Lazer Bayamo

Kask lepszy od Nolana N103, za którego pare lat w tył dałem prawie 1000PLN. Dość dobrze wyciszony, wbudowana blenda, miękkie wnętrze(niestety jasny kolor i trzeba zawsze ubierać kominiarke), dobra wentylacja(aż 5 regulowanych wlotów powietrza). Jedynie blenda nieco za wysoko, a ogólnie kask świetny i tani. POLECAM!

Nie mam doświadczenia bo to mój pierwszy kask ale napisze o moich wrażeniach. Dla mnie wygodny mam rozmiar xs i fajnie się dopasował. Jeżeli chodzi o blende jest odrobinę za krótka ale nie jest najgorzej. Sposób jej wysuwania dla mnie ok choć czasem trzeba poszukać palcem suwaka. Jeżeli chodzi o hałas do 100 km bardzo spoko powyżej słychać szum . Jeżdżę bez stoperów i po 200 km czułem się dobrze. Za cenę 310 kas ok

To ja też coś dołoże od siebie. Wyciszenie jest średnie - przy przelotowych 160-200 w kasku jest huk. Wentylacja z przodu działa dobrze, ale z góry już jej nie ma - pomimo otwierania wlotów nie czuć nawiewu jak w moim poprzednim AGV. Wygoda na bardzo dobrym poziomie, kask dobrze leży i nie rusza się na głowie - nawet przy większych prędkościach jest stabilny. Za tą kase myśle że warto.

Kask niedrogi, ładny, a przy tym bardzo wygodny. Jedynie do czego można się przyczepić to trochę zbyt krótka i za jasna blenda, ale czego się spodziewać po kasku za 400 zł

Kask nawet ok... ale tylko do 140-150km/h przy większej prędkości potrafi skręcić kark, doświadczymy po 10 min takiej jazdy bólu karku ponieważ wywija niemiłosiernie w każdą strone. Pomimo tego blenda jest ok nie wysuwa sie sama, suwak łatwo dostępny. Z hałasem jest znośnie ale tak samo też do ok 120km potem robi sie głośno. Nie oczekujmy cudów za kask w takiej cenie

Jest to mój pierwszy kask. Ogólne wrażenia bardzo dobre. Jakość wykonania nie pozostawia wiele do życzenia. Blenda trochę za niska. Wnętrze dobrze spasowane, dobrze trzyma się głowy. Nie urywa głowy przy wyższych prędkościach. I tu przy temacie prędkości niestety trzeba się przychylić nad tematem hałasu. Upierdliwy świst / szum daje się już słyszeć od 70 - 80 km/h. Jego źródłem jest suwak blendy . Podczas jazdy kiedy ręką zakrywam suwak świst ustaje. Może to tylko wina mojego egzemplarza.

Jest wygodny i bardzo szybko sie ułożyl na głowie, nawet 2 godz nie mineły a juz lezal jak ulał. Hałas i specyficzny swist powyzej 80/h moze być męczący dlatego kask oceniam na 8 (moze gdyby wrzucic interkom albo jakies materiałowe wstawki w miejscu mocowania głosniczków hałas by sie zmniejszył) a jesli chodzi o matowe malowania to dosyc szybko łapia plamy i trzeba chwile poswiecic zeby sie ich pozbyc poza tym mysle ze nie ma sie do czego przyczepic za te pieniadze mysle ze to najlepszy wybór,

mam tez takie same problemy do tej setki jeszcze znośnie ale im wiecej ponad stówe tym głosniej i łeb chce urwac mam pytanie gdzie można kupic szybkę bo mi pękła a na necie jakoś ciężko w tym temacie

Rozsądny stosunek jakości do ceny. Wentylacja ok, cztery regulowane wloty na górze kasku (dwa z przodu, dwa z tyłu), wlot na szczęce. Blenda, miejsce na montaż pinlocka, deflektor na nos. W zestawie pokrowiec.

