Caberg Duke

Latam w tym kasku od samego początku jak wszedł na rynek. Po przejechanych ponad 15 tys mogę polecić. Kask jak na szczęke jest naprawde lekki - ostatnio wziąłem do ręki mojego byłego Nolana N102 to wydawał mi się dwa razy cięższy. Jakość wykonania bardzo dobra - wyściółka nie wyciera się, czuje się w nim bardzo komfortowo. Kask ma niezłą wentylacje i bardzo fajnie wygląda, blenda wewnątrz spisuje się doskonale. W Nolanie N102 miałem zewnętrzną i zawsze była brudna i rzadko kiedy jej używałem - tutaj jest inaczej. Kask jak każdy ma swoje minusy - po 5 tys. zaczął skrzypieć, co jest troche denerwujące. Poza tym blenda nie obejmuje całego pola widzenia - kumpel dał mi przymierzyć swojego Sharka S900 to blenda schodziła prawie do nosa, w Cabergu jest te pare cm za krótka. Ogólnie jednak jestem zadowolony z zakupu. Daje 8/10 - bardzo przyzwoity kask za rozsądną kase. Polecam.

Daje 7/10 - kask wart swojej ceny, ale ma dwa minusy. Wentylacja działa tylko na szczęce, górne wloty po otwotrzeniu w ogóle nie działają. Nie wiem czy tylko ja tak mam czy wszystkie Duke'i tak mają - jak ktoś może się jeszcze podzielić opinią na temat wentylacji to z chęcią wysłucham. Oprócz wentylacji jest jeszcze druga rzecz - kask jest bardzo głośny, na tyle że każdy wypad powyżej 50km zabieram zatyczki do uszów. Ogólnie jednak na plus - dobra jakość i wygoda, przyjemnie się w jeździ.

Witam, przejechałem w tym kasku już 50.000 km i moim zdaniem jak na jego cenę ok.800 zł zasługuje max. na 5/10, a to dlatego że jest bardzo głośny, blenda zbyt krótka. Poza tym jak już kolega zauważył górna wentylacja po prostu nie działa.Więcej minusów nie posiada, a na plus na pewno wygrana w testach na bezpieczeństwo i jakość wykonania.

Garnek kupiłem za 650 zł, za taką cenę uważam że kask jest warty swojej ceny. Pinlock oraz blenda działają wg mnie bardzo dobrze, Szyba nie paruje natomiast blenda dobrze chroni przed słońcem, mechanizm blendy też działa poprawnie choć trzeba poćwiczyć z jej "uruchamianiem". Co do wentylacji to jest średnio na górze i bardzo dobrze z przodu garnka. Konstrukcja mechanizmu szczęki narazie ok, działa dobrze nic nie haczy, nic nie skrzypi (Kask ma na liczniku 4,5 tys km). Wyciszenie to rzecz gustu wiec to indywidualne odczucie co do głośności - ja uważam ze jest trochę za głośny ale bez przesady. Ogólnie kask wygodny a wnętrze miłe w dotyku. Za 650 zł to bardzo dobry kas i do tego BEZPIECZNY (5 gwaizdek w Sharp)

Potwierdzam wcześniejsze opinie: wentylacja nie istnieje, a poziom hałasu zbyt duży (w trasie jest to męczące).
Natomiast jeżeli chodzi o funkcjonalność to dam 9/10

Co do głośności to bym polemizował. Mam jeszcze AGV integralny, w którym w ogóle nie da się jeździć bez zatyczek. W Duke`u spokojnie do 140 można jeździć. Poza tym bez jaj, najcichszy Schubert ma 88dB co i tak jest głośno. Ten jest naprawdę niewiele głośniejszy w moim odczuciu. Szczęka chodzi dobrze, blenda jak dla mnie OK, nic bym nie zmienił- nie paruje, dobrze chroni przed słońcem. Niska ocena za temperaturę w środku i wentylację, a właściwie jej całkowity brak. Sorry, ale jak ktoś pisze że wentylacja na szczęce jest OK, to chyba nie jechał w kasku w którym rzeczywiście jest OK ;) Tu jej praktycznie nie ma. Żeby było czuć cokolwiek trzeba się rozpędzić co najmniej do 80. Wolniej tylko otwarta szyba. Szczególnie upierdliwe przy jeździe po mieście. U góry ja nie czuję jakiejkolwiek różnicy przy otwartym i zamkniętym wlocie. Nawet na autobahnie 180km/h nie czułem żadnego powietrza we włosach. W AGV nawet przy 80 robią się "rogi" tutaj nic. Ogólnie żeby nie wentylacja to bym był bardzo zadowolony z kasku. A tak szukam czegoś innego. A przynajmniej na miasto.

