Wygodne spodnie, zarówno do jazdy jak i po zsiądnięciu z motocykla. Aż 5 protektorów w standardzie, protektory kolanowe mają regulowaną wysokość + przedłozone nogawki. Bardzo dobre rozwiązanie do jazdy w mieście i nie tylko - wygląd nie zdradza że są to spodnie motocyklowe :) Minusem w moim egzemplarzu jest zamek spinający spodnie z kewlarowymi portkami (po odpięcu portek, aby zapiąć je z powrotem musiałem pomagać sobie kombinerkami...), ale nie jest to specjalnie uciążliwe.
Update: zamek o którym pisałem został bezproblemowo wymieniony w ramach gwarancji
Spodnie wyposażone standardowe w 5 protektorów i kewlarowe, krótkie spodenki. W przypadku mojej sylwetki, bardzo wygodne. Chociaż to oczywiście kwestia indywidualna. Ochraniacze kolanowe są regulowane i łatwo było mi znaleźć dla nich optymalną pozycję. Te biodrowe i ogonowy to produkty SAS-TEC. Wątpię żeby miały jakoś bardzo pomóc, ale są.
Nogawki są na tyle szerokie, że jestem w stanie wcisnąć pod nie SMX-y Plus. Mają też optymalną długość.
Co ciekawe, bez problemu wytrzymuję w nich 8 godzin pracy przed komputerem. W ogóle nie wożę nic na zmianę. No przynajmniej dopóki za oknem nie będzie 35 st C ;)
Kolejny plus to cena. Mottowear niedługo dobije tu do poziomu skórzanego kombinezonu, a freestary (z pełnym wyposażeniem w standardzie) kosztują lekko ponad 4 stówy.
Jedyne czego mi do szczęścia brakuje to zamek do spięcia z kurtką albo chociaż kawałek materiału do jego wszycia. Jest tylko pętelka do zahaczenia góry.
Gość: tommy
świetne spodnie, w tej cenie nie ma bezpieczniejszych. Bardzo dobre wykonanie, porządne ochraniacze w zestawie, w tym nawet biodrowe ! - tego nie oferuje żaden ,,markowy'' producent. Polskie produkty potrafią być dobre. Jedyny mankament wg mnie spodnie powinny mieć jakąś elastyczną wstawkę w kroku bo jak każde jeansy nie są rozciągliwe podczas przerzucania nogi nad motocyklem.
Gość: ponton
Mierzyłem wiele jeansów motocyklowych, ale dopiero Freestary udało mi się dopasować idealnie. Normalnie noszę jeansy 32-33/34 i rozmiar XL tych spodni pasuje mi doskonale.
Bardzo mi się podoba to, że spodnie wyglądają zupełnie jak "cywilne" jeansy, żadnych motocyklowych "udziwnień" - oczywiście oprócz protektorów. A'propos - ich liczba też robi wrażenie. Nie wiem ilu producentów oferuje w stndardzie protektoy kości ogonowej ale chyba niewielu ;) Przy okazji - wszystkie protektory to SAS-TEC. Bardzo fajne jest to żę dopasowują się pod wpływem ciepła do ciała, nawet w stosunkowo niskich temperaturach (jezdziłem w nich jak było ok 13 stopni). Regulacja, mimo moich długich nóg, nie przysporzyła mi żadnych problemów.
Jakościowo tez bez zarzutu. Wszystko solidnie przyszyte, żadnych wystających nitek, itp...
Uważam że za tą cenę te spodnie to świetny wybór, zwłaszcza że producent polski :)
Gość: Michał
Posiadam te gatki tylko model ROCKERS. Generalnie są identyczne mają tylko inny kolor i dodatkowo przetarcia. Spodnie są mega wygodne i wygladają zajebiście. Ponadto wewnetrzna wypinana podszewka z kewlaru oraz 5 ochraniaczy czynią je bardzo bezpiecznymi. Zanim je kupilem mierzyłem chyba z 10 par innych ale dopiero Freestary pasowały. Mega ważne jest to że ochraniacze na kolanach mozna regulować w zakresie wysokości. POLECAM
Gość: Prezes
Tak, spodnie są super wygodne, mimo, ze mam 190 cm wzrostu maja idealna dlugość nogawek.
