Gość
Rewelacyjny motocykl. Polecam zwłaszcza wersję na wtrysku, czyli f4i. Znany ze swojej niezawodności. Wyjątkowo wygodny, nawet osoby wysokie się na nim odnajdą i nie będą wyglądały jakby jechały na kocie. :) Bardzo żwawy silnik, który wystarczy do wszystkiego. Jeden z najlepszych motocykli Hondy w całej historii tej firmy.
Witajcie mam pytanko o jaki amortyzator skrętu do 600 f4 pc 35 2001 polecacie podajcie jakiegoś linka co muszę kupić
A co ile taki filtr się wymienia? 350 zł to nie dużo patrząc na oryginalne części. Świece również nie potrzeba wymieniać co sezon. Tarcze przednie jeżeli używasz oryginalnych klocków nie powodują problemów.
Ma duzo plusów - dobre prowadzenie, mocny ale i lagodny silnik super bezawaryjność. Ale sa też wady- tarcze przednie maja tendencje do wichrowania się, czesci zamienne (oryginały) sa mega drogie np filtr paliwa w baku kosztuje z uszczelką prawie 350zł , drogie są swiece zapłonowe- minimalna cena ok 60 -70 zł za 1 szt - chodzi o takie jak zaleca fabryka, a nie te co podpasują.
Gość
Też polecam - super maszyna. Dobrze się prowadzi. Bardyo wygodna jak na sporta. Świetnie sprawdzi się do latania na winklach i na dłuższych wypadach. Jeśli macie troche więcej hajsu to polecam zainwestować w wersjie f4i na wtrysku - odpada cała zabawa z regulacjami gaźników i nie ma problemów z odpaleniem po zimie. Hamulce bardzo skuteczne, chociaż spotkałem się już z lepszymi(Gixer 750). Silnik wystarczająco mocny do codziennej zabawy :) Do 8 tysięcy troche mułowaty, ale powyżej zaczyna się robić bardzo przyjemnie. Na koło dość fajnie idzie z dwójki, ale mistrzem w tym nie jestem :) Spalanie przeważnie w granicach 6,5 do 8 litrów na setke. Jazda z plecaczkiem możliwa, ale odczuwa się już brak momentu obrotowego - niestety taki urok 600tki. Spalanie też wtedy mocno skacze. Ogólnie sprzęt wart zakupu - może sprawiwać frajde właścicielowi przez wiele sezonów. Co najważniejsze - całkowicie bezawaryjny. Moja ocena: 9/10.
A coto jest,kaczka??
Przed debiutem RR w 2003 roku był to sport
jak nie sport, tyle ze uniwersalny Niejest to racing replica czyli RR ale funbike czyli cbr 600f Zajebisty motor - przesiadłem sie z wiekszych pojemności i f4i mam juz 2 lata - dla mnie rewelacja- z dobrymi oponami idzie robić wszystko na tym sprzecie.... prowadzi sie mega dobrze a moc jest ok. na starcie leb w łeb ze 135 konną sc33 do 140km/h ida łeb w leb- testowane z 10 razy -jak na takie mini sciganie na zwykłe drogi to wystarczy
Gość
Koledzy wcześniej wszystko napisali - same zalety. Nie zgodze się tylko z jednym - f4i na wtrysku wcale nie jest lepsza od wersji na gaźnikach. Jeździłem na obu i mam całkiem odmienne zdanie. Gaźnikowa f4 lepiej się wkręca na obroty, jest bardziej agresywna i łatwiej postawić ją na koło. Wersja na wtrysku jest bardziej łagodna, chociaż to może być zaleta dla początkujących :)
to kup sobie sporta i wtedy pogadamy.
