Gość
Wszystkich niezdecydowanych zapraszam na forum gpz500.cba.pl
Rewelacja
Przejeździłem swoim GPZ 500 ponad rok i do dziś bardzo dobrze wspominam te kilkanaście tysięcy kilometrów.
Jeździłem modelem 1994, a więc po zmianach, i w stosunku do starszej generacji poprawki są dość poważne (większe koła, dwie tarcze hamulcowe z przodu w wersjach spoza USA itd.).
Silnik najmocniejszy w ówczesnej klasie 500 ccm, ale oddaje moc w miarę równo. Moc 60 KM w wersjach otwartych pozwala na osiągnięcie ponad 190 km/h, co jest naprawdę niezłym wynikiem.
Mimo tego motocykl hamuje naprawdę nieźle. Ciekaw jestem, jak byłoby w czasie jazdy z obciążeniem kuframi i pasażerem, ale jazda we dwójkę nie sprawiała problemów.
Pozycja na motocyklu jest trochę bardziej pochylona, niż na GS 500, ale w trasie szyba pozwala na pokonywanie większych odcinków, więc to nie jest taki duży problem.
Bardzo podoba mi się ten motocykl również pod względem wizualnym, niewiele sprzętów ma podwójne wydechy, które dają mu bardzo symetryczną urodę. Pług pod silnikiem dodatkowo poprawia linię motocykla, czyniąc ją bardziej proporcjonalną. Może dwa tłumiki to niezbyt dobre rozwiązanie pod względem osiągów (masa itd.), ale dzięki temu sprzęt się wyróżnia (podobnie jak większy GPZ 1100, XJ 900S, CBF 1000, a złośliwi powiedzą, że także Jawa 350 :)). Dźwięk również bardzo mi się podoba, nawet oryginalne wydechy brzmią całkiem sensownie.
Trwałość silnika jest wysoka, byle nie pałować na zimnym. Zawieszenie - nie zdarzyło mi się, by dobijał tył, a trzymanie na zakrętach (szczególnie zaraz po zmianie opon) było naprawdę bardzo pewne.
Niezbyt duża masa motocykla, przez co doskonale nadaje się na początek. Przyda się tylko kilka zapasowych kierunkowskazów, szczególnie dla krótkonogich :).
Gość
Zgadzam się z opinią kolegi wyżej. Szkoda, że motocykl tak mało popularny w Polsce - wszędzie widać cebule, gs'y i prawie wcale nie widać GPZek. Sprzęcik ma bardzo fajne osiągi jak na swoją pojemność, zbiera się o wiele lepiej od konkurencji w tej klasie. Mimo niezbyt pochlebnej opinii na temat awaryjności kawasaki ten model jest naprawde bezobsługowy - trzeba wymienić olej na czas, czasem świece, zrobić regulacje zaworów jak klekoczą i wszystko gra :) Hamulce skuteczne, prowadzenie w zakrętach bardzo łatwe. Motocykl prezentuje się bardzo fajnie mimo upływających lat. Polecam.
Ten model jest awaryjny ale w przedlifcie.
Gość: damszx12r
Miałem to padło, nie polecam, nie wiem skąd tu takie opinie, najgorszy motocykl jaki kiedykolwiek miały, to właśnie za jego sprawa i zx6r przesiadłem się na CBR-ki czego nie żałuję.
GPZ to szajs jakich mało, kiło magnesowe sypało się niesamowicie, zawory, sprzęgło, totalny niewypał, jedyne co dobre to skrzynia biegów i niewiele palił. Strzeżcie się tego wynalazku
GPZ to super moto ,smigam trzy sezony i moge szczerze polecic :)
Najlepiej o inteligencji tego osobnika przemawia tytuł "poraszka"...
Komentarze wystawiane przez półgłówków nie powinny się liczyć. Ja miałem kiedyś czołg, ale dostał przeciwpancernym i od tego czasu nie pali na dwa gary. Nie polecam, czołgi to szajs jakich mało.
Gość: Nice
na wstępie dodam że ten damszx12r powinien zakupić słownik :)...
Jeżdżę na gpz juz 1 rok i nic prawie nie wymieniałem ... osiągi znakomite , przyspieszenie również jak i silnik bardzo wytrzymały :) gs i inne wymiękają przy niej .
Ponadto jest dużo części do niej ;)
Polecam !