Kask w miarę dobry. Można przyczepić się do słabego wyciszenia a także słabo spasowanych elementów. Powoduje to trzaski i inne nieprzyjemne dzwięki podczas jazdy. Ogólnie pomijając to (może to wina tylko mojego egzemplarza) kask fajny jak za 400zł

Mój pierwszy kask więc nie mam porównania, ale pewne odczucia już są. Na duży plus zasługuje blenda - to był jeden z głównych warunków podczas poszukiwań kasku. Nie zjeżdża, łatwo dostępna. Szybka otwiera się i wypina z łatwością, górnego nawiewu faktycznie prawie nie czuć. Sam kask siedzi pewnie, nie rusza się. Po mieście hałas jest znośny, ale na dalsze trasy koniecznie zatyczki. Po 2 miesiącach niestety pojawiły się trzaski skorupy. Uwaga na suwak otwarcia przedniej wentylacji - lekko puknięty odłamał się beż żadnego "ale". Mimo wszystko na pierwszy kask i za te pieniądze polecam.

Poprzedni kask HJC IS-14 był wygodniejszy i miał dużo lepszą(!) wentylację. Był też większy i gorzej reagował na napór wiatru. Lazer jest lepiej wykonany od starego HJC, wentylacja jest bardzo skromna, właściwie nie odczuwam kiedy jest otwarta a kiedy nie. Też jest głośny. Ma pinlock - więc nie paruje (chociaż jak jest chłodno potrafi zajść mgłą (na b. krótko) przy mocnym wydechu przez nos). HJC miał antifog i dobrze (może nawet lepiej) się spisywał. LAZER ma gorsze niż HJC pole widzenia i przy zaciągniętej blendzie lekko zniekształca obraz.
Raczej wolę HJC IS-14 chociaż Lazer zły nie jest.

Mam ten kask 3 sezony i już po pierwszym sezonie musiałem oddać to na gwarancję, szybka pękła (od otwierania chyba) i do tego wizjer nie szczelny wieje przez niego na tyle że nawet muszki wpadają do środka. Na gwarancji wymienili wizjer na nowy i nową uszczelkę, niestety to nic nie pomogło bo dalej wieje. Poza tym jak na kask za 350 zł jest dobrze wykonany, jest wygodny i fajnie wygląda. Skorupa też wytrzymała.

Witam. Jak za te pieniadze kask nie jest najgorszy. całkiem wygodny niezła wentylacja. Mogłby byc troche bardziej wyciszony ale czego sie spodziewac za cene 350 zl. duzy plus za mozliwosc wpiecia pinlock. uwazam ze z najtanszych kaskow to najlepszy wybor

Zakup pierwszego kasku zajął mi sporo czasu. Po przeczytaniu całego internetu wybór zawężył się do Nolan 96, 97 i HJC IS-17. Niestety żaden z nich nie chciał pasować na mój baniak tak jak Lazer Bayamo, a skoro na dodatek był sporo tańszy, wybór padł na niego.
Zacznę od zalet: kask moim zdaniem nieźle wygląda i jest bardzo wygodny, wentylacji niby nie czuć, ale jeszcze nie udało mi się spocić głowy. Zobaczymy jak będzie w lato. Zapięcie działa poprawnie.
Wady: największą moim zdaniem jest hałas, silny już od 60 km/h. Kolejna to mocno parująca szybka. Blenda wydaje się w pierwszej chwili lekko zniekształcać obraz, ale po czasie przestaje to przeszkadzać.
Kolejny zakup to stopery i pinlock.
Z uwagi na niewysoką cenę i to, że jest bardzo wygodny kask zasługuje na ocenę pozytywną i nie żałuję zakupu.

W kasku przejeździłem 3 lata. Ogólnie za te pieniądze nie ma co szukać lepszego tylko brać w ciemno. Jak za te pieniądze kask jest bardzo dobrze wykonany. Oczywiście nie jest to górna półka ale myślę, że ten model może zawstydzić troche droższych konkurentów. Minusem kasku jest słaba blena oraz uszczelka wizjera (tutaj sprawę załatwia 5 letnia gwarancja). Wentylacja ok, wyściółka ok. Kask trochę hałasuje ale należy pamiętać o cenie. W kasku miałem małą kolizję drogową. Głowa poleciała prosto na asfalt i kaskowi ani mojej głowie nic sie nie stało. Jeżeli ktoś szuka dobrego kasku na sprzęty typu 125 ccm ~ 600ccm do normalnej szosowej jazdy w dobrej cenie to Lazer Bayamo jest bardzo dobrym wyborem.

