KBC VR-1X

Uważam, że ten kask jest najlepszym wyborem do kwoty 500 zł.
Czemu?

PLUSY:
1)Ponieważ posiada bezpieczne zapięcie DD (takie jakie używają zawodnicy w wyścigach motocyklowych m.in. w MotoGP), czyli o bezpieczeństwo pod względem zapięcia nie ma co się martwić... Dla jednych to zapięcie będzie wadą, dla innych zaletą. Początkowo trudno się przyzwyczaić do zapięcia, ale to kwestia czasu (dodam, że można założyć kask bez rozplątania zapięcia na D-ringach - odsyłam na youtube). Dodatkowo zapięcie nie uciska krtani jak to ma miejsce w większości kaskach, dzięki czemu możemy naprawdę ciasno "zapiąć" kask :)

2)Skorupa kasku wykonana z włókna szklanego i wzmacniana włóknem aramidowym. Czyli skorupa kasku wykonana z materiałów, które otrzymujemy w kaskach nawet za ponad 1000 zł (np. skorupa w kaskach SHOEI czy Arai też jest zrobiona z fibreglassu, czyli włókna szklanego). Skorupa z włókna szklanego zachowuje dłużej swoje właściwości niż skorupa z termoplastiku i jest bezpieczniejsza :)

3). 3/5 gwiazdków z testu SHARP - niby mało, ale niektóre kaski, które uważane są za najlepsze na świecie - np. Arai też otrzymały po 3 gwiazdki, a jakoś większość zawodników na wyścigach czy to amatorskich czy profesjonalnych (MotoGP, WSBK) również używa kasków tej firmy... Ponadto testy SHARP nie są do końca wiarygodne, ponieważ kask za 200 zł LAZER LZ6 otrzymał 5 gwiazdek, a kto choć raz miał do czynienia z tym kaskiem to wie jaka jest jakość jego wykonania... Test SHARP jest tylko dla tych, którzy mają kaski po 200 zł i myślą, że mają kask rodem z MotoGP bo ma 5 gwiazdek, a niestety tak nie jest... Nie mówię, że nie mamy zaglądać do testów SHARP, ale nie możemy się wyłącznie nim kierować do zakupu kasku

4) Możliwość założenia Pinlocka = szybka nie paruje nawet przy -10 stopni celsjusza i intensywnym chuchaniu - sprawdzone ;)

5) Cena: 400 zł, a otrzymujemy kask dorównujący wykonaniu kaskom za 700 zł ;)


Żeby nie było tak miło to oczywiście są minusy

MINUSY:
1) Brak deflektora podbródkowego (kurtyny), przez co we wietrzne dni nie jest miło... Przez brak kurtyny dostaje się wiatr pod kask i wieje bardzo mocno w oczy, co doprowadza do ich silnego łzawienia i trzeba zwolnić bo nie da się jechać ;/ Nie wiem czemu producent tutaj zaoszczędził... Można było zwiększyć cenę kasku do 500-550 zł i byłby spokój...
Niestety nie ma możliwości nawet założenia kurtyny, przez co nie dałem kaskowi 10 gwiazdek...

2) Głośny, ale za te pieniądze nie można się spodziewać cudów :) Zresztą nie miałem okazji jeździć w kaskach za 2000 zł (miałem okazję oglądać SHOEI'a XR-1100, ale nigdy nim nie śmigałem), więc nie wiem czy w drogich kaskach nie jest podobnie ;)

Witam,

Kask użytkuję od końca 2012 roku. Po czterech latach mam wyrobioną opinię i chciałbym się z nią podzielić. Na dzień dzisiejszy muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany i nie polecam żadnego kasku KBC. Czemu? Firma prawdopodobnie już nie istnieje. Oficjalna strona nie działa i nie ma możliwości zakupu jakiejkolwiek części (np.szybki) do kasków tej firmy. Czuję się trochę poszkodowany, ponieważ minęły 4 lata i kask się zaczyna rozpadać, a przecież producent oferował 5 lat gwarancji (z której nie mogę skorzystać, ponieważ firma upadła). Wyściółka się odkleja od wypełnienia EPS, uszczelka trochę się odkształciła, kask zrobił się nieszczelny (wizjer nie dolega prawidłowo do uszczelki bo się odkształcił). Do tego mechanizm wizjera jest toporny! Aby zdjąć lub zamontować szybkę potrzeba aż 3 osób!!! Samemu tego nie da się zrobić, a miał to być system szybkiej zmiany wizjera bez użycia narzędzi! To kpina, czy jakiś żart?!?!

