Gość
Znakomita maszyna. Kupiłem z przebiegiem 80 tys. W 3 lata dodałem do przebiegu kolejne 30 tys. i motocykl sprawuje się nadal super :) Po zime pali zawsze bez problemu, prowadzi się bardzo dobrze, skrzynia pracuje precyzyjnie, hamulce po regenracji naprawde dają rade. Spalanie bardzo przyzwoite - od 5L do 9 jak się go przyciśnie. Naprawde zacna maszyna :)
Gość
Sprzęcik super na początek :) Mam od 3 sezonów, na liczniku dobija już 100 000 km i zero problemów z czymkolwiek - zmieniam tylko olej i jeżdże. Prowadzenie bardzo łatwe, wygląd nadal super mimo upływu czasu, dobre hamulce i komfort jazdy. Minusy tego modelu to cichy wydech w serii i pękające króće gaźników, ale u mnie na szczęście nie było z tym problemów. Polecam!
Gość
Mam FZSa od 2wóch sezonów - maszyna bardzo przyjemna w użytkowaniu. Super wygodna pozycja - cały dzień w siodle od 6 do 18(wyprawa na Węgry) i tylko tyłek boli od siedzenia :) Osiągi bardzo przyzwoite, ale dla jednej osoby - w dwójke zaczyna brakować momentu do sprawnego wyprzedzania. Awaryjność praktycznie zerwowa - mój ma przebieg 80 tys, zostały w nim wymienione jedynie króćce w gaźniku, łożysko główki ramy i sprzęgło przy przebiegu 60 tys. Hamulce w tym motocyklu są świetne - można hamować na dwa palce :) Jakbym się miał do czegoś doczepić to do zawieszenia - lekkie utwardzenie byłoby wskazane, poza tym światła są bardzo słabe - ja zmieniłem żarówki na Philips X-treme Vision i jest lepiej. Ogólnie bardzo polecam ten motocykl - na pewno jeden z lepszych w swojej klasie.
Gość: Kiełbasa
Posiadałem ten motocykl kilka sezonów i byłem mega zadowolony. Motocykl bezawaryjny z świetnymi osiągami jak na 600. Super hamulce od R6, pozycja bardzo wygodna, owiewka w jakimś stopniu pomaga z walką z wiatrem. Zawieszenie hmm w pierwszych rocznikach nie było rewelacyjne, ale zostało poprawione a wtedy wypadało nie najgorzej. I jeszcze jedna duża zaleta ten motocykl średnio palił 5-5,5l/100km co dla mnie jest znakomitym wynikiem.
Gość: 3eski
Przejechałem sprzętem jakieś 5 tys. km. miasto i trasa. Motocykl bardzo fajnie się prowadzi (wymiana oleju w przednich lagach i uszczelniacze - wcześniej jechał jak kanapotapczan), ma świetnego kopa, ale można też nim pojechać lajtowo, turystycznie. Przesiadłem się z supermoto i zwłaszcza w mieście, przy manewrowaniu i mniejszych prędkościach czuć masę motocykla - nie jest tak poręczny i nie ma tak wygodnego zawieszenia na dziurawych polskich drogach. Z kolei po przekroczeniu 80km/h z każdą kolejną dychą zdaje się być coraz bardziej stabilny. Spalanie też jest nie małym plusem, mi zawsze wychodzi w granicy 4,8 do 5,5 l/100km. Nigdy nie jeżdżę "dziadkowo" mam 95 kucy to z nich korzystam. Słyszałem o kozakach potrafiących tak pociskać Fazerem, że spala im ponad 7l - do prawdy nie pytajcie się mnie jak oni to robią. Mój nigdy nie spalił więcej jak 6l przy ostrym dzidowaniu w pustym mieście nocą - swoją drogą jak go kupiłem to od razu poszło czyszczenie gaźników, regulacja + luzy zaworowe no i cała reszta rzeczy ekspoloatacyjnych. Teraz trochę o minusach. Po pierwsze kanapa, która jak nie masz spodni moto tylko dżinsy to przy mocnym hamowaniu lądujesz jajcami na baku (delikatnie mówiąc nie przyjemne). Kiedyś przeczytałem na jakimś forum, że Fazer zapewnia bardzo wygodną pozycję za sterami i można nim jeździć turystycznie. Moim zdaniem może dla kogoś o wzroście 170-175cm. Ja mam nieco ponad 1,8m i dla mnie pozycja jest zbyt sportowa