Niestety dla mnie bardzo glosny i wentylacja której nie ma praktycznie zawsze spocony nawet przy 18 stopniach nie mowiac w lato masakra zapięcia ok blenda ok i nie wiem czemu poprzednicy pisza ze za krotka i co najlepsze wieje mi po oczach powietrze dostaje się miedzy gorna czescia szybki a skorupa jak ktoś się przyjrzy to sa tam duże szpary , jak jechałem na mikolaja w grudniu to szlag mnie trafial nawet w kominiarce zmarzly mi powieki ogolnie może być ale za 750 można pewnie znaleźć cos lepszego

Hej!
Z kasku korzystam od dwóch sezonów.
Design super! cały czas mi się podoba ;) (biały)
Jeśli chodzi o walory użytkowe, jest bardzo wygodny, wszystko chodzi bez zarzutu, zaś mechanizmy dobrze spasowane - nic nie skrzypi i się nie zacina. Kask jest dosyć głośny niestety :/ i jeżeli w mieście da się wytrzymać, to w trasie delikatne stopery będą wskazane, wtedy wszystko gra ;)
Wentylacja średnia - przy zamkniętym kasku górny przełącznik
odblokowujący obieg powietrza zdaje się zupełnie nie działać :/ przynajmniej je nie wyczuwam żadnej zmiany w cyrkulacji.

Generalnie, biorąc też pod uwagę cenę - jest oka!

Pozdrawiam!

15 000 km, w tym 12 000 na maksi skuterze. Przy turystycznej szybie nie czuć minusów kasku. Wychodzą dopiero np. przy naked'ach. Mizerna górna (szczękowa działa) wentylacja oraz hałas wręcz nie do zniesienia. To jedyne minusy. Reszta całkiem OK. Wygodna wyściółka, dobra blenda, w zestawie pinlock. łatwy w utrzymaniu czystości. Generalnie polecam jako stosunek jakości do ceny.

Kask prezentuje się znakomicie, wygląd agresywny i nowoczesny.
- W długie trasy dość głośny
- Widoczność, kąt widzenia 10/10
- Wygodny
- Opór powietrza ok, nawet przy obracaniu głową

Po trzech miesiącach użytkowania stwierdzam że kolor czarny połysk jest do du-py. Czarny spoko wygląda, ale rysuje się bardzo szybko oczywiście kask, szybka nienaruszona ... Może trefny model może nie.
Niby nie widać z daleka, ale mi przeszkadzają rysy i zadrapania

Okres użytkowania: 3 lata. Przebieg: 20 000 kilometrów. Był to mój pierwszy kask, więc początkowo wszystko super, dopiero z czasem okazało się że jednak tak super jak mogłoby być to nie jest. 1) Skorupa. Caberg stosuje jeden rozmiar skorupy dla wszystkich rozmiarów kasku, co skutkuje tym, że po pierwsze kask wydaje się być strasznie duży w stosunku do sylwetki, tzw. efekt hełmu kosmonauty jeśli mamy np rozmiar M (jak ja) lub jeszcze mniejszy a po drugie im grubsza wyściółka tym bardziej odczuwalne jest jej wygniatanie się, od czego przejdziemy do kolejnego minusa. 2) Kask bardzo mocno się wygniótł, i to już w początkowym okresie. O ile w chwili zakupu był w porządku, tak po roku zaczął latać wesoło na boki przy potrząsaniu głową co tak naprawdę dyskwalifikuje go z dalszego użytkowania. 3) Jakość wykonania. Jeśli pójdziesz do sklepu i weźmiesz z półki nowego Duke'a - robi naprawdę fajne wrażenie. Ale już po krótkim czasie kask zaczyna skrzypieć i trzeszczeć podczas chodzenia czy jazdy po nierównościach, niczym plastikowe wnętrze mocno zmęczonego samochodu. To irytuje. Następnie - blenda zaczyna łapać naprawdę spore luzy i o ile oczywiście nie wysuwa się sama, to jednak napieprza non stop w swoim przedziale co denerwuje, ponadto przez to że się tam porusza cały czas się rysuje (co prawda akurat nie w polu widzenia, a na obrzeżach ale nie powinno tak być). 4) Hałas - no to jest największy dramat. Głośno jak za odrzutowcem. Dla tych, którzy tak jak wcześniej ja nie mieli porównania z innymi kaskami - przy podniesionej szczęce jest tak samo głośno jak przy opuszczonej. Myślę, że to mówi wszystko. Nie pomaga fabryczna kurtyna na podbródku ani domykany na ząbek wizjer. 5) Pinlock. Wina leży raczej po stronie pinlocka a nie Caberga ale pinlock nie przylega do wizjera na całym swoim obwodzie (jest źle zwymiarowany), a jedynie w niektórych punktach. Jakie są tego skutki? Ano po pierwsze brak izolacji (a to cała zasada działania pinlocka, ma być szczelny jak termos) więc paruje jak jasny ch..., a dwa pomiędzy wizjer a pinlocka dostają się kurz i krople wody, co denerwuje bo nie wystarczy po prostu umyć wizjera - trzeba go zdemontować, zdjąć pinlock, umyć i wysuszyć jedno i drugie a na koniec zamontować z powrotem w kasku. I tak co 4-5 dni. 6) Brak wentylacji. Kask teoretycznie posiada tzw. wentylację górną, która ma nawet opcję otwórz/zamknij. Niestety nie wchodzi tamtędy choćby gram powietrza. Jeżdżąc w tym kasku w sezonie zimowym miałem spoconą głowę na czubku, nigdy też nie czułem tam żadnego powiewu. Wentylacja dolna natomiast nie ma żadnej regulacji, toteż gdy temperatura spadnie poniżej 10 stopni nie pozostaje nic innego jak zaślepienie otworów taśmą, chyba że chcecie odmrozić sobie twarz albo załatwić zatoki. To teraz kilka plusów. 1) Jest lekki. Ogólnie jest lekki, a już tym bardziej jak na szczękowca. Naprawdę. 2) Szczęka. Jako jeden z niewielu modeli kask posiada podwójną homologację: jako kask zamknięty i jet. To dzięki blokadzie zatrzymującej szczękę w pozycji podniesionej, co uniemożliwia jej opadnięcie na linię wzroku podczas wjazdu w dziurę wielkości piłki czy studzienkę czy co tam zarządca drogi dla nas ciekawego przygotował, a pomysłów jak wiadomo im nie brakuje. Kwestia o której warto wspomnieć - szczęka po przebiegu 20 tyś km, nakręconych głównie po mieście gdzie była wielokrotnie w ciągu dnia otwierana/zamykana nadal działa bez zająknięcia, nic się nie przyblokowuje, nie stawia oporu a jednocześnie mechanizm jest pewny i nie zwalnia się sam. 3) Wizjer jest dociągany na ząbek. To fajna rzecz, ponieważ nawet w zużytym kasku wizjer przylega ściśle do uszczelki. 4) Zewnętrzna powłoka. W wykończeniu błyszczącym kask łatwo jest utrzymać w czystości,i o dziwo - w porównaniu ze słabą jakością wnętrza - kask nie rysuje się specjalnie łatwo a naklejki opierają się upływowi czasu i lecącym kilometrom. 5) Blenda. Z ciekawości udałem się z wymontowaną blendą do salonu optycznego sprawdzić czy ma ona filtr UV - ma :) Można bez obaw o oczy jeździć w pełnym słońcu. 6) Kwestia chyba najważniejsza - bezpieczeństwo. Przy dzwonie podczas którego wpadłem na tym dostawczaka, wybijając szybę tylnych drzwi głową nic mi się nie stało. Robi to dobre wrażenie tym bardziej, że uderzyłem wykonując ruch taki jakbym się schylał, szybę wybijając dokładnie szczęką kasku, która po przejściu przez szkło uderzyła w blachę (obrzeże okna). Teoretycznie jest to sytuacja w której zatrzask szczęki mógłby się poddać a jednak tak się nie stało. Kask pozostał zamknięty, przyjął na pewno energię uderzenia, ponieważ odkształcił się - po tym zdarzeniu przestał już domykać się wizjer, szczęka też nie przylegała tak jak wcześniej. To sprawiło że nieco zmieniłem zdanie o tym kasku, jego wady jakby stały się mniej uciążliwe. Ma 5 gwiazdek w teście Sharp. Są różne opinie o wiarygodności tych testów, ich metodologia uderzenia szczęką chyba nie przewiduje, jednak w tym zakresie Duke spisał się na medal. Czu kupiłbym ten kask jeszcze raz? Nie. Są lepsze propozycje na niedrogą szczękę do miasta i wokół miasta. Ale jako swoja pierwszą skorupę będę go miło wspominać.

rewelacyjny kask za 550 zl, wyciszenie naprawde dobre w tych pieniądzach, tak samo jak wentylacja i blenda. naprawde polecam, dodatkowo jedyny kask w takiej cenie z 5 gwiazdkami w testach szarpa

Jest to jeden z moich pierwszych kaskow, zakupilem 2 sztuki wraz z motocyklem, po jednej dla mnie i malzonki.
Jednym z nich jest wlasnie Caberg Duke, drugim Caberg HyperX.

Co moge powiedziec o tym kasku, to ze jego jakosc wykonania jest na prawde rewelacyjna, gruba wysciolka, ladny lakier no i Pin Lock w zestawie.
Wysciolka bardzo komfortowa, glowa sie nie poci. Jest dos klopotliwa w wyciaganiu, ale powiedzmy szczerze, nie pierze sie jej raz na tydzien, co najwyzej raz na kilka tygodni.

Kask jest wygodny i na prawde widok przez niego jest przyzwoity. Na poczatku myslalem ze nie zobacze przez niego zbyt wiele, z powody tego wybrzuszenia na szczece.
Samo otwieranie szczeki moze przysparzac problemow na poczatku, ale jak sie czlowiek przyzwyczai to wszystko jest do opanowania.
Na pochwale zasluguje blenda, jest dosc ciemna, nie stuka nie rusza sie podczas jazdy i jest stabilna. Jej odleglosc od mojej twarzy jest w sam raz, ale to wszystko kwestia indywidualna.

Minusem jest troszke zbyt blisko szyi zamontowane paski do zapiecia. Jednak tutaj rowniez jest to kwestia indywidualna. U mnie wystarczy tylko je przesunac raz na jakis czas i mozna smialo jezdzic.
Na pochwale zasluguje zapiecie, ktore jest latwe i wygodne w uzyciu.

Wentylacja na szczece jest bardzo dobra, na samej glowie, srednia, aczkolwiek nie ma tak ze jej nie ma. Jest, jednak znikoma.

Jesli chodzi o halas to jest na akceptowalnym poziomie - oczywiscie jesli chodzi o kaski szczekowe. Drugi kask - Caber HyperX, uwierzcie... jest o wiele glosniejszy.

Nie wiem czy jest to zaleta, czy wada, jednak sam wizjer chodzi dosc ciezko, jednak czuc precyzyjny klik.

Wszystkie, przyciski, dzwigienki mozna we wmiare latwy sposob operowac w rekawicach.

Ogolnie bardzo polecam.
Dobry kask w dobrej cenie, z PinLockiem w zestawie.

Myślę że kask za te pieniądze jest ok ale oczywiście ma swoje minusy. Zakupiłem kolor fluo(649 zl) i kask prezentuje się rewelacyjnie.Kask jest lekki a materiał skorupy jak i wyściółka są wykonane z dobrych materiałów.A teraz minusy: kask jest głośny, słaba górna wentylacja, szczeka jest zbyt krótka co powoduje ze nie mogę stosować do niej dokładki z dołu. Problem tez występuje z domykaniem szczeki a mianowicie nie mogę tego zrobić jedna ręką i muszę puszczać kierownicę i dociskać kask od tyłu drugą ręką aby zatrzaski kliknęły. Kolejnym minusem jest też zapięcie(paski) które są zbyt krótkie.

Mam ten kask drugi sezon. przejechane ok 15 tysi.
Jeżdżę motocyklami lekkimi, więc prędkości do 120-130 km.
Do takich prędkości kask się nadaje, choć nie należny do najcichszych.
-Wentylacja działa bardzo słabo mimo otworzenia wszelkich nawiewów tzn jednego. generalnie często przy upałach czułem się niekonfortowo.
-Zamykanie szczęki jest w gruncie rzeczy niemożliwe. Trzeba jedną ręką przytrzymać kask a drugą docisnąć mechanizm szczęki.
-Blenda w tym kasku to porażka, budżetowy Airoh Mathisse miał o wiele skuteczniejszą blendę. Ta generalnie nie chroni przed słońcem.
-zamykanie blendy uważam za niewygodne i bardzo brzydkie.
-kask należny do głośnych
+ Pinlock bardzo skuteczny
+ Wizjer się nie rysuje
+ Fajna blokada szczęki - chroni przed samoczynnym opadaniem
+ Dobra jakość wykonania
+ Kask w miarę lekki jak na szczękowca.
+ kask w małej skorupie bardzo zwarty
+ posiada kurtynkę pod brodą
Czy bym go kupił drugi raz? Raczej nie.

Po drobnym zdarzeniu z glebą wymieniłem bardzo drogi kask na Caberga. Ano tak na razie. I dobrze zrobiłem, bo byłem nie lada frajerem płacąc prawie trzy tysiaki za podobną rzecz. Różnica żadna, może jedynie poziom hałasu. Może.
Nie jesteś gadżeciarzem, to nie bądź naiwniakiem. Jeśli myślisz, że ktoś rozpoznaje markę skorupy, gdy jedziesz, tkwisz w błędzie.
Latam już trzeci rok w Cabergu i nie zamierzam zmieniać.

Jeśli chodzi o kask sam w sobie to nie mam mu za wiele do zarzucenia poza wentylacją i bledną. a takie pytanie do odnośnie niego, gdzie w nim można zamocować kamerę typu gopro?

Wszystkim przedmówcom- krytykantom chyba się w dooopach poprzewracało.
Za paręset złotych oczekujecie od kasku cudów.
Kask jest ok.
Kupcie garnek za 1500-1800, a wcale nie będzie cichszy.
Wentylacja nie odpowiada?
Jak chcecie mieć klimę, to do puszki zapraszam.

Który kask jest lepszy w tym zakresie cenowym i czy rzeczywiście nie ma wad?

Pozdrawiam wszystkich wygodnickich.

4 sezony na skuterze ze średnią szybą, jeżdżę od ok -3*C w górę. Miałem go na głowie ponad 2000 razy - jeżdżę niemal codziennie do pracy, tylko silniejszy mróz lub niebezpieczeństwo oblodzenia przesadza mnie do puszki.
To mój pierwszy kask i nie mam porównania.
Minusy:
1.głośny - napchałem w okolice uszu pod pasek płatków kosmetycznych i to nieco poprawia sytuację.
2. wentylacja na dole BEZ REGULACJI - cały czas powietrze leci, co zimą ma swoje minusy, kominiarka z maską aż na nos rozwiązuje nieco problem.
3. wentylacja na górze nie istnieje. Wyjąłem wyściółkę i wiertłem ręcznie zrobiłem dukty powietrzne, bo pianka/styropian w jednym kanale całkowicie zatykała dostęp powietrza, w drugim dziurka była minimalna. Do tego wyciąłem dziury w wyściółce i owszem, działa ALE na zimę zaklejam dziury taśmą, bo powiększyłem też nieco dziury w skorupie i ten mikro wlot powietrza trzeba było powiększyć.
4. blenda jasna i nie sięga nisko, kilka cm za krótka.
5. pinlock po 2 sezonie się odkleja, przyklejałem taśmą, teraz klejem na gorąco, tragedia ogólnie, jest problem na dłuższą metę.

Zalety - dość tani, dobre wyniki w testach zderzeniowych, po tak intensywnym u użytkowaniu mechanika ok, zapięcie ok, nieco popękał "skaj" od strony szyi ale nieznacznie, jest ogólnie wytrzymały w długim czasie.

Zmieniam go jednak na coś innego, ogólnie mam dość tej szyby z pinlockiem, wolę kupić nowy, kwestia bezpieczeństwa - pianka się starzeje jednak ale zostanie jako kask zapasowy.

Kask przyzwoity, zwłaszcza biorąc po uwagę cenę.
Potwierdzam to co większość komentujących:
średnio głośny
blenda nie przyciemnia zbyt mocno

Co do wentylacji - faktycznie górne wloty nic nie dają w lecie. W zimie/późna jesień (5-10 st. C) o dziwo zamknięcie górnego wlotu poprawia sytuację z parowaniem. Może to świadczyć o tym, że górny wlot produkuje tylko zawirowania powietrza od wlotu dolnego. Wg mnie lepiej by było gdyby górne otwory były wylotami, wówczas przewiew byłby naturalny - od dołu (szczęki) do góry (czubek głowy).

Tymczasem trzeba się pogodzić z uchyleniem szybki poniżej 60 km/h (w zimie poniżej 40)

Ja przejechałem w kasku 5 sezonów/12 tys. km na maksiskuterze i kolejny kask planuję równeż Duke, ewentualnie Duke II - w tym budżecie uważam, że to dobry wybór, szczególnie że Sharp dał 5* .
Nie odnotowałem żadnych trzeszczeń, natomiast pewien minus odnośnie wykonania, że po 3-4 sezonach odchodzi farba (mój ma wykończenie czarny mat)