Gość
Pierwszy duży motocykl, który bardzo miło wspominam, silnik bardzo żwawy pozwala trochę poszaleć do tego przy spalaniu 4,5-6L. świetne zawieszenie, rama, hamulce i wygoda jak na tą klasę. Trzeba jedynie dbać o silnik, czyli lać dobre oleje i pilnować prawidłowego stanu, bo łatwo aby zachwycił na panewce. Dla miłośników ostrzejszej jazdy nie polecam, ale do turystyki już dużo bardziej.
Moim zdaniem najlepsza 500 twin na rynku, nawet lepsza od cb500 w moim odczuciu.
Gość: Jan__
Jeżdżę GPZtą dwa lata, 13500km, jest to mój pierwszy motocykl. Moja jest z 1999r., 500ccm, 60KM, obecnie 35500km na liczniku.
Uwaga - sprawdzać dokładnie PRZED zakupem a nie po;) - ja nie sprawdziłem, kupiłem na zaufanie, a potem musiałem włożyć sporo kasy, żeby doprowadzić ją do porządku, ale zadbana GPZta jest bezawaryjna. Także uwaga i wniosek - zawsze sprawdzać dokładnie, kupować głową a nie wyobraźnią/emocjami ;) .
A teraz konkrety:
1. Osiągi. W klasie 500 chyba najlepsze, nieco poniżej 5 sekund do setki. Silnik do 4000rpm mułowaty, potem chodzi normalnie, a od ok. 8000 dostaje kopa i przy odkręconej na maksa manecie fajnie rwie do przodu. W trasie jazda 130-140km/h to normalka. Silnika na zimno nie katowałem, jest bezawaryjny.
Jazda z pasażerem - jako kierowca czuję spadek osiągów, ale dziewczyny-plecaki wszystkie były zachwycone ;) .
2. Spalanie. Minimalne jakie udało mi się osiągnąć to 4,33 litra na 100km ( jazda w okolicach 4200 obrotów ), a normalnie to 5-5,5 litra.
3. Wygoda. Mam 184cm wzrostu, pozycję mam minimalnie pochyloną, 3h w siodle na raz i plecy nie bolą. Po 2h w siodle tyłek zaczyna doskwierać (także jak ktoś ma kasę albo tapicera, warto rozważyć wymianę siedziska na coś wygodniejszego). Ogólnie do turystyki spoko. Z takich ciekawostek: bak nie jest wypukły jak w ścigaczach, jest płaski/niski, mam 184cm wzrostu, mogę się co najwyżej bardzo zgiąć i być tuż nad bakiem, ale na baku nie da się położyć.
4. Prowadzenie - maszyna jest wąska, mam krótsze lusterka, jest w miarę lekka (ok.185kg na sucho) i świetnie przeciska się w miejskich korkach. Łatwo się składa w zakręty. Ogólnie jestem bardzo zadowolony.
A jak ktoś ma żyłkę do jazdy i przede wszystkim dobrą technikę, to w krętej trasie na GPZcie może obrabiać słabszych kierowców "sześćsetek" - na youtubie jest kilka filmików jak można śmigać GPZtą po torze.
5. Hamulce - może mogłyby być nieco mocniejsze, ale te w zupełności wystarczają.
6. Zawieszenie - nie znam się, mi pasuje ;) .
Z innych ciekawostek, to ma fajny, rzadko spotykany warkot silnika rzędowej dwójki (większość spotykanych na drodze to z brzmienia jednak "odkurzacze" lub piły "kątówki" ;) ).
Ogólnie maszynę śmiało polecam motocykl.
chce kupic GPZ 500 NA CO MAM ZWRÓCIC UWAGIE billi52@wp.pl czekam i pozdrawiam
Świetny motocykl. Tak samo dobry dla początkujących jak i bardziej zaawansowanych motocyklistów. Do 8 tyś łagodny jak baranek a powyżej... można poznać sportowe korzenie i zacięcie GPZtki :-) 60 koni wydaje się nie dużo, ale przy małej masie motocykla naprawdę wystarczy - 5 sekund do setki jak dla mnie to całkiem szybko. Ten motocykl jest uniwersalny i bije na głowę wszystkie 500tki pod każdym względem. Smukła sylwetka i mała masą pozwalają na bezproblemowe przeciskanie się w korkach, komfortowe zawieszenie dobrze wybiera nierówności po mieście, a owiewka dobrze chroni przed wiatrem w trasie. Robiłem długie wycieczki i nie było żadnych problemów. Pozycja ze sterami jest bardzo wygodna, pomiędzy typową sportową, a turystyczną. Jeśli motocykl jest odpowiednio serwisowany odwdzięczy się bezawaryjnością przez długie lata. Trzeba tylko uważać przy zakupie aby nie wziąć "trupa", bo wtedy nie ma co liczyć na tysiące kilometrów bez awarii, ale to się tyczy każdego motocykla.
