Gość
Nie polecam. Po jeździe owiewki, felga i opona do czyszczenia. Niestety na owiewce trzyma się dużo lepiej niż na łańcuchu, a to oznacza dużo roboty z czyszczeniem.
Gość
Ja polecam, chociaż przyznam że jeżdże bardzo turystycznie i rzadko kiedy przekraczam 150km/h. Do tych prędkości nie chlapie i długo zostaje na łańcuchu.
Gość
Nie polecam - bardzo chlapie na felge. Nada się conajwyżej do słabszych motocykli typu 125cm czy jakichś chopperów.
Gość
NIE POLECAM! Smar trzyma się wszystkiego, tylko nie łańcucha. Ciężko go zmyć z felgi i z wahacza. Chyba najgorszy z jakim miałem do czynienia. Poleciłbym go chyba tylko właścicielom skuterów.
A co właściciel skutera ma tym smarem nasmarować ? Ja używam ten smar i nie mam z nim problemów. Po nasmarowaniu zostawiam motor na 5-10 min i dopiero wtedy jadę. następna sprawa to umiejętność smarowania łańcucha, bo jeżeli sikasz w okolicy koła i zębatki to zawsze będziesz miał osrane felgi.
Gość
Smar faktycznie chlapie, ale jest przeznaczony do motocykli o mniejszych pojemnościach. Castrol ma w swojej ofercie jeszcze jeden smar z napisem racing i tamten trzyma się znacznie lepiej. Kolega go miał i bardzo sobie chwalił. Ja kupiłem tego(myślałem że to są te same butelki) i brudzi mi felge po smarowaniu. Tragedii nie ma, bo wystarczy raz przelecieć szmatką felge i spokój na 400 km. Według mnie do słabszych motocykli i do enduro jak znalazł. Ja daje 7.
Gość
Od paru lat używam olejów Castrola i bardzo je chwale, ale smary z tej firmy to nieporozumienie. Raz kupiłem i dałem sobie spokój - po każdym smarowaniu owiewki do czyszczenia z kropek po smarze. Nie polecam.
Gość
Kupiłem go po raz pierwszy i ostatni. Po zaaplikowaniu i odczekaniu 5 minut po jeździe wszędzie kropki smaru - na feldze, wahaczu i nawet na owiewce się znalazły ;/
Szczerze mówiąc, jeżeli ktoś nie lubi często czyścić felgi i pozostałych rzeczy, które są narażone na pobrudzenie przez łańcuch to nie polecam.
Łańcuch zawsze smarowany przed wstawieniem motocykla do garażu na noc, a i tak podczas jazdy wszystko jest brudne.
Gość: Zygfryd
Tradycją jest że wszystko co sygnowane logo Castrola to jest "be". Nie wiem ile trzeba go nawalić aby się uwalić, bo ja takiego zjawiska nie zauważywszy...
No niestety moja opinia tego nie potwierdzi, w zeszłym sezonie zakupiłem mocno lansowany i polecany TOP 1 - "S100 Weisses Ketten Spray", po jednym smarowaniu chciałem to wywalić. Zatem porównam go z Castrolem.
Castrol w ogóle nie brudzi mi motocykla, nie urywają się drobiny smaru z łańcucha i nie brudzi motora.
Główną zaletą Castrola jest to że bardzo dobrze się klei łańcucha nie wyrzuca go i się nie wypłukuje. Niewielkie ilości trzymają się bardzo długo.
Tak że opinie negatywne są wynikiem chyba smarowania masłem a nie smarem do łańcucha Castrola.
Potocznie mówimy "olej do łańcucha" ale to nie olej a substancja (biała) po odparowaniu nośnika, konsystencją podobna do lepkiej pasty.
natomiast to konkurencyjne "S100 Weisses Ketten Spray" jest jak śmietana na łańcuchu, uwalone jest wszystko łącznie z gaciami. Do takiej śmietany czepia się wszystko robi się czarna mazia i nie wiem czym to usunąć.
no nie gadaj ja kupiłem s100 ale jeszcze motonga nie mam, mam nadzieje ze tak zle nie bedzie
Gość: FZ6
Najgorszy smar jaki miałem. Po około 3k km, osłona zębatki cała zapchana smarem (czyszczone przed zaczęciem używania Castrola). Felga do czyszczenia co jazdę.
W tym momencie mam Nigrin i jest o niebo lepszy.