
Gość: Rnee
Świetny, niedoceniany w naszym kraju sprzęt.
Pancerny silnik i wystarczająca moc z mocnym dołem - w końcu to Vłka :)
Spalanie umiarkowane - 6,5 - 8 litra
Mankamentem jest wrażliwa elektryka - na słabym akumulatorze w mig szlag trafia regulator napięcia - konieczny mod ładowania.
Kolejna słabostka to zbyt miękki zawias fabryczny SHOWA (ten z niebieską sprężyną) ale bez większych przeróbek pasuje amorek z RSV Mille. Sprzęt wygodny w dalsze trasy we dwoje (wygodna i szeroka kanapa dla plecaczka) i radę daje również na torze.
Polecam zmianę fabrycznego wahacza na bananowy z RSV Mille - moto wygląda o niebo lepiej/agresywniej :)
Ciężko znaleźć bardziej nietuzinkowego sportowego turystyka. No i ten grzmot wydechu! Rogal z pyska nie schodzi! :)
Polecam!

Motocykl w swojej klasie ( sv 1000, firestorm ) wyraźnie wygrywa - w pełni regulowany przedni zawias up-side down, dwie mapy zapłonu ( w tamtych czasach niespotykane ), bogatszy wyświetlacz, hamulce z najwyższej półki. Wygoda porównywalna z konkurencją, a możliwości sportowe większe. Minus - na seryjnym chipie silnik szarpie na niższych obrotach,ale za 200- 300 zł można to zmienić.Motocykl potrafi zaskoczyć na światłach nawet 140- 150 konne sporty.

Apka przeżyła sezon jak na razie bez usterek. Zrobione 12tys km i wszystko gra. bardzo wygodny nawet na długie dystanse ( 900km na strzał żaden problem ). Mankament prędkość max. Silnik spokojnie dałby radę, w końcu Rotax. Pewnie nie chcieli robić konkurencji RSV. Zalecam, zrobienie moda, amor oraz wahacz z RSV i Apka osiąga pełne możliwości. Bardzo dobre przyśpieszenie, hamulce, i ten dźwięk. Mogę śmiało polecić, a w bajki o włoskich sprzętach nie wierzcie


Gość: Aror6
Motocykl dość prosty w konstrukcji, sam serwisuję od oleju po zawory. Jest to motocykl sportowy , różni się mniej od rsv niż firestorme od sp1. Jeśli ktoś ma zdrowe plecy to lekka turystyka wchodzi w grę. Niedoskonałości modelu można samemu poprawić ( ładowanie czy szarpanie na niskich obrotach). Prowadzi się dość neutralnie , nie tak lekko jak japońskie kompakty, ale jest bardzo stabilny w szybkich zakrętach. Na światłach do 170 km/h spokojnie dotrzymuje kroku 140-150 konnym maszynom. Z droższych części to uszczelka pokrywy zaworów i czujnik prędkości. Poza tym podobnie jak w japońcach.

Już 5 rok z Falco więc aktualizuję...Wszystko działa jak należy, mała usterka w postaci modułu diodowego - taka mała kostka , spokojnie można używkę dostać. Łożysko rozrusznika padło w tym roku - koszt z uszczelką 250złotych. Jak jeździsz mało tym motocyklem to polecam po dłuższej przerwie odpalić z powerbanku . Co najważniejsze moto wciągło mnie tak bardzo, że zamontowałem pakiet big bore 1103cm, a o zmianach w zawieszeniu i heblach nie wspomnę...Na dzień dzisiejszy falco jest 13 kilo lżejsze od oryginału, 20Nm i ok. 30 KM mocy więcej 💪💪💪


Włożyć chip od gabro, np. z oznaczeniem ginav6