Polecam bardzo gorąco to kawasaki, a szczególnie wersję po lifcie czyli od 1994 roku.
Gość: Marcin
Super sprzęt. Moje pierwsze duże moto. Mam już dwa lata i spisuje się rewelacyjnie. Pali 5-6 litrów, zależy jak odwine ;-)
Za nieduże pieniążki bardzo ładny motocykl (moj jest z 2001), a do tego uniwersalny i wyróżnia się w tłumie prehistorycznych GSów i całej reszty :-) Do tego żadna 500tka nie ma szans :-) Latalem z kolegami na CBRkach i dawalo rade. Naprawde fajny sprzet.
Takie opinie jak twoje powinny być z miejsca usuwane. Kompletnie bez sensu i strasznie stronniczo. Nie możesz porównywać GPZ do motorowerów i 125 bo zawsze będzie wychodzić na korzyść dużego motocykla.
Gość: Rob
Spoko sprzecior. Szybki i wygodny, owiewka tez dobrze chroni przed wiatrem. Caly sezon bez awari, a zrobilem 12 tys km. Lać i zasuwać
Gość: Illimar
Jak dla mnie, idealne moto na pierwszy "poważny" motocykl. Moc bardzo przyzwoita, spoko prowadzenie, a o cenie nawet nie będę wspominać. Sam motocykl praktycznie bezawaryjny i "bezobsługowy". Jedynym mankamentem może być waga motocykl, ponieważ w tej klasie (500) jest dosyć ciężki - dla mnie był to dobry trening przed większym, cięższym moto.
Gość: zik
Rewelacyjne moto. Miałem dwa. Jeden słuzył mi do dojeżdzania do pracy.
Łącznie zrobiłem koło 30 000 km i zadnych awarii.
Motorek bardzo żwawy i świetnie wygląda. Tanie części.
Polecam
Gość: Gosc
Świetny motocykl.
Ma nisko siedzenie nadaje się także dla niższych motocyklistów.
Bardzo miło wspominam. Wygodne i łatwo się przkłada z kolana na kolano.
Teraz ucze na nim jeździć drugą połówkę :-)
Gość: marcin
wspaniała bestia.tak nazywa ją moja córka ma 10 lat latam z nią . motor z 1992 uwieżcie wspaniały . lewa w górę
Gość: Michu
Motocykl dobry na poczatek, do nauki. W porownaniu z wiekszymi ustepuje im bardzo mocno. Da sie nim normalnie jezdzic i da sie go nawet lubic, ale ani nie prowadzi sie tak jak nowsze wieksze masyzny, ani nie ma tak dobrych hamulcy, nie jest tak stabilny, nie kladzie sie sam w zakrety. To taki motorek zeby sobie jechac na wprost bez szalenstw i wykorzystywania go do maksa bo wiele nie oferuje. Jest waski, malo pali, jest wiekszy niz 125 wiec jest super łącznikiem miedzy 125 a normalnym motocyklem. Jest dosc uniwersalny co oznacza ze nie ma co w nim szukac czegos wyjatkowego. Po zmianie na wiekszy czujemy ze warto bylo go miec i na nim sie uczyc ale nie tesknimy za nim.
Kolego w niektórych krajach są specjalne klasy tylko dla GPZ500 gdzie się na nich ścigają. Bez problemu schodzi się nim na kolano. Hamulce są ok, ale wersje na anglie z jedną tarczą faktycznie słabiej hamują. Jest bardzo stabilny i lekki. W zakręty idzie jak burza. Motor gwizda ... kolego
Gość: Przemek
Miałem GPZ 500 s z 2001 roku przez dwa lata. Było to moje pierwsze moto. Podobnie jak większość początkujących zastanawiałem się pomiędzy Honda CB 500, Suzuki GS 500, Yamahą XJ 600 Diversion. Wybór padł na GPZ 500 ponieważ jak to w przypadku moto zdecydowało serducho, a nie głowa. Zakupu nie żałuję. Fajny motocykl na początek. 60 KM jest wystarczające do doskonalenia jazdy. Mój egzemplarz był w oryginalnym czarnym malowaniu z czerwonymi okleinami, świetny wygląd i mało podobnych maszyn spotykałem. Pozycja jest na nim mimo wszystko pochylona i przy trasach powyżej godziny ciągłej jazdy trzeba było prostować plecy (wiem wiem zaraz ktoś powie" za mało doświadczenia, należało nogami kontrolować bak i było by ok", ale to nie tak. Moto po porostu ma duszę małego sportowca i tyle). Maszyna BEZAWARYJNA, jeśli dobrze kupicie i dopieścicie swój egzemplarz nie będzie powodów do narzekania. Polecam roczniki po 1995r., które mają dwie tarcze hamulcowe na przednim kole, ponieważ jest to jeden z minusów kawy- hamulce nie zwalają z nóg, i podobnie jak zawieszenie pozostawiają wiele do życzenia. Tyle, że jeśli nie macie doświadczenia z innymi moto to i tak nie macie porównania, a na początek są wystarczające. Polecam i życzę miłych wyjazdów i powrotów.
