
Gość: Sebastian
Witam. Motocykl użytkuję od nowości, przejechane ma obecnie około 2 tys km. Przez ten okres jak można się spodziewać po nowym motocyklu nic się nie zdążyło zepsuć czy zużyć.
Jeśli chodzi o prowadzenie to jest naprawdę dobrze. Łatwo się składa w zakręty, dobrze w nich trzyma. Przy niskich prędkościach pomimo wysokiego siedziska też nie ma najmniejszego problemu z manewrowaniem.
Moc jak na 500cc zupełnie przyzwoita. Skrzynia biegów chodzi idealnie, niczym nie ustepuje droższym rywalom z Japonii a nawet bym powiedział, że w wielu przypadkach jest lepsza.
Komfort na dłuższej trasie jest znośny. Bak wyjeżdża się bez bólu i bez specjalnej potrzeby na rozprostowanie kości. Co do wygody pasażera to kobieta też zbytnio nie narzeka ;)
Z mankamentów mogę wymienić irytujace brzęczenie plastików. Ciężko zlokalizować skąd bierze się dźwięk ale po podokręcaniu wszystkich możliwych śrub, jest duzo lepiej.
Do minusów należy też zaliczyć układ hamulcowy. Po 2 tarczach z przodu możnaby spodziewać się czegoś więcej, jednak przy Leoncino trzeba się przyzwyczaić do częstego wspomagania się tylnym hamulcem.
Podsumowując motocykl jest godny polecenia i nie żałuję zakupu. Spodobał mi się na tyle, że prawdopodobnie przesiądę się na większego brata 800cc


Gość: Sumik
Po 3 miesiącach testów po różnych drogach i 5000km stwierdzam, że to fajny mały motorek. Jest idealny na szutrowe drogi, które notorycznie przyciągały mój wzrok jeżdżąc do pracy autostradą. Benek jest bardzo zwinny. Moc choć niewielka to wystarcza by osiągnąć prędkości 150km/h jednakże zasięg wtedy spada do 200km, bak ma 12L pojemności. Przy mniejszych prędkościach wydaje się lżejszy niż faktycznie jest. Jakbym jechał 250tką. A podobno wazy 210kg. Jeżdżąc Kawasaki Z750 nie miałem takiej frajdy, a masa była podobna, choć moc Benelli jest o połowę niższa. Hamulce dają radę, choć mogłyby być mocniejsze. Co do komfortu to pozycja jest idealna. Na trasie nogi i ręce się nie męczą, za to tyłek po godzinie może już boleć z racji twardego siedziska. Pozycja podnóżków i wysoka kierownica zachęca do jazdy po nierównościach. Napięcie wstępne zawieszenie da się regulować, jednakże nie wiele to zmienia jeśli przeskakujemy raz na asfalt raz na wyboje. Ogólnie polecam jako drugi motocykl "do zabawy" albo trzeci. Dla mnie święta trójca to turystyk, scrambler i enduro - prędkości mnie nie pociągają.

Swięta Trójka - zgadzam się, ale lepsza czwórka - ja dorzucam jeszcze motocykl na tor)) Wtedy dopiero jest idealnie))).


Gość: Paweł
Mam go od nowości. Przejechane 11000 km
4 sezon się kończy.
Na razie bez żadnych problemów.
Zwrotny, wygodny motocykl, wyprostowana pozycja.
Zachęca do zjazdu na szutry. Nie polecam na większe doły bo zawieszenie nie jest terenowe.
Przy spokojnej krajoznawczej jeździe 80-90km/h pali 4l/100.
Wtedy na 1 baku mamy ponad 300km zasięgu.
Nadaje sie na krótkie przejażdżki ale również na dłuższe wypady, pozycja jest wyprostowana, ręce wysoko nie męczą się szybko.
Gdybym miał go kupić jeszcze raz, kupiłbym !


Gość: apa-sl
Przejeździłem na nim na razie 2 sezony i najwyraźniej zostawię go na kolejne 2 lub 3. Egzemplarz z 2019, nalatane prawie20kkm. Jakościowo nie mogę narzekać - brak problemów. Wygodna raczej wyprostowana pozycja, sporo frajdy w lekkim terenie na szutrach i utwardzonych drogach polnych. Odpowiednio zrywny (przelotowo jeźdżę do 120-130kmh, powyżej to już raczej żyłowanie).
Wady modelu: przednia lampa słaba do jazdy po zmroku poza miastem (można wymienić wkład ledowy z Taobao, gorąco polecam - robi dosłownie różnicę dzień i noc). Wskaźnik paliwa szaleje przy drugiej połowie baku, warto po prostu zatankować po przejechaniu +200km, przydałby się zasięg +300km. Brzęczenie metalowej obejmy cewek przy ~4,5k rpm (polecam podłożyć gumę).
Z kwestii wizualnej zachęcam do zmiany kierunków i lusterek - motocykl dużo zyskuje.
Uważam, że ten model to świetny balans designu, jakości, wyposażenia i ceny.