Zalety:
- Super dopasowanie i wygląd
- wysoka jakośc wykonania
- full zestaw protektorów w zestawie
- podszyte kewlarem praktycznie na całej długości, który zresztą mozna wyciągnąć a wtedy stają się całkowicie cywilnymi spodniami.
- Ciepłe...
Wady:
- Ciepłe... W mieście w lecie są za ciepłe, w trasie w letnie upały ujdą
- Po pierwszym praniu, zaczeły się dziwnie przesuwać protektory kolanowe do wewnątrz. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, przed praniem tak się nie działo. Byc może ja je inaczej zamontowałem.
Spodnie godne polecenia tym bardziej iż są Polskiej produkcji.
do prania wyciąga się podpinkę z ochraniaczami
Gość
mam 2 pary dżinsów freestara.. wyjeździłem w nich jakies 12-15 tys. km
W obu bardzo szybko skiepściły się sówaki od wewnętrznych gatek.. Pierwsze (model z szerszym krojem ,nazwy nie pamiętam...) miały takie śmieszne plackowate niby ochraniacze kolan, które szybko wywaliłem zastępując dużymi zachodzącymi na boki kolan ochraniaczami z kombinezonu Spykea miesiąc później miałem lowside na mokrym i motocykl spadł mi na lewe kolano tak że chwile jechalem z nogą pod motocyklem. Ochraniacz zebrał 100proc. uderzenia a na spodniach zostało tylko odbarwienie materialu! Druga para to model road vintage krój ciaśniejszy i dużo większe ochraniacze kolan sas teca reszta to samo. W tych miałem mocniejsze przyziemienie również na lewe kolano kolo 80-90kmh.. całą sile upadku przyjął sastec.. skończyło się na mocnym stłuczeniu i zdarciu skóry na skutek ruchu ochraniacza. Co ciekawe i w tym przypadku dżins również nie został przetarty! nie mówiąc o kevlarowej wkładce.. w spodniach jeździłem zarówno w najgorętszy dzień w roku jak i przy temp. 8-10 st(z windstoperem pod spodem) i zawsze bylo ok. tak więc jest to mega uniwersalna opcja.. dżins jest mega dobrej jakości i pewnie nie jeden sezon jeszcze wytrzyma.. natomiast ochraniacze kolan polecam wymienić na większe i solidniejsze.. poza nimi i suwakami super produkt.
cos pokręciłem.. ciaśniejsze to chyba model cafe racer czy jakos.. 😁
Nie znalazłem nigdzie porównania jeansów Freestar Cafe Racer II i popularnymi Freestar Road Vintage. Zamówiłem więc oba modele i porównałem je sam. Mam 193cm wzrostu, jeansy Levis noszę w rozmiarze 34/34 (szerokość/długość).
==== Road Vintage XL(34) ====
+ mniejsze ochraniacze kolanowe, co jest plusem ze względu na wygodę
- szerokie, niemal workowate. Dla mnie zdecydowanie zbyt szerokie i ze względu na styl, jak i bezpieczeństwo na motorze. W stylu Levis 501, może nawet szersze.
- ciemniejsze niż Cafe Racer II, prawie granatowe
- przy rozmiarze 34, nogawka jest dla mnie za krótka. Na stojąco koniec prawie dotyka podłogi, ale przy zgiętych kolanach podnosi się zdecydowanie powyżej kostki, co je dyskwalifikuje. Jednocześnie przy zgiętych nogach ochraniacze kolan przesuwają się zbyt wysoko na nodze. Podobno jest rozmiar LXL, ale trudno znaleźć i wg mnie nie warto, o czym poniżej.
Ogólnie spodnie wywarły na mnie negatywne wrażenie.