Gość: Han Solo
Tak na prawdę oprócz miejsca za owiewką dla kogoś pow 185cm, konieczności pilnowania stanu silnika regularnie i bez oszczędzania czy omykania, oraz różowo-seledynowych, starszych wersji (sprzed 1994r) z małymi felgami i wąskim tylnym balonem, EX-ami 50KM, 34KM, 38KM i 1 tarczą w wersji na Stany czy UK, to cała reszta jest super. Acha i do połowy lat 90tych grzybki mocujące boczki zadupka lubią się wyłamywać. Później nie wiem jak było.
Szkoda, że nie dostał po 2000r odświeżenia takiego jak CB500 do CBF500. Zamiast tego zrobili takiego biednego golasa jak ER-5. Tyle że nie brzydki.
GPZ500 S to motocykl szybszy i sprawniejszy niż inne 500-tki. Brakuje trochę niezniszczalności silnika Hondy CB. Oprócz tego pierdoły typu wydech lubi przypalić dół owiewki- pługa. Następuje to, kiedy odkręci się śruba mocująca fragment owiewki. Nie słychać tego ani nie widać, element nieco się przemieszcza w pobliże rury i po jakimś czasie można go palcami obłamać ponieważ włókno szklane jest przepalone niemal na wylot,.
Podobno motocykl trwały ale często trafia w ręce niedoświadczonych motocyklistów i lecą zawory albo przy glebie pompa wody albo starta od zanieczyszczeń powietrza iglica wpada do cylindra i zakleszcza tłok.
Dołączone zdjęcia
Gość: Greg
Super motocykl na początek! Jak każdy zastanawiałem się nad innymi 500/600tkami typu XJ, CB, GS itd., ale GPZtka zdecydowanie wygrała, mimo że początkowo w ogóle nie brałem tego motocykla pod uwagę. Dlatego polecam wszystkim sceptykom najpierw zobaczyć i przejechać się nim a potem opiniować, bo można się pozytywnie zdziwić. Moto zaliczane do sportowo-turystycznej grupy, ale bliżej mu do sportowego. Co dla mnie osobiście było istotne przy wyborze to owiewki i niska waga. W połączeniu z stosunkowo niewielkimi gabarytami jak na tą klasę, czułem się dużo pewniej jako osoba początkująca. Posiada bardzo zrywny, dynamiczny silnik, reszta wymienionych wyżej nie ma startu do tego. Miękkie przednie zawieszenie. Hamulce spokojnie dają radę. Dobrze wchodzi w zakręty. Co do wyglądu opinie są podzielone, ale zdecydowanie lepiej wygląda wersja po lifcie. Na duuuży plus stosunek cena/jakość, za niewielkie pieniądze możemy stać się posiadaczem dużego motocykla z dobrym rocznikiem po 2000r. Spalanie liniowo zależne od tego jak się jeździ. Brak jakichkolwiek poważnych problemów w czasie eksploatacji.
Do turystyki się nadaje, ale raczej takiej niedalekiej. Przy moim wzroście 184cm wydawał się nieco za niski i pozycja nie była do końca komfortowa. Prędkości przelotowe niewielkie rzędu 110km/h, powyżej to już piłowanie. Z minusów brak wskaźnika paliwa i zmiany biegów.
Dużo recenzji można znaleźć wpisując w sieci „Ninja 500” czyli tak jak nazywa się on w USA i gdzie był bardziej popularny niż u nas i dużej produkowany.
Podaj mi jeden motocykl sprzed 2000 roku ze wskaźnikiem biegów 😉