Gość
Motocykl legeneda - ma pancerną rame i silnik. Jest jednym z najczęściej przerabianych do stuntu, a to o czymś świadczy. W winklach prowadzi się doskonale. Pozycja jak na sporta bardzo wygodna - w porównaniu do 600RR na której też miałem okazje jeździć można powiedzieć, że turystyczna. Hamulce dobre, ale nie jest to najwyższa półka. Co do silnika - pracuje pięknie, skrzynia biegów bardzo trwała, jedyny mankament to delikatny napinacz łańcuszka rozrządu i regulator napięcia. Ogólnie super sprzęt - polecam.
napinacz orgylnalny trzeba wypierdolic - nowe nie sa lepsze. Najlepiej zamówić albo zrobic ze starego korpusu na mechaniczny na srube - stuki ucichły. mimo ze na org nowym napinaczu zrobilem 20 tys i zdechł.... teraz zrobilem kolejne 10 tys na przerobionym na srube i cisza jak makiem zasiał, 2 sprawa regulator- wystarczy dorobić pod regulator dodatkowy radiator alu lub miedziany aby odprowadzał ciepło- po takim tjuningu ori regiel zamiast 80'c w lecie łapie max 50'c - jak przegrzewanie sie wpływa na bezawaryjnośc nie musze tłumaczyć.. Dobra sprawa to też miana regla na dukati energia - mają inną konstrukcje wew na mofsetach i mniej sie grzeją nawet bez dodatkowych radiatorów pasywnych.
Gość
Kolego - chyba masz heble do roboty, bo moja f4 hamuje świetnie. Stopale robie bez problemu, a nie mam nawet założonego oplotu. Z resztą opinii się zgadzam. Naprawde zacny sprzęt. POLECAM.
Gość
Motocykl idealnie nadaje się na pierwszą maszynę klasy supersport. Idealne połączenie sportu i turystyki. Wygodny zarówno dla kierowcy jak i plecaczka. Pewne prowadzenie, niewielkie rozmiary, piękne składanie się w zakrętach.
Silnik na wtryskach spokojny do 6 tyś obrotów, powyżej czuć przyspieszenie, od 10tyś pełen moment. Ma to swoje wady i zalety. Spokój docenią początkujący, jeżdżący podczas deszczu i w dalszych trasach, natomiast banan na mordzie pojawia się powyżej 8tyś, wtedy spalania sięga 7,5l.
Nigdy nie udało mi się zejść poniżej 6l. Moje średnie spalanie to 7l, tyle samo pali znacznie mocniejsza 954 :)
Ale jest to jedyny minus tego silnika.
Gość
Jak już koledzy wspomnieli idealna na pierwszego sporta i dość wygodna. Motocykl lekko się prowadzi, wersja na gaźnikach ciągnie już od 6tys, gdyż nowsze 600tki jadą od 8tys. Kręci się do 14tys, czyli jak nowsze tysiące. Leci 265km/h także starczy przynajmniej na początek. Hamulce dobre Nissin od Fire'a, zawias pełna regulacja. Moja nie ma żadnych problemów z odpalaniem nawet po dłuższym postoju. Śr spalanie 6-7l/100km. Jak najbardziej polecam!
W zeszlym sezonie jezdzilem gixem 600 2008 tez byl do 6 tys w miare spokojny powyzej to juz szatan. Mysle o CBR600 f4i ze wzglendu na wiek (47) moze bedzie wygodniej?
Gość
P.S. i co ważne, mam przebieg 44500km i grama oleju mi nie bierze. Zrobiłem 4tys po wymianie oleju i trzyma stan, nie kopci, a trochę ją "łoiłem"... oczywiście nagrzaną. Także naprawdę polecam potencjalnym nabywcą.
moją przejechalem w tym sezonie 9 tyskm. w marcu zalalem castrolem 10w50 , w sezonie zaliczyła 5 wypadow na tor + zdarzały się pałowania na trasach, wczoraj patrze na stan oleju - full - tak jak był w marcu jest teraz - poezja
Gość
posiadam cbr f4i , mam ja dosyc krótko ale naprawde polecam , jedyna wada to napinacz rozrządu który wlasnie naprawiam , ponoc to czesto sie dzieje , ale jak ktoś zna podstawy mechaniki naprawy dokona sam. poza tym motocykl nadrabia wszystkim innym , kultura pracy silnika i precyzyjna skrzynia biegow to jeden w wielu argumentow , miekkie zawieszenie komfortowe i pozycja kierowcy super, wszystko pod ręka duży wyświetlacz i obrotomierz, wszystko precyzyjnie leciutko chodzi , sama przyjemnośc z jazdy , wygodny duzy motocykl do szalenstwa jak i do spokojnej jazdy . spalanie to 8 litrow przy normalnej jezdzie . przy ostrzejszej wzrasta ale to motocykl sportowy i na ekonomike sie nie patrzy. najladniejsze w srebrnym i w żółtym malowaniu ( ja mam srebrną :)
Gość
Mam Cebre na wtrysku -super moto . dobre przyspieszenie i spalanie na poziomie 7 l. tez ok . Jak dla mnie to udany i uniwersalny motocykl - dobry w miasto jak i trase 260 km/h nie mozna nazekac .
