Gość
Polecam - smaruje zawsze na gorący łańcuch po jeździe, nigdy nie chlapie, dobrze się trzyma - łańcuch jest nasmarowany na ok. 300-400km. Polecam.
Gość: holek
Konsystencja sprawia, ze nie ma mowy o chlapaniu podczas jazdy, pod warunkiem ze lancuch sie posmaruje zaraz po jezdzie. W ten sposob z udzialem temperatury maziwo dobrze przylega do powierzchni lancuha i dalsze 300km mamy z glowy.
Gość: tommy
Nie wiem o czym piszą inni ale smar ma różne kolory. Dlatego zawiera jakąś domieszkę farby. Powoduje to, że strasznie chlapie motocykl. Cały tył miałem niebieski w Yamaha Thunderace. Ta farba jest tragiczna, nie chce się zmywać. Jak posmasuję łańcuch a skapnie mi w garażu to jakbym rozlał lakier. Ciężko cokolwiek zmyć. Te kolory to nie wiem po co wymyślili dla dzieci czy żeby utrudnić użytkowanie. Łańcuch smaruję oczywiście po jeździe a nie przed. Nie polecam. Po próbie wróciłem do S100 który nie chlapie, jest bezbarwny i się lepiej trzyma.
Witam Panów. Jak można twierdzić, że nie łapie pyłu, błota czy kurzu ? Jeżeli Wam nie łapie brudu oznacza to tylko, że jeździcie po asfalcie, nie ma takiej opcji aby dobrze kleił się łańcucha ale kurzu itp. nie łapał... Absurd. Następny temat ,,Nie brudzi tylnego koła" Jeżeli nie brudzi Wam tylnego koła to tak jak kolega Jeździcie rowerami albo bardzo spokojnie na moto co i tak nie gwarantuje czystego koła, lub jest jeszcze dwie możliwość słabiutko i malutko nakładacie smaru na łańcuch lub do sucha wycieracie łańcuch po smarowanie. Bez obrazy pozdrawiam nie oceniam.
Wielu (naprawdę) odradziło mi Castrola i Motula, więc smaruję Iponem, bo cenowo podobnie wychodzi. Kolor powoduje że chlapie??? Dobrze ty się czujesz kolego? Ja wiem że jest on na ch.. potrzebny ale osobiście mnie to tylko bawi (w salonie Kawasaki oczywiście dostałem tylko zielony - do srebrnej Hondy :D) A przy smarowaniu to zawsze kropla może kapnąć nie pomyślałeś mamejo żeby gazetę albo kawał szmaty podłożyć?? Dobry smar, ładnie klei, długo trzyma, spokojnie na dziewiątkę, dealujesz tym S100, czy co, że takie bzdury piszesz?
Jednak rower a motocykl to wielka różnica...
Gość: supergosc
Szału ni ma ..smar jak smar po zaschnięciu dobrze sie trzyma ale przy aplikacji nie widać żeby penetrował głeboko łancuch ..kupilem 100ml tylko temu ze nie bylo w sklepach nigirina a na końcówke sezonu ten ipone starczy.
Z rozpędu nie wybrałem oceny i poszło 9 gwiazdek a dałbym raczej 7.
Gość: Rafallo
Używałem z Bandziorem 650ką, używam z MT-09. Przed użyciem trzeba dobrze wstrząsnąć, psikać na łańcuch zaraz po jeździe. Smar trzyma rewelacyjnie, gęsty i wodoodporny. Po psiknięciu widać jak buzuje na łańcuchu. Po odczekaniu 15-25 minut można ruszać dalej. Przy kilku innych cała tylna felga usyfiona - z iPone brak tego problemu. Długo się trzyma na łańcuchu. W zależności od stylu jazdy 300 - 450 km przebiegu między smarowaniami to nie problem. Dobrze widoczny kolor - od razu widać kiedy czas na następne smarowanie. Polecam.
Gość: Mat
Smar ok. Bardzo gęsty - nie ma szans aby zmył poprzednią warstwę brudu.
Tworzy grubą białawą warstwę - wydaje mi się, że to przez związki wapnia, a więc smar powinien wykazywać ogromną odporność na wodę. W rzeczywistości po dłuższej jeździe w deszczu płytki są dalej pokryte w 100% natomiast rolki zaczynają się świecić gołą stalą.
Przylega do łańcucha bardzo dobrze. Natomiast użyty w zbyt dużej ilości nadmiar oraz wszelkie cięższe zanieczyszczenia na pewno zostaną zrzucone. Co moim zdaniem stawia go nad wcześniej używanym Motulem, który zbierał cały syf i wymagał co chwilę gruntownego mycia naftą.