Dzisiaj polecam inne kaski jak na przykład HJC FG-17, który jest tani, lepiej wykonany, ma zapięcie DD, włókno szklane i pinlock w standardzie.

Plusy:
- atrakcyjna cena (kupiłem za 399 zł, kask był w promocji)
- dobry stosunek ceny do jakości
- jakość jest OK jeśli kask zakupimy za mniej niż 450 zł
- bezpieczne zapięcie DD
- materiały z najwyższej półki: włókno szklane z aramidowym


Minusy:
- firma KBC przestała istnieć
- mega toporny mechanizm wizjera! najgorszy jaki widziałem!
- głośny
- w zimne dni wentylacja nie reaguje na zamknięcie, cały czas wieje chłodny wiatr w oczy!
- słaba trwałość, po 4 latach kask zaczął się rozpadać

AKTUALIZACJA (sprostowanie do ostatniej mojej opinii):

Muszę powiedzieć, że kask KBC VR-1x ma swoje wady (jak wyżej), ale wyściółkę, która wyskoczyła wystarczyło mocniej docisnąć i nadal trzyma na oryginalnym kleju. Myślę, że to nie jest wada. Po prostu po tak długim czasie od produkcji (od produkcji kasku minęło 8 lat, udało mi się sprawdzić datę produkcji mojego KBC i jest to 2008 lub 2009 rok - ostatnia cyfra była słabo widoczna i trudno odczytać czy jest to 8-mka czy 9-tka) nawet u czołowych producentów mogłoby to wyglądać podobnie. Aktualnie większość już kasków ma możliwość wypięcia wyściółki. W KBC jest jak za starych czasów (wyjmowalne policzki, ale centralna wyściółka jest na stale przymocowana za pomocą kleju). Muszę powiedzieć, że mimo wad jestem zadowolony z kasku. Dlaczego, jeszcze kilka miesięcy temu napisałem, że jestem rozczarowany? Nie miałem porównania do droższych kasków. Zakupiłem w tym roku kask Shark Speed-R po promocyjnej cenie (ok. 800 zł). W dniu premiery kask kosztował ponad 1100 zł! Przejechałem się w tym samym dniu w Sharku i KBC, żeby zrobić porównanie. Okazało się, że Shark jest głośny tak jak KBC VR-1X, a nawet wydaje mi się, że KBC jest cichszy. Plus dla Sharka za wizjer, ale aerodynamika kasku jest kiepska. Za ponad tysiąc złotych oczekuje się dobrej aerodynamiki, a okazuje się, że KBC wcale nie odstaje od Sharka. Aerodynamika jest porównywalna, ale KBC choć jest cięższy (i to sporo! mój model okazało się, że jest cięższy niż sugeruje to naklejka producenta o ponad 100g, czyli w rozmiarze M waży ok.1650g) to jednak wydaje się, że jest lepiej wyważony i nie czuć ciężaru na głowie. Wniosek? Polecam każdemu kask KBC, ale tylko tym, którym idealnie pasuje na głowę! Dotychczas przymierzyłem już kaski większości firm i żaden nie dolega mi tak idealnie do głowy jak KBC VR-1X. KBC leży podobnie jak SHOEI NXR, lecz ten drugi leży trochę luźniej i musiałbym się posiłkować akcesoryjną grubością wyściółki centralnej. Wniosek: Kolejnym moim nabytkiem prawdopodobnie będzie SHOEI NXR. Kształt mojej głowy to średni owal (intermediate oval), lecz jest ona nieco węższa niż tradycyjny intermediate. Właśnie osobom o takim kształcie głowy najlepiej będzie pasował kask KBC VR-1x. Jeśli macie jakieś pytania odnośnie tego modelu KBC to zapraszam na forum motocyklistów (mam taki sam nick jak tutaj).

