Gość
Polecam - to już moje drugie rękawiczki G:Tec i bardzo je sobie chwale. Skóra miękka, porządne ochraniacze, ręka się w nich nie poci, nitki nie puszczają, czucie manetki i klamek doskonałe. Super jakość za dobrą kase.
Gość
Mam je od 3 miesięcy, więc o trwałości jeszcze nic nie powiem - jak na razie trzymają się dobrze. Jedynie nitki na wskazującym palcu trochę odstawały, ale uciąłem i nic się z tym dalej nie dzieje. Jeśli chodzi o wygode to mogę polecić - rękawiczki bardzo dobrze leżą i są wygodne, dłonie pocą się w nich tylko jak stanę na światłach - w czasie jazdy nie ma mowy żeby było w nich za gorąco. Ochraniacze sprawiają wrażenie solidnych, także polecam.
Gość
Rękawiczki pierwsza klasa. Bardzo wygodne, uszyte z miękkej skóry, jakość wykonania bez zarzutu. Polecam.
Gość
Rękawiczki fajnie wyglądają, ale jakość wykonania pozostawia dużo do życzenia. Nie wiem czy trafił mi się wadliwy egzemplarz, ale już po dwóch miesącach zaczęły puszczać mi szwy na palcu środkowym i kciuku. Poza tym wentylacja marna - w cieplejsze dni dłonie się pocą. Na nowy sezon kupuje coś z A* lub Racera.
Gość
Rewelacja!! Mega wygodne i wytrzymałe. W porównaniu do moich wcześniejszych Racer Sicuro to o niebo wygodniejsze. Do tego za taka kasę to u innych firm dostajemy zwykłe rękawice bez kangura i Knox.
Gość
Może miałem pecha, ale w moich po dwóch tygodniach rozpruły się nitki na kciuku. Zamieniłem w sklepie na alpinestary i nic się nie pruje. Po shimie mam niezbyt miłe wspomnienia.
Rękawice mają atrakcyjny lecz nie "przebajerzony" wygląd. Wybrałem wariant z biało szarymi wstawkami. Rozmiar jaki nabyłem to M i chociaż były one dosyć ciasnę, sprawdziły się słowa sprzedawcy, że skóra rozciągnie się szybko. Obecnie rękawice leżą idealnie i nie cisną. Jedyny element który troszkę przeszkadza to plastikowe ochraniacze Knox znajdujące się poniżej kciuka, w okolicach kostki. Po dłuższej jeździe mogą uwierać.
Jeśli chodzi o wrażenia termiczne to nie ma się zbytnio do czego przyczepić. Jeździłęm zarówno w temp 8 jaki i 22 stopni. Lekko gorąco robiło się tylko podczas postoju na światłach, w pełnym słońcu przy 22 st.
Jeśli chodzi o wyposażenie podnoszące bezpieczeństwo to jest bardzo dobrze. Shimy posiadają zszywany mały palec, dodatkowe warstwy materiału w najbardziej newralgicznych miejscach, podwójne rzepy do dokładnego zapinania rękawic oraz kewlarowe ochraniacze na kostki i ochraniacze Knox wewnątrz dłoni.
Były plusy, przyszedł czas na minusy. G:Tec po dosłownie 6 jazdach zaczął się pruć. Szwy puściły na czubku palca tak że można przecisnąć przez nie ziarnko grochu. Zazwyczaj dbam o takie rzeczy i nie narażam na ostre traktowanie dlatego strach pomyśleć jak zachowały by się rękawice podczas wywrotki. Równolegle z pruciem na palcu nitki puściły na drugiej dłoni na mankiecie, w okolicach największej rzepy do zapinania. Dodatkowo zaczynają wyłazić jeszcze w innych miejscach więc spodziewam się kolejnych niespodzianek. Fakt że Shimy rozlazły się tak szybko i przy normalnym traktowaniu przekreśla je moim zdaniem całkowicie. Rękawice to zbyt ważny element ubioru aby narażać własne ciało przez produkt tak fatalnej jakości.
Gość: Goonzo
Właśnie zakończyłem drugi sezon w G:TEC, zaliczyły dwa szlify jeden przy 40km/h drugi przy 100-wce. Dwa szlify przeżyły perfekcyjnie! Protektory knoxa są już zdarte w połowie, skóra poobdzierana, ale nie przetarta. W rękawicach skończył się już rzep, ale przejechały ponad 10 000km, więc są wytłumaczone (tym bardziej, że dużo jeździłem po mieście i często były zapinane). Szczerze polecam produkty tego polskiego producenta, sam na przyszły sezon szykuje się na ich obecny najwyższy model VRS (chyba, że bedzie coś ciekawszego w nowościach na 2014)
Gość: qba
Siano jakiego mało na rynku, są to moje już któreś z kolei rękawice i gorszych nie miałem, może i sa z kangórzej skóry i wyczucie klamki jest naprawde dobre ale protektor uwiera w czasie jazdy, po jednej jezdzie kostki całe czerwone, i protektor pękł po upadku z 2 metrów więc bezpieczne raczej one nie są, moim zdaniem lepiej zainwestować w tańsze t-schule