Gość: Andrzej
Polecam - rewelacyjny uniwersalny motocykl, który wjedzie prawie wszędzie i dostarcza dużo frajdy. Przesiadka z R1200 GS, który był naprawdę super maszyną, ale trochę brakowało do 1250. Największą przewagą R1250 GS jest moment obrotowy, który jest wyraźnie wyższy i dostarcza dużo więcej funu z jazdy :) Minusy - jak dotąd niewiele - raz wyskoczył komunikat "możliwa dalsza ostr. jazda, jedź ostrożnie do najbliższego warsztatu" - okazuje się że to normalna rzecz, pomogło wyjęcie akumulatora i już komunikat się nie pojawił. Inna mała wada, o której warto wiedzieć to cykanie z okolicy lewego cylindra - w serwisie powiedzieli, że każdy tak ma. Nie wiem czy to prawda, ale faktycznie słuchałem innych i jest to samo.
Super jazda jeździłem 1150 gs jeździłem 1200 gs a teraz mam 1250 gs adventure i to jest to .Przesiadłem się z hondy africa 1100 nigdy tej marki nie kupię jest przereklamowana
Gość: Seba
Jeśli ktoś Wam powie, że to najwygodniejszy motocykl na ziemi, to... możecie mu wierzyć. Miałem pod tyłkiem masę maszyn, również turystycznych, żaden moto nie może równać się z GSem. Kanapa mega wygodna, pozycja również bardzo wyprostowana. 200km na autostradzie z prędkością 170km i zero zmęczenia. Tempomat, wysoka szyba i zasadniczo można zasnąć z nudów.
Prowadzenie bajka, motocykl ma nisko środek ciężkości, skręca bez wysiłku niezależnie od prędkości. Super hamulce, niesamowita elastyczność od najniższych obrotów. Moment obrotowy dostępny praktycznie już przy 2tys. obrotów (jak auta benzynowe z turbiną i kompresorem).
Zawieszenie bajka. Automat dba o wszystko i naprawdę jest bardzo dobre. Nie da się go przechwalić.
Koszty serwisu wcale nie powalają wbrew obiegowym opiniom. Ale trzeba dbać, robić je na bieżąco. Trzeba się liczyć, że opony wymienia się często, bo motocykl waży ponad 250kg.
Praktycznie nie ma wad, poza...
1) ten motocykl jest drogi.
2) ubezpieczenie tego motocykla jest drogie.
3) akcesoria oryginalne są drogie.
4) jazda jest bardzo komfortowa i nudna zarazem.
5) obroty kończą się pod 8tys. jakoś.
6) jest to ciężki motocykl już na wyjściu z fabryki, a jak dołożymy stelaże, kufry to robi się już pod 280kg. Do tego pasażer i mamy już 350kg.
Dlaczego mimo to daję 10/10?
Bo to najlepszy motocykl nie-sportowy jakim jeździłem. Kosztuje więcej niż inne, jest trochę cięższy niż inne, ale w zamian daje duuuużoooo więcej niż inne.
A ta multistrada sama smaruje łańcuch w dalszych wyjazdach??
Hej jeździłem Gs 1250 na testach. Do tego miałem również 2 Mustistrady. 950s oraz najnowsza V4S. Z całym szacunkiem dla legendy GS-a ale V4S biję go na głowę. Prowadzi się świetnie, quickshifter i skrzynia działa dużo lepiej niż w GS, ochrona przed wiatrem i siedzenie podobnie wygodne. Silnik V4S to potęga. A do tego Multi jest sexy a GS poprawny ale niestety.. nudny.