Gość: EasyRider
Za kask zapłaciłem ok 250zł nie żałuję tego zakupu, co prawda na początku był strasznie ciasny ale wiadomo trzeba rozjeździć. Mam go ponad rok jak na razie nic złego się nie dzieje wszystko się trzyma kupy. W prawdzie za tą cenę można kupić coś z blendą ja jednak wolałem zainwestować w lepsze okulary, blendy jakoś mnie nie przekują zawłaszcza z kaskach za takie pieniądze. Wentylacja jakaś jest ale ie urywa głowy. Minusem jest brak deflektora na podbródek przez co kask jest "głośny". Szybka dobrze dolega do uszczelki i jak na razie rys brak.
Wentylacja
Wloty niby są i jak jest zimno, to nawet wydaje mi się, że jakiś przewiew czuję, ale może mi się tylko wydawać. Nie czuć różnicy między otwartymi, a zamkniętymi wlotami. Otwory w EPS też nie są zbyt imponujące. Jazda z uchyloną na jeden ząbek szybą nie jest możliwa, bo wieje centralnie po oczach. ;) Nie ma podbródka, więc w kasku nie jest duszno, ale za to zimą wieje chłodem.
Wyciszenie
Kask słabo tłumi dźwięki z zewnątrz (motocykl, otoczenie), jednak pęd wiatru nie powoduje dużego hałasu. Szyba głośno świszczy przy jeździe z otwartą.
Aerodynamika
Zaskakująco dobra. Kask jest bardzo stabilny w pozycji 3/4 (motocykle sportowe, sportowo-turystyczne). Nie miałem chyba okazji jechać w wyprostowanej.
Jakość wykonania
Niska. Zaczep szyby jest tak wpasowany w mechanizm, że z jednej strony nie udało mi się wypiąć tejże. Łatwiej jest zdemontować z kasku cały mechanizm. Kawałek uszczelki oderwał się w pierwszym roku używania. Przełączniki górnych wlotów żyją własnym życiem i doprawdy nie sposób sprawić, żeby pozostały w jednej pozycji (chyba napór wiatru je przełącza), ale i tak nie czuć różnicy między otwartymi, a zamkniętymi. ;) Plusem jest, że nie są to aspekty wpływające znacząco na użytkowanie kasku.
Wyściółka i pasek są za to całkiem przyzwoite. Mimo upływu lat i wygniecenia, trzymają się całkiem nieźle. Jedynie materiał od spodu zmechacił się nieco od kontaktu z podłożem przy odkładaniu kasku.
Podsumowanie
Kask nabyłem w bardzo promocyjnej cenie 120zł. Uważam, że za taką kwotę był to bardzo udany zakup.
Czy poleciłbym?
To zależy. Moim zdaniem nie jest wart swojej bazowej ceny - 300zł. Nie jest to najlepszy wybór na jedyny kask, ale zapasówka za grosze (mówię o kwocie, którą ja wydałem) już całkiem zacna. Przy spokojnych dojazdach miejskich, czy treningu gymkhany na parkingu, powinien zdać egzamin, a ze względu na cenę nie szkoda się z nim obchodzić mało delikatnie, czy gdzieś go zostawić.
Aktualizacja po ponad półtora roku. Od dłuższego czasu kask ten służył jedynie jako zapasowy (przestałem w nim jeździć nawet po mieście), ale drugie życie dostał, gdy kupiłem motocykl enduro. Od początku ostatniej jesieni, praktycznie do początku lata, służył mi jako kask terenowy (razem z okularami ochronnymi w charakterze gogli). Brak wentylacji był zdecydowanym atutem w mroźne, zimowe dni (nawet do kilkunastu stopni poniżej zera). Za to na wiosnę szybko robiło się gorąco, zwłaszcza przy intensywnej jeździe, więc z pierwszymi gorącymi dniami kupiłem już prawdziwy kask enduro. Niemniej jednak, jak znów zrobi się za zimno na ten nowy, na bank wyciągnę znów Shiro. Wyściółka, pomimo dość intensywnego używania, wielokrotnego przepocenia, oraz zdejmowania i zakładania co chwilę, nadal trzyma się świetnie!