Gość
Ja swoją cbrke mam trzy sezony i mogę potwierdzić że to naprawdę twarda sztuka!! Poza wymianą oleju i filtrów nie ma żadnych inwestycji. W tamtym sezonie co prawda robiłem wtryski, ale to na własne życzenie-zatankowałem raz na takiej gównianej stacji i od razu zaczął się problem, ponoć wtryski mają czułe na punkcie jakości paliwa. Ogólnie solidny motocykl, łagodny przy normalnej jeżdzie, ale potrafiący pokazać pazur!!
akurat.... paliwa... aha
Gość
CBR F4 mój pierwszy sprzęt nie licząc MZ na której latałem 3 miesiące, 110 koni nie za dużo i nie za mało dla początkującego wystarczy. Mogę śmiało polecić, moto godne uwagi ze względu na niezawodność i wygodę.
Gość
siema z tymi regulatorami to częsta wada? pytam bo zamierzam zakupić sztuke tego moto
regle sie grzeja fakt - ale wystarczy dolozyć do niego dodatkowy radiator za kilkanaście złotych - max 20 i wtedy ten radiator odbiera nam cieplo i regulator mimo że dalej sie grzeje - nie przegrzeje sie tak łatwo bo ma wiecej materii do ogrzenia- przy naszym klimacie po przeróbce nie zajeździsz regla.
Gość: marian cbr
mam cbr f4 z 1999 roku. w tamtym sezonie zrobiłem 6 tys km i nic nie szwankuje. moto bezawaryjne, idzie jak rakieta jak na 600, nie bierze oleju, nie szarpie nie stuka itd jedyny minus to brak wskaźnika poziomu paliwa a tak to same plusy :) mój mechanik powiedział krótko "cebra to motocykl nie do zajebania" :) pozdro
Gość: cbr f4
mam taką hondę i jestem z niej mega zadowolony. nie bierze kropli oleju, gdy nie wariuję spalanie wynosi 5 l/100km. wygodna, ładnie sie zbiera. idealna do wariacji jak i do turystycznej jazdy. dobrze się prowadzi. jedyny minus to brak wskaźnika paliwa i trochę muli ok 5 - 6 tys obrotów ale powyżej tej skali budzi się w niej diabeł i szaleństwo. wielki plus dla konstruktorów z Japonii za ten model
moto potrafi cie wozić spokojnie dzien w dzien do roboty a w weekendy nadaje sie na tor i postrzelanie ze sprzegła i guma
Najlepszy model cbr-y 600 jaki wyszedł mam taki model honde cbr 600 f 4 1999r wygodny niezawodny bezawaryjny nowsze niektore 600-tki nie maja szans udany model . A na pierwszy moto marzenie takze polecam pozdrawiam
Gość: Fiti
Mam CBR 600 F4 z 99 roku już czwarty sezon, mój pierwszy motocykl i nie zamieniłbym na żaden inny! Tłumik przelotowy Arrowa,filtr K&N. Super się prowadzi, licznik pokazuje 282km/h,a w zależności od obrotów spala adekwatnie.Najmniej na trasie udało mi się uzyskać wynik 5,1 litra na 100, a nigdy na trasie w Polsce nie spaliła więcej niż 6 l/100km ze średnią na trasie 160-220. Jak kręcę pod czerwoną kreskę spali koło 8-9 nie wiem dokładnie,bo wtedy nigdy nie liczę bo po to się kupuje moto!!! wymieniałem tylko olej (Castrol),filtry,klocki (Gallfera złote-super polecam)oponki i łożysko główki ramy,wszystko części eksploatacyjne,niedługo napęd się szykuje. Cebra nie żre opon jak 1000 cm3 i powinny w zależności od firmy starczyć na ok 15000 - 20000km. Napęd na 30-40 tys km w zależności od kierowcy.Napinacz ok. a niby felerny regulator napięcia nadal fabryczny! Przebieg 60000 km, a jest film na necie jak koleś F4i w USA robi 460000 km!!!Wpiszcie tylko 300000 miles cbr 600 f4i.Najlepsze japońskie moto!!!!!!!!!!