Kask uzywam od poczatku sezonu 2015. Jak za tą cene wykonanie bardzo dobre ale jednak przy jezdzie po ojoło 3 goszinach czuć dosyc wysoką mase. Wentylacja... Nigdy nie miałem mokrej głowy ale nie czuć powiewu piwietrza z żadnego z otworów naqet przy 180kmh... Kask jest głośny ale raczej z tej półki cenoqej nie ma sie co spodziewać. Ogołem bardzo polecam bo przez ten czas na orawde nie narzekałem. Kilka dni temu miałem czołowe zderzenie z dostawczakiem ktory stał na poboczu i uderzyłem przy około 30kmh głową w maske... Skorupa pękła kask nie nadaje sie do użytku ale... Na głowie zadnego sladu! Jedynie obtarta broda. Za bezpieczenstwo naprawdę polecam bo jak na kask za 350zl za ktorw go kupiłem zdał egzamin. W tej cenie nie widze nic lepszego i gdybym musiał kupić 2 raz bez wachania bym go wziął lecz teraz celuje juz w wyzsza półke cenową

Kask jak za tą cenę może być - wcześniej miałem jakiś ispido i lazer w porównaniu z tamtym to bajka. Ogólnie tak jak ludzie piszą - blenda troszkę za krótka i jak duże słońce, to niestety okazuje się zbyt jasna. Poza tym hałas i paruje bez pinlocka. Ja kupiłem pinlocka po 2 miesiącach użytkowania i zapomniałem co to parowanie.
Ogólnie chyba nic lepszego w tej cenie nie ma...
Pozdrawiam

Kask w tej cenie super, ale nie ideał:

- tylko na początek przygody, to nie jest kask na dłużej
- Po 2 sezonach wyściółka trochę się wyrobiła i jest luźniej
- Blenda nie przydatna, mi po prostu ograniczała widoczność - nie używam jej.
- Głośny (ale to problem większej ilości kasków)
- Mam rozmiar S, i spora ta skorupa się wydaje
- słaba wentylacja, nie czuje różnicy jak ją otwieram

Zalety:
- cena (jak kupowałem go 3 lata temu to nie znalazłem w tej cenie lepszego kasku, teraz to nie wiem jak w tym segmencie cenowym).
- Na pierwszy kask spoko, jak jeszcze nie wiesz dokładnie co potrzebujesz, czego nie, jak będziesz jeździł, ile będziesz jeździł itd. to lepiej kupić taszy kask.
- Kask jest bezpieczny, to nie chiński badziew. Oczywiście nie ma kosmicznych technologii jak Shoei i Arai, ale też cena nie jest kosmiczna. Kask też nie uratuje w każdej sytuacji. Ja miałem w nim wypadek przy 50/h, pokoziołkowałem trochę i uderzyłem łbem o asfalt parę razy i dał radę - sorki że nie przetestowałem jego wytrzymałości przy większej prędkości :p
- Nie szarpie kaskiem tak do 130 na h. To nie jest kask na tor czy autostradę, tylko do miasta.
- Wygodny w środku i zapięcie nie uwiera.
- Szybka nie rysuje się łatwo, dobrze w niej widać, można ją otwierać na różna wysokość i ma miejsce na pinlock

Drugi raz bym go nie kupił, ale na pierwszy kask jest w sam raz. Nie ma co oczekiwać cudów w tej cenie, ale jest poprawnie.

Mam kask od kilku godzin. Jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń, blenda nie za jasna nie za ciemna, taka powiedzmy w sam raz. Dobrze się ją opuszcza i podnosi, jest wyczuwalny opór.
Plusy:
-wygląd
-blenda
-miejsce na głośniczki
-wyjmowana wyściółka
-pinlock
-ciasno wchodzi i dobrze leży na głowie
-aerodynamika, nie szarpie przy szybkiej jeździe
Minusy:
-głośny, głośny i jeszcze raz głośny! Mam porównanie z takimi rodzynkami jak M-line i MT Blade SV, oba kaski bardziej wyciszone. W Lazerze przy 80km/h jest tak jak w MT przy 140km/h.
-wentylacja niby jest, ale nie czuć jej praktycznie w ogóle, dziś przy +15 szybka i blenda parują, nie ważne czy otwarte wentylacje czy zamknięte, pewnie pinlock załatwi sprawe ale co z blendą?
-miejsce na interkom jest, ale w takim miejscu że głośniczki nie są przy uszach tylko małżowina je zatyka, może to kwestia kształtu "kapucyna", ale w moim przypadku MT miał to lepiej rozwiązane.

