
Gość: Adam
Motocykl mam od roku, kupiłem z przebiegiem 10 tyś km, raczej prawdziwym, bo tylna opona jeszcze była oryginalna i z bardzo dobrym stanem bieżnika i przejechałem nim w tym czasie ok. 6 tyś km, więc myślę, że mogę już coś na jego temat powiedzieć. Jest to mój pierwszy motocykl, wcześniej jeździłem tylko skuterem, więc niestety nie mam porównania z niczym innym. Motocykl jest z 2002 roku, jeszcze na gaźniku. Ani razu mnie nie zawiódł, odpala na dotyk, nawet po staniu w nieogrzewanym garażu przez 2 miesiące, z niewypiętym akumulatorem, co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Zawieszenie daje radę, krótko po zakupie musiałem wymienić uszczelniacze lag, bo jeden przeciekał. Prowadzi się bardzo pewnie, choć jadąc za ciężarówką zawirowania powietrza powodują lekkie myszkowanie przodu. Hamulce są przyzwoite, szczególnie tył mnie zaskoczył, bo mimo bębna zablokowało mi koło przy awaryjnym hamowaniu podczas mojej drugiej przejażdżki, podczas mżawki, co o mały włos nie skończyło się położeniem motocykla, ledwo się wyratowałem. Biegi wchodzą bardzo dobrze, choć czasem jest problem z odnalezieniem luzu. Do 80 km/h motocykl przyśpiesza bardzo żwawo, ale potem zdecydowanie brakuje mu mocy. Do miasta super, spokojnie zostawiam samochody za sobą ruszając spod świateł, ale poza miastem jest ciężko, o wyprzedzaniu nie ma mowy, ale tutaj będzie problem z każdą 125-ką - nie ta pojemność, nie ta moc. Maksymalna prędkość jaką udało mi się uzyskać na prostej to 115km/h, ale w praktyce nie przekraczam 90-100km/h (moja waga to 85 kg). Przy moim wzroście 190cm motocykl jest nieco za krótki, tzn. gdyby siedzenie było przesunięte kilka centymetrów do tyłu, byłoby idealnie. Po prostu siedzę nieco za blisko kierownicy przez co mam wrażenie, że jestem odchylony do tyłu i próbuję tyłek jak najbardziej wciskać w siedzenie pasażera. Spalanie jest ogromną zaletą, 3-3,2 litra na 100km przy 17-litrowym baku daje ogromny zasięg na jednym tankowaniu. Zamontowałem w nim uniwersalną wysoką szybę i poprawia to znacznie komfort, nie czuć naporu wiatru na korpus, ale przy moim wzroście wiatr trafia prosto na kask. Nie mniej jeśli ktoś lubi klimaty cruiserów, a nie chce robić kat. A to motocykl bardzo polecam. Naprawdę fajna propozycja. Ja już rozglądam się za czymś innym, bo jestem w trakcie kursu na kat. A. Ten motocykl pokazał mi jakim fajnym uczuciem jest przemieszczanie się na dwóch kółkach z silnikiem :)

Mam i jestem zadowolony jeżdżę na zlotów i daję rade z dużo większymi

Wpełni Cię popieram. Super dla początkujących. Mam DAYSTAR-ka już 8 miesiecy. Za niewielkie pieniądze można się wiele nauczyć bez kat.A.

Super recka, dużo szczegółów, dzięki!

Dołączone zdjęcia

Gość: daelim
swoja przygodę z chopperami 125 zaczelem wlasnie od daelima 125 daystar. Mogę stwierdzić ze silnikowo bezzastrzerzen. Zrobilem nie dużo może ok 4 tys km ale motocykl przechodzil trudne momenty :D. Niezawodny ok. Problem tkwił w wykonaniu.
Daleko mu do japanu: Yamaha, Honda...
Pod względem jazdy również wykonanie slabe. Wrazenie jak by się luzował.
Wszystko może i by było dobrze gdyby nie przesiadki na Yamahe, Honde. Oj rożnice czuć. Kupujac Daystara sugerowałem się cena. Mlody rok za nie duże pieniądze względem rywali. Ktos kto się nie zna poleci na rocznik i cene. Kto cos wie to pojdzie bo markowca.

Wpełni Cię popieram. Super dla początkujących. Mam DAYSTAR-ka już 8 miesiecy. Za niewielkie pieniądze można się wiele nauczyć bez kat.A.


Gość: MARIUSZ
Bardzo dobre prowadzenie póki co Niska awaryjność i niskie spalanie świetne hamulce,napinacz łańcucha, nóżka centralna ,wtryskJeden duży minus to brak wałka wyrównoważającego wynikiem czego są trochę uciążliwe a427drgania powyżej 6000 tysięcy obrotów mijające dopiero przy 8000

Moge jakos z toba sie skontaktowac,mam kilka pytań odnośnie daystar


Gość: Ziebi
Witam,
Polecam na 1 motocykl. Wybrać Daelima vl. Duży motocykl, dobrze się prowadzi, bardzo dobre osiągi do 560km na pełnym baku. Jedynie kanapa mogą by być wygodniejsza bo po dłuższych 3h trasach staje się odczuwalna.

Fakt, że mało awaryjny. I dobrze, ale trzeba mieć świadomość kupując, że to nie chińszczyzna czy japończyk - o części dużo trudniej, firma Romet jaka jest, każdy wie i w serwisie Rometa motorek może stać tygodniami, bo nie ma części. Trzeba mieć tego świadomość kupując. Ale i tego, że jest zdecydowanie mniej awaryjny, niż chińszczyzna.

Jedyna awaria przez 3 lata to awaria mocowania baku (mocowanie jest delikatne, trzeba uważać na "dziurach"). Myślałem, że coś z silnikiem - piski, stuki itp. Mądry mechanik pogłówkował pół dnia, wymienił uszkodzone gumowe mocowania baku na mocniejsze (nie fabryczne, chyba od Hondy) i motorek śmiga. 3 lata, kilka tysięcy km bez żadnej innej awarii.


Gość: Marcin
Witam,kupiłem nowke szt rmt,przy 80 km/h odczuwalne są duże drgania pod dupa,pozprawdzalem wszystko ale te drgania sa nie do zniesienia,jakbym chcial jezdzic 60 km/h to bym se skuter kupil,poradzicie cos

Jeśli masz V2 to kwintesencja, tak jak pisał kolega nt. Harleya. Jeśli nie chcesz drgań, to kup sobie nowego Chińczyka, mają wałki wyrównujące drgania jednocylindrowy u 125. Jeśli nie chcesz drgań, to może cruiser klasyczny nie dla Ciebie, może jakiś turystyka rzedowkanalbo boxer.

Napinacz łańcucha. Tu tkwi możliwość wyregulowania drgań. Najlepiej w dobrym warsztacie. Mam Daystara 3 lata. Drgania są i będą (np. w Harleyu Sportsterze są większe), ale można je zminimalizować. W moim po zabawie z regulacją łańcucha drgania są delikatne, tylko między 6-6,5 tys obrotów, zupełnie nie przeszkadzają.

Napinacz łańcucha. Tu tkwi możliwość wyregulowania drgań. Najlepiej w dobrym warsztacie. Mam Daystara 3 lata. Drgania są i będą (np. w Harleyu Sportsterze są większe), ale można je zminimalizować. W moim po zabawie z regulacją łańcucha drgania są delikatne, tylko między 6-6,5 tys obrotów, zupełnie nie przeszkadzają.


Gość: baca
Witam wszystkich ,
kupiłem daystara rok temu nówkę , jeżdżę w koło komina ucząc się gdyż jest to moje pierwsze moto. W całym sezonie zrobiłem zaledwie 2500 km bez żadnej awarii, jeżeli chodzi o drgania to norma w każdym egzemplarzu od 6000 do 6500 obrotów.Na pierwsze moto idealny i wygląd ma niezły , zauważyłem że się podoba gapiom. Jeżeli ktoś się zastanawia nad gabarytami to przy moim wzroście 188 tragedi nie ma , nie wyglądam jak na psie. V-max 115km/h przy mojej wadze 90 kg w niespecjalnych warunkach , pewnie poleci 120 ale nie o to chodzi , przelotowa około 90 km/h spoko. Nie myślałem o motorze , z prezentowała mi go żona :uwaga ,na "55 urodziny" i tak się zajarałem że 29.02.2020 zdałem teorię kat "A" w WORD i czekam na jazdy. Pewnie na wiosnę go sprzedam , choć nie dam sobie głowy uciąć , mój na wtrysku pali poniżej 3 litrów , na korki Warszawskie się nadaje ,choć jeżdzę w weekendy. Polecam , kupa frajdy.

dzien dobry, mam Pan jeszcse ten motor do sprzedania ? mooj adres email nogabartek@gmail.com

Dołączone zdjęcia

Gość: Mariusz
Motocykl mam od roku i jest to mój pierwszy motocykl nie licząc wcześniejszego skutera i komarka w młodości. Nie mam porównania do markowych wyrobów bo nie miałem okazji wypróbować, ale z Daelima jestem zadowolony. Wizualnie podoba mi się, jeździ się wygodnie. Może trochę wibracje irytujące ale to tylko w pewnym zakresie obrotów. Wybieram się na regulację łańcucha więc może ustaną po tym zabiegu lub chociaż się zmniejszą. Motorek kupiłem w sumie trochę z przypadku i tak na próbę czy to jest coś dla mnie. I w sumie tak mi się spodobało że zostanie u mnie na dłużej. W mojej opinii na rozpoczęcie przygody z motocyklem super wybór.


Gość: Janek
Witam jestem posiadaczem Daelima vl 125 daystar z 2017 roku, zakupiłem go tego roku z końcem kwietnia nówka prosto z salonu, do teraz to jest w 5 miesięcy najechałem nim prawie 13000 km głównie po pasmach górskich, ostatnio zrobiłem trzy dniową trasę gdzie pokonałem 1600 km, mieszkam w Świętochłowicach z kąd wybrałem się do kolegi do Bielska Białej z tamtąd udaliśmy w stronę Wilczego Szańca później do Gdańska i z powrotem do Świętochłowic. Mój Daelim spisał się rewelacyjnie nigdy mnie nie zawiódł ale żeby był bezawaryjny trzeba dbać aby olej i filtry wymieniać na czas. Jest to pierwszy mój motocykl i jestem z niego bardzo zadowolony ale już też robię kategorię A, czas przejść na wyższy level. Pozdrawiam i szerokości na drogach. LWG Świętochłowice


Gość: Geezy
Kupiłem dwa lata temu z duszą na ramieniu, po przeczytaniu opinii, poglądów, itp.
W końcu to trzyletnie ciułanie...
K
Jak dla mnie - fantastyczna maszyna, wystarczająco ciężka, może czasami nieco za wolna, ale ogólnie przez 7000 km - morze frajdy z jazdy !
Pozdrawiam !