Gość: przepiórek
odnośnie powyższej wypowiedzi to ze wszystkim się zgadzam :) pancerne moto z silnikiem rodem technologia NASA - nie do zakatowania. nie wiem jak trzeba pałować cebre żeby strzeliła korba albo jebły panewki. Co do klocków to latam na złotych Nissinach. nie żrą tarcz a moto staje demba ;) a z oponami to nie wiem czy żre czy nie. Ja mam Micheliny Pilot Power i jeżdzę w miarę spokojnie a po 2 sezonach bieżnika zostało jeszcze że hhoooohhoooo ;) a jeżdżę naprawdę dużo. idealny moto jak dla mnie i w pięknym malowaniu ( żółto błękitne) przykuwa wzrok. Najbardziej lubię ten moment zaskoczenia kiedy po zatankowaniu pod korek jadę w daleką trasę a po powrocie do domu otwieram wlew baku i widzę prawie 3/4 zbiornika benzyny :) mało pali jak na taką moc.
Gość: grzybek
a w mojej cbr f4 pojawiła się awaria - benzyna w oleju silnikowym :( no ale poza tym wszystko jak najbardziej zgodne z powyższymi wpisami :)
Mam 9-setke honde ale planuje znoenic na mniejsza pojemnosc morzecie doradzic
zaworek iglicowy puścił
Gość: Kris Kros
OGÓLNIE MOTOCYKL DOBRY ALE TO NAJWYŻSZA OCENA O JAKĄ MOGĘ SIĘ POKUSIĆ.MOTOCYKL ZROBIONY Z BARDZO KIEPSKICH MATERIAŁÓW,NA RAMIE PEŁNO WYKWITÓW KOROZJI CHOĆ ZROBIONA JEST Z ALUMINIUM,CHŁODNICA CIECZY TEŻ W KOROZJI ZŁAZI LAKIER NA LAGACH PEŁNO WŻERÓW,KOLEKTOR WYDECHOWY SITO PRZEZ JEDEN SEZON SPAWAŁEM 2 RAZY,NIE KONTAKTOWAŁY PRZEŁĄCZNIKI OD ŚWIATEŁ I START EFEKT WYTAPIAJĄCE SIĘ LUTY BRAK ŚWIATEŁ,ROZRZĄD GRZECHOCZE CHOĆBY NIE WIEM JAKĄ KOMPLEKSOWĄ NAPRAWĘ PRZEPROWADZIĆ ZADUPEK NA DZIURACH LATAŁ JAK CHOLERA BO JEST SŁABO PRZYKRĘCONY GŁOWNIE ZA ZATRZASKI TAPICERSKIE PLASTIKOWE,OD 170KM/H MOTOCYKL ROBIŁ SIĘ BARDZO NERWOWY PRZYDAŁ BY SIĘ AMOR SKRĘTU,Z ZALET KTÓRE ZAUWAŻYŁEM TO:SKRZYNIA BIEGÓW,SILNIK NIE BRAŁ OLEJU,KULTURA PRACY NA WOLNYCH OBROTACH,ALE TO NIEWIELE JAK NA MOTOCYKL TAK KULTOWY MOIM ZDANIEM MOCNO PRZEREKLAMOWANY.JAK SPRZEDAWAłEM MIAł 32000 PRZEBIEGU I 8 LAT.
moja f4i jest z wloch - zero rdzy - odpryskow farby na chłodnicy czy odprysków na ramie. śruby sie nie łamią przy odkrecaniu, kolektory czy opaski na kolektorach jak nowe, a motor ma 15 lat.. Ps mialem też inną cbrke z anglii i potwierdzam tylko stan tak jak u kolegi - z chlodnicy złali farba, rama ok , ale np sruby przy odkrecaniu sie urywały- to były akcje. kolektory tak samo pordzewiale w luj Reszta jednak wizualnie była w miare - tj owiekwi i bak Także na drugi raz w dupie mam angole... jedna wielka korozja i sól
Dokładnie, kolega miał anglika. Oglądąłem przed zakupem cbr z anglii i miało poprzepalany kolektor wydechowy, wykwity na częściach stalowychi aluminiowych. Lagi obłaziły z lakieru i chłodnica dziurawa była, mimo że nie była wgięta... Kupiłem sprowadzonego z Niemiec i śmiga bezawaryjnie już 2 sezon, Polecam!!!