do dłuższych wypadów - za mocno podkurczone nogi, ale można zrobić 300 - 400 km w dzień i nie odczuwać tego zbyt dokuczliwie. W trasę przydało by się też akcesoryjne siodło. Tak jak pisałem wcześniej oryginalne jest mocno pochylone do przodu, uszyte ze śliskiego materiału. Customowe obszycie u specjalisty to koszt około 400zł. Takie minimalnie podwyższenie siedzenia w jego przedniej części przekłada się na wygodniejszą pozycję - przede wszystkim przy hamowaniu zmniejszamy ryzyko uszkodzenia klejnotów, po drugie mamy nieco mniejszy kąt ugięcia kolan. Do turystyki dla kogoś powyżej 175cm wzrostu przydała by się też nieco wyższa szyba, przy moim 181cm wszystko z szyby wali mi centralnie w kask (pozycja bardziej wyprostowana) - oczywiście można schować się za owiewką, ale czy da się tak jechać przez 300-400km? No chyba nie. Podsumowując jest to świetna propozycja dla kogoś lubiącego odwinąć manetkę, ale nie koniecznie szukającego obudowanego sporta - Fazer nie jest tak ekstremalny, ma nieco wygodniejsze zawieszenie niż np. Yamaha R6 i nieco mniej mocy - co nie znaczy, że jest dużo wolniejszy. Sprzęt i do miasta i na wypady za miasto, ale żeby nazwać go turystycznym, należało by go nieco "ubrać" w gadżety zwiększające ergonomię/wygodę. Moja ocena to 8, nie 10 ponieważ jest skrojony na nieco niższych azjatów - przynajmniej tak mi się wydaje :)
Hamulce pisze sie przez H
Moge potwierdzic tylko slowa powyzej ;) Swietny klasyczny motocykl ! Osiagi petarda jak dla mnie ! Do 180 ciagnie jak szatan ,pozniej potrzebuje chwilki namyslu ale i tak bez problemu lecialem 225...Co do warto zainwestowac w przewody w stalowym oplocie bo orginalne po latach nie sprawuja sie najlepiej ..Ogolnie sprzet warty inwestycji .Ratujcie stare klasyki !! Nowe plasticzki to juz nie to ...
wszystko ok tylko fazer ma chamulce najlepsze w swojej klsie jak R1 czy R6 owszem siedzenie bez spodni w skorze czy tez obszucia jest dosyc sliskie ale jak jezdzisz prawidlowo czyli praktycznie odparcie masz na podnizkach a nie na dupie to nie sprawi wiekszego problemu , szyba turystyczna tez robi robote ,Co do osiagow to ysle ze sa na prawde super ...co gaznik to gaznik ...3.3 do setki to siwetny wynik i jak wchodzi 7 tys obrotow zabawa sie zaczyna ...sprzet potrafi jechac jak pokojny turystyk ale jak odkrecasz...szatan ....malo awaryjny klasyk serii ,dbany wart utrzymania w kondycjci za wszelkie pieniadze...to moje zdanie ;)
Gość
Szczerze polecam - jest to mój pierwszy poważny motocykl i ani troche nie żałuje wyboru. Fazerek jest wygodny, mało spala(5,5-7L na trasie) i łatwo się prowadzi. Jazda z pasażerem niestety nie jest już taka przyjemna jak solo, ale da się :) Mam go od 2 sezonów i jedyne awarie jakie mnie spotkały to spalone żarówki w reflektorach i tylna pozycyjna :) Oczywiście nie jest to motocykl zupełnie bez wad - odziedziczył on skrzynie biegów po thundercacie, a więc przy nieumiejętnym obchodzeniu się z biegami typu wrzucanie bez sprzęgła, redukcja bez międzygazu może zacząć wypadać dwójka - przy kupnie warto to sprawdzić, bo często jak zaczynają się takie historie właściciele fazerek zamiast naprawiać wolą opchnąć moto - ja przy kupnie swojego spotkałem się z takim sprzedawcą, na szczęście był ze mną kolega który jeździ na moto od dłuższego czasu i to wykrył. Co do innych wad - światła świecą raczej słabo i fabryczny tłumik to porażka, najlepiej wymienić na akcesoryjny bo moto brzmi jak skuterek. Moja ocena 8/10.
