Gość: Dr_Astic
Jeżdżę w kurtce Macna Space od trzech sezonów, choć lepiej byłoby napisać, że niemal trzy lata (licząc zimy, których nie było).
Kurtka niemal uniwersalna. Posiada podpinkę ocieplającą i membranę wodoszczelną - obie wpinane indywidualnie i w konfiguracji razem ze sobą, bądź każda oddzielnie.
Kurtka bardzo wygodna zarówno z podpinkami, jak i bez nich.
Rzepy na rękawach i pasek w pasie pozwalają regulować "objętość" kurtki tak, aby podpinki się zmieściły, a bez nich żeby kurtka nie trzepotała.
Kurtka posiada patentowe rozwiązanie Macny na zapięcie bardzo fajnej, dyskretnej, acz jaskrawej kamizelki Macna Vision Vest (dokupiłem używam i polecam). Ponadto krótki suwak do spięcia ze spodniami.
*W zimie kurtka bardzo ciepła. Ze zwykłym swetrem pod spodem przy temp -5st spokojnie daje radę (po mieście). Na dalsze przeloty bielizna termoaktywna i softshell i też bez zastrzeżeń.
*W warunkach jesienno-zimowych (temp. +5, +10st) kurtka idealna.
*W deszczu - przy rzęsistych opadach nasiąka wodą, ale od razu nie przemięka. Wytrzymuje napór jakieś 30-40min zanim zacznie przemiękać (mowa o zewnętrznej warstwie tzw. Cordury). Wpięta membrana nie przemięka wcale. Trasa Rzeszów-Kraków w deszczu dała radę i choć ważyła później 2x więcej i schła dobę - egzamin zdała.
*W lecie niestety szału nie ma. Przy temperaturze powyżej +20st przesiadam się na mesh'a, bo o ile w Macnie się jedzie z porozpinanymi otworami wentylacyjnymi i jest OK, o tyle na postojach, na światłach robi się sauna.
Wada - w zasadzie jedyna jaką zauważyłem - mechacą się końce rękawów od rzepa spinającego rękaw (rzepy się odpina, żeby wygodniej było można spiąć podpinki)
Gdybym wybierał dzisiaj jeszcze raz - na pewno wybrałbym tą samą kurtkę, albo którąś z wyższej serii. Polecam!