Gość: Ronnie
Używam od 2 miesięcy. Spodnie bardzo wygodne, można je spiąć suwakiem z kurtką (ventilator III) i mamy bardzo wygodny komplet. W temp od 5 do 20 stopni jeżdżę bez żadnych podpinek. Duże protektory na kolanach ładnie chronią (przed wiatrem) dlatego nie przegrzewam się na słońcu, jadąc bez membran i podpinek. Wentylacja: 10/10.
Myślę, że po założeniu 3 warstw to można śmiało jechać już od 0 stopni :)
Gość: Młody
Zacznę od tego, że w pierwszej chwili spodnie były naprawdę wygodne i funkcjonalne. Ale tylko jeżeli służą do polatania w koło komina lub na krótkie dystanse. Ja miałem przyjemność przejechać w nich dłuższy wypad (4tyś km).
Bardzo duży minus to, że w czasie jazdy nogawką podchodzi bardzo do góry odsłaniając zypełnie buty, a miałem wysokie sportowe buty motocyklowe, a ochraniacz z kolana podchodzi prawie na udo odłsaniając kolana. W jakiś sposób powodowało to uciska n kolano, bo było ciasno w okolicach kolan i po dłuższej jeździe strasznie bolały kolana, od samego ucisku a nie od pozycji.
Faktycznie upierdliwe jest ciągłe ściąganie podpinek w zależnośći od warunków atmosferycznych. Wiem, że w tej cenie nie ma co liczyć np na gore-tex, ale teraz wiem, że wolałbym dozbierać na coś bardziej wygodnego.
Podpinka przeciwdeszczowa dobrze chroni przed małym deszczem na nie dużych oddcinkach, natomiast odbija się to na oddychalnośći.
Podpinka ocieplająca również zdaje egzamin (jeździłem w nich przy ok 4stopniach), ale po włożeniu jej spodnie stają się mniej wygodne i krępują ruchy.
Ogólnie spodnie dużo u mnie straciły w czasie mojej wyprawy. Po dłużej jeździe przez ucisk na kolana, nie czułem później kolan. Strasznie mnie to irytowało. Chętnie je komuś odstąpie, kto nie myśly i dalekich wyprawach.
Chyba kupiłeś za krótkie spodnie skoro po zgięciu nogi cały but odsłoniły.
Gość: Voyager
Nie potwierdzam oceny 4.
Użytkuję cały komplet RST Ventilator III (kurtka + spodnie) od 2014 roku + do tego buty i rękawice RST TracTech EVO.
W tym komplecie zjechałem 3/4 Europy, ok. 20 000 km. W warunkach temperaturowych od -10 do +35. Niejednokrotnie pokonując 1000 km dziennie przez kilkanaście godzin jazdy.
I wiecie co? Jeżdżę dalej!
Nic się nie zepsuło, nic się nie odpruło, suwaki działają tak jak na początku.
Znajomi również mają ubrania RST i nikomu się nic nie psuje i nie pruje.
Moje nogawki podczas jazdy są dokładnie tam gdzie powinny być, a razem z nimi ochraniacze. Może faktycznie u kolegi wyżej problem leżał w złym doborze rozmiaru. Tym bardziej, jeżeli ochraniacz kolana nachodzi na udo i nie ochrania kolana...
Podpinki przeciwdeszczowe - przejechałem w deszczu łącznie jakieś 1400 km (nie podróż 1400 km, tylko 1400 km w samym deszczu). W tym 650 km podczas jednego dnia.
NIC mi nie przemokło ani w kurtce ani w spodniach.
Pod membraną byłem suchy, tak jak mój telefon, portfel i dokumenty.
Co więcej, w spodniach RST uderzyłem kolanem w barierkę - w motocyklu pękła owiewka, urwał się kawałek gmola i przetarła się sakwa, a na spodniach nie ma ani śladu i kolano mam całe (ochraniacz był na swoim miejscu).
Naprawdę nie mogę nic złego powiedzieć. Jeżeli zmienię ten komplet, to tylko na inny model RST lub inny kolor :)