
Gość: Marcin
Kupiłem motocykl na pierwszy w swoim życiu MASH 125 seventy five z przebiegiem 2tys km. Uważam to za bardzo dobrą decyzje. Jeżdże nim juz około 4 msc i naprawde daje duzo frajdy z jazdy, osiągi na miasto bardzo dobre ,za miastem też jest okej ale problem przy 80-90 km/h z wyprzedzaniem miewam. Jak na klase 125 i ta cene to i tak rewelacja ,trasy 350 km w jeden dzien zdarzały sie i nie ma tragedii ,koledzy z wiekszymi pojemnosciami też narzekaja na siedzenia ,wiec takie uroki motocyklów. Silnik jest kopia suzuki gn125 wiec z czesciami nie ma wiekszego problemu,rozwiązania w motocyklu są trwałe i wcale nie uważam go za chiński badziew ,Dobra opcja żeby sie wyróznić z tłumu i cieszyc sie jazda na motocyklu bez prawka kat.A.
Podsumowując:
Motocykl lekki wiec na miasto idealny ,przy wiekszych predkosciach i lekkim wiatrem trzeba troszke powalczyc z torem jazdy poza miastem
Osiagi naprawde daja rade przy niskiej masie i równej drodze 100km/h mozna osiagnąć dośc szybko.
Wygoda pojecie względne,dla mnie wygodne w porównaniu z leżeniem na ścigaczu.
Zawieszenie troszke twarde ale dziury dobrze wybiera.
Zastosowanie systemu CBS ułatwia hamowanie ,jednak uważam że hamulce można by poprawić.
