Gość
Mam Yamahe XJ 900S Diversion z 1994 roku. Motocykl mimo swoich lat ciągle dobrze służy. Silnik w xjce jest niezawodny - przez 6 lat mojego użytkowania nie miałem z nim żadnych kłopotów. Pozycja za kierownicą mega wygodna - nie męczą nawet dłuższe pordóże. Silnik mimo niezbyt dużej mocy jest bardzo elastyczny, więc szybkie wyprzedzanie samochodów (nawet z plecakiem i z załadowanymi kuframi) to nie problem. Motocykl idealny do wszelkiego rodzaju turystyki motocyklowej - od krótykich wypadów za miasto po wycieczki po całej europie. Polecam!
Gość: kris
Posiadam motocykl z rocznika 1998, bezawaryjna maszyna, użytkuje go ok 3 lata, jestem w 100% zadowolony ! pozycja za kierownicą wygodna , ergonomia tak jak powinno być, na swoim miejscu przełączniki, biegi 5 przydała by sie 6, podróżowałem po kraju jak i europie, nigdy mnie nie zawiodła, silnik bardzo dobra jednostka, z kobietą i kuframi, ta maszyna dosyć mocy by energicznie wyprzedzać , a to za sprawą momentu obrotowego 84Nm.Jest ciężki, lecz po ruszeniu masa znika jest rozkładana. Z wad to miękkie zawieszenie,(ja założyłem sprężyny progresywne) jest idealnie, hamulce dałem w oplocie, co zwiększyło ich skuteczność, spalanie to tak,.. prędkości ok 140 wychodzi ok 6-7 litra, miasto ok 7 wzwyż jeśli jeździmy agresywnie. Zaleta na moje, wał kardana bezobsługowy( zalecana jest wymiana oleju co 2 lata 200ml) Polecam motocykl.
Mimo upływu lat XJ 900 naprawdę wyśmienicie sprawdza się w turystyce. Co ważne, mimo (względnie) sporej masy można nią komfortowo jeździć po mieście.
Wady:
takie sobie zawieszenie, które nie nadąża za silnikiem podczas prób szybkiej jazdy w zakrętach.
Poza tym motocykl ma wiele zalet. Przede wszystkim napęd wałem Kardana, co czyni dalekie podróże bezproblemowymi od strony serwisowej. Siedzenie jest komfortowe (pasażerskie również), a spora ładowność pozwala na przewód dużej ilości bagażu.
Niewiele jest tak wdzięcznych motocykli za stosunkowo nieduże pieniądze.
O swoim egzemplarzu pisałem już wcześniej:
http://motovoyager.net/2012/11/yamaha-xj-900s-diversion-niedoceniona-turystka-tym-jezdzi-drogowka/
Polecam tę Yamahę każdemu, kto zastanawia się nad sprzętem na lata! Swoją jeżdżę już od ponad 5 lat i nadal mnie cieszy każdy przejechany kilometr (a było ich ponad 37 tysięcy!).
W jednym sezonie zrobiłem 15 tys. km, w innym ledwie 2,5 tysiąca. Nie ma zasady. Mnicha czytam i szanuję, ale nie każdy ma tyle czasu na jazdę. Myślę że test po 100 tys. km uda się znaleźć w niemieckiej prasie... z lat 90. :)
a może zaraz milion?? 37 tys km to juz jest coś i myśle że można coś już powiedzieć o moto. Ja osobiście choć mam mało czasu rocznie robie 10 Tyś/km i co wiecej o maszynie mogę już powiedzieć coś po pierwszej jeżdzie a już dokładniej po Tyśącu. A jeśli jeżdzisz i jeżdzisz i czekasz na objawienie to z Ciebie jest Metalowy gość !
To zależy ile kto ma czasu i jakie możliwości jeżdżena nba moto np do pracy. Ja poniżej 10 km nie wyciągam w ogóle moto z szopy ;). Po prostu nie chce mi się ubierac w całe to tałatajstwo itp... wolę jechac autkiem. Za to w wekendy lubię pogoni sprzęta tak ze 200-300 km żeby zagrzac smar w łożyskach :). Także reasumujac, Panie ja też mimo że jeżdżę od wielu lat nie mogę sobie pozwolic na to żeby przejeździc więcej niż 7-8 kkm rocznie.
