Gość: Paweł
Kupiłem ją nówkę i żałowałem po jednym sezonie, męczyłem się z nią przez kilka następnych aż w końcu udało mi się nazbierać na nową, nie Modekę. Miałem dwie pary spodni z Modeki i tą jedną kurtkę i już nic z tej firmy nigdy nie kupię, jak mają robić budżetowe ubrania, które są do "D" to lepiej niech robią tylko 5 modeli w cenie "1200zł w górę" zamiast 30 modeli za które się płaci i się rozczarowuje. W tej kurtce szło się ugotować w normalne ciepłe dni nie mówiąc o upałach, wentylacji zero, pseudo membrana w ogóle nie działa, nie przepuszcza potu ale za to przepuszcza wodę, kurtka po jednym sezonie ciągle się gdzieś pruje i trzeba ją regularnie co kilka wypadów gdzieś doszyć. Ze spodniami było dokładnie tak samo. Teraz mam kurtkę niszowej czeskiej marki Spark model GT Tourismo, wykonana z najlepszych dostępnych materiałów, normalnie kosztuje prawie 1000zł (...) gdzie za taką Modekę trzeba by dać ze 1500-2000zł, bo widnieje napis "Modeka". Kurtka ma coś ze 12 otworów wentylacyjnych, jeżdżę nią przy 30 stopniach i nie jestem spocony :) a jesienią przy temp. 5-10 stopni jeździłem w niej bez podpinki, tylko w termoaktywie i było optymalnie ciepło, tak w sam raz, a gdy człowiek się nie poci i nie marznie to jazda staje się 50% lepszą.