Gość: bambus2506
Daytona marka która robi rewelacyjne buty. Tak jest i w tym przypadku. Moją parę Voltex'ów kupiłem na początku sezonu. Wybrałem model GTX z membrana Gore-Tex, no bo nigdy nie wiadomo w jakich warunkach przyjdzie jeździć.
Buty z początku bardzo sztywne niewygodne w chodzeniu, zamek zapinał się ciężko. Po czasie wszystko się oczywiście wyrobiło i teraz chodzi jak należy. Buty dopasowały się do stopy, skóra (co warto dodać naturalna) rozciągnęła się i teraz są bardzo wygodne i podczas chodzenia i podczas jazdy.
Jakość wykonania jak na Daytonę przystało jest na najwyższym poziome, buty ręcznie robione co po nich widać. Skóra bardzo miękka, miła w dotyku. Duża możliwość regulowania szerokości w łydce.
W gorące dni membrana Gore-Tex daje o sobie znać, natomiast nie jest to na takim poziomie, żeby przeszkadzało w jeździe.
Pomimo wahań i odradzań wielu osób wybrałem model w białej kolorystyce. I nie żałuję ani trochę. Wyglądają rewelacyjnie a skóra (nie wiem czy jest to zasługa wysokiego gatunku) nie jest trudna do utrzymania w czystości. Buty wciąż są białe, tak jak w momencie w którym je kupiłem.
Szczerze polecam te buty dla każdego.
Jeżdżę w butach Daytona od 2010 roku i jestem bardzo zadowolony z jakości tej marki, ale uznałem że poprzednie Touring Star / Road Star są zbyt kapciowate. Niestety, wybór modeli ze stabilizacją kostki i gore-texem okazał się bardzo mizerny. Model Sidi, który mnie interesował, by niedostępny w Polsce. Alpinestars S-MX Plus GTX były trochę za sztywne, a Dainese TRQ-Tour nie leżały na mojej nodze. Wybrałem więc te buty mimo ich wątpliwej urody :).
Dopasowanie do stopy jest doskonałe - ale to oczywiście dzięki budowie z wewnętrznym butem, który ma 3 pasy regulacyjne z rzepami. Na zewnątrz też można je dopasować do nogi bardzo precyzyjnie, mimo że jest tylko jeden rzep regulacji z tyłu (w poprzednich butach miałem 2).
Obawiałem się trochę możliwości chodzenia w bucie z zawiasem, ale okazało się, że but zgina się bardzo ergonomicznie. Można nawet wchodzić po schodach (nawet nierównych i wysokich - sprawdzone w Kazimierzu Dolnym).
But wymagał znacznie mniej czasu na przyzwyczajenie się do nowej wysokości podeszwy - zmiana biegów była łatwiejsza niż myślałem. Wadą jest długość buta zewnętrznego, bo podczas jazdy z pasażerem zawadzam o stopy z tyłu. To oczywiście zależy od motocykla, ale warto zauważyć.
Wybrałem wersję czerwoną, choć nie za bardzo pasuje do stroju, ale przynajmniej widać kiedy trzeba je czyścić.
Grubość buta w łydce jest dokładnie taka, żeby zmieścić buty w nogawce spodni i wreszcie nie podwiewa. Przy moim wzroście nawwet wysokie Touring Star miały trochę luzu.
Serdecznie polecam te buty. Trochę kosztują, ale warto.