Gość
Na XJ900S przejeździłem ok. 14 tys - mimo 90KM przyspiesza bardzo ładnie(spory moment obrotowy), można bez problemu podróżować we dwoje - pozycja za sterami wygodna, siedzenie miękkie, pasażer też nie może narzekać na brak komfortu. Motocykl ma duże lusterka, duża owiewka świetnie chroni przed wiatrem, serwis ogranicza się głównie do wymiany oleju i filtra oleju - silnik to bardzo mocna strona XJ900 :) Hamulce powiedzmy że wystarczające :) Duży bak wystarcza nawet na 300 km, bardzo miłymi dodatkami są centralna stopka i wskaźnik paliwa. W zakrętach XJka prowadzi się poprawnie - niestety miękkie zawieszenie daje o sobie znać.
Wady? Waga(ok. 240kg), brak wtrysku, silnik chłodzony powietrzem, jednak w swojej cenie XJ900S to sprzęt naprawde godny uwagi. Polecam.
brak wtrysku, silnik chłodzony powietrzem. Właśnie wymieniłeś dwie z wielu innych jej zalet.
Gość: Arkady
Przejechałem XJtą 50 tyś. Kiedyś znalazłem taką opinię o nim:
,,Silnik chłodzony powietrzem, 2 zawory na cyliner, napęd kardanem - zepsuć się może tylko pogoda"
Gość: olek
Mam taki motorek już 5 lat ,podstawowa obsługa-wymiana oleju i filtrów.Wygodna pozycja za kierownicą.motocykl dobrze sprawuje się na mieście i na trasach umiarkowany apetyt na paliwo,w miarę tanie i dostępne części zamienne.Motorek godny polecenia ze względu na cenę i niezawodność.
Gość: Motocyklista
Witam serdecznie Wszystkich.
Wypowiem się, nie jako długodystansowiec w podróżowaniu tą marką, ale jako posiadacz trzeciego z kolei motocykla w tej klasie.
Jestem użytkownikiem takiej Dywersji z 1997r. od dwóch miechów, właśnie wróciłem z niekrótkiej wyprawy tym motocyklem, ponad 7000 tyś. km. przez Bałkany w niecałe 20 dni i bardzo chętnie wybiorę się tym moto na wiele więcej jeszcze dłuższych wypraw.
Podróż na tej maszynie z obciążeniem całkowitym:(moja masa 88kg, wzrost 179cm, masa moto 265, 30kg bagażu) to czysta przyjemność i w towarzystwie takich marek: 2015 Ducati Multistrada 1200 S,BMW R 1200 GS Adventure,Suzuki DL 1000 V-Strom nie było widać różnicy w pokonywaniu tych przepięknych widokowo odcinków naszej trasy, jak i w zmęczeniu kierowców. Jedyna różnica to ceny motocykli i wiek motocyklów.
Przyłączam się bez najmniejszych wątpliwości do wszystkich wcześniejszych, pozytywnych komentarzy i spróbuje obalić negatywy.
Mój motocykl ma już regulowane przednie lagi, więc bardzo łatwo dostosowałem ich pracę do pokonywanego terenu (nie było kołysania i nurkowania), natomiast tylny amortyzator na 7 poz. regulacji miałem na 4 i maszynka zachowywała się wzorowo.
Co do hamowania, to niektórzy użytkownicy nazywają system w tych motorach "spowalniaczami" , a nie hamulcami, częściowo się z Nimi zgadzam, ale twardsze okładziny i stalowy oplot wyeliminował wszystkie niedogodności i doskonale się sprawdził.
Ps. Podsumowując, LEWA W GÓRĘ I SZACUN dla WSZYSTKICH UŻYTKOWNIKÓW dbających o model Yamaha XJ 900 Diversion.
Pozdrawiam.
moto jest ok
Gość: Tony'ego mate
Czy znacie jakiegos idiote, ktory po CZ 350 i dwudziestu dwu latach przerwy w jezdzie motorkiem, kupil sobie Yamaha XJ 900 Diversion.
To ja. Wspanialy motocykl. Z moich czasow...
nie jesteś w tym osamotniony kolego😂😂
Taak, ja też po ponad 30 latach wreszcie mogłem pośmigać świetną Yamahą xj 900, której nie można porównać z poprzednią cz 350, to po prostu inna LIGA.polecam d prawdziwym facetom, gdyż to kawał super maszyny.
Dołączone zdjęcia
Gość: eRKa
Posiadam ją 5 lat, marzyłem o niej wcześniej 4 lata, wcześniej XJ600, CZ350, teraz Ona. Ciężka, ale gdy ruszy, rewelacja, wał powoduje, że mam więcej czasu na jazdę. Jedynie hamulce... Muszę przewidywać, nad nimi czuwać, bo masa jeszcze chce jechać.
