Gość: Smart
Od razu zaznaczę, że nie będę wchodził w kwestie z czego jest zrobiony etc., iż pinlock do niego jest niedostępny oraz fakt nieco archaicznego kształtu skorupy a dorzucę, że zawsze jeżdżę w kominiarce lub czapeczce w gorące dni z tymi, rozprężającymi się w uszach zatyczkami, co dotyczy także ewentualnych pasażerek. Moto cebeerka efka. Powiem szczerze, że przy założeniu jak wyżej jestem zdumiony, bo nie widzę różnicy w użytkowaniu w sensie głośności, aerodynamiki, wygody itd. pomiędzy Zonda SV a drugim kaskiem który mam Nexx X.T.1, a który nominalnie kosztował jakieś 900 pln a w promocji 550. Szok! Żadnej! Zdejmowałem i zakładałem na zmianę każdy z nich, jazda, zmiana i znowu. Efekt? Używam go teraz sam na zmianę z tym drugim. Podbródek, deflektor, blenda, bardzo uczciwie wykonane wypełnienie, działająca obsługa wentylacji, wizjera i wygoda w czasie jazdy. Za +/- 140 pln w promocji a nawet po nominale, kupiłbym go w ciemno jeszcze raz. W tej kategorii kasku z czystym sercem polecam pod warunkiem zatyczek w uszach a jeśli, bo tego nie wiem, ulegnie biodegradacji po jednym sezonie, nie będzie mi żal i kupię drugi z tej linii bez kompleksu niskobudżetowej marki. Nie twierdzę, że nie ma lepszych kasków ale w tej kategorii jedynie gwiazdki minus za brak pinlock'a.
Kupiony w 2014 roku po czym używałem go jeszcze do niedawna. Był o ile pamiętam nowym modelem. W swojej cenie oferował blendę- co nie było oczywiste- i całkiem znośne wykonanie. Wentylacja początkowo była dosyć słaba. Później poprawiła się za sprawą wizjera który robił przeciąg... Z tego samego powodu pod koniec użytkowania w środku na wizjerze pojawiały się krople wody co czyniło jazdę irytujacą.
Koniec końców to wygodny kask który był wystarczająco dobry by przejeździć w nim kilka lat. Wyściółka była wielokrotnie prana i do końca zachowywała formę. Obecnie, obiektywnie na 5 gwiazdek. Dziesięć lat temu dałbym mu mocne 8.