Gość: Chomik
Buty zakupiłem na początku tego sezonu. Przejechałem w nich kupę kilometrów i mogę je bez wahania polecić każdemu!
ZALETY:
Wodoszczelne- rewelacja!
Wygodne- super! Wziąłem takie, które były pozornie za duże (44 zamiast 43) ale ani przez sekundę nie żałuję tej decyzji! Mam miejsce na grubą skarpetę itd.
Bezpieczne (jedna gleba, gdzie buty się sprawdziły i uchroniły piszczel)
Trwałe.... ciężko powiedzieć, to pierwszy sezon, ale sprawiają wrażenie solidnych.
WADY:
- Skrzypią podczas chodzenia
- Zapięcia - są regulowane (to zaleta) i trzymają rewelacyjnie. Posiadają jednak upierdliwą moim zdaniem wadę, gdzie zbędny pasek regulacji (znajduje się pod klamrą) utrudnia czasem zapięcie, bo blokuje się o elementy buta.
- Cena
But pozbawiony jest czucia- jest sztywny i twardy. Trzeba do tego przywyknąć, ale na szczęście nie jest to trudne. Nie traktuję tego jako wadę czy zaletę. Jest to po prostu jego specyfika.
But kupiłbym drugi raz bez zastanowienia! Swoją drogą jeden z najlepszych zakupów jakie zrobiłem.
Gość: Marsinus
Zalety jak w opinii powyżej.
Wady
But nie oddycha albo inaczej oddycha jak kalosz.
W temp powyżej 20 stopni po pół godzinie jazdy skarpety od kostek w górę, czyli tam gdzie plastik są kompletnie mokre. W wyższych remp. MASAKRA.
Gdyby producent nieco przemyślał sprawę w czesci plastikowej powinny być perforacje. Za takie pieniądze powinno być ciut więcej w kwestii wentylacji rodem z kalosza.
Może nie używałem zbyt długo, bo jedynie 1,5 roku i 15k km, ale ze względu na specyfikę jazdy w terenie, wydaje mi się, że mogę powiedzieć coś konstruktywnego o tym produkcie.
Pierwszym i bezwzględnie najważniejszym aspektem jest ochrona. Oczywiście ideałem są buty enduro, jednak te mają swoje minusy w turystyce terenowej. Przymierzyłem kilka modeli butów, określonych jako ADV i doszedłem do wniosku, że na dostępnym mi rynku są jedynie dwa modele, w jakikolwiek sposób nadające się do wjazdu w teren. Niniejsze sidiki to według mnie absolutne minimum. Pod obciążeniem całego ciała, nie da się wykrzywić kostki na bok. Drugim modelem, który uznaję za adekwatny do zjazdu poza asfalt, jest REV'IT Expedition. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy chroni kostkę lepiej od sidików, bo zwyczajnie nie podszedł mi ten but, więc skończyło się na jedne przymiarce. Polecam jednak wziąć go pod uwagę.
Tyle w kwestii tego, co każdy może sprawdzić w sklepie. A w praktyce? W praktyce dość ciężka maszyna uślizgnęła mi się na błocie, na polnej drodze, przy jakichś 40 km/h i uwięziła stopę pod sobą, wykrzywiając ją coraz bardziej w miarę sunięcia. Przyznam, że kostka była już na granicy kontuzji, jednak but nie pozwolił na przekroczenie jej. Skończyło się na lekkim dyskomforcie (bo nawet nie bólu) przy intensywnych ruchach stopą przez kilka dni i już dawno zdążyłem o tym zapomnieć. Zapewne każdy but enduro zapobiegłby jakiemukolwiek nadwyrężeniu, ale podejrzewam, że jazda w prawie każdym innym bucie ADV skończyłaby się poważną kontuzją.