Wygodna pozycja kierowcy i komfort dla pasażera, mało pali /mimo gaźników/, daje radę na trasie. Fajnie się prowadzi, ale w mieście... ciężka do parkowania.
Owiewkę mam w wersji policyjnej, osłania przed wiatrem, lusterka w owiewce, chyba jedyny taki egzemplarz w Polsce,
lusterka od GSXF, ale pasują. Lubię, pod względem wizualnym, silniki chłodzone powietrzem. A ten jest ładny. Nie zamierzam motocykla zmienić, mimo wagi, daje frajdę.
Dołączone zdjęcia
Gość: Paat
Bardzo fajna maszyna, szukałem czegoś większego ze względu na moje gabaryty (186/115) i znalazłem. Potwierdzam powyższe opinie, oczywiście te pozytywne :-)
Gość: szary
To mój pierwszy motocykl. Dobiegam do 60, prawo jazdy kat. A zrobione w zeszłym roku i mogę powiedzieć że motocykl spełnił moje oczekiwania. Ciężki, stabilny, bardzo wygodna pozycja za kierownicą ( mam 185 cm ). Wał kardana to duża zaleta, minimum obsługi, żadnego smarowania łańcucha no i mniejsze koszty eksploatacji. Duży zbiornik paliwa to duży plus, chociaż jeszcze odczuwam zmianę położenia środka ciężkości jak zatankuję pod korek. Moim zdaniem warto skorygować przednie zawieszenie, jest bardzo miękkie, zmieniłem sprężyny na progresywne, olej 15W i poprawa ogromna. Żadnego nurkowania przy hamowaniu, większa stabilność w zakrętach. Ogólnie duży plus dla motocykla, można znaleźć dobry egzemplarz w przystępnej cenie.
Za mną pierwszy sezon na XJ 900 S. Wrażenia:
- niezłe kopyto, moment obrotowy robi robotę;
- bardzo elastyczny silnik, zejście na piątym biegu do 30km/h i ponowne odkręcenie nie jest problemem;
- mimo sporej masy, odczuwalnej głównie przy przetaczaniu motocykla, prowadzi się genialnie! po oswojeniu się nawet przeciskanie się w korkach nie jest większym problemem;
- wszyscy narzekają na podwozie, ale mi składa się na nim lepiej niż na ujeżdżanym również ER-6f;
- kardan to genialna sprawa - podczas gdy inni pucują i smarują łańcuch ja mogę sobie odpalić piwko ;)
Odnośnie hamulców się nie wypowiadam, bo mam układ przeszczepiony z Fazera + stalowy oplot - daje radę, ale zawsze mogłoby być lepiej ;)
Średnie spalanie aktualnie w okolicach 6l/100km, więc tragedii nie ma.
Zdecydowanie polecam, ciężko będzie się z nim rozstać.
Jak będziesz go tak dusił na ostatnim biegu(30km/h) to szybko będziesz miał zawory do regulacji.
Dołączone zdjęcia
Gość: Miglanc
Witam
Świetna maszyna.Trochę śmigałem na xj 600, ale tutaj nie ma co porównywać do 900. Swoje waży, ale to dla mnie zaleta.Przeniesienie napędu za pomocą wału (nie wał kardana, bo takiego czegoś nie ma, co najwyżej wał z przegubem Kardana), majstersztyk. Fajnie przyspiesza, tego tak nie widać od spodu, ale jak się jedzie na piątym biegu 120/130 km/h i odkręci się manetkę , to dopiero widać potęgę momentu obrotowego. Hamulce, jak dla mnie ok, wiadomo jednym palcem nie zahamujesz, ale to nie moto na tor, tak naprawdę jest to rasowy turysta, choć w mieście też sobie poradzi. Ja nim na co dzień śmigam wokół komina, dużo po mieście i nie narzekam. Nie będzie to dobry wybór dla osób niskich i słabych (proso z mostu). Mam ok 178 cm i 84 kg wagi i powiem, tak na styk. Wiadomo, że będzie mogła śmigać na tym sprzęcie osobo o wzroście 160 cm, ale żeby wykrzesać potenciał tej maszyny to trzeba mieć wzrost i wagę. No i spalanie. Nie wiem jak jeżdżą ci co piszą o dużym spalaniu w okolicach 7/8 l. Wlewam 24 l, robię 300 km i zostaje lekko ponad 5 l. Co daje lekko ponad 6 l/100km, a moja jazda nie należy do ekonomicznych :). Jak dla mnie to świetny wynik, to nie 125 cm3 na wtrysku co pali 3 l/100km, tutaj mamy cztery gaźniki i prawie litr pojemności.
