Yamaha XJ600 S Diversion

Plusy:
- Dobra dla wysokich osób
- Ochrona przed wiatrem
- Bardzo małe spalanie
- Bezawaryjny silnik
- Tania w eksploatacji

Minusy:
- Mocy niewiele więcej od przeciętnej 500tki
- Ciężki
- Niezbyt stabilny w zakrętach
- Kiepskie hamulce

XJą latałem jeden sezon i byłem z niej zadowolony. Jako pierwszy motocykl nada się idealnie, zwłaszcza jak ktoś jest duży i na cebuli albo GSce wygląda jak na psie. :)

Ja odradzam XJe - na pierwszy moto są lepsze sprzęty. Jest za ciężka i słabo skręca w porównaniu do CB 500. Hamulce raczej kiepskie, szumi sprzęgło i potrafi żreć olej.

Miałem XJ 600 i jak na początek jest to super sprzęt. Duży, wygodny, tani w zakupie i eksploatacji. Prowadzi się odrobinie topornie ale nigdy nie miałem z tym problemu. Hamulce całkiem w porządku po założeniu oplotu, spalanie niskie w granicach 5-6L/100km. Denerwującą przypadłością XJy jest kosz sprzęgłowy, który strasznie szumi. Ogólnie jest to bardzo fajny bezawaryjny sprzęt - lać wache i nawijać kilometry.

Kupiłem za tanie pieniądze, zrobiłem napęd i wymieniłem opony. Motocykl jest wygodny,dobra pozycja za sterami,płynnie przyśpiesza i dość mało pali. Silnik niezawodny. NIestety moc 61 koni na pojemność 600 to nieporozumienie. Troszkę niepewny w ostrych zakrętach.Trzeba sie nauczyć go wyczuć.

Witam
posiadałem xj jako pierwsze moto.
Cena nie bagatelnie tania jak i w zakupie (chodź ładne sztuki trzymają poziom) tak i w eksploatacji.
Wiec tak prowadzenie jak na nowicjusza który xj jeździł 2 sezony około 5000km z powodu zawieszenia nerwowo się robi przy większej prędkości w ciasnym winklu, hamulce po przejechaniu pierwszych 200 km staja sie słabe wg mniemania kierowcy. ale za to całkiem kulturalne przyspieszenie (nie mylić z dynamicznym)moto wybaczyć potrafi wiele nieodpowiednie zbicie biegu. Jak dbasz to jest na prawdę bezawaryjne. Pali bardzo rozsadnie moja diva niue czarujmy sie wskazówka czesto była na czerwonym spalila około 7-8 l/100.
Co do wyglądu kwestia upodobań, na pewno jest to turystyk tankujesz ładujesz kufry i lecisz 400km i nic nie boli nie łupie wygodne jak kanapa w moim salonie :)
Tylko szkoda że tylko 61km brakuje troche mocy jak chcesz nadążyć za grupą.
Polecam na 1 2oo

Model: XJ 600 S Diversion
Rocznik: 1998 (dwie tarcze z przodu, grubsze lagi)
Przebieg motocykla: 88000 km
Przebieg zrobiony na motocyklu: 38000 km (5 sezonów)
Średnie spalanie: 4,8 l/100km
Maksymalne spalanie: 6,5 l/100km
Spalanie oleju: 0,3 l/1000 km

Zalety:
+ bardzo małe spalanie,
+ niezawodność,

Wady:
- miękkie przednie zawieszenie,
- niepewne prowadzenie w zakrętach,

NIEZAWODNOŚĆ:
Motocykl posiadam dość długo zrobiłem w tym czasie sporo kilometrów w tym trasy po 4000 km. Nigdy mnie przez ten czas nie zawiódł w trasie, ani poza tym w sumie też. Jedyną usterką, która uniemożliwiałaby długą jazdę był uszkodzony regulator napięcia (na szczęście stało się to na miejscu).

DUŻA MASA:
Jest to mój pierwszy moto. Początkowe odczucie z nim związane to duża masa. XJ prawdopodobnie posiada wysoko położony środek ciężkości, co czuć podczas przechylania motocykla podczas postoju.

MIĘKKIE ZAWIESZENIE:
Kolejna sprawa to zawieszenie z przodu, jak dla mnie mogłoby być twardsze, motocykl nie nurkowałby tak podczas gwałtownego hamowania.

NIEPEWNE PROWADZENIE W ZAKRĘCIE I HAMULCE:
Jeśli chodzi o jazdę w zakręcie to faktycznie prowadzi się dość niepewnie, w porównaniu do R1, którą miałem okazję kilka razy jeździć. Ciężko mi to opisać, ale po prostu na R1 czułem się pewniej w zakręcie. Podobnie wygląda sprawa z hamulcami, po przesiadce z R1 na XJ jest przepaść jeśli chodzi o hamulce. Nie znaczy to, że XJ nie hamuje w ogóle, bo w końcu udało mi się jakoś przejechać te kilometry na niej.

KOMFORT:
Przy wzroście 190 cm strugę powietrza mam centralnie na środku kasku, pomógłby tutaj pewnie deflektor. XJ jest większa od GS 500 i CB 500, przez co wygląda "poważniej" i wysokie osoby wyglądają lepiej niż na tych motocyklach. Co nie znaczy, że siedzenie jest bardzo wysoko bo niżej (770 mm) niż np w Bandicie 1250 (805 mm). Generalnie nie jest to wysoki motocykl, dla bardzo wysokich osób doradzałbym coś większego.

JAZDA W DWIE OSOBY:
Podczas jazdy w dwie osoby czuć to że XJ ma tylko 61 KM, chcąc się sprawnie przemieszczać trzeba ją wtedy trzymać na wysokich obrotach. Za to miejsca dla dwóch osób jest sporo.

