
Gość: Kiku
Niby chiński motocykl, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przejechaliśmy razem jakieś 3k km bez żadnej awarii. Wymiana części eksploatacyjnych banalnie prosta, a do tego tania. To sprawdzona konstrukcja, którą znajdziemy na każdym kontynencie. W Indiach czy Chinach jeździ tego na potęgę, głównie ze względu na bezawaryjność i tanią eksploatację. O silnik można w ogóle nie dbać, a i tak przejedzie bez problemu kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, a jak coś się zepsuje, to naprawisz śrubokrętem i kluczem :D Prędkość maksymalna to około 110 km/h, ale powyżej 100 km/h zaczynają się już wibracje silnika, które czuć na manetce. To chyba największa jego wada. Poza tym polecam. To świetny motocykl dla początkujących oraz idealna baza pod budowę scramblera!


Gość: Michał
Kupiłem jako pierwsze moto do nauki i się nie zawiodlem. Fajny wyglad, wygodna pozycja za kierownica i do tego latwe prowadzenie dla poczatkujacego. Motocykl ma oczywiscie jakies swoje drobne wady, jak np. licznik drgajacy od wibracji, albo troche tanie wykonanie, ale z drugiej strony, jako przejsciowe moto do nauki sprawdza sie idealnie. Wjezdzalem nim nawet w ciezki teren po lasach i polach i smigal bez problemu, gdzie kumpel w Yamaszce bal sie wjechac, aby cos mu sie czasem nie zepsulo :D Polecam, zdecydowanie kupilbym ponownie jako pierwszy motocykl do nauki!!1


Gość: kayoy91
Po 5 latach eksploatacji i przejechaniu 16500km stwierdzam
Plusy:
-niezniszczalna idiotoodporna jednostka 156FMI (Honda CG)
-niskie zużycie paliwa poniżej 3l/100km
-mimo budżetowego wykonania przyciąga uwagę przechodniów ze względu na retro sylwetkę.
-poza coroczną wymianą oleju i regularnym smarowaniem łańcucha nie wymaga specjalnych wkładów finansowych do rozpoczęcia sezonu.
Minusy:
-silnik przykręcany na sztywno do ramy, co powoduje duże wibracje
-brakuje mu tych 2KM mocy, aby swobodnie wyciągnąć ciut ponad setkę.
-instalacja elektryczna wymaga poprawy, przekrój kabli nieadekwatny do poboru prądu i topi się izolacja na minusie.
-twarda kanapa, od której po przejechaniu 50km boli tyłek
-jak to w chińczyku bywa warto sprawdzić dokręcenie wszystkich trategicznych punktów.