Podsumowanie. Jeżeli delikatnie włożysz troszeczkę serca w ten motocykl (wymian olejów , filtrów na czas), to posłuży wiele lat.
A pamiętać o luzach zaworowych, tam też się ustawia. Choć nie dla wszystkich to jasne.
Gość: DARECKI
Witam
Mój jest z rocznika '95 i ciągle zadziwia mnie precyzja i solidność wykonania. Plastiki, jakość malowania, żelastwo - wszystko bardzo solidne. Moto dość ciężkie i przy przetaczaniu trzeba użyć trochę siły ale podczas jazdy ta masa jest tylko na plus maszyny, mniejsza podatność na podmuchy, pewniejsze i stabilniejsze prowadzenie. Mimo sporych gabarytów można nim bardzo sprytnie się poruszać i nawet jazda między autami w korkach nie jest problemem. Bardzo elastyczny silnik na piątym biegu zakres spokojnie od 60 do 200 km/h bez zająknięcia. Moc silnika najbardziej widać w zakresie powyżej setki, odkręcam manetkę i moto odchodzi płynnie i równo do 200 bez problemu. Wygodny w prowadzeniu na długich trasach, dupsko nie boli, nie łamie kręgosłupa. Hamulce w oryginale są nieco za słabe ale moje w oplocie zupełnie wystarczają. Jeśli miałbym coś zmienić to dołożyłbym jedynie 6sty bieg. Z uwagi na sporą pojemność i masę może trochę spalić natomiast największe znaczenie ma fantazja kierowcy więc... od 6ciu do 9ciu litrów...
Moim zdaniem bezobsługowe i bezawaryjne moto godne polecenia do tego za niską kasę, po kilku latach nie straci na wartości a porządnie utrzymana maszyna może jedynie zyskać. Gwarantuję że obecnie składane maszyny mocno zaawansowane technicznie nie mają takiej jakości wykonania.
Ja mam egzemplarz z 2003 roku z przebiegiem ok.40 tys.km. Motor rewelacja za rewelacyjną cenę. Sprawuje się bez zarzutu w każdych warunkach. Potwierdzam powyższe wypowiedzi o hamulcach, choć to przecież nie jest motocykl wyścigowy. Jeździmy z kolegami głównie w grupie z szybkością między 90-120 km/h i średnio spalanie wychodzi mi około 5l. Ostatnio 380 km na 17 litrach.Motor powiedziałbym "pancerny" jeśli chodzi o trwałość. Jeśli ktoś dba, to jest motor nie do zajeżdżenia. Nie mam zamiaru się go pozbywać choć mam już 65 lat, a jeżdżę od 1975 roku. pozdrawiam.
Gość: KrisKris
Kupiłem Yaszkę z 2003 roku na moje pierwsze moto i jestem mega zadowolony. Wszystkie negatywne opinie czytane w necie musiały być pisane przez ludzi którzy myśleli, że będzie się nią jeździć jak ścigaczem. Myślę, że za tę cenę nie kupicie lepszgo turystycznego motocykla. Komfort, wygoda zbiornik 24 litry, bezawaryjność (wał), czego chcieć więcej a i mocy pod ręką nie brakuje, bez problemu rozpędziłem swoją masznę do 200 km/h. A i jadąc z plecaczkiem i trzema kuframi daje radę. Tym którzy mówią, że jest ciężka zapraszam na przejażdżkę FJR-ką.