MOC I PRZYŚPIESZENIE:
Motocykl fajnie przyśpiesza i pozwala no sprawne przemieszczane się po trasie. Wiadomo w porównaniu do sportowych motocykli przyśpieszenie jest bardzo słabe, ale tutaj nie o to chodzi. XJ 600 nie idzie na koło, aby to zrobić trzeba by go nieźle szarpnąć. Wybacza też błędy w redukcji biegów, przez co bardzo dobrze nadaje się na pierwszy motocykl. Do 140 km/h fajnie przyśpiesza, później już gorzej.

SPALANIE BENZYNY:
Myślę, że największym plusem XJ 600 jest małe spalanie. Nie jest ono wyssane z palca tylko liczone na podstawie tankowań na full. Największe średnie spalanie zanotowałem jeżdżąc po mieście i odkręcając ostro i często spod świateł - wtedy wyszło ok 6,5 l/100km. Z kolei na trasie, gdzie ok 75% trasy było po autostradzie (prędkość 120-140 km/h) i reszta po odcinkach górskich (wolne jak i szybkie) średnie spalanie wyszło mi 4,9 l/100km. Najmniejsze zanotowane spalanie to 4,2 l/100km.

SPALANIE OLEJU:
Na trasie autostrada-góry spalanie oleju wyszło około 300ml/1000 km.

WYGLĄD:
Motocykl ładnie się prezentuje z przodu, gorzej z tyłu, gdzie najbardziej rzuca się w oczy cienka opona - 130 mm.

USTERKI:
Usterki jakie miałem w motocyklu to tak jak wspominałem: regulator napięcia. Poza tym wycieki spod pokrywy sprzęgła, czujnika biegu jałowego. Jako że mój egzemplarz był sprowadzony z UK nie obeszło się bez problemów z odkręcaniem śrub - śruby mocujące tylną tarczę hamulcową, odpowietrznik zacisku hamulcowego, przez co musiałem rozwiercać te śruby - nie polecam anglika.

KOSZTY EKSPLOATACJI:
Jako, że XJ ma 4 cylindry w porównaniu do CB 500 czy GS 500 trzeba się liczyć z większymi kosztami utrzymania. Do synchronizacji są 4 gaźniki (a nie 2) i podobnie wygląda sytuacja z regulacją luzów zaworowych. Jeśli chodzi o koszty utrzymania to średnio przez 5 sezonów wyniósł on około 1100 zł/rok (mam tutaj na myśli, wymiany opon, olejów czy naprawy).

PODSUMOWANIE:
Motocykl godny polecenia. Za nieduże pieniądze można kupić dobry niezawodny sprzęt, który bardzo mało pali i można jeździć nim w długie trasy. Nie jest to motocykl stworzony do śmigania po winklach. Na początku trzeba się przyzwyczaić do dużej masy motocykla, którą bardzo czuć np. podczas manewrowania na parkingu.

miałem ten moto jako pierwszy poważny sprzęt (nie licząc komara i cezetki) i z sentymentem go wspominam. silnik mocny i stabilny, hałasujący kosz sprzęgłowy i jakieś stuki z silnika nie psuły mi radości z jazdy :) zrobiłem nim 10 tys km i jedynie co mi się przytrafiło to... wysadziło uszczelkę pod głowicą w trasie przy mocnym pałowaniu. Trochę brzydki wygląd przodu . coś jakby u czlowieka brak zębów w dolnej szczęce :) ale na 1 moto polecam jak najbardziej.

Motocykl dobry na wycieczki , miękkie zawieszenie pozwala na jazdę po każdej drodze, i może nie jest demonem prędkości ale spalanie przy jeździe góry ostre zakręty autostrada z prędkosciami powyżej 80 do nawet 190km/h ( więcej mi sie nie udało, powyżej 180 to walka o kolejne km ) to spalanie było minimalne 4 litry z hakiem, ale 5 litów to norma , szkoda że każdy silnik nie jest taki że na autostradzie spala minimum przy maksymalnej prędkości i ciągłym hamowaniu i przyspieszaniu.

Ogółem rewelacyjny sprzęt na pierwszy normalny motocykl.
Masa porównywalna z większością tego typu moturów. Mi bynajmniej pasuje do moich lekko ponad 90 kg ;)
Sterowanie, może miszczyni winkli to to nie jest, ale skręca sama, idealna do manewrów - porównując choćby z gladiusem 650, który nie skreca w ogóle a wykorzystywany jest w niektórych zordach w naszym kraju do nauki jazdy.
Idealna do miasta, silnik wystarczający - puszki na światłach zostają ;)
Wąska czacha i kiera pozwalają na swobodne manewrowanie w korkach:)
To niestety poza miastem staje się minusem bo przy 187 cm wzrostu wieter z przodu wieje;)
Mam kolegę który ma ok 170 cm i on nie ma tego problemu:)
Sprzęt idiotoodporny, należy jedynie pamiętać o benzynie i oleju i jechać, i jechać.
Z plecaczkiem takim ok60 kg tez daje rade ale tak bardziej na prawej połowie obrotomierza. Powyżej 120 plecak narzeka że juz mało przyjemnie sie robi ;)
Nie żałuję zakupu i przelatanych 5 tkm
Polecam na pierwszy sprzęt albo jak ktos w miare dynamicznie do pracy i po fajki chce sobie polatać.
Następna będzie większa, wyższa i silniejsza siostra przyrodnia czyli tedeema :)

XJ 600 N z 1998 roku był moim pierwszym motocyklem na jaki usiadłem po zdaniu prawka. Użytkowałem go przez 5 lat i nie miałem nigdy z nim problemów typu, że musiałem dzwonić po kogoś po hol.

