Gość: KenLee
Zajechalem wlasnie w FJR komplet T31 w specyfikacji GT (dodatkowa warstwa oplotu, dla ciezkich i mocnych sprzętów).
Zalety:
-swietna porecznosc i neutralnosc. Zero walenia się, albo zmuszania motocykla do skrętu. W miare zuzywania się utrata tych wlasciwosci byla nieznaczna.
-stabilne przy predkosciach "autobahnowych"
-hamowanie na prostych i lekkie dohamowywanie w umiarkowanym zlozeniu OK. Raz musialem zwalniac trac podnozkiem o glebe- "zafalowało", ale nie puscily :)
-po mokrym jezdzilem niewiele i znacznie bardziej zachowawczo, ale nie zanotowalem zadnych problemow
-bez problemow rowniez przy niskich temperaturach otoczenia
Wady:
-wytrzymaly 12 tys przebiegu do minimalnej przepisowej glebokosci bieznika okolo 1,3mm na srodku- w sumie niezle, ale liczylem na jakies 15 tys.
-pod koniec przod byl dosc wyraznie wyząbkowany.
Opony podpasowaly mi znacznie bardziej niz poprzednie Metzelery Z8 i na tyle, ze zamowilem wladnie kolejny komplet.
W uzupelnieniu mojej powyzszej opinii: drugi komplet zajechany z identycznym rezultatem. Pelne zadowolenie przez 12 tys. km. Bieznika z tylu zostalo troche mniej- lekko ponizej 1mm, ale tez i na tym komplecie jezdzilem nieco ostrzej. Tyl pozamykany, "hero pegs" zeszlifowane, zero nieprzyjemnych zdarzen. Trzeci komplet juz jest na kolach.
Gość: Marcin
Na oponach przejechałem 10 kkm. Opony były poddane ciężkim warunkom. Założone na K1300 gt obciążenie pasażerami i bagażem jazda po remontowanych odcinkach szutry i kamienie. Prędkości autostradowe Ok. Winkle z takim obciążeniem do zamknięcia tylnej opony bez problemu. Trzyma jak przyklejona. Drugi komplet powinien być taki sam ale na swoje nieszczęście założyłem T32. :(. Ale o tym w osobnej opinii.
Gość: Andrzej
KTM 890 DUKE R opony w tym koniu nie mają lekko non stop pizda,hamowanie w winklach i moment 100 nm od dołu.Po 4000 tys km opony spisują się zajebiście mimo że poddawane są niezłym torturą.Gdyż moja jazda jest bardzo nieprzewidywalna.Nigdy nie miałem uślizgu ani nerwowości tej opony mimo głębokiego złożenia i ostrego hamowania w zakręcie.Po raz kolejny BRIDGESTONE mnie nie zawiodły.
Gość: Arek
Opony mam już 2 albo 3 lata. Ogólne wrażenie ok, ale bez rewelacji. Porównam z Pirelli Angel ST, które miałem wcześniej. Czasem jeżdżę na tor na doszkolenie i tam Bridgestone’y trzymały, ale nie miałem wrażenia klejenia po nagrzaniu jak miałem z Pirelkami. W jeździe turystycznej też takie średnie odczucia. Ostatnio przy złożeniu 2 razy mi tył poleciał. Raz mogę zrozumieć, na pasach, ale drugi raz na asfalcie przy wyjściu z zakrętu, to już było słabo. Na Pirelkach takich akcji nie miałem. Więc albo bardziej pałuje niż kiedyś albo po tych 2 latach guma stwardniała, co moim zdaniem jest trochę za szybko. Do jazdy na wprost są ok, ale puszczają przy głębszych złożeniach.