Gość: Turysta
Kupilem niedawno (rok 2001,przebieg 40 kkm) jako trzeci motorek, od Starszego Pana (67 lat),ktory nieszkodliwie polozyl sie na lewym boku i sam juz go nie podniosl !! Wiec mowie od razu-nie macie krzepy-odpuscie sobie.Jest duzy i ciezki i to od razu poczujecie przy przepychaniu i przy malych predkosciach.Moje wymiary 178/95 (mala zawartosc tluszczu) uwazam za dopuszczalne minimum dla tej maszyny.Osoby nizsze i lzejsze moga miec problemy ! Pomijajac wage powiem,ze to MEGA SPRZET.Wygodny,szybki(bez problemu pociagnalem 210),zrywny,w czasie jazdy stabilny i ekonomiczny (wkolo komina 5,5 l/100).Dla mnie moto IDEALNE-chcialem miec sprzet duzy i wygodny, z dobrym odejsciem,niezawodny,prosty w serwisowaniu (wszystko robie sam), i mam.Poprzedni wlasciciel zalozyl gniazka dla nawigacji,USB i ladowania akumulatora oraz zamontowal 3 kufry-mozna ruszac w Swiat.W przerwie zimowej musze zrobic przod-mam przewody w oplocie i nurkowanie przy hamowaniu po prostu wnerwia.Dam gesty olej i nie bede zakladac sprezyn progresywnych-to nie jest maszyna na tor i do szybkiej jazdy w zakretach!!! To turystyk i jego przeznaczeniem jest lykac kilometry !!! Czy nadaje sie na pierwsze moto ? Osobiscie nie polecam,ale powiem,ze dla goscia rozsadnego,ktory nie zamierza popisywac sie przed kolesiami i pustymi lachonami na wiejskiej zabawie, moze byc-da sobie rade.Tu dwie uwagi : 1) to nie jest sprzet na sezon lub 2,lecz na dluzej,i ja go dluzej potrzymam ; 2) uwazajcie,calkiem latwo staje na kolo,nawet na dwojce-sprawdzilem . Podsumowanie : LUDZIE !!!!! JESTEM TYM MOTOREM ZACHWYCONY !!! Qrna !!! Nie chce sie zsiadac !!!
Jak powiedzialem,tak zrobilem.Lagi zrobione i zalane olejem 15W.Przy okazji dowiedzialem sie , dlaczego tak mi przy hamowaniu nurkowal - chociaz lagi byly szczelne,wewnatrz bylo za malo oleju i do tego w kazdej ladze inna ilosc !!!! Po tej niespodziance zrobilem wiec niemal kompletny serwis : nowe swiece,wszystkie filtry i plyny,czyszczenie zaciskow + nowe klocki -jest idealnie.Do tego jazda w zakretach to czysta przyjemnosc.Zycze wszystkim milosnikom motocykli wspanialych tras i przelotow.
Gość: Cam Kozlovsky
Swoją opinię zacznę od krótkiej historii. Jeździłem prawie na każdym rodzaju motocykla:Chopper, enduro, sport itd. wliczając cuda z bloku wschodniego. Ogromne wrażenie wywarła na mnie BMW R 1200 LT mojego ojca na której przejechałem 5 tyś. kilometrów po Niemczech. Super maszyna do mega przelotów. Po 15-to letniej przerwie powrót do pasji zacząłem od maxi skutera. Wycieczki po 500 kilometrów nie dawały satysfakcji i trzeba było zakupić moto 😁. Celowałem w Bandita, a w końcu rykoszetem trafiłem na Yamaha Xj 900 S Diversion od kumpla "samochodziarza", który nie do końca wiedział co posiada. "Bidulka stała pod plandeką na podwórku 7 lat, sporadycznie odpalana. Po doprowadzeniu jej do stanu używalności w niedzielne popołudnie wykonałem pierwszy "lot" i Warszawa-Turek-Warszawa. 411 kilometrów i to była miłość od pierwszego jeżdżenia. Kilka wycieczek zrobiło 3 tyś. Wiem że to mało. Przy wzroście 173 cm. (nie cierpię na przykurcz kończyn) daję radę. Z pełnym bakiem (24 litry) nie jest lekka, ale to jeździ, więc nie będę z nią spacerował po parku czy wchodził po schodach😂. Jedzie pewnie w zadanym kierunku nawet w szybkich zakrętach. Skrzynia i silnik na tyle elastyczne że unikają sygnalizacji (S8) da die przejechać przez miasto na 5-tym biegu. Prosta konstrukcja nie wymaga specjalnej troski i jest trwały. Brak chłodnicy i pompy wody, dwa zawory na cylinder, napęd bezobsługowym wałem,mały apetyt na paliwo i olej znacznie zmniejsza koszty eksploatacji. Przyjemni się też przy niej grzebie🔧Co do wyglądu to są różne gusta, a podobają mi się motocykle z tamtych lat, a bo te nowe wyglądają jak Chińskie zabawki😜. Teraz trochę po marudzę. Hamulce hmm mogły by być ciut mocniejsze to nie znaczy że nie hamują. Przewody w oplocie i lepsze klocki to zmienią. Umiejscowienie akumulatora. Polecam żelowy i można zapomnieć że istnieje,lub wyprowadzić gniazdo pod siedzenie. Amortyzator przedni miękki, więc warto zmienić olej na w 15. Dodatkowo pod korki dałem łożyska oporowe, bo sprężyny progresywne mało pomogły. Wjeżdżę się w sprzęt i latem do Chorwacji. Pozdrawiam posiadaczy niezawodnej Yamahy XJ 900 S Diversion. 👍
Witam wszystkich miłośników xj. Po dwudziestu latach przerwy w jeździe motocyklem, będzie to mój trzeci sezon na xj. Motocykl mimo iż nieco starszy ,nawet w dziś może być przykładem jakości i niezawodności po prostu super. Pozdrawiam.