Jak na pierwsze moto dobre osiągi z czasem zaczyna brakować, v-max mojej jaki osiągałem to 183 km/h. Brała trochę oleju ale podobno to normalne w tych modelach pisali nawet o tym w "Świat Motocykli" nr 12(242) grudzień 2013., polecam lekturę.
Co do zalet więcej to na pewno niskie spalanie, moja około 4,5 - 6,5 l/100 wg mnie bardzo mało. niskie koszty eksploatacyjne, części nie za drogie.
Wady hmmm tak jak pisałem hamulce słabe zwłaszcza w wersji przed liftem z jedną tarczą z przodu, po za tym słychać łańcuszek rozrządu jak gra ale bez obawy jest to drażniące ale nic niepokojącego się nie dzieje więc przy kupnie nie zważajcie za bardzo na to uwagi bo to w każdej tak gra.
Jak na pierwsze moto polecam.

Mój pierwszy motocykl, przedtem przejeździłem ok 8000 km na Ogarze 900 i oczywiście jedynie 20 h na YBR 250.
Jest duży, idealny dla wysokich osób (186 cm i pozycja super, kolana czasami lekko dotykają owiewki). Swoje waży, co czuć podczas manewrów parkingowych (i podnoszeniu przy parkingówce - uważać na plecy!). Według mnie prezentuje się dorośle, CB 500 stojąca obok wygląda jak rower, no i te 4 kolektory robią wrażenie (tylko zadbać o nie, polerując pastą).
Dobry do miasta (codziennie dojazdy ponad 40 km na Politechnikę, spalanie ok 5,5 l przy dynamicznej jeździe), oraz na trasy (300 km nad morze z pasażerem i bagażem na 3 dni, prędkości ok 120 km/h, spalanie 4,5 l). Zarówno v-max (udało się dojść do licznikowych 200 km/h - obrotomierz nieco na czerwonym polu), jak i przyśpieszenie (przy masie 70 km, do 100 km/h udało mi się przyśpieszyć w 4,3 sekundy) w pełni zadowalają. Na drodze praktycznie mało które auto od świateł ma szanse (a już wiele Hond Civic type-r chciało się spróbować, bez szans. Nawet z Audi S3 (340 KM), poczciwa XJ do 140 km/h idzie równo). Wystarczy każdemu na co najmniej 2 sezony.
Zawieszenie jest komfortowe, z tyłu można regulować. 2 tarcze z przodu robią dużą różnicę w stosunku do 1 (testowałem obie wersje).
Z całego serca polecam Yamahę XJ 600, idealna propozycja na pierwszy motocykl. Jeżeli mamy możliwość, polecam wersję po 1998. Ogólnie spalanie nieduże, osiągi z pewnością zadowalające, prowadzenie ok, przeglądy nie rujnują kieszeni, a podstawowe czynności bez problemu można wykonać samemu. Jak już wszyscy powiedzieli - lać paliwo i jeździć. :)
9/10

witam!jeśli chodzi o ten motor to napisze krótko,innym nie jeżdziłem ale xj 600 nie chce zamienić na żaden inny!włożyłem serce i troche grosza,maszyna wyglada na rok 20... ? a ma w rzeczywistości ponad 20 lat!trafiłem ją w deutschlandach!
ofert kupna i telefonów na próbnej aukcji-mnóstwo,co utwierdziło mnie w przekonaniu że to najlepszy sprzet turystyczny!pozdrawiam

Kolega ma XJ i jego zdanie mniej wiecej pokrywa się z opiniami tutaj, ale przy wymianie łańcucha rozrządu już kolorowo nie jest. Nie ma zamienników(bynajmniej nie znaleźliśmy) jedynie to oryginalny za 1200 zł u dealera Yamahy, lub wymieniać z innego silnika (i liczyć że za chwile znów nie będzie latał)...

Motor brzydko mówiąc - idiotoodporny. Podczas 4-ro letniej exploatacji nie miałem z nim żadnych problemów, zresztą te silniki mają opinię długowiecznych.
Motor ciężki, uczący pokory ale i wiele wybaczający, dla początkującego motocyklisty jest wręcz idealny.
Jedyne co w nim ulepszyłem, to pompa hamulcowa z TDM 850 + przewody w stalowym oplocie, gdyż skuteczność hamowania przy jeździe z plecakiem pozostawiała trochę do życzenia.
Kiedyś na pewno do niej wrócę.

Posiadam w tej chwili tą maszynkę, mam ją już 3 sezon. Potwierdzam że jest idealna dla początkującego motocyklisty. Spalanie bez kitu normalna jazdą śr 5l/100 km. Przyspieszenie w/g instrukcji 5 s do 100, próbowałem z kumplem on na hornet 900 i było ciut gorzej ale naprawdę o setne sekundy, natomiast V-max obaj mieliśmy 200 i ani grama więcej i Ja i On. Jeżeli chodzi o zakręty to Ja osobiście nie wykładam się jak ścigaczem bo to jest szosowo-turystyczny motocykl, natomiast mam problemy z utrzymaniem toru jazdy przy wietrze z boku podczas gdy inni, mam na myśli różne motocykle radzą sobie zdecydowanie lepiej, miałem na to dowód podczas jazdy do Częstochowy w tym roku. Mam po remoncie główkę ramy i lagi, nowe opony i nie mam pomysłu co może być przyczyną. Podejrzewam że szerokość opon bo miałem z wszystkich motocykli najwęższe.

