Gość: Goryl
Bardziej gadżet niż rzeczywista nawigacja na motocykl. Komunikaty pokazywane przez tą nawigację w 90% są OK, ale pozostaje 10% gdzie wskazówki nie wystarczają i przydałoby się realnie zobaczyć na mapie czy to ten zakręt czy może kolejny, który jest 10 metrów dalej. Fajnie wygląda, ale nie zastąpi dobrej nawigacji z dużym ekranem.
Gość: Szpyton
Jest to raczej gadżet pozwalający jako tako zorientować się w przestrzeni niż nawigacja, która precyzyjnie poprowadzi cię do miejsca docelowego. Dokładność do 30 - 50 metrów przy prędkości 40-50 km/h. Przy większej można przewalić zjazd czy zakręt. Pewnie dlatego, że jest dość wolna. Śledzenie na mapie w samej aplikacji też czasami obok trasy. Nie odlicza przebiegu, gdy telefon wygasi ekran, więc cały czas musi żreć baterię. Nie ma w aplikacji wyboru tras typu "zakręty", "widokowa". Można podobno wczytać pliki GPX, jak ktoś posiada.
Zaletą jest mały rozmiar, można łatwo przenosić między pojazdami, schować do kieszeni (nic nie waży), gdy zostawia się motocykl. I nie kosztuje tyle co pełnokrwista navi. W widoczności nie przeszkadza pełne słońce. W deszczu nie testowałem.
Nie testowałem na polnych dróżkach i terenowych przejazdach, na których google maps zwykle się gubią. Jeżeli ktoś używa do nawigacji smartfona i google maps to polecam (nie zamoczysz, nie uszkodzisz, nie zgubisz telefonu i będziesz lepiej widział wskazówki) Jeżeli masz większe wymagania co do dokładności to musisz głębiej sięgnąć do kieszeni.