Zdecydowałem się napisać jeszcze kilka słów i sprostować moje ostatnie wypowiedzi. Kask użytkuję od 2012 roku i muszę powiedzieć, że jednak ostatecznie mocno się zawiodłem na tym modelu kasku i marce KBC. Tak naprawdę kask ma tylko jedną zaletę, jest w miarę cichy. Mam porównanie tylko do firmy SHARK, o której wcześniej wspominałem. Dodam, że testowałem najwyższy model Sharka Race-R Pro i okazało się, że ten kask jest również głośny (cichszy niż Speed-R) mimo tego, że siedział ciasno na głowie i był bardzo zbliżony do mojego kształtu głowy (leżał lepiej niż KBC). Dodatkowym plusem modelu VR-1x od KBC jest wspaniała aerodynamika, która pasuje pod motocykle typu naked-bike. Race-R Pro gorzej się zachowywał na tego typu motocyklu niż VR-1x. Wielka wada to bezpieczeństwo. Przekopałem dosłownie cały internet i nie udało mi się dowiedzieć, czemu firma KBC przestała funkcjonować. Natrafiłem jednak na dość ważną informację odnośnie modelu VR-1x, czyli tego który nadal użytkuję (to będzie mój ostatni sezon i w 2019 roku zmieniam kask). Otóż okazuje się, że ten model jest bardzo NIEBEZPIECZNY i może spowodować poważne obrażenia lub nawet śmierć. Kask został wycofany z Australii, a właściciele modelu VR-1x zostali poproszeni o zwrócenie kasku do sklepu i otrzymali zwrot gotówki (link do australijskiej strony internetowej: https://www.productsafety.gov.au/recall/monza-imports-australia-kbc-vr-1x-motorcycle-helmet). Co prawda w Australii kaski posiadają własny certyfikat i egzemplarze z naszym ECE 22-05 mogą się trochę różnić, to jednak osobiście uważam, że nasze europejskie kaski różnią się nieznacznie. Być może również przez ten incydent firma KBC przestała istnieć ale to tylko moje domysły. Dodam, że kask waży dużo więcej niż sugeruje naklejka (mój egzemplarz 1670g zamiast 1500 +- 50g).

P.S. Udało mi się wyjąć wyściółkę i jednak jest przystosowana do prania, jednak jej sposób zamocowania woła o pomstę do nieba. Znam już przyczynę dlaczego wyściółka wypadała i zasłaniała mi horyzont. Dodam, że mój egzemplarz został wyprodukowany w 2009 roku i podejrzewam, że wszystkie sztuki sprowadzane do Polski są z podobnego okresu.

Moja wielka rada jest jedna nie kupuj kasków firmy KBC. Omijaj tą firmę z daleka z wielu powodów.

Ogólnie - nie ma lipy nawet po tylu latach. Niestety zakupić części zamienne dziś jest już ciężko - niby sklep online jest, ale jakoś tak cicho. U mnie średnio spasowuje się szyba z uszczelką na kasku, pękł jeden z zawiasów (7 lat, 30 tyś km). Same szyby są niezbyt twarde i kładąc kask na szybie można ją głęboko zarysować. W środku w miarę cicho; wyjmują się tylko części policzkowe wyściółki. Ciężko resztę wyprać, trzeba sprejować. Trochę wieje od brody, bo brak tam firanki. Za to z plusów to w miarę cicho, ma wpinki na pinlock, zapięcie DD, zrobiony nie z plastików tylko normalne włókno szklane (4 gwiazdki w testach sharp chyba). Ciężar jest OK, generalna wytrzymałość materiałów też in plus - nadal nic się nie podarło, a elementy "skórzane" nadal wyglądają tak jak powinny (w LS2 się rozpada ta plastikowa skórka na pasku). Generalnie dzisiaj mógłbym go kupić ponownie, tylko poszukałbym czy mój egzemplarz nie ma uszkodzonego pasowania z szybką, bo zawiewa, ale mam wrażenie że to mój egz. ma wadę jakąś albo go popsułem :)

Rok 2022, po wielu latach przerwy powrót na moto. Nadal jeżdżę w KBC VR-1x mimo ryzyka (kask zbyt stary i globalny incydent producenta w Australii o którym pisałem we wcześniejszych opiniach). Niestety aktualnie nadal mam tylko porównanie do kasków SHARK. KBC jest dużo cichszy, w Speed-R musiałem używać zatyczek do uszu, a i tak był za głośny, w KBC bez stoperów było ciszej niż w SHARKU ze stoperami. Rozmiary obu kasków były dobrze dobrane. Mam dwie teorie, albo KBC był tak dobrze wykonany i był niedoceniany przez innych, albo po prostu idealnie zgrał się z moim kształtem głowy i nie ma luk gdzie mogłoby się wedrzeć powietrze i generować dodatkowy hałas. Trudno powiedzieć, ale magia KBC działa w moim przypadku. Mimo wad o których pisałem nadal uważam, że to był najlepszy kask, który miałem do tej pory na głowie. Nigdy już go nie sprzedam ze względu na sentyment. Odradzam go jednak innym bo części zamiennych już nie ma w sprzedaży, a kaski z rynku wtórnego, nawet gdy nieużywane są zbyt stare (produkcja 2008-2010 rok). 12 letni kask może nie zadziałać w razie wypadku. Szkoda, że producenta już nie ma :(