Yamaha R1 RN01, RN04 (1998-2001)

Ten model to po prostu legenda. Lekki, szybki, doskonale się prowadzi, do tego silnik nie do zdarcia. Yamaha wprowadzając ten model zostawiła resztę producnetów w tyle na kilka lat. Niestety jest też pięta ahillesowa - skrzynia biegów. Przy kupnie używki trzeba uważać, bo egzemplarzy z wypadającą dwójką można znaleźć sporo, a naprawa to około dwóch tysiaków.

Super motocykl - ma bardzo agresywny i mocny silnik. Łatwo idzie na koło - wystarczy trochę mocniej przekręcić manetką i już koło leci ku górze. Do 230 przyspiesza jak wściekła. Silnik ma całkiem niezły dół w porównaniu do nowszych R1 z 2004-2006. Bardzo niska waga. Doskonale się prowadzi w zakrętach. Bardzo skuteczne hamulce. Świetny wygląd. Przepiękny dźwięk silnika(po założeniu Yoshimury mamy ciary na plecach po mocniejszym odkręceniu manety).

Co do minusów - nie jest zbyt wygodny. Słaba skrzynia biegów - przy ostrzejszym katowaniu zawsze czeka nas remont skrzyni(legendarny wypadający 2 bieg) ;/ Brak fabrycznego amortyzatora skrętu.

Moja ocena - 8/10.

R1 z 2002(model RN09) posiadam od dwóch lat. Polecam każdemu kto ma już troche doświadczenia na innych sprzętach i nawinięte te parenaście tys. km. R1 to prawdziwa rakieta na dwóch kołach i nie ma tu miejsca na żadne błędy popełniane przez świeżaków. Motocykl jest lekki, zwinny, prowadzi się perfekcyjnie. Rewelacyjny dźwięk, potężne przyspieszenia, doskonałe hamulce. Jest też dość wygodny jak na typowego sporta. Niestety jest jedna rzecz, która często się psuje w tych rocznikach - skrzynia biegów. Koszt remontu to około 2 tys. Przy zakupie trzeba szczególnie zwracać na to uwage i przegonić go ostrzej na 2gim biegu patrząc czy nie wypadnie. R1 mimo że nie jest już świeżakiem prezentuje się świetnie i zwraca uwage na ulicy. Spalanie od 6L/100 do nawet 10 :) Przeważnie waha się u mnie między 7-7,5L na setke. Myśle, że to całkiem przyzwoity wynik. Polecam zwłaszcza roczniki od 2002 roku, które miały wtrysk paliwa. Są bardziej bezobsługowe i nie trzeba robić regulacji gaźników co dwa sezony. Nie ma też żadnych kłoptów z odpalaniem po zimie. Praktycznie same zalety z zastosowania wtrysku. Troche się rozpisałem, ale kończe już :) Moja ocena to 9/10 z racji skrzyni. Jak macie troche więcej gotówki to polecam poszukać modelu RN12(od 2004 roku), który miał już poprawioną skrzynie biegów.

Nie polecam. Miałem R1 z 2001 roku i biegi się posypały. Przy mocnym przyspieszaniu wypadała dwójka - sprzedałem go ze sporą stratą :/ Wiem, że może to się zdarzyć w każdym motocyklu, ale w R1 z tamtych lat to była zmora.

Chciałem zdementować informacje na temat słabej skrzyni biegów w R1. Bardzo dużo osób unika R1'ek z tych lat właśnie z powodu skrzyni, a prawda jest taka że skrzynie same z siebie nie padają. Mam R1 z 1998 roku z przebiegiem 75 tys. Sprzęt u mnie od 4 lat(sam zrobiłem ponad 20tys) i skrzynia biegów nigdy nie była w nim naprawiana. Jest tylko jeden kruczek - nie latam na gumie(bo zwyczajnie nie potrafie). Jeśli chcecie kupić R1 i boicie się skrzyni to nie ma się czego bać - trzeba tylko znaleźć sprawny egzemplarz z dobrą skrzynią i po prostu nie latać na kole, a moto posłuży bezawaryjnie przez wiele lat. Polecam R1 - nie ma lepszego motocykla.

Mam r1 z 2000r od 4 lat i do wad z pewnościom można zaliczyć pękający blok silnika. Stało mi się to w zeszłym sezonie i jak szukałem 2 bloku okazało się, że wszystkie r1 na części na allegro były z pękniętym blokiem, więc problem jest spotykany często. Oczywiście silniki w motocyklach z tych lat były robione na 100 000 km więc mogło się zdarzyć bo mam już 87 000km najechane a nie wiem czy nie był kręcony wcześniej zanim kupiłem. Co do skrzyni to 0 problemów a latam na kole i pale gumy od czasu do czasu:) DOBRY MOTO POLECAM!

Posiadam rn01 1998r i tak jak pisał kolega wyżej awaryjna skrzynia to jest kwestia traktowania, ja tez nie latam na gumie i biegi nie wyskakuja.
A tak poza skrzynia moto naprawde super dobrze sie zbiera z samego dołu.
Motocykl jest naprawde dziki i nie przewidywalny i chyba za to najbardziej ja lubie
nigdy nie wiadomo kiedy dostarczy nowa dawke adrenaliny, z czystym sumieniem moge polecic r1 ale nie nowicjuszom tylko doswiadczonemu jezdzcowi
pozdr

Witam, motocykl R1 Rn04 posiadam od roku i jest to mój pierwszy litr. Jak sie nie ma oleju w głowie to i motorynka potrafi zaskoczyć jednak moim zdaniem jak na moto z tamtych lat jest zajebisty!!! Mam 186 cm wzrostu i jest naprawdę wygodny, przynajmnniej dla mnie. Wydaje mi się, że prowadzi się też bardzo dobrze jednak amor skrętu to podstawa i to nie tylko w r1. Ogólnie moto bardzo fajne, zgrabne, wygodne i potrafi wystrzelić jak zła, zwłaszcza na wyższych obrotach:) Jednak Ja osobiście spodziewałm się po tej klasie motocykla, że będzie miała mocniejszy dół!!!. Wolę też nie wiedzieć jak jest w nowszych RN-kach skoro mówią, że starsze modele się szybciej zbierają. Jeśli chodzi o zawieche czy chamulce to naprawdę jest bardzo dobrze, z resztą każdy potwierdzi:)

Z minusów to napweno wypadająca 2-ka ze skrzynki, która jest raczej delikatna i czuła na gumowanie-nie oszukujmy sie:)Napewno trzeba też pilnować zaworu exup który potrafi się zacinać czy łapać luzy na linkach i przez to pogarszać dolny zakres mocy. Prócz tego jakiś większych wad się nie dopatrzyłem, być może jeszcze nie:)

Co do samego zakupu R1 z tamtych lat to trzeba naprawdę bardzo dobrze sprawdzić moto, ponieważ wszędobylska rzeźba i macanie rąk pana henia z za rogu mogą spowodować, że trafimy na niezłą mine mimo dobrego wyglądu. U mnie tak było i cała elektryka wymagała poprawki:/

Moja ogólna ocena to 8/10 za słabą skrzynie i nie wystarczający jak dla mnie dół- reszta zajebista ale to tylko moja ocena:)

A teraz do kolejnych wystawiających opinie! Ogarniajcie co piszecie bo brakuje troszkę rzetelnych wypowiedzi :) :) :) Pozdrawiam

Na R1 spędziłem 2 sezony z 5. Mało, jednak intensywnie. R1 została zdrowo przetyrana na torze, w codziennej miejskiej walce a także na dalekich tripach.

Jaki koń jest każdy widzi, dla mnie R1 rn04 wyznaczyła kanon wyglądu motocykli sportowych. 13 lat a wygląda zajebiście i nie musi się wstydzić stojąc obok nówek-salonówek. Stylistyka jest nieprzeciętna i można się zakochać.


Co najlepsze w tym motocyklu - jest wszechstronny, jest ekonomiczny, jest zajebisty. Po prostu.

Nadaje się dla każdego - wiadomo, ten motocykl nie wybaczy Ci błędu, nieważne czy jestem obsrańcem co jeszcze nie jeździł na sporcie czy weteranem, który już nie raz poczuł asfalt na dupie. R1 wymaga umiejętności jazdy jak każdy inny motocykl - tyko bardziej.


Polecam wszystkim - nieważne ile masz wzrostu - mam 190 cm - i przejechałem trasę 900 km jednego dnia. I wróciłem miesiąc później znowu 900 km i to w deszczu. Nie zawiodła mnie ani razu.

Minusy - trafić dobrą sztukę = chwycić Boga za nogi.

Kocham ten motocykl.

Mam R1 z 99r. Kupiłem od znajomego który miał ją od nowości i przejechał nią 7000 km. Pozostałe 50000 nalatałem ja. Miałem już kilka innych litrów i o R1 (RN01) mogęnapisać tyle, że to naprawdę godny sprzęt. Wykonanie na bardzo wysokim poziomie -jakość plastików - bajka - miękie, mocne, wszystko super spasowane. Moto lekkie i zwinne jak cholera i jak na sporta całkiem wygodne (byłem nią w Chorwacji). Dzięki temu że ma exup i nie ma ram air ciągnie od 3000 obr. jak dzika. Próżno szukać wśród nowych sprzętów (4 w rzędzie) takiego ciągu z dołu. Silnik jak się odpowiednio dba to jest nie do zdarcia. Co do osiągów jest więcej niż dobrze jednak nowsze sprzęty z mocami 170-180 km idą już trochę lepiej. A teraz cała prawda o padających skrzyniach. Skrzynie w tym modelu NIE SĄ WADLIWE, same z siebie nie padają!!!Nie lubią jak się zmienia z jedynki na dwójkę przy pełnych obrotach a najbardziej nie lubią jak się leci na gumie i w trakcie zmienia bieg na drugi bez sprzęgła. Ja mam nalatane 60000 km i często latam na gumie (stawiam na dwójce z gazu) i skrzynia pracuje PERFEKCYJNIE. Z moto jestem bardzo zadowolony i polecam ten sprzęt.

Kupilem dosc niedawno swoje pierwsze moto i wlasnie marzeniem bylo R1 rn01, niemialem wogole doswiadczenia na dwoch kolach jedynie na rowerze i czasem jak kumpel simsonem dal sie karnac. Zrobilem nia gdzies 1500km bez zadnych zastrzezen i nawet przezylem wiec to nie zalezy od tego co se kupisz a od tego co masz w glowie i jakie sie ma podejscie do tej bestii zawsze jak z niej schodze to sie caly trzese. Ale teraz cos o motocyklu jak dla mnie jest boska na poczatek skrzynia ok 2 nie wyskakuje bo byla ponoc robiona tylko troche 1 i 2 twardo wskakuja silnik chodzi jak w typowej szlifierze czyli zajebiscie elastycznosc jak dla mnie tez super na ostanim biegu mozna jezdzic ciagle od 50km/h jesli chodzi o prawdzenie to niemam i tak doswiadczenia z innymi sprzetami ale po kilku kilometrach na niej poczulem ze jest bardzo lekka i zwinna nawet w miescie

Witam

Kupiłem R1 2001 w Italii tyle że stała 2 lata pod chmurką i słońce piekło nie miłosiernie i smagana deszczem ale się doczekała i zmieniła właściciela.Plastiki wyblakłe ale myślę że to nie problem żeby doprowadzić do stanu godnego pochwały. Na miejscu po zakupie załadowałem akumulator, paliwo,płyn do chłodnicy i próba odpalenia i ku mojemu zdziwieniu zagadała za pierwszym strzałem. Smar na łańcuch i powietrze w koła i ogień autostradą do domu 220 klocków. Skrzynia czyli dwójka według opinii wypada ale w wypadku mojej R1 jest wszystko jak najbardziej na plus. Patrzą w dowód Włoski na poprzednich właścicieli których było trzech w wieku od 37 i dalej. Stwierdziłem że raczej na koło nie była stawiana często bo nie wierze że nigdy nie poszła na koło bo to nie mozliwe i dwójka jest zdrowa. A pierwszy właściciel teraz ma 68 lat :) Moja opinia jest pozytywna silnik daje niesamowitą radość od 0km\h do 200km\h do 300km\h to już tylko kwestia doświadczenia bo nie ma żartów. Koszt zakupu 1200 euro. Teraz tylko doprowadzić do stanu i się cieszyć pozdr.

swietny motocykl na początek przygody na torze, wystarczy znaleźć r1 z prostą ramą i dobrym silnikiem, a można sobie nieźle poszaleć, ale jeśli chodzi o używanie motocykla na drodze to kompletne nieporozumienie, zbyt nerwowy. Zdecydowanie nie dla nowicjuszy.

Chciałem zwrócic uwage, ze model na zdjęciu to rn09!!!!!!!!!..., a nie 04 czy 01, wiec proszę o zmiane:)Ogólnie swietny motocykl, ale ma jedną wade, a mianowicie pękające tuleje cylindrów.. naszczescie mozna rozwiazac ten problem kiedy sie popsuje koszt ok 2000tys

Witam serdecznie wszystkich czytających.
Zacznę może od obalenia mitu, który krąży na temat sypiących się skrzyń biegów w tych modelach i rocznikach Yamahy.
Moją R-1 z 2001 roku jeżdżę już 5 lat i nigdy z niczym nie miałem problemów a nie jeżdżę jakbym ją pchał tylko wyciskam z niej ile się da, wiadomo w granicach rozsądku i możliwości motocykla. Nie jeżdżę na gumie i myślę, że dzięki temu nie mam problemów ze skrzynią biegów i innymi dolegliwościami związanymi z taką jazdą. Ogólnie polecam motocykl w 100%, w zakrętach zwinna i jak przyklejona oczywiście zależy na jakich oponach śmigasz, ze skrzynią żadnych problemów a jadę już drugi silnik (poprzedni już brał olej, tak już kupiłem :))
Hamulce bardzo dobre, osiągi też całkiem niezłe, wszystko zależy od tego czy kierowca potrafi je wykorzystać.
Ładnie kręci się już od 4 tysięcy, spalanie chyba normalne, mi pali w granicach 10 litrów na 100km.

Ogólnie motocykl super, skrzynia biegów nie jest debiloodporna także zmiana biegów bez sprzęgła na gumie zakończy jej żywot, ale jeżeli lubisz prędkość, zakręty i kolano przy asfalcie to jak najbardziej motocykl dla Ciebie.

RN01 to naprawdę bardzo dobry motocykl i jestem pewien,że każdy obecny/były użytkownik tego modelu powie to samo.

Prowadzenie - bajka, prawie 20 letni motocykl, na sucho ważący nieco ponad 175 kg , niesamowicię wyważony, jezdzi jak po sznurku,przerzuca się z zakretu w zakręt jak zabawka - jedzie tam gdzie chcemy, naprawdę przesiadając się z cbr 600 f3 z 97 roku na rok młodszego litra , róznica jest niesamowita - f3 przy rn01 jest jak okręt.
Silnik agresywny z szerokim zakresem obrotów,idzie od samego dołu nawet nie wiadomo kiedy a z 80km.h na ostanim biegu po przekreceniu manetki robi się 180 , od 6 tyś obrotów wyraznie czuć jak moto łapie drugi oddech i wyrywa się z pod dupy na dwóch pierwszych biegach idzie sama do góry - moje moto ma zebatke na przodzie -1 i dysze dynojety.

Niestety motocykl ma niestety wady
-Silnik lubi olej , nie wiem na ile jest to "normalnego" dla tego modelu a na ile po prostu wyeksploatowanie samej jednostki , aczykolwiek cięzko o RN01 które tego oleju nie bierze.. ubytki na poziomie 200-350ml/1000km to norma w moim egzemplarzu z opini wiem, że nie tylko w moim.

-Słaba skrzynia biegów - niema co ukrywać bolączką R1 Do 2004 roku to padający 2 gi bieg. Ogólnie w tych latach były skrzynie słabe i trzeba bardzo zwrócić uwagę przy oględzinach tego moto.

Koszt naprawy to ok 1000-1500zl tak,ze tragedii niema.
Zdania są podzielne , jedni twierdzą,że pada od tak inni,że z przebijania biegów na kole itd. Myślę,że po prostu skrzynie były delikatnę i niema to nic wspólnego z przebijaniem na gumie bez sprzęgła z 1 na 2 bieg, ponieważ to moto z 2jki wstaje bez zająkniecia na gume ,wiec bez sensu bylo by przebijac.

Pozatym wiele osób zapomina,że problemy z 2jką miały nie tylko R1 a tak,że R6 w tych latach , thunderrace,thundercat , wszystkie fzr'y czy nawet fj 1100/1200 , tak,że skrzynia jest o wiele delikatniejsza niż u konkurencji - i to warto mieć na uwadzę.

Pozatym same pozytywy, spalanie bardzo małe jak na taki sprzęt , udało mi się zejść do 5l i przy pałowaniu raczej 8 nie przekraczałem - w tej klasie naprawdę cięzko o taki wynik.

Rozsadniejszym wyborem jest cbr 929/954 , ale jeżeli masz mozliwość kupienia naprawdę zadbanego egzemplarza rn01/rn04 to stawiałbym na R1 . Ma w sobie to coś, pozdro ;)

Kupilem niedawno ten motocykl i daje 10/10 zero jakichkolwiek problemów przyspieszenie świetne jak również prowadzenie i wygoda Pozdrawiam