
Gość: bjjteam
Dosiadalem tej bestii przez kilka sezonow , moto jest świetne ! Moc , hamulce , prowadzenie, niezawodność ! jak dla mnie SUPER ! To co w nim uwielbialem to nerwowy silnik :-) piękna sprawa , choc niektórzy stwierdza ze to minus :-)
Cos czuje ze w najbliższym czasie ponownie zawita pomiędzy moimi nogami :-D

nie innaczej zgadzam sie 100 % lewa


Gość
Piękny dzik. Z biegiem czasu nie traci nic na wyglądzie. Dla mnie osobiście najpiękniejszy gixx produkowany w historii we flagowym, biało niebieskim malowaniu. Był w moich rękach przez niecałych 7 sezonów i mogę potwierdzić, że świetnie się prowadzi i lekko przerzuca się go w zakrętach. Piec nie do zdarcia (o ile się o niego dba), skrzynia biegów sprawiała wrażenie pancernej, jest wygodny (jak na sporta). Hamulce przy okresowym serwisowaniu również nie sprawiają problemów i są bardzo dobre. Z gixem problemów nie miałem po za zatartym silniczkiem STVA od sterowania górnymi przepustnicami. Jeździł, palił od strzała i był w miarę prosty do samodzielnego serwisowania. POLECAM tego sprzęta, bo warto mieć zadbany egzemplarz w garażu (ciężej na taki trafić ;))


Gość: Ziom
Witam
.
Podsumowanie na początku dla tych którym się nie chce czytać całości.
Wady - Wygoda nawet jak na sporta mogło by być lepiej , delikatna elektryka (dobrze jest sprawdzić napięcie ładowania przy kupnie)
Zalety - Bardzo zwinna maszyna prowadzi się jak 600-tka. Dziki silnik(dla mnie plus) z nielinową charakterystyka mocy dający dożo frajdy z jazdy. Bardzo odporna maszyna, ma nakręcone 56 k ( z czego ja zrobiłem 9 k) i żaden bieg nie wyskakuje, nic nie zgrzyta, silnik przez 6 tys km wziął 0,5 l oleju (syntetyk 10 w 50 Castrol ) . Oprócz problemu z alternatorem nie miałem więcej żadnej przygody.
.
Zacznę może od tego co najmniej mi się podoba w tym modelu.
Wygoda a raczej jej brak - siadając na gixerze od razu wiadomo że jest to motocykl stworzony na tor i mimo że jest to sport i wiele osób powie że tak ma być ..albo że mogło by być gorzej przypominając jakieś maszyny z lat 80-90 to porównując go do hondy np- CBR F4 , F4i czy CBR 900 rr można stwierdzić że mogło by być lepiej. Niesprawiedliwie było by gdybym napisał że gixer jest tak samo wygodny jak CBR-ki a to przecież też sporty . Nie powiem że jest jakoś tragicznie, jednego dnia jeździłem 9 godzin (z przerwami) i było to do zniesienia .
W trakcie użytkowania miałem w zasadzie tylko jeden problem natury technicznej, który wynikał z zamontowania przez poprzedniego właściciela świateł xenonowych - przez co spalił się alternator. Po przezwojeniu alternatora i wywaleniu xenonów nie miałem z motocyklem żadnych problemów . Obecnie na liczniku jest 56 tys. km i maszyna chodzi jak zegarek
To co mi się podoba najbardziej to sama jazda .
A dokładnie prowadzenie bo prowadzi się wyjątkowo dobrze co w dużej mierze wynika to z bardzo małej masy, która swego czasu była na poziomie 600-tek. Widać że Suzuki nie odstawiło na bok 750-tki .. jak inni producenci .. i stworzyło coś naprawdę wyjątkowego. Po prostu połyka zakręty.
Przyśpieszenie jest bardzo zadowalające jeździłem na różnych motocyklach (w sumie na siedmiu) i przyznam że jeśli ktoś nie rozpędza się to jakiś zawrotnych prędkości to będzie to udany substytut Litra.. Różnice widać dop. przy przy wyższych prędkościach
Spalanie - Wiem że nie wszyscy na to patrzą, ale ja zwracam uwagę , więc trochę opiszę.
Minimalnie jadąc drogami Klasy B .. 80-95 km/h i powiedzmy 15 % w mieście udało mi sie zejść do 5,5 l . Przy jeździe kombinowanej na odcinku 500 km ( 45 % około 90- 100 km/h , 35 % 140-160 km/h 20 % miasto ) - 6,3 litra / 100 km . Na autostradzie przy stałej 170-180 km/h. około 8 litrów. W mieście 7 litrów ( zależy jak się jeździ).
Suzuki jest bardzo ładnym motocyklem na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach i mocno zwraca na siebie uwagę. Często czytając zagraniczne fora można trafić na opinie osób które uważają ze jest to jeden z najładniejszych modeli suzuki i w pełni się z tym zgadzam, szczególnie w malowaniu niebiesko białym. Kilka razy zostałem obdarzony uśmiechem przez płeć piękną czy to stojąc na światłach czy to podczas tankowania, byłem też zmuszony przez koleżanki żeby je przewieźć i tu dochodzę do jeszcze jednej uwagi może nie jest to wada jak dla mnie, ale osoba na 2 miejscu nie możne być za wysoka w przeciwnym wypadku przez mocno podkurczoną pozycje nie sądzę żeby wytrzymała więcej niż godzinę. W dłuższe trasy raczej nie wybrał bym się z Plecaczkiem no chyba ze wcześniej jakiś test powiedzmy 100 km .Gdybym miał wybrać wszystko co najlepsze z rożnych motocykli to Wygląd , prowadzenie i charakterystykę silnika wybrałbym z Gixera a wygodę z Cbrki ( mowa jest o podobnym przedziale cenowym) tak czy siak szykuje się 3 sezon bo raczej szybko go nie sprzedam .
PS Polecam kupno Tank Gripów (szczególnie jeśli ktoś jeździ w tekstyliach )dzięki którym można pewniej objąć bak i tym samym odciążyć nadgarstki.. bez tego po kilku godzinach niewygodna pozycja skutecznie będzie rozpraszać prowadzącego. LWG

Bardzo ładna ta Twoja gixxa :) Sam latałem podobną 2 sezony i zgadzam się z opinią w 100%

Dołączone zdjęcia

Gość: slodki
miałem dużo motocykli, ale miałem mała przerwe i potem postanowiłem że kupię sobie srad 600, bardzo fajne moto, ale zaczęło brakowac mocy, więc kupilem k1 750 ,przelatalem nim cały sezon i mam cały czas banana na buzi ,silnik super wyrywa na koło odrazu, łatwiej jeździ się po zakretach opona domknieta od razu, nie sprawdzałem jego prędkości max ale 272kmh już lecialem, rozważam kupno litra, muszę się zastanowic czy warto, jechałem raz k1 1000 ale zajechana i ciężko stwierdzic jak to jeździ, wydawało mi się że moja 750 jest bardziej nerwowa od tego litra, polecam 750 pozeracz 600