Dokladnie kupil angola katowanego w porcie. Ja mam f-ke z wloch - mimo 15 lat na karku nie ma na niej sladu wykwitow - kolektor nie widział nigdy soli- wszyskie obejmy sa org, kostki nie zasniedziałe - ogólnie co suchy klimat to roźnica- wiem bo miałem inną cbr z 98r z angli ale nie było aż tak źle jak kolega opisuje - potem mialem suzuki z 2005r i tam to była masakra - moto mlodsze o 7 lat a wszczedzie odłaził lakier z aluminium + korozja na stalowych elemenatach. Suzuki w porownaniu do mojej starszej cbr to był szmelc - cbr była zrobiona z o wiele lepszych materiałów i lepiej wykonczona.
Gość: Tajfun CBR 600 F4i SPORT
Motocykl jest bardzo udaną konstrukcją. Przyśpiesza w 11 sekund do 200km/h, ma przyzwoitą elastyczność oraz akceptowalne zużycie paliwa. Ma bardzo wygodną pozycję za kierownicą, co niestety przeszkadza przy wysokich prędkościach, tak samo jak podnóżki za bardzo wysunięte do przodu. Seryjną szybę trzeba jak najszybciej odłożyć na półkę, gdyż nie daje ona zadowalającej ochrony przed wiatrem. Motocykl ma bardzo udany i czytelny zestaw wskaźników. Nie jest to motocykl dla osób preferujących bardzo ostrą jazdę. Podczas naprawdę ostrej jazdy potrafi spalić nieprzyzwoite ilości paliwa. Według dzisiejszych standardów należy go traktować jako bardzo szybki sprzęt sportowo turystyczny. Dzisiejsze sportowe maszyny klasy 600 mają dużo wyższą moc, lepszą elastyczność i poręczność - ale to chyba oczywiste. Motocykl koniecznie trzeba wyposażyć w amortyzator skrętu. Przy takich osiągach i nienajlepszym stanie naszych dróg, jazda bez amortyzatora skrętu to proszenie się o kłopoty.
Moim zdaniem bardzo dobry i przyjazny motocykl dla osoby która się przesiada na większy sprzęt, lecz dla osoby która jeździ na szybszych sprzętach ten sprzęt też go nie zawiedzie.
Osiągi zbliżone z innymi 600tkami, jedynie moc jak to w hondzie jest bardziej liniowo oddawana.
Do około 8 000obr/min można się poruszać stosunkowo spokojnie, powyżej tej granicy motocykl znacznie nabiera na mocy i mknie do przodu ;)
Zwrotność tego motocykla jest niesamowita, jak ktoś lubi polatać po zakrętach to da się z wielką przyjemnością to robić, ale bez szpilek w podnóżkach. Jeśli ktoś chciałby nim jeździć po torze to zalecana by była wymiana setów na wyższe wraz z tłumikiem, bo obiema częściami przy mocnych złożeniach jesteśmy w stanie przytrzeć.
Jak szukać tego motocykla do tego typu zabaw to lepiej szukać z regulowanym zawieszeniem.
Motocykl bardzo wygodny w porównaniu z typowo sportowymi 600tami, dłuższe trasy to przyjemność.
Hamulce od nissina bardzo dobrze zatrzymują motocykl. Klocki EBC double H również dobrze wyhamowywują motocykl, nie polecam zakupu tańszych klocków, jeźdząc na klockach ferodo siła hamowania była znacząco niższa od poprzednich klocków.
Motocykl bezawaryjny można rzec. w przeciagu 3 lat zrobiłem nim 38 tysięcy km i sprawował się bardzo dobrze, jedynie wymieniany części eksploatacyjne, typu opony, klocki, plyny i oleje.
