę klasycznych europejskich motocykli, a kolaboracja włosko-chińska zdecydowanie wyszła. Świetnie się prowadzi, rewelacyjne hamulce, lubi być odkręcany, ale nie zgrzyta zębami na niższych obrotach. Zdecydowanie motocykl do rozważenia na 1 poważny jednoślad przy kategorii A2.
Mogę naprawdę z czystym sumieniem polecić :)
Do kolezki co ma 188cm , mialem ten sam ból co Ty , jedyne co sie sprawdzilo dobrze jak na miarę to honda crf 1000 , bierz cos takiego , pewnie jeszcze GS od BMW bylby ok , a jeszcze fajnie jesli chodzi o wielkosc to jezdzilo mi sie na CBF 600
Wizualnie świetny, jazda przyjemna. Jedyny minus: hamulec tylny słabiuteńki
Zgadzam się z opinią autora. Mam swoją Belle od kilku miesięcy już zrobiłem na niej już trochę km. Świetna maszyna bardzo wygodny. Mam coś w okolicach 1,75m i motocykl jest jak szyty na miarę. Moja dziewczyna też się do niego przymierzała i sięga nogami do ziemi i bez problemu mogą poradziła by sobie z tym motocyklem a ma coś około 1,65m
Gość: Mariusz
Po 2 sezonach i 6000km stwierdzam, że to udany motocykl. Co do awaryjności to miałem źle założona uszczelkę pod pokrywą co powodowało mały wyciek ale gwarancja w zimie swoje zrobiła i nie ma już ani kropli. Motocykl jak dla mnie świetnie skręca, jak na 207kg masy. Jest wygodny, choć po kilkugodzinnych jazdach można odczuć mrowienie w dłoniach i odczuć twardość siedziska na tyłku. Ogólnie kupiłem go na szutry i tam jest w sam raz. Skrzynia biegów chodzi świetnie. Nie mam żadnych problemów ze znalezieniem luzu itp. Zaskakuje na minus jedynie spalanie. Przy trasach z prędkościami 60-90km/h po Bieszczadach wychodzi około 4L (300km zasięgu) za to autostrady zmniejszają już zasięg nawet poniżej 200km. Hamulce jak dla mnie wystarczają w zupełności. Co to odgłosu z rury wydechowej to jak na małą pojemność, jadąc przez miasto na niskich obrotach słychać przyjemne basowe mruczenie. Do lansu jak znalazł, bo motocykl ma piękną linie. Przesiadłem się z Kawasaki Z750 po wielu latach przerwy i mimo połowy mocy w porównaniu z Zetką nie znudził mi się i jeszcze i zatrzymam na kolejny sezon. Jest idealny na jazdę po wertepach i drogami którymi nawet większe adventury nie dadzą rady.
Gość: Mariusz
Po 2 sezonach i 6000km stwierdzam, że to udany motocykl. Co do awaryjności to miałem źle założona uszczelkę pod pokrywą co powodowało mały wyciek ale gwarancja w zimie swoje zrobiła i nie ma już ani kropli. Motocykl jak dla mnie świetnie skręca, jak na 207kg masy. Jest wygodny, choć po kilkugodzinnych jazdach można odczuć mrowienie w dłoniach i odczuć twardość siedziska na tyłku. Ogólnie kupiłem go na szutry i tam jest w sam raz. Skrzynia biegów chodzi świetnie. Nie mam żadnych problemów ze znalezieniem luzu itp. Zaskakuje na minus jedynie spalanie. Przy trasach z prędkościami 60-90km/h po Bieszczadach wychodzi około 4L (300km zasięgu) za to autostrady zmniejszają już zasięg nawet poniżej 200km. Hamulce jak dla mnie wystarczają w zupełności. Co to odgłosu z rury wydechowej to jak na małą pojemność, jadąc przez miasto na niskich obrotach słychać przyjemne basowe mruczenie. Do lansu jak znalazł, bo motocykl ma piękną linie. Przesiadłem się z Kawasaki Z750 po wielu latach przerwy i mimo połowy mocy w porównaniu z Zetką nie znudził mi się i jeszcze i zatrzymam na kolejny sezon. Jest idealny na jazdę po wertepach i drogami którymi nawet większe adventury nie dadzą rady.