Gość
Fajnie ładowała ale się spaliło po jakiś roku użytkowania, poza tym tylko małe aku obsługuje.
Bardzo dobra ładowarka potrafi pobudzić do życia mocno rozładowany akumulator po zaniku napięcia nie potrzeba jej ustawiać sama w pełni automatycznie zmienia parametry nadaje się do zimowania akumulatorów! N
To macie jakiegoś pecha. Kupiłem 5 lat temu i działa. Najlepszy zakup do moto - w porównaniu do tanich marketowych ładowarek za 50 PLN wznawia ładowanie po zaniku zasilania i to jest największa jego zaleta.
u mnie po 2 latach . śmieć
Gość
Świetna ładowarka - użytkuje ją już drugi rok i nie sprawia mi żadnych problemów - moto na wiosne zawsze ma naładowany akumulator i pali od strzała. Do ładowarki w zestawie jest bardzo praktyczny konektor, dzięki któremu można wyciągnąć kabel np. pod siedzenie i podłączać ładowarke bez rozbierania motocykla. Mała rzecz, a cieszy. Oprócz tego dzięki ekranikowi LCD widać napięcie akumulatora. Oximiser ma też różne zabezpieczenia - np. przed zamianą plusa z minusem - miga wtedy pomarańczowa dioda. Polecam.
Gość: dukat
Kupiłem, bo stara Hi-tronic wyzionęła ducha-też była ok. Dałem 127zł z wysyłką, więc nie ma dramatu. Wszystko w porządku, czytelny wyświetlacz informujący o aktualnym napięciu i prądzie ładowania. Dodatkowo zamontowałem kabelek,który jest w zestawie umożliwiający ładowanie bez dostawania się do akumulatora, co przy 848 jest zaletą, nie trzeba ściągać owiewek. Podłączyłem i zapomniałem. Jest cały czas na podtrzymaniu, reasumując za te pieniądze warto.
Gość
Działała przez 3 m-ce i koniec. Nie wiem czy da się naprawić i gdzie.
Nie dali gwarancji?
Gość: sinclair
w sumie nie mam się do czego przyczepić, zalety takie jak pisali poprzednicy, co do wad to trudno jakieś znaleźć dokąd działa bo robi dobrze to co powinien.
Gość: kubelos
Ładowarkę mam od 3 sezonów. W tym czasie max 5x doładowywała aku. W tym sezonie padła... Okazuje się, że nie ma w Polsce serwisu Oxforda a naprawami zajmują się serwisy motocyklowe przy punktach sprzedaży akcesoriów.
Sama ładowarka wygląda ok. Ładuje wszystkie akumulatory Pb również żelowe. Fajnym bajerem jest ten wyświetlacz bo widać na nim w jakim stanie ładowania jest aku, prąd ładowania i aktualny poziom naładowania .... oczywiście o ile ładowarka działa. Zobaczymy czy da się ją naprawić - wtedy skoryguję punktację bo na razie to trochę na krótko starcza...
Gość
Ja mam Oximisera 3 lata i działa nadal jak należy. Mam też drugą z Lidla, która okazała się nic nie wartym badziewiem. Na wiosne kompletnie rozładowany akumulator wykrywała mi jako naładowany. Podłączyłem Oximisera i pokazał stan naładowania 70% - podładował do 100% i moto odpaliło bez problemu. Bardzo miłym dodatkiem jest wyświetlacz, który pokazuje kondycje akumulatora(aktualne napięcie oraz pasek taki jak w telefonie z procentowym rozładowaniem akumulatora). Ładowarka nie ma żadnych przycisków które mogą się zepsuć. Do tego przydatny konektor do ładowania akumulatora bez wyciągania z moto. Dla mnie 10/10. Jedyny minus że nie poradzi sobie z większymi akumulatorami - czasem fajnie byłoby podładować akumulator w samochodzie nie używając drugiej ładowarki.
Gość: Cojot
Urzadzenie super, spełnia swoją rolę tylko szkoda, ze po dwóch latach użytkowania spaliło się, za 250zł mógłbym co roku kupić nowy akumulator i nie bawić się z ładowarką ;-)
Mi się spalił (właśnie ten żòłty ) , tylko smród spalenizny po nim pozostał i bezpiecznik (cały)
Starszy model nie miał zabezpieczenia - nowy (ten z żółtą obudową) ma wpięty bezpiecznik, więc nawet jak palisz motocykl z podpiętym prostownikiem to się nie spali.
Gość: Pastor
Fenomenalny prostownik - totalnie bezobsługowy, pokazuje stan naładowania baterii i aktualne napięcie na akumulatorze. Uratował totalnie padnięty akumulator, na którym nie włączały się nawet kontrolki i który stał w takim stanie ponad miesiąc. Po naładowaniu motocykl odpalił bez najmniejszego problemu. Wcześniej miałem Lidlowską i nawet się nie umywa. Przy tamtej nie raz pokazywał mi stan naładowania i moto nie kręciło po zimie. Dla mnie 10/10.
Gość: hajka
Moja pracowała poprawnie dwa sezony. W tym roku po prostu padła. Nie kosztuje zbyt wiele, ale na dwa sezony to spory wydatek.
Gość: fcbm87
Słaba jakość, zaraz po wyjeciu z pudełka odpadł kabel od zacisków. Ogólnie jakość pozostawia wiele do życzenia, kabel dało sie naprawić ale nie po to kupuje się nowy sprzęt, żeby trzeba było go później lepić po swojemu.
Jak narazie działa 2 rok, ale drugi raz bym tego nie kupił.
Po to jest reklamacja, żeby w takim wypadku usunąć problem. Mój egzemplarz ma bardzo dobrą jakość połączeń i od 2 lat nie sprawia żadnych problemów.
Gość: Grzegorz
Świetny prostownik - sprawdza się od 4 lat. Na początku wydawał dziwne dźwięki, ale się uspokoił. W porównaniu do marketowych faktycznie działa funkcja zimowania - po zaniku zasilania i wznowieniu przełącza się w stan ładowania lub podtrzymania, a nie stan wyłączony. Nie widzę wad, dlatego 10.
Gość: ąski
Działa wyśmienicie od 2 sezonów. Prosta w obsłudze, cena do zaakceptowania. Największą zaletą jest kabel do mocowania na stałe w moto, co ułatwia podłączanie bez walki z klemami.
To dlaczego tylko 6 gwiazdek jak wysmienita ???
Gość: Void
Dopóki działał było ok. Podłączałem tylko na zimę i motor na wiosnę odpalał bez zająknięcia. Mój egzemplarz po dwóch sezonach po prostu padł. Cena niby nie skandaliczna ale jednak spora jak na 2 użycia. Z tego co widzę po innych opiniach to nie wygląda na to żebym miał wyjątkowego pecha że mój padł. Więc ogólnie słabo. Drugiego nie kupię, zwłaszcza że w tej cenie spokojnie mogę kupić nowy akumulator.
Gość: Michał
Gdybym obejrzał na żywo przed zakupem na 100% bym zrezygnował. Jakość wykonania to dramat: obudowa, przycisk, ekran - tandeta w czystej postaci. Komunikaty na wyświetlaczu zmieniają się chyba losowo, nigdy do końca nie wiesz w jakim stanie jest ładowarka.
Dwie gwiazdki za to że jeszcze ładuje, mimo że coś w środku grzechocze. Używana jedną zimę, kilka razy do podtrzymania aku.
Gość: pabx78
Mam go dwa lata i użyłem dwa razy. Na wiosnę.
Wygląda na dość delikatny sprzęt, więc raczej nie trzymałbym go w garażu. Wilgoć, mróz w zimie, wysokie temperatury w lecie itp. To nie kosiarka do trawy, trzeba o niego zadbać i zabrać do domu.
Fajny wyświetlacz, informacja o stanie naładowania akumulatora. Mi się podoba. I mam nadzieję, że odpowiednio traktowany podziała jeszcze kilka (naście?) lat. Polecam.
No cóż.Czytałem wszystkie opinie na temat ładowarki OXIMISER. Zakupiłem ładowarkę OXFORD OXIMISER 900B w serwisie motocyklowym MOTOBOCHEN w Kostrzynie n/Odrą.Użytkuję ją drugi sezon. Mam motocykl Yamaha XVS Drag Star 1100 Silverado. Akumulator żelowy. Jak do tej pory nie mam problemów.W zeszłym sezonie zakończyłem jazdę 10 grudnia. Podłączyłem ładowarkę i uruchomiłem motocykl 26 marca. Oczywiście ,w tym czasie nadzorowałem co tam się dzieje. Ne było problemów. W tym roku 26 marca moto odpaliło ,,na strzał,,. Jak do tej pory jestem zadowolony,ale gdyby wystąpiły problemy ,o których koledzy piszą, natychmiast się nimi podzielę. Pozdrawiam motocyklistów.LwG.
Gość: Marek
Serdecznie odradzam używanie tego użądlenia. Po pierwszej przerwie między sezonami wywaliło wszystkie cele w akumulatorze. W moim przypadku (Yamaha Tracer 700 z 2019r) koszt wymiany akumulatora to 350 zł.