==== Cafe Racer II XL(34) ====
+ węższe, eleganckie, dla mnie idealnej szerokości (nie rurki). Krój podobny do Levis 511, ewentualnie 502
+ jaśniejszy jeans, wyglądający na lepszej jakości
+ przy tym samym rozmiarze XL (34) są DŁUGIE! Dużo, dużo dłuższe niż Road Vintage. Przy prostych nogach muszę podwinąć nogawki dwukrotnie, by nie flajdały się po ziemi. Przy zgiętych nogach bez problemu. Ochraniacze kolan w idealnej wysokości na nodze przy zgiętych nogach
- dłuuugie ochraniacze kolan zachodzące na golenie, co jest bezpieczniejsze, ale jednocześnie mniej wygodne (obijają się o golenie w trakcie chodzenia)
- przy mojej długości nogi ochraniacze kolan trzeba zamontować tak, by 1/3 wystawała poza kieszeń. W przeciwnym razie w trakcie jazdy nie mieć kolana w połowie długości ochraniacza (co powoduje zmniejszoną ochronę oraz wypychanie spodni nad i pod kolanem). Będę zmieniał je na sasteci w formie plastra miodu.
Warto dodać, że przy temperaturze poniżej 18 C, ochraniacze Sas-Teca w obu modelach są bardzo sztywne/twarde, przez co są dużo bardziej niewygodne i niedopasowujące się do ciała/spodni, niż w cieplejszej temperaturze. Np. siadanie przy zimnych ochraniaczach (14st) wizualnie sprawia wrażenie, że na kolanach ma się cegłówki. I jest to równie wygodne.
W obu modelach ochraniacze w komplecie to Sas-Teci spełniające najwyższy poziom CE Level 2. I jest to pełen komplet, czyli kolana+biodra+kość ogonowa. To niespotykane w innych markach.
W obu modelach jest ten sam model wpinanych gaci kewlarowo-siatkowych, sięgających do połowy goleni. W obu występuje ten sam problem - kieszenie na kolanach nie posiadają zamknięcia od spodu, przez wymiana ochraniaczy na inne, pozbawione rzepów, jest niemożliwa.
Gacie te nie mają też siatki na tyłku, tylko sam materiał kewlarowy. Podejrzewam, że może się to wiązać z przyklejaniem się materiału do pośladków w upałach.
Podsumowując:
Wg mnie Cafe Racer II są bez porównania lepszymi spodniami i nie rozumiem, dlaczego Road Vintage są tak popularne, podczas gdy Cafe Racer II nie maja prawie żadnych recenzji w internecie.
Być może spodnie, które nie wiszą w kolanach i nie latają na boki niczym worki od ziemniaków u niektórych osobników o niepewnej orientacji uruchamiają lęki homofobiczne łysy z motobandy.
Gość: BEBAK
Jak dla mnie spodnie są na prawdę wygodne, dobrze leżą, mają możliwość regulacji ochraniaczy na kolanach, do tego są ochraniacze na biodrach i tyłku. Kupiłem okazyjnie te spodnie za 250 zeta i jestem bardzo zadowolony. Dobrze się w nich jeździ a do tego można wyciągnąć kalesonki kewlarowe i prać wszystko osobno.
Polecam. LWG!
Gość: tmk
Po 4 latach użytkowania z czego przez pierwsze 1,5 roku jako jedyne spodnie motocyklowe. Mogę powiedzieć, że wytrzymałe skurczybyki. Co dla nich bardziej wymagające ostatnie kilka lat wykorzystywane też codziennie w pracy, no nie miały lekko.
Zaliczyły jedną poważną glebę, jeans lekko przytarty (bez dziury) i kolano uratowane.
Pierwsze problemy zaczęły się w 3 roku, kilka szwów w newralgicznych miejscach zaczęło puszczać, szybka naprawa i problem z głowy na długo.
Jeansy super i mogę powiedzieć, że dopiero po tych 4 latach tyrania kończą swój żywot permanentnie, jako że posiadają już kilka istotnych przecierek od samego użytkowania.
Ich najistotniejsza wadą jest zdecydowanie brak dodatkowego materiału poprawiającego elastyczność, co poprawiło by wygodę i ich odporność.
Zalety:
- wytrzymałe
-5 protektorów
-normalny klasyczny krój
Wady:
-słabe dopasowanie
-słaba regulacja wysokości ochraniaczy
-nieosłonięte suwaki kieszeni na ochraniacz bioder, uszkadzają materiał przy kieszeniach
-brak jakiejkolwiek elastyczności materiału