Dołączone zdjęcia
Gość: Mark
Panowie,
Jakie opony polecacie do XJ-oty?
Mam na myśli firmę i model.
Poproszę o Wasze opinie i typy.
Witaj,Mark.Do mojej pierwszej XJ 900 kupilem Bridgestone Battlax BT 023 (moj post powyzej pewnie czytales).Uwazam,ze te opony sa calkiem dobre-bez problemu zamykam profil.Teraz mam druga XJ 900-kupilem juz z tymi oponami i nic zlego nie moge powiedziec.Musze jednak zaznaczyc,ze unikam jazdy w deszczu i nie wiem,jak sie wtedy zachowuja.Na suchej nawierzchni sa OK.
Gość: slawek19677
Szusty rok mija jak mnie wozi . Rocznik 1995 choć tego po nie nie widać . Licznik pokazuje 64500 km . Zazwyczaj jezdze z małżonką i z załadowanymi kuframi . Mimo wagi prowadzi sie lekko jak rower . Jak dla mnie przyspieszenie jest gicio :) . Spalanie średnio 6 /100 przy takim załadunku uważam za bardzo przyzwoite . Średnia trasa jaką pokonujemy na raz to ok. 250 - 300 km i przy wzroście 173 pod koniec trasy odczuwam lekki dyskomfort prawej nogi . Zawieszenie mogło by być troszkę bardziej sprężyste . Jedno co trochę drażni w trasie to brak 6 biegu . Ogolna moja ocena w skali 1 do 6 to 5+ . Motorek jest na tyle fajny , że jeszcze pewnie kilka lat mi posłuży .
9
Mam Xj-otkę od 5 lat i zrobiłem nią ok.25 tys.km. Jest absolutnie niezawodna. Jest to ostatni wypust z 2003 roku już ze swiatłami awaryjnymi. Przebieg 67 tys. km.Rozmawiałem z kilkoma policjantami na temat tego modelu , ponieważ polska policja jeździła nimi 10 lat zanim przeszła na nowsze modele. Otóż każdy z nich mówił że jest to właściwie pancerny silnik nie do zajeżdżenia. Moja jest w doskonałym stanie i czeka na nowego właściciela ponieważ z racji swojego wieku przesiadłem się na Drag Stara 1100. Jeśli ktoś ma ochotę porozmawiać to mój tel. 502257724. Pozdrawiam Andrzej
Gość: frae
Super, niezawodnie wozi, mimo już 25 lat na karku. Komfortowy i wystarczająco dynamiczny. Przebieg nieznany (licznik nabija tylko do 99999 km i potem od zera). Oleju nie ubywa ani trochę od wymiany do wymiany, co jest niesamowite przy silniku chłodzonym powietrzem. Fajny dźwięk. Elastyczny, na piątce od niecałych 50-ciu bez zająknięcia płynnie ciągnie. Przy mega oszczędnej jeździe schodziłem ze spalaniem do 4,5 litra na 100 km, przeciętnie 5,5 do 6, a przy jeździe autostradowej non-stop 160-170 km to już wychodzi mi 8 litrów / 100 km. Wał kardana - rewela. Czyste i wygodne rozwiązanie. Bez problemu się rozpędza do 210 km i na zakrętach też spokojnie daje radę za typowymi sportami. I w mieście też - nie jest za szeroki - nie jest zbyt ciężki. Bardzo zwrotny. Robiłem nim na strzała i do 1700 km w ciągu doby, w różnych warunkach, więc naprawdę sprzęt godny polecenia do turystyki. Mam 177 cm / 65 kg, jak co, i dla mnie w sam raz. Ogólnie szkoda kasy na nowe plastikowe motocykle, skomplikowane, z nadmiarem elektroniki. Przerost formy nad treścią. Żal, że już takich poczciwych sprzętów nie robią, jak ta XJ-ta. Trzeba dbać i zachować jak najdłużej.