Ogółem polecam jako pierwszy kask do 125ccm, bądź dla mniej zamożnych. Gdyż za "w miare" przystępną cene otrzymujemy kask dobrze zrobiony, który fajnie leży na głowie, wyściółka dobrze i nie zbyt mocno ściska policzki z gwarancją aż na 5 lat. Jednak świst, gwizd i głośność w kasku dyskwalifikują ten produkt na dalsze wyjazdy.

Przejechałem raptem 70km więc opinia mocno wstępna;
sprawia wrażenie plastikowego beretu- subiektywnie lekki, świszczy, trzeszczy. Bardzo wygodny, mięciutka wyściółka.
Z minusów bardzo, ale to bardzo paruje szyba- w temp 10-20 st (tyle było dziś 29.10.2018) po mieście musi być otwarta na 1 ząbek - pinlok pewnie załatwi sprawę (tyle że drogi).
Głośność - akceprowalna - świszczy od ok 40km/h ale do 110 nie pogarsza się, szybciej nie jechałem.
Blenda bardzo OK
a teraz porównanie do innych: LS2 Arrow(do dostania za 425pln w wyprzedaży) - absolutnie nie ta klasa, Bayamo to coś jakby Tico przy współczesnym aucie klasy C
LS2 Vector - droższy ok 150pln - lżejszy o 300g, wygoda podobna ale blenda gorsza, wykończenie 2 klasy lepsze.
W Bayamo duperela ale irytująca - nie pomyślano o napie mocującym wolny pasek od podbródka - majta się na wietrze; w obu LS2 mam

Był to mój pierwszy kask , jezdziłem nim 3 sezony . Na początku byłem podjarany nim bo fajne pieniądze kosztował i blenda była ;) , ale wyeksplatował sie dosc szybko . Miałem model w macie , okazało sie ze ten lakier jest bardzo nietrwały , po jednym sezonie wyglądał jak bym nim w offroad jezdził po krzakach :) a jakos specjanie nim nie rzucałem. Wyjsciułka w srodku tez z biegiem czasu sie tak wygniotła ze bałem sie ze kask mi z głowy spadnie przy wiekszych predkosciach (200+) . miejsce na interkom było takowy tez zamontowałem lecz wygłuszenie pozwalało rozmawiac tak do 100 km/h. Ogólnie za tą cene nie ma czego wymagac , nie jest to model w którym bym wsiadł na supersporta lecz pozwolił bym sobie na jakiegos nakeda do 600 pojemnosci.

W kasku przejechałem dwa sezony i kilka tysięcy kilometrów. Nie jest zły, a za wydane pieniądze nawet dobry. Ma swoje wady: dwukrotnie mi upadł powiedzmy tak z wysokości motocykla i skutkiem tego za pierwszym razem zaczęła się zacinać blenda, a za drugim wypadła całkowicie, ale usterkę usunąłem sam nawet bez użycia narzędzi; przy tych upadach doznał niewielkich uszkodzenie skorupy (zarysowań) ale w sumie bez większego znaczenia (chyba, że ktoś nie potrafi znieść kilkumilimetrowego zadrapania). Jest głośny, który kask nie jest, po założeniu owiewki do motocykla, co spowodowało zwiększenie komfortu jazdy ale też "bicie" strumienia wiatru centralnie w kask nie da się w nim jeździć inaczej niż ze stoperami. Otworzenie wentylacji nie powoduje odczuwalnej poprawy komfortu za to pojawia się nieprzyjemny gwizd na który nawet stopery nie pomagają. Co jeszcze: w upały często jeździłem z odchyloną szybą na samej blendzie, co skutkuje tym, że blenda ciężko chodzi, a wizjer sam opada przy dużych prędkościach - ale to wina nie najlepszego traktowania sprzętu :).
Podsumowując za te pieniądze niezły, bezpieczny kask jednej z najstarszych firm produkujących kaski motocyklowe na świecie

Za tą cenę więcej jak dobry kask .bardzo dobre wyniki w crashtestach !. Ale jedyny poważny minus to szybka pojawiły się drobne pęknięcia po zamocowaniu pinlocka. Kupiłem druga za 1/3ceny kasku org. I to samo :/ .przejchalem z nim 17tys km .i przez tą szybkę raczej nie poleciałbym go

Moja opinia może nie być zbyt obiektywna bo to mój pierwszy kask, jednak jeśli chodzi jego komfort użytkowania nie mam żadnych zastrzeżeń. Dobra wentylacja, wygodny, odpowiedni kąt widzenia, dla mnie wystarczająca jakość materiałów, wypinane wnętrze i w dodatku blenda. Uważam, że to bardzo dobry kask w stosunku do ceny.

Zacznę od tego że wentylacja w tym kasku praktycznie nie istnieje, kask jest głośny mam porównanie z LS2 353 I tam było ciszej. Tutaj od 90 km/h jest głośno w opór. Kask z pewnością nie nadaje się na 600 I większe pojemności. Moim zdaniem dobry na skuter i 125 . Na plus blenda ,4/5 gwiazdek w testach sharp i wizjer paruje mniej niż w LS2, a i ma jeszcze jakieś dziwne zapięcie albo mój tak miał, że ciężko trafić.

Moja opinia bazuje na porównaniu Bayamo do Sharków D-Skwal i Speed-R oraz Shoei GT-Air:

Ogólnie oceniam ten kask jako wybitny - mając na uwadze cenę 400zł. Jakość wykonania jest uderzająca w każdym aspekcie. Wizjer nie jest płaski tylko lekko sferyczny i w związku z tym mocny i aerodynamiczny. Oryginalny pinlock też robi robotę. Wizjer otwiera się wyraźnie skokowo, co pozwala na przyjemną jazdę z uchyloną szybką. Kask posiada blendę - o zwyczajnym przyciemnieniu: takie samo jest w GT-Air, tylko Sharki mają ciemniejszą blendę. Rzeczywiście blenda nie jest tak głęboka jak w Sharkach, ale będąc opuszczoną przy otwartym wizjerze, pozwala na jazdę z przyjemnym nawiewem na usta - jest to przydatne w mieście. System wentylacji jest mega prosty przy zadowalającej wydajności: nawiewy otwierają się wyraźnie poprzez przesunięcie płaskich zaślepek. Wygodnie obsługuje się je w grubych rękawicach. Nawiewy nie wystają ponad bryłę kasku, co wpływa pozytywnie na jego aerodynamikę. Wentylacja jest przyjemnie rozproszona po całym kasku - nie lubię przeciągów i jak mi miejscowo wieje w twarz (szczególnie w oczy). Gąbki wnętrza są bardzo przyjemne, a po każdym praniu wracają do ustawień fabrycznych. Rzeczywiście jedynym mankamentem wnętrza jest jego jasno-szary kolor, co powoduje, że poduszki brudzą się widocznie - traktuję to jako sygnał do wyprania i odświeżenia kasku. Kask do codziennego jeżdżenia po mieście jest idealny, a jego cena powoduje, że nie martwisz się czy ci upadnie albo się zarysuje - w razie czego od ręki kupisz drugi taki sam. Może nie jest to kask do szybkiej jazdy, ale jako drugi tani kask do tyrania na co dzień do dojazdów do pracy jest idealny.

Jeżeli chodzi o porównanie do kasków, o których pisałem na początku, to większą różnicę widzę dopiero przy GT-Air za ponad 2000 zł, gdzie skokowo odczuwa się wzrost jakości. Natomiast jeżeli chodzi o Sharki za 600-1600zł, to większej różnicy nie widzę. Ideałem dla mnie jest posiadanie GT-Aira do poważniejszych przedsięwzięć (trasy) i Bayamo na co dzień na bezstresowe dojazdy do pracy.