Akurat w fazerach i r6 rozpadajace się skrzynie biegów to norma.Wylata 2 a spotkałem i takiego gdzie wylatywała 6.
kolego, chyba chciałeś napisać - przy nieumiejętnym wrzucaniu biegów bez sprzęgła. Bo wrzucanie biegów bez sprzęgła to jedna z umiejętności doświadczonego motocyklisty ;P
Gość: Piter
Opiszę moją subiektywną ocenę po jednym sezonie i 9 000 km.
Jest to mój pierwszy motocykl i nie mam porównania z innymi maszynami.
Wygląd:
O gustach się nie dyskutuje. FZS 600 jest motocyklem na pewno nie brzydkim ale wersja z prostokątnymi lampami trąci juz trochę starością.
Użytkowanie:
Fazerem zrobiłem około 9tyś. NA ten przebieg składało się 25% jazdy po mieście i pozostałe to szosy. Jazda po mieście jest zaskakująco łatwa i można poruszać sie spokojnie między autami niczym skuter. Ułatwia to wąska kierownica i stosunkowo niewielka masa motocykla. Jesli chodzi o trasy to na uwagę zasługuje dobra pozycja kierowcy jak i pasażera (wersja z niższymi podnóżkami pasażera po 2000r.). Spalanie jest ok chociaż mogłoby być niższe 5-6 w trasie. Dynamiczny silnik nie sprzyja ekonomicznej jeździe. Wadą w trasie ponad 300km jest twarda oryginalna kanapa.
Jazda w nocy jest trudna z uwagi na słabe oryginalne lampy. Wersja po 2002 miała juz inne lampy.
Koszty:
Motocykl zakupiłem z przebiegiem 46 000 obecnie na końcu sezonu mam 55 000. Przebieg ten jak się później okazało dość przełomowy dla tego motocykla. Przy 50 tyś daje się we znaki rozrząd który trzeba wymienić. Naprawa taka nie jest tania jeśli weźmie się pod uwagę koszt motocykla. 1000 zł całość. W moim przypadku do czynności serwisowych doszedł łańcuch napędowy + obie zębatki, tylna opona oraz regulacja gaźników. Fazera nie kupowałem na jeden sezon więc specjalnie nie będę narzekać. Mam nadzieje, że to co najgorsze już za mną i w przyszłych sezonach koszty będą mniejsze.
Ogólnie:
Motocykl fajny, daje dużo frajdy z jazdy. Moim zdaniem nadaje się na pierwszy motocykl. Jego duża moc jest do opanowania i daje wiele frajdy. Nie znudzi sie po sezonie
Gość: Mavver
Świetna maszyna. Przesiałem się z Ogara 900 xD bez najmniejszych problemów.
Motocykl prowadzi się świetnie, fajnie wkręca się na oborty, daje naprawdę dużo frajdy. Świetne chłodzenie - ani razu nie włączyła mi się chłodnica (to typowe w tym modelu). Wygodna pozycja, choć jak dla mnie troszkę za mało sportowa. Bardzo zwrotny. Jeździ się jak rowerem. Na dobrych oponach kładzenie się w zakrętach to nie problem dla średnio zaawansowanego motocyklisty.
Spalanie w granicach 5,5-7l przy średniej i agresywnej jeździe. Chyba nigdy nie przekroczyłem 7l.
Mój wyposażony jest w akcesoryjne, mega-wygodne siodło - spora różnica w porównaniu do seryjnego.
Z wydechem Akrapovica brzmi jak marzenie. Chociaż świst na wyższych obrotach może nie każdemu w 100% odpowiadać.
Mój egzemplarz ma ponad 90 tysięcy kilometrów i wciąż wszystko jest w świetnym stanie. Tylko wymienić olej i w drogę.
Na oponkach Pirelli Diablo Rosso II prowadzi się jak marzenie.
Jedyny, jednak mały minus to skrzynia biegów - jak to w Yamahach przebicie z 1 na 2 musi być zrobione dość precyzyjnie i umiejętnie, bo czasem możemy omyłkowo wbić luz ;)
To chyba tyle. Świetny sprzęt na początek jak i na drugi motocykl. Ja pewnie moim polatam jeszcze trzeci sezon, choć marzę o sv 1000 s ;)
Gość: Hitman93
Witam, przejechałem fazerem '02 15k km.
Plusy:
+Spalanie( średnie 5.5l)
+Wygoda
+Uniwersalność(na co dzień, do zapierdala*** po mieście, do jazdy po torze, na wakacyjny wypad z plecaczkiem)
+Świetny na 2-gie moto dla niezdecydowanego
Minusy:
-Zdarza sie łapać shimmy po puszczeniu kierownicy
Lozysko glowki ramy do wymiany.