W kwestii wentylacji, buty posiadają membranę. Nie da się dostać butów ADV bez membrany, wierzcie mi, próbowałem. Jest to jednak jedna z najlepszych membran na rynku, optymalizująca oddychalność i wodoodporność. Czy Satysfakcjonowało mnie to przy zakupie? Ależ skąd. Nawet w sandałach jest mi gorąco. Postanowiłem jednak dać im maksymalnie uczciwą szansę i kupiłem skarpety 80% Coolmax. I przyznam, że sam jestem zszokowany, ale nawet w niemiłosiernym upale, miałem suche stopy co najmniej kilkadziesiąt minut od wyruszenia w trasę. Tak, w upały jest w nich gorąco (choć da się wytrzymać) i stopa się poci, więc skarpety będą wilgotne, nawet intensywnie, ale przypominam, że ja mam zazwyczaj zastrzeżenia do sandałów, więc określiłbym wrażenia jak w pełnych butach bez membrany. I w świetle tych spostrzeżeń, jestem zmuszony dać komplet gwiazdek za wentylację. Proszę jednak czytać kontekst, bo to naprawdę nie są klapki typu japonki!
Naturalną koleją rzezy, należałoby teraz poruszyć kwestię wodoodporności. Jechałem w wielu deszczach, tak przeciągłych, jak i intensywnych (tzw. ściana wody). Nieraz taplałem się w błocie, albo brodziłem w potoku. Nie dopuściłem jednak do tego, żeby woda wlała się górą i naprawdę zawsze miałem suche stopy.
Jakość jest świetna. Nie zauważyłem najmniejszych niedociągnięć technicznych. Klamry zapinają się bezproblemowo, nawet uwalone błotem.
W kwestii komfortu, nie mam nic do zarzucenia. Buty są wygodne i przyjemnie wykończone. Cholewa nie jest przesadnie obszerna, więc nie powinno być problemu z naciągnięciem na nią spodni, chyba że mówimy o kroju slim. Wtedy też się da, ale trzeba się chwilę nagimnastykować i mija się to z celem. Można w nich iść na dłuższy spacer i poza tym, że będzie raczej gorąco w stopy podczas marszu, nie będą przysparzać dyskomfortu. Porównałbym je do zwykłych, górskich butów turystycznych.
Podsumowując: najlepsze w teren będą buty enduro. Czasem jednak trzeba iść na kompromis. Tak naprawdę, znalazłem dwie opcje, gdzie ten kompromis ma sens i nie jest jawnym pchaniem się w kłopoty. Niniejsza jest tańsza i akceptowalna. Druga akceptowalna jest 2x droższa. Moja rada: przymierz buty enduro, przymierz obie propozycje ADV (oraz cokolwiek, co wpadnie ci w oko) i dopiero mając porównanie, dokonaj wyboru.
Chyba że jeździsz po szosie, to te buty będą świetne (na ile pozwala membrana).
Przemyślana i rzeczowa opinia. Pozdro
Gość: marek
buty, jak solidne glany, polecam rozchodzić przed pierwsza przejazdzka bo będzie lipa i zero wyczucia, po kilkunastu minutach jazdy buty (rozchodzone) bajka, czucie biegów jak na twarde trepy - do przyzwyczajenia i jest ok, podczas jazdy super, na stojąco super, przy zatrzymaniu na światłach super, stabilnie i bezpiecznie, nieśliskie, do chodzenia ?? to tak jak do baletu, buty motocyklowe, a nie do spacerów, da się chodzić i jest względnie, nie polecam oczekiwać wygody adidasków lecz wygody twardych glanów, potraktowane woskiem pszczelim po całości - nie w środku lecz na zewnątrz - woskiem pszczelim do skór NIE SKRZYPIĄ, nie przemakają - nie są to gumofilce ale spełniają swoje zadanie, co by tu jeszcze.... może ładne i są jak to buty czarne, zapięcia spoko, wysokie tak fest, nogawka spodni ładnie zachodzi na buta. Podsumowując polecam rozchodzić w domciu przy obowiązkach codziennych bo założone prosto z pudełka na motocykl zostaną znienawidzone od razu. Pamiętajcie też że buty motocyklowe nie rozejdą się nigdy na długośc lecz na szerokośc i polecam zamówić rozmiar większy niż butów codziennych i będzie super ;). Polecam i miłego użytkowania na wiele wiele kilometrów. PS. buty motocyklowe też trzeba czyścić, jak dbasz tak masz. Elo