
Gość: EXC
Honda CRF 250L
Motocykl posiadam rok czasu i przebieg 3 tys km , 99% polnymi duktami parszywej jakości , moto daje radę i jest naprawdę wystarczające do lasu, gdzie spisuję się świetnie, nie jest żadnym mułem , jest ciut słabszy w odejściu od lc4 400 ale tylko w odejściu , w normalnej jeździe jest świetne. Zasięg na baku to 180 km i rezerwa tak że pali mało ale rakietą nie jest. Polecam jak ktoś robi na wypad 100 km + , a w sezonie 8 tysięcy bo lubi latać dużo po polach - to będzie zadowolony.


Gość: mariusz
co tu pisać po wszystkich ścigach, turystach, i crusierach czas było poprobowac czegos off road ale tak na luzie honda to zawsze honda nudna niezawodna niezniszczalna ....nie jest to ktm ani żaden cross raczej cos bardziej idacego w trial ,daje rade ta 250 u mnie miasto radzi sobie naprawdę fajnie teren amatorsko jeszcze lepiej koszty eksploatacji rewelacja napisze tak po wielu motocyklach jakie miałem to ta popierdowka jest jedynym który kupil bym ponownie rocznik 2013 posiadam od nowosci


Gość: teodor
Cześć,
To chyba jeden z ostatnich motocykli o tak uniwersalnym charakterze. Oczywiście jest sporo słabszy np. od sztandarowego Suzuki DRZ400. W dzisiejszych czasach brakuje motocykli, którymi można pojechać rano do robotym a po południu w teren i gdzieś weekendowo na wycieczkę. Nie ma już Yamahy XT, Hondy XR, Suzuki DRZ, Kawasaki KLR. Mamy za to w cholerę sprzętów, które albo udają, że są terenowe, a tak naprawdę w terenie szybko się poddają na swoich przednich 17to lub 19to calowych kołach, albo są terenowe, ale ich wymagania serwisowe są wyższe niż samolotu odrzutowego. CRF250L nie jest oczywiście motocyklem do 15 metrowych skoków, ani wjeżdżania po pionowej ścianie kamieniołomu. Natomiast nie zamorduje wam konta, a jednocześnie przejedzie się nim jakoś rów, błoto itp.