Gość: Robert
Na temat zalet koledzy się porozpisywali, więc dodam coś o wadach mechanicznych. Przed kupnem FZS600 warto przyjrzeć się wałkowi napędowemu na którym osadza się zębatke zdawczą. Yamaha dała ciała i gwint na wałku często leci w tym modelu, a żeby wymienić sam wałek trzeba rozpołowić silnik - rzadko opłaca się to robić, więc zostaje szukanie całego silnika na allegro. Kumpel kupił bardzo okazyjnie taką FZS600 z przyspawaną zębatką do wałka i musiał ją sprzedać na części. Druga sprawa to drugi bieg - od nieumiejętnego zmieniania, a szczególnie bez międzygazu przy redukcji można się niemiło zaskoczyć jak zacznie wypadać dwójka. Poza tym motocykl bezproblemowy :)
Spoko maszyna kupiłem na 1 moto i nie żałuję. Spełniła wszystkie oczekiwania. Nie zużywa mocno opon. Jedyny problem był przy jeżdzie z max predkością trzeba było strasznie dociążać przód zeby byl stabilny.
Gość: Dawidos81
To mój pierwszy moto.Rocznik 2003.Silnik igła v-max 240 km/h,spalanie- 5.5-8 litrów.Po przejechaniu 500 km zacząłem prawie zamykać ranty na rondach i ostrzejszych winklach.Daje radę przy agresywnej jezdzie i jest przewidywalny.Minusem jest zbyt miękkie zawieszenie przy agresywnej jezdzie,słaba ochrona przed wiatrem powyżej 160 km/h i denerwujące trzepanie kierownicą przy większych prędkościach na wietrze lub w zakrętach.Być może amorty skrętu dużo by pomógł.Na pewno nigdy już go nie sprzedam i będę trzymał jako drugie moto.Marzę o R1.
Większy i jak Fazer, to może Fazer 1000? ;-)
Nie czytałem powyższych postów.. wiec sorki jeśli się powtórzę... po przejechaniu kilku sezonów nasuwa się pytanie... jaki kupić sprzęt większy ale żeby prowadził się jak fazer fzs...
Gość: Łukasz
motocykl bardzo poręczny, jeśli tak to mogę ująć. Wcześniej miałem cb500 i jeżdżąc po warszawie w korach, nie zauważyłem zbyt dużej różnicy (bo jest dużym pozytywem dla fazera). Na pewno pomagając składane lusterka. Przyspiesznie jest, co więcje ścigając się z honda 959 kolega pytał czy to nie V więc.. znowu duży plus.
Z minusów to wali mi się elektryka i nie pali wcale tak na dotyk jak postoi dłużej niz 2 tygodnie. Ale tego typu wady dot. poszczególnych egzemplarzy, więc bez sensu opisywać to jako ceche motocykla..
Z ogólych wad, to do wersji po lifcie czyli 2001-03 jeśli się nie mylę, jest bardzo mało części na rynku. Kupić nową czaszę np, graniczy z cudem.
Nie wiem czy polecam na pierwsze moto.. Każda rzędówka ciągnie od wysokich obrotów, więc opis, że jest delikatna nie jest żadną nowością, można i litra kupować, i jeśli nie będzie to V to będzie niby delikatna..
Raczej nie polecam na 1 moto ze względu na możliwości. Przyspieszenie 3,2 do 100km/h też nie wzięło się znikąd. Lepiej kupić na początek jakies er5/cb/gs500 etc. Przynajmniej są to stosunkowo tanie motocykle i przy wywaleniu nie będzie bolało, że jescze na motocykl idize 2000 ( i trudna dostępność części jeśli poliftowy).
Tyle, dzięki
Lwg
Łukasz
Gość: Motorazer
Świetny motocykl godny polecenia świtnie się prowadzi praktycznie bezawaryjny spalanie od 4.5 do 6 max jak w moim moto szybki dynamiczny i zwinny idealny na miasto i na trasę
Popieram. Miałem ten motor jako pierwszy poważny sprzęt. Jedyny słaby punkt to parciejące króćce gaźników. Nie da się przez to wyregulować prawidłowo gaźników.
Gość: wyli
co ja będę się tu rozpisywał. mam FZS 600 z 02r i szczerze ??? chyba go niezmienie bo niemam pomysłu naco.
FZS 600 jest po prostu za*ebisty. szczerze polecam
Gość: fazer
Fazera FZS 600 mam co prawda od 2 sezonow ale mogę cos krotko na jego temat powiedzieć. Zrobiłem nim jakies 8-9 tys. z wielu 6-setek jakie posiadałem naprawdę FZS jest swietnym motocyklem pod każdym względem i każdy kto ma okazjie kupic Fazera w przyzwoitym stanie polecam. Zwinny, bardzo szybki, ekonomiczny itd... nie znalazłem w nim wad... super moto, pozdrawaim
Gość: Rieju
Co tu dużo pisać, mój dobija do 80k km. Pali od 4 litrów przy spokojnej jeździe w nocy po mieście i okolicach z kolegami przez 5-5,5L średnio po trasach i mieście do lekko ponad 7L przy jeździe autostradą (przez 240km jechałem nie schodząc poniżej 180km/h (jazda 180-200) i wtedy zapaliła się rezerwa, kolejne 50km zrobiłem 130km/h i wyszło 7L/100km). Przy agresywnej jeździe po zakrętach, mieście 5,5-6L.
Pozycja na trasę. Siodło w sumie wygodne w skórze mam dobre trzymanie, tułów w wygodnej pozycji, gorzej z nogami, po 300-400km bolą. Konieczna szybka turystyczna.
Co do drgań kiery to objawia sie tylko przy puszczeniu jej w zakresie 70-90km/h (delikatne, nie narastające drgania), potem do 235 nic się nie dzieje.
Hamulce idealne dopóki się nie nagrzeją, wina starych gumowych przewodów.
Zawias z regulacją napięcia wstępnego. Ważę 80kg i na trasę jak i po wyboistym Wrocławiu jeździ się komfortowo, co do walorów sportowych to lubię sobie pojechać na wjazdy/zjazdy z obwodnicy i jeździ mi się dobrze, moto samo wali się w zakręty i łatwo wyczuć reakcje zwrotne z kół i podwozia.
Plastiki i ogólna jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie, nic nie trzeszczy, nic nie stuka ani nie puka na wybojach.
Poprzedni właściciele chyba troszkę zajechali drugi bieg w moim egzemplarzu (porównywałem z innym fazerkiem). Przy szybkim, niedokładnym przerzuceniu z jedynki na dwójkę jadąc w adidasach (wajcha ustawione pod sportowe buty) potrafił mi wpaść luz. Jednak zmieniając bieg zgodnie ze sztuką nie ma takich problemów. Każdy kolejny wchodzi jak w masło z przyjemnym uczuciem zwrotnym, Skrzynia jest również bardzo fajnie ze stopniowana. Od 50 na 6 spokojnie silnik go wyciągnie na płaskim. Jak inni pisali do 6 tyś jest spokojny, potem zaczyna się dynamiczna jazda a rwie doskonale od 10,5 tyś. Jak to w 600 moc jest ale wysoko. Z drugiej strony warto rzucić okiem na wykres momentu od 5 tyś mamy praktycznie 80% momentu maksymalnego i jest to o 2 tyś niżej niż w nowszym fz6.
Podsumowując motocykl bardzo fajny jeśli mamy jakieś doświadczenia z biegówkami albo byliśmy w stanie zdać egzamin na prawko. Pierwszy sezon nie wykorzystywałem jego pełnego potencjału. W tym wykorzystuję prędkości maksymalne, kładzenie się i pełny zakres obrotów. Jeszcze mi się nie znudził i jeśli mi sytuacja pozwoli będę go trzymał do końca + do kupię jakiegoś supermociaka.
Parę filmików, oczywiście nie moich:
https://www.youtube.com/watch?v=nXP7znGuBb4
https://www.youtube.com/watch?v=18efeegNX_w
https://www.youtube.com/watch?v=E6Da4H6cx7U
Hehe jeszcze wspomnę o światłach, po dobrym ustawieniu, zmostkowaniu, żeby świecił drugi reflektor i dobrych żarówkach niczym nie ustępuje samochodom. Mijania bardzo ładnie i wyraźnie się odcinają a drogowe święcą tam gdzie trzeba, czyli wszędzie i na bardzo dużą odległość. Jazda nocą to czysta przyjemność.
Dodam jeszcze, że gaźniki nie są żadnym problemem, wygodne w obsłudze ssanie, odpalamy i jak założymy kask wyłączamy je i lecimy. Odpala od pierwszego obrotu wałem. Przed kupnem szukałem fz6 bo wolałem wtrysk. Ale to bulgoczące dławienie się na wolnych obrotach i strzały przy zwalnianiu są genialne. Jedyny - z tym związany, nie można się toczyć na jedynce ani dwójce nie dodając gazu. Na jedynce jeszcze da radę ale nie będzie równo pracował i będzie szarpał.
Dołączone zdjęcia
Gość: Moto Freak
A wiec.... Znakomite hamulce, śmieszne spalanie, znakomite prowadzenie, zwinny przyzwoite osiągi.....Mini owiewki niby jest, niby jej nie ma ale zawsze coś tam daje :-) Jedyny mankament o którym można powiedzieć to pękające krućce ssące ale to żadna wada. Odwieczny konkurent HORNETA :-) ale który lepszy? Kwestia indywidualna, spalanie na korzyść FAZERA ale Ja i tak wziął bym oba :-)
Wszystkie opinie jakie tutaj przeczytałem, są prawdziwe i potwierdzają się z rzeczywistością. Jeżdżę jednym FZS 600 od 5 lat i nie planuję go zmieniać choć jest kilka rzeczy na które trzeba uważać. O wszystko trzeba dbać jaka by to maszyna nie była, a to moto jest bardzo PRAWIDŁOWE. Plusów jest w tych opiniach sporo więc napiszę tylko o MINUSACH:
- Bardzo słabo świecąca lampa przednia 98-02
- Pękające kroćce ssące (coraz ciężej je dostać)
- Skrzynia biegów- działa prawidłowo jeżeli nie była wcześniej katowana, najczęstszy problem to wypadająca 2, ale serwis nie jest dramatycznie drogi
- twarda oryginalna kanapa
- Zapychający się odpowietrznik zbiornika (problem rozwiązuje częste czyszczenie wlewu od środka)
- Delikatny łańcuch rozrządu- nawet nowe po krótkim czasie znowu zaczynają się rozciągać i dzwonić na zimnym silniku.
Dodatkowo trzeba pamiętać aby systematycznie regulować zawory bo na wypalonych płytkach moto będzie słabo odpalało na zimnym.
To chyba tyle, mam nadzieję, że nikogo nie przestraszyłem, ale o takich rzeczach też trzeba wiedzieć;)
No i to są konkrety :)
Gość: Hendrix
Wspaniala maszyna,extra osiagi i przyspieszenie .Spalanie 5 /100 przy dosc dynamicznej jezdzie.Przy odwinieciu manetki w trasie rozbiera z ubrania hahahaha... Minus tak,światła są bardzo kiepskie i nie świeca parami.Mimo to polecam przystojniahę.
a421
Gość: Michał
Cześć, mam fazera 600 z 2003(kocie oczy) i jest to moje 1 szosowe moto. Kolega sprowadził takiego samego z zagranicy, przyjechał do mnie i dał mi się przejechać. Po pierwszej szosowej przejażdżce w życiu nie licząc wsk 125 i motorynki:D za 2 tyg kupiłem moją yamaszke. Kupiłem w połowie lipca tego roku. Przejechałem 2 tys km do tej pory i powiem tak. Mocy nie brakuje do 180 powyżej czuć że słabnie, chociaż od 0 do 240 dobiłem na prostej robiąc mały wyścig z tym właśnie kumplem. Na marginesie, ja ważę 70 kg on pewnie 110 i został w tyle od 1 biegu. Pod koniec był kilkanaście metrów za mną więc jak pisali przedmówcy, fazerki nie radzą sobie zbyt dobrze z kilogramami. Hamulce wsadzone z pierwszej edycji r1 więc chyba to wystarczy. Prowadzenie dziecinnie łatwe, kładzie się z boku na bok jak rower. Przy v-max stabilny jak yamaha rossiego. Nie jestem wysoki 172cm ale po trasie około 200km bolały mnie kolana, są za bardzo podkurczone a może już kolana nie te:) Pozycja na moto turustyczno- sportowa Spalanie jakieś 5-7l. Mimo że to nie rasowy sport, dziewczyny ślą buziaki:D Polecam na 1 szosowe moto, dół ma słabszy niż moja byla suzi rmz 450, więc nie porwie jeżdźca, a powyżej 8 zaczyna się zabawa.
Gość: Krzysztof
Motorek naprawde godny polecenia, jezdziłem nim 3 lata i jedynie co w nim zrobiłem to wymiana oleju i filtrow, 600 moze nie jest zbyt mocna ale spokojnie daje rade jak na pierwszy motorek, wystarczy regularnie wymieniac oleje a motorek długo posłuzy włascicielowi, Polecam.