Prowadzenie:

Jeżdżę nią na codzień w mieście (śmiganie między autami- wiadomo). Motocykl jest zwinny jak na swoją masę i dobrze się prowadzi. Dzięki temu, że jest ciężki nie straszne mu również podmuchy wiatru poza miastem.

Osiągi:

Tu raczej słabo jak na moto które ma ponad 200kg. Przydałoby się więcej mocy na trasę.

Wygoda:

Szeroka kanapa + wyprostowana sylwetka = wygoda.

Zawieszenie:

Wybiera dziury jak złoto. XJ600 to przecież klasyka turystyki.

Hamulce:

Są nawet za mocne jak na taką moc i przyśpieszenia.

Dobre moto na początek ,186 cm wzrostu i jest ok.W tym budżecie spełniał całkowicie moje oczekiwani.Dobry motocykl i do miasta i na wycieczkę,oszczędny.Dla potrzebujących mocnych wrażeń +10 tyś i mtocykle z literką R z przodu lub z tyłu,dla oczekujący spokojnej i wygodnej jazdy polecam.

Mam xj 600 z 97 roku z wymienionym wydechem. Nie wiem na ile zwiększa to jego moc ale szedł 200km/h i miał ochotę jeszcze pojechać;) ale się troche cykałem bo droga się kończyła.

Posiadałem model 4BR 94 r.

Ciężko tak skrótowo opisać jego wady i zalety.
Trzeba pamiętać, że jest to motocykl budżetowy, więc nie ma co oczekiwać fajerwerków.
Przy zakupie powinno się go dobrze obejrzeć.
Ja do swojej musiałem włożyć 2 tys zł żeby doprowadzić ją do stanu używalności:
-gaźniki
-napęd
-lagi
-opony
-luz zaworowy

Rzadko kiedy te motocykle mają poniżej 100 tys km przebiegu.
Obiektywnie patrząc ja swoją byłą XJ oceniam na 160 - 180 tys km przebiegu.
Co ważne jeździ do teraz :)

Wersja przedliftowa posiadała tylko jedną tarczę hamulcową.
Przy jeździe z pasażerem moto baardzo słabo hamowało.

Konsumpcja oleju.
Paliła serwisowe - 200 - 250 ml/1000km

Zrobiłem pomiar kompresji: 10,5 - 10,5 - 10,2 - 9,8 (pewnie zawór)

Jak na taki wiek i przebieg super.
Moto zawsze zapalało w minusowych temperaturach, a przy +13 st potrafił zapalić bez ssania.

Silnik:
Stuka, puka... Kosz sprzęgłowy napiernicza.... Jeśli przy czerwonym polu podczas przegazówki nie dymi na niebiesko, to raczej jest ok ;)

Krótkomówiąc:
Jeśli XJ jest sprawna technicznie - jedzie prosto, biegi nie wyją ( słaby 4, albo 5 bieg), to jak na pierwszy sprzęt do nauki jazdy idealne :)

18 tys km bezawaryjnie.
Obecnie posiadam Suzuki GSX600F 2000 r.

Jak na pierwsze moto dla kogoś koło 40-tki to bajka. I tak uczy pokory bo duży i ciężki ale w porównaniu do 500-tek wygląda doroślej.
Moja ma 68000km przejechane i dopiero pomału zaczyna być słyszalny kosz. Osiągi w sam raz dla początkujących i koszty serwisu również, a spalanie super, bo wychodzi w granicach 5-6l.
Jedyny minus to praca silnika na wolnych obrotach po rozgrzaniu ale i tak nie ma tragedii... za to powyżej 5000 tyś/obr słychać ją super.
Pozdrawiam i polecam.

Xjotą latam 2 sezony, jej zakup rozważałem pomiędzy cebulą a hornetem. Wygrała z racji wyśrodkowania po między tymi maszynami, mocniejsza i większa od cebuli, ale nie tak agresywna jak hornetka.

W moim odczuciu jest do dobry motocykl dla osoby początkującej dlaczego nie idealny? O tym napiszę w wadach.

Zalety:

+ Tani w eksploatacji to zdecydowanie największa zaleta
+ Mała moc i linowe jej oddawanie osoba początkująca się na pewno nie przerazi
+ Wygodna
+ Wybacza wiele błędów
+ Niskie spalanie (spokojna jazda 4L, jazda z pasażerem po autostradzie z bagażem 5,6L)
+ Zawieszenie dobrze wybiera nierówności nie połamie kręgosłupa
+ Tania w zakupie dobrze utrzymany model można kupić od 4-5 tyś
+ Jeden z ostatnich pancernych olejaków przbiegi rzędu 100 tyś nie straszne
+ Bez awaryjność przelatane w sezonie 6-7 tyś żadnych przygód
+ Łatwa w serwisowaniu większość czynności zrobi nawet taki laik jak ja ma dedykowaną książkę serwisowe z opisami krok po kroku
+ Idioto odporna zarżniecie tego motocykla to naprawdę nie lada wyczyn
+ Wersja N jak na dzisiejsze lata wygląda naprawdę całkiem dobrze

Minusy:

- Jest ciężka (mam 168cm i 65kg niektóre manewry z pasażerem są trudniejsze)
- Hamulce 96r z jedną tarczą to niestety kpina (trzeba wcześniej hamować i trzymać odpowiednią odległość, poprawione w 98r.)
- Zawieszenie znów do 96r chudsze lagi potrafią nurkować w zakrętach. (poprawiono od 98r.)
- Kanapa dla pasażera mogła by być wygodniejsza (trasy powyżej 300km to już dla plecaka wyzwanie)

Podsumowanie

Jeśli chcesz maszynę po prostu do jeżdżenia a jest to twój pierwszy większy motocykl powinieneś rozważyć zakup xjoty od roku 98r. Na pewno nie sprawisz, że gimnazjalistki będą piszczeć gdy będziesz koło nich przejeżdżać lecz sprawi na twojej twarzy uśmiech gdy nie raz będziesz mijać młodszy plastik który odmówił posłuszeństwa. Uszanuje twój portfel i dowiezie z punktu A do B.

Motocykl idealny dla Początkującego motocyklisty lub osoby która miała dłuższą przerwę od motocykli. Kupiłem ten motocykl dla taty który jeździł 30 lat temu na jawie 350. Jest mega zadowolony, motocykl ma w porównaniu do gs500 czy cb500 o wiele większą kulturę pracy. Założone boczne kufry givi sprawiają, że jest to idealny wół roboczy. Dalekie trasy i na miasto, jak ktoś nie jest malutki to masa wcale nie przeszkadza a wręcz zapewnia stabilność na nierównych drogach. Po założeniu dobrych markowych opon + serwisie przedniego zawieszenia motocykl jest mega stabilny, średnie spalanie 5,5 litra na 100 kilometrów, dźwięk nawet na fabrycznych wydechach jest przyjemny dla ucha. Z wad w motocyklu który kupiłem ojcu strasznie głośno pracuje kosz sprzęgłowy i rozrząd. Wiecej wad raczej nie zauważyłem. Nie no jest jeszcze jedna wada. Motocykl jest mega nudny. Ja jeżdżę na sportowym motocyklu XJ jest po prostu nudny.

Bardzo fajny motocykl na pierwsze zetknięcie się z tematem.Przejechane ok 30k przez 3 lata.jednak po krótkim czasie zaczyna brakować mocy i motocykl staje się po prostu nudny. Brak mu po prostu pazura.
Z Bardziej praktycznych rzeczy:
- Wygodny. Na raz udało się przejechać ponad 600km i nie było z tym problemu,mogłem jechać dalej.
- Zero awarii. Regularne wymiany części eksploatacyjnych po taniości,które bez problemu dostępne na rynku.
- Dość sporym minusem są hamulce,a raczej spowalniacze.
- Spalanie na poziomie 4,5/5L na 100km. Czyli bardzo fajnie
- Skręca i wyłapuje drgania. Tyle mogę napisać o tych dwóch rzeczach .
Fajne moto ale po krótkim czasie po prostu sie nudzi.

Ps. Przy upadkach zawszę idzie lusterko...

Xj600N.Super motor na pierwszy sprzęt i nie tylko. Wygoda, małe spalanie, świetna skretność, awaryjność zerowa, silnik elastyczny-rzędowa czworka, z pasażerem można jechać na 6 biegu 40km\h odkręcić i spokojnie przyspiesza bez szarpnięć.Silnik może bie powala mocą, aczkolwiek pazur potrafi pokazać. Bardzo przykemny motocykl do turystyki mimo tego, że jest to Naked w tej chwili to już klasyki.Godny polecenia.

Swoją Yamahę kupiłem 8 lat temu. Miał być motocyklem na przypomnienie sobie jak się jeździ motocyklem po paru latach przerwy. Na dzień dzisiejszy zrobiłem około 40 000 kilometrów, licznik dobija do 90 000, a motocykl dalej ma ochotę jeździć. Teraz trochę o motocyklu. Osiągi przeciętne, ale jak się lubi zmieniać biegi, są wystarczające do w miarę dynamicznego poruszania. Zawieszenie daje dużo frajdy, szczególnie jak się go próbuje zmuszać to sportowej jazdy. Hamulce: przewód z oplotem, akcesoryjna klamka, klocki sintermetalowe i nawet dają radę, zdarzało mi się przyblokować koło i to w wersji z jedną tarczą. Pozycja za kierownicą wygodna, motocykl w miarę masywny. Silnik trochę rzęzi (kosz, łańcuch), przyzwyczaiłem się do tego i nie zwracam już na to uwagi.
Pomimo swojego przebiegu i wieku (1992 r.) motocykl bezawaryjnie pokonuje kolejne kilometry, nie kusząc aż tak bardzo do łamania przepisów.
Polecam każdemu kto chce pojeździć. Zadbany egzemplarz daje wiele przyjemności z jazdy.
Zastanawiałem się nad zmianą, ale przyzwyczaiłem się do niego i chcę zobaczyć ile ten silnik może przejechać.

Mam 3 miesiące, fajny i przewidywalny motor. Zrobiłem z 4 tys. km. bez gleby, latałem po winklach za kolegami na ścigach (oczywiście dawali mi fory) i chwale, może prócz tego, że oni zmieniali biegi przy 3-4tys rpm, a ja by za nimi nadążyć cały czas do odcięcia ;-) przy takiej jeździe na baku robię 180km, tankuje i przy okazji dolewam 250ml oleju....... czasami ciężko wbić luz. Jak na cenę i klasę motoru to dobry sprzęt więc ciężko dawać 5 gwiazdek, wiadomo, że nowe motocykle to inna bajka. Hamowałem wiele razy z piskiem obydwu opon i motocykl idzie jak po szynach, naprawdę jak dla początkującego polecam. Ocena więc jest z perspektywy początkującego/ceny/jakości. Jak już się na nim nauczycie to zmienicie sobie na coś mocniejszego.

Za swoją xj 600 z 2003r dałem 4500zl. Jest to bezawaryjny sprzęt który może przejechać jeszcze 150k km i posłużyć kilkanaście lat. Do tego mi jeździ się nim przyjemnie jest wygodny, malo pali, przyspiesza bez problemu, 5s do setki to nie w kij dmuchal, inni moc podają za minus dla mnie jest w zupełności wystarczająca prawie nigdy nie kręcę pod 7-8k bo po co?? Jak ktoś chce piłować sprzęt od świateł do świateł czy szaleć na autostradzie to odradzam i polecam zakup sporta.

Witam. Napiszę opinie kogoś kto zdał prawko i kupił na pierwsze moto XJ600. Wcześniej jeździłem Keewayem RKS 125 i jakbym miał porównywać kulturę pracy to chińczyk wygrywa. W ogóle na tle maszyn, na których jeździłem (mt07, xj6, Kawasaki z300) XJ wypada słabo. Jest kawałkiem grubo ciosanego metalu, który jest do bólu poprawny.... ale wiecie co? Im dłużej jeżdżę tym bardziej te maszynę kocham. Każdy kilometr to jest czysta przyjemność. Początkowy zawód mija, a zalet przebywa :)

Próbowałem nim gymkhany i jest mega skrętny, bez problemu można zrobić full locka bez gleby. Trochę szarpie ale to wynika z kultury pracy silnika.

Oponę prawię domknąłem i czułem nerwową prace zawieszenia... ale to nie jest moto do składania się.

Jeździłem z plecakiem i jechało się mega komfortowo, pod górkę i pod wiatr bez problemu i bez kręcenia pod czerwone pole... czego chcieć więcej.

Zawieszenie miękkie, a kanapa wygodna. Nierówności wybiera świetnie.

Ciężar sprawia, że tym motocyklem się płynie. Dla mnie super sprawa.

No i to co najważniejsze... ceny części - śmieszne. Za cenę wypadu z rodziną do maca przywracamy moto do stanu właściwego. Sama cena motocykla jest śmieszna.

Wady: ciężar - stawianie na nóżkę centralną jest trudne. Podnoszenie moto też ;P
dźwięk też nie urzeka.

Witam,od ponad miesiąca jestem w posiadaniu xj600n r 99 na liczniku 39tys potwierdzone dokumentacją ostatni serwis w Niemczech w2w2019rPonieważ ten motocykl zawsze bardzo mi się podobał wybór padł właśnie na xj.
Niestety po ochłonieciu po zakupie muszę stwierdzić że praca silnika w xj600 to jakieś nieporozumienie,jeden wielki rumot i z tego co się zorientowałem to każda xj600 tak ma .z perspektywy czasu napewno nie kupiłbym teraz tego motocykla chodziaż bardzo mi sie podoba niestety po odpaleniu silnika czar pryska .

moja 2 xjota po latach tamta N obecna S
zalety
1. mało pali paliwa
2. nie wysoka ja 172cm
3. w porównaniu z N dobra ochrona od wiatru
4. odpala zawsze po sekundzie kręcenia
5. przedliftowa kanapa nie pije wody z deszczu
6. obecna ma stelaż kufrów org. yamaha rama zdaje się być sztywniejsza
7. miekkie podnóżki dobrze tłumią drgania
8. mega liniowe oddawanie mocy
9. miekkie sprzęgło (nowa linka)
10. ciche wydechy org bez przeróbek dają przyjemnie softbass
11. wąska, dobra do miasta w korki
12. miękka zmiana biegów do góry w ruchu szczególnie przy zalecanych rpm i km/h
13. czytelne zegary, dobrze podświetlone
wady
1. słaba kultura pracy silnika na zimno ( 20W50 poprawia wyciszenie)
2. regulacja luzu na płytki, a suzuki na śrubki i to tańsza opcja
3. upierdliwe wibracje około 4500 rpm drży i brzęczy nawet biżuterią plecaka
4. miękki zawias niby komfort ale nurkowanie, tył niby ok ale ustawienie luzu łańcucha (tył regulowany jak braknie to z rf'ki , z przodu olej 15 i progres sprężyny)
5. ssanie przy gaźnikach, jeszcze nie przywykłem do głaskania po ramie sprzęta, co to ma być???? jakbym na koniu jechał i głaskał coby grubego dupska mojego nie chciał zrzucić????
6. hamulec taki se po przesiadce z fzs 1000 2004r. (oplot i klocki nowe a nawet i pompa jak doczytałem parę wyżej)
7 skrzynia przy zbijaniu w dół nawet z przegazówką potrafi zgrzytnąć coś na kształt zgryzienia świńskiego zęba w salcesonie, natomiast na postoju trzeba popuszczać sprzęgło coby chciało tam przeskoczyć celem zbicia do N
8. światło z przodu takie se ( posądzam że dobra H4 po przekaźniku załatwi sprawę
7. za mała różnica szerokości opon 110/130 powoduje nerwowe długie winkle

Po 3 sezonach co mogę powiedzieć:
Pros:
1. Bezawaryjna ( w przeciwieństwie do nowszych moto), oleju dolałem od wymiany do wymiany może 0,5 litra...
2. Zadziewiająco mało spala, mi udawało się między 4,0-4,7, to o 1,5 l mniej niż towarzyszący mi bandit 600!
3. WYgodna zawieszenie miekkie ale daje rade nawet przy ponad 150 na godzinę (jak ktoś lubi walkę z wiatrem)
4. Dla mnie wyglada lepiej niz cb

Wady:
1. trudniejsza w prowadzeniu niż 500 ale dzięki temu daje mi większą satysfakcję
2. Osiągi jak jak 500 (dziwne ale na niskich obrotach mimo 15 km więcej jedzie na równi z gs 500)
3. Kultura pracy do 5000 obr min jak suzuki same stuki
4. Denerwujące sprzęgło 4,5 tys obrotów