Mój pierwszy motocykl. Wersja Sport (dzielona kanapa) Baaaardzo przyjemny w prowadzeniu szczególnie dla niedoświadczonego motocyklisty jakim byłem ja (i zapewne wciąż jestem). Wygodny, ekonomiczny i stosunkowo szybki. Mój uległ kraksie, a niestety bardzo ciężko jest znaleźć egzemplarz w dobrym stanie. Dlatego dlatego zdecydowałem się kupić młodszy, a że Sportów już nie robią kupiłem 600RR (pc40).
Porównując te dwa motory, przez pryzmat pierwszego motoru wybrałbym ponownie F4i :)
Gość: mart73301
Większość zalet została wymieniona powyżej. Ja chcę dodać, że przy jeździe z plecakiem i prędkościami rzędu 130-140 km/h moja cebra spala 5,6 - 5,8 l/100 km. Przy jeździe solo i dynamiczniejszej ;) jeździe nigdy nie wzięła mi więcej niż
7 l/100 km. Robiłem nią już trasy po 300 km na jeden rzut i nigdy nie czułem zmęczenia za sterami pomimo 181 cm wzrostu. Jak dla mnie moto wygodne. Seryjne zawiasy po 2002 roku (moja to 2006) trochę za miękkie ale wszystko kwestia gustu i oczywiście tył można podkręcić a przód zrobić na innych sprężynach i oleju. Nigdy nie czułem posiadania w niej amortyzatora skrętu. Szybka z Zero Gravity - dubble bubble - robi robotę, choć przy turystycznej pozycji od 140 km/h troszkę już wieje. Wtedy sprawę załatwi szyba typowo turystyczna. do 8 tys. łagodna, zabawa zaczyna się powyżej a od 10 tys. obr./min idzie jak diabeł, jak na 600-tke oczywiście :)Elastyka na średnim poziomie, to niestety wada 600-tek. Generalnie jestem z niej zadowolony i polecam jako moto dające frajdę z jazdy sportowej jak i do turystyki.
Gość: gość z Niemiec
Można wyliczać nieskończone zalety cebry f4i i wszystko jest ok,rzeczywiście to bardzo dobry mało awaryjny motocykl jest tylko małe ale; ona do 8 tysięcy obrotów nie jedzie,jest takim mułem ze się rzygać chce.dla początkujących będzie świetnym wyborem natomiast jako drugi lub trzeci moto nieporozumieniem.oczywiscie nie każdy lubi agresywną jazde,ale jak ktoś lubi odbijać będzie zawiedziony ze na jakiegokolwiek kopa trzeba tak długo czekac,że w dolnym zakresie nie dzieje się nic.
Sumując ja przez charakterystykę silnika się do niej zrazilem
Gość: cbr
mam f4 z 1999 i ma u mnie dożywocie. bezawaryjny, mocny, wygodny, mało chochlujący benzynę motocykl... krótko w temacie - jeśli ktos szuka używanej sportowej 600 cbr f4/f4i to najlepszy wybór i nie zgadzam się z opinią wyżej że ciągnie od 8 tysięcy obrotów bo moja dostaje kopa od 6. polecam.
Gość: gość
witam. ja na temat spalania - z autopsji - wyczyszczone gaźniki i wyregulowane oraz nowy filtr powietrza - spalanie przy spokojnej jeździe 5,5 l/100, gaźniki nie ruszane od 2 sezonów (w sezonie robię jakieś 5-6 tys km) i filtr tak samo 6,5/100 l. moto godne polecenia. bardzo wytrzymałe i rzadko trzeba w nie wpompowywać pieniądze no oprócz na benzyne i olej ;) aha no i polecam tankowanie na Shell'u i Statoil'u. na tych paliwach moja Cebra dostaje jakby +5 KM do mocy. LwG
Gość: Marco
Był to mój pierwszy sprzęt. Fantastyczny motocykl. Bardzo trwały, mankamenty to napinacz rozrządu oraz elektryka, ale ten typ tak ma. Poza tym rama nie do zniszczenia, w stanach robią po 300.000km przebiegu bez problemu. Bardzo wygodny, mocy wystarcza, w trasie troche brakuje ale to w każdej 600cc. Ogólnie sprzedałem, kupiłem 1000rr sc57b, ale już szukam żeby kupić spowrotem i mieć dwa. F4i na trasy i zostawie ją sobie już do końca, a litra do zabawy w wekendy. Polecam każdemu nawet na pierwsze moto.
Gość: sulejman
mam to złoto (F4 bez i ) i nie zamierzam się jej pozbywać. bardzo fajne , dosyć wygodne moto, jak dbasz o nie to odwdzięcza się bezawaryjnością i można latać i latać i jeszcze raz lac do baku :) bo przy ostrej jeździe to 7 - 8 litrów potrafi spalić. w trasie schodzę do 5.5 litra. Minusem jest napinacz. Zaczął "cykać" zmieniłem sprężynę na larssonowską było dobrze z 500 km i znowu cyka ale nie przejmuje się tym. Mam już 4 sezon F4 (gaźniki) i oprócz wymian filtra powietrza, oleju, filtra oleju, synchro i czyszczenia gaźników co 2 sezony nic w niej nie robię. W zimę polecam ją przepalic albo chociaż pobawić się wszystkimi przyciskami "na sucho" bo u mnie zaśniedział przełącznik od kierunków i troche prztykania było zanim wróciło do normy a i podświetlenie od prędkościomierza załapało po 10 minutach a niby w ciepłym suchym garażu stoi. Silnik chyba nie do zajechania chyba że jeździsz sto razy od ronda do ronda na kole przed jakimś liceum żeby lansować się przed młodzieżą. chociaż i pewnie wtedy nic mu nie będzie. Na sezon nie dolewam nawet mililitra oleju co mnie bardzo cieszy. Silnik ten kocha obroty 6 tys. + , poniżej trochę taki śpiący ale potem dostaje powera jakby benzyna była z red bull'em . W trasy wyśmienity, zwinny, zwrotny tylko czasem trzeba zredukować o 2 biegi jak się kogoś szybko chce wyprzedzić zanim z nad przeciwka zza winkla wyskoczy jakieś auto. Krzyż i tyłek przynajmniej mnie zaczynają boleć po 150 km więc nie wiem czy to dobrze czy nie ale to w sumie sport więc nie ma się co dziwić jakbym chciał komfortu to był sobie Harleyem jeździł albo siedział w domu na kanapie przed TV. z klasy 600 to jeden z najbardziej udanych motocykli tyle moge powiedzieć. Nie żre opon to też plus, jak założysz dobry napęd (ja mam did 525 zvmx) to przez cały sezon może z raz go delikatnie podciągniesz no ale zależy od stylu jazdy. 260km/h to mój wynik myślę że poszedł by 265 może 270. zawieszenie można dostroić do swoich potrzeb ale ogólnie robi dobrą robotę. Jak założysz klocki Nissiny to hamulce będą wbijać Cię w kierownicę z miejsca a i tarcze pożyją długo. Biegi trzeba wbijać pewnie bo jak sobie machniesz stopą od niechcenia to potrafi wyskoczyć ale zdarza mi się to tylko na 2 biegu, po zmianie stylu wbijania biegów problem znika. w mojej cbr nadal siedzi fabryczny regulator napięcia więc nie wiem czemu wiele osób twierdzi że padają regulatory w tym modelu.
polecam każdemu kto myśli o 600 i ma sportowo - turystyczne zacięcie. motocykl wart uwagi bo jest nie do zakatowania.
Gość: vincent leonard
nie do zakatowania silnik (nie wiem jak mozna zrobic tak odporny na katowanie, gumowanie silnik! chyba nawet na domestosie zamiast oleju też by pociągnął! :) ), rama pancerna. doskonały motocykl. jazda nim to sama frajda. 10/10
Gość: Kalvin
Motor swietnie sie p[rowadzi bardzo wygodny przy jazdach na miescie jak i na trasie.Osiagi co tu mowic nic jej nie brakuje spalanie przy mocnym katowaniu wynosi okolo 8.5 l wiec mysle ze nie jest zle.Siedzenie bardzo wygodne dla kierowcy jak i pasazera.oGOLNIE POZYTYWNIE!!
Gość: Kuba