Mam ją od roku, rocznik 2000 z dwoma tarczami, przebieg 40tyś. km. Właśnie przejechałem nią cały sezon, czyli ok. 4tyś. km. Przed sezonem na początku kwietnia 2022r. wymieniłem cały zestaw napędowy, wyregulowałem i wyczyściłem gaźniki, podwyższyłem kierownicę o 2cm, wymieniłem olej na 10w40 Motula i filtry, wstawiłem nowy akumulator. Jeżdżę w mieście i raz/dwa razy na miesiąc w dłuższe trasy.
Z plusów:
-mało pali - cały sezon liczyłem spalanie w aplikacji w telefonie, średnie spalanie z 4tyś km wyszło na poziomie 4,05l/100km. W mieście ok. 4,2-4,4 , natomiast w trasie ok. 250km, jadąc prędkością 80-120kmh, spalanie spadło do 3,7l/100km.
-moja xjota, nie bierze oleju, całe 4 tyś nie dolałem ani kropli, w okienku rewizyjnym na moje oko, oleju jest tyle samo cały czas.
- mam 184cm wzrostu a pozycja jest wygodna na dłuższe trasy, o ER5, CB500 nie mogę tego powiedzieć.
- tanie części - nie musiałem nic naprawiać, ale jak przeglądałem, to części jest dużo i są bardzo tanie
- tania w zakupie - za swoją dałem 4000zł + 800zł wymiany elementów eksploatacyjnych.
- można wziąć pasażera i nie powinien narzekać,
- komfortowe zawieszenie
- do 110/120kmh. jest wystarczająco żwawa
- chciałem mieć nakeda, bo mi się bardziej podoba, ale jednak jazda na motorze z owiewką, jest ooogromną zaletą, teraz się cieszę, że mam wersję Diversion
- ma stopkę centralną, dzieki której można z dużą łatwością dbać o napęd, wymieniać olej, robić prosty serwis.
Z minusów:
- na rynku dużo zajechanego sprzętu, ale to się tyczy wszystkich gs500, er5, cb500, sv650.
- powyżej 120kmh zaczyna brakować jej mocy przy wyprzedzaniu.
- dla osoby z moim wzrostem polecam kupić deflektor i to taki z 20cm wysoki, żeby zachować komfort w podróży
- brak ABS, hamulce mogłyby być lepsze, ale podczas jazy w pojedynkę 2 tarczę wystarczają.
- niska kultura pracy silnika. Słyszalny kosz sprzęgłowy, słyszalne cykające zawory, ale jak się już jedzie, to się o tym zapomina
- przy 4-5tyś owiewka wpada w rezonans. Ja odkręciłem szybę i podkleiłem podkładki pod meble (te takie, żeby nie rysować podłogi) i na szczęście pomogło.
-kąt ugięcia kolan dla mnie jest za duży, jeżeli coś mnie boli w dłużej trasie to właśnie kolana.

Mam taką maszynę z 94roku żółtą w pięknym stanie. Kupiłem ten model jako pierwszy dorosły motocykl i teraz będzie już 3sezon ze mną i nie zamierzam się jej pozbywać. Świetny sprzęt dla początkującego jak i doświadczonego motocyklisty nie wymagacacego cudów od maszyny. Z niepodważalnych plusów to pancerna konstrukcja dosłownie całego motocykla, bardzo niskie spalanie mój rekord 3.9l/100km po trasie 90km/h, niskie koszty serwisu, czesci, wiele podstawowych rzeczy można zrobić samemu dobry dostęp do części eksploatacyjnych i co by nie mówić to jak na tak wiekowy sprzęt ładnie wygląda i bardzo dobrze się prowadzi. Z minusów, to troszkę za słaby hamulec przedni w wersji przedlift z jedną tarczą co nie znaczy, że koło nie potrafi stanąć w miejscu, ale trzeba dość mocno docisnąć klamkę hamulca. Kolejny minus to dzwoniący kosz sprzęgłowy, ale to cechą praktycznie każdej XJoty i jest opcja pozbycia się tego dzwonienia,ale ogólnie nie wpływa to całkowicie na awaryjność poprostu to jest i albo to zaakceptujesz albo albo zlecisz to komuś żeby to ogarnął. U mnie występuje równio przy 3.5tys obr, ale mi tam to zupełnie nie przeszkadza, bo i tak wiem, że to jej cecha i w rządnym wypadku nie nastąpi żadna awaria. I kolejny mały minus, to dość głośno chodzący rozrząd. Ja swoją jak kupiłem, to zleciłem bardzo gruby serwis całego silnika gaźniki itd i mimo ustawienia luzu zaworowego i tak delikatnie go słychać, ale to też cechą starych olejków i nie należy się tym przejmować. Ogólnie piec XJoty jest mega twardy i przy minimalnym nawet zainteresowaniu dosłownie ten motocykl jest niezniszczalny. W sezonie używam go codziennie do tej pory zrobiłem nią blisko 10tys km i nigdy mi się nie zdażył jaki kolwiek problem z czym kolwiek. Do normalnej eksploatacji na codzień ten moto jest idealny. Do sportowe jazdy dokupiłem sobie Gixera 600 k3, ale to moto już z całkiem innym temperamentem i przeznaczeniem. W każdym razie XJote polecam a jak w ładnym stanie to brać bez zastanowienia i nowy właściciel na bank będzie zadowolony. Pozdro LWG🖐🏻

Moje pierwsze poważne moto, na które zdecydowałem się tylko ze względu na znajomość sprzętu.
Na dzień dzisiejszy nalatane ma 52 tyś mil (niecałe 84 tys km), dalej jeździ bez problemu.
Zalety:
+ Tania w zakupie i eksploatacji
+ Przewidywalna podczas jazdy,
+ Zna ją każdy warsztat
+ Małe spalanie
+ Wygodna, można spokojnie robić kilkaset km dziennie bez bólu zadka
+ Posiada rozwiązania ułatwiające eksploatację, np. centralna stopka (można bez problemu wyczyścić i smarować łańcuch).
Wady:
- Wszystkie pracujące elementy słychać (kosz sprzęgłowy, zawory, rozrząd itp.)
- Denerwujące wibracje owiewki przy ok. 4,5 tys. obr.
- długo się grzeje
- słabe światło przednie
- szyba jest za niska, powyżej 120km/h opór powietrza czuć jak na nakedzie
- zmiana biegów wymaga przyzwyczajenia, skrzynia działa topornie
- słabe hamulce

Dobry motocykl do nauki jazdy, uczy pokory. Po dwóch latach spędzonych na Diversionce można śmiało przesiadać się na większe i mocniejsze motocykle

Motocykl jest bezkonkurencyjny w swoim przedziale cenowym, aż ciężko uwierzyć że kosztuje tyle co lepszy rower. Jeśli chcesz motocykl do taniej turystycznej jazdy nawet w dalekie trasy, lub po prostu motocykl, który w cieplejsze dni zastąpi samochód np. w dojazdach do pracy, to jest to idealny wybór. Najważniejsze zalety:
-Jeden z ostatnich tak uniwersalnych trwałych motocykli, który w użytkowaniu jest dość tani. Umiarkowana moc sprawia i brak sportowych cech sprawia, że opony, napędy nie kończą się tak szybko i wystarczają na wiele km. Opony choć niezbyt pokaźne, to są sporo tańsze, niż do np. litrowych moto. Dostępność części zamiennych jest dobra.
-Dobry elastyczny silnik przy spokojnej jeździe najlepiej go trzymać przy 3-4k rpm, nie jest to kosiarka, którą trzeba kręcić wysoko, żeby w ogóle chciała jechać, Do 4 tysięcy jeździ się jak jakimś cruiserem, fajny chrapliwy dźwięk przy 3 tyś, od 6 tyś rpm zamienia swój łagodny charakter w agresywny, może nieźle pojechać i dostarczyć dużo adrenaliny osobie, która jeździła dotąd motocyklami małolitrażowymi.
-Niestety dźwięk kręcąc manetą na postoju już dość kiepski, na wolnych obrotach to rumot, dodawając gazu to trochę jak odkurzacz. Za to w czasie jazdy wrażenia dźwiekowe zdecydowanie poprawiają się. A już na pewno dźwięk jest lepszy niż większości 2 cylindrowców, bez dwóch zdań, jakiś taki poważniejszy, dojrzalszy.
-Wygoda robi wrażenie, nie jest to twarda kanapa o grubości naleśnika, jak w nowszych moto, ale siedzenie jest idealne z wielkością i twardością zarówno dla kierowcy, jak i pasażera, pozycja dobra do turystyki, wyprostowana. W tym przedziale cenowym raczej nic bardziej wygodnego nie będzie. Miękkie zawieszenie pięknie wybiera nierówności.
-Bezawaryjność zasługuje na pochwałę, zrobiłem 13 tysięcy, motocykl został unieruchomiony tylko raz, bo kostki obok cewki zapłonowej ze starości zaśniedziały i przestały łączyć. Uaktywnił się obwód do gaszenia silnika, co szło łatwo zauważyć czerwoną lampką. Poruszałem trochę, wszystko znowu zadziałało, pojechałem dalej, Później wszystkie zaśniedziałe złącza wymieniłem na kostki typu superseal. To jedyna awaria. Co do brania oleju to zależy kto co leje. Przy motulach i shellach musiałem zrobić parę dolewek w ciągu jednego interwału, zmieniłem na taniego orlena rider 10w40, i wielkie zdzwienie, od wymiany do wymiany bez dolewki, lub z minimalną dolewką. Pobór oleju zależy też od stylu jazdy, jak w większości japońców. Prosta konstrukcja silnika łatwa w serwisowaniu.
-Najniższe spalanie jakie udało mi się osiągnąć w trasie jadąc samemu to 3.8l. Ale to przy mega spokojnej nocnej trasie przez las ok 70km/h. Jadąc średnio ponad 80 km/h to już 3.9. A taka normalna trasa 90-100 km/h to ok 4.2l. Jest to kolejna z mocnych stron xj600. Przecież miałem 125 w 2t to mi w podobnych trasach nawet paliło ciut więcej ;p.
Zrobiłem też kilka poprawek, wyeliminowałem drażniące wibracje przy 4k rpm przez montaż silentblocków w prawym mocowaniu silnika i założyłem nowy klosz H4 marki wesem za jedyne 60 zł, co dało ogromną poprawę świateł, w porównaniu do starego wypalonego klosza. Drażniąca rzecz w tym modelu to pojedyńczy hamulec przedni, wymaga znacznie silniejszego nacisku na klamkę niż w innych motocyklach. Xj z jedną tarczą hamuje poprawnie, ale trzeba klamkę ściskać stanowczo. Mocne nurkowanie przodu przy hamowaniu też z początku może przerażać, ale taki urok miękkich zawieszeń.
Podsumowując, jeśli nie szukasz sportowych wrażeń i szybkiej jazdy po winklach, ale po prostu szukasz pojazdu taniego w zakupie i utrzymaniu, bardzo komfortowego, dobrego do turystyki, który ma jakiś tam charakter w porównaniu do np. nijakich dwucylindrowych 500, to XJ600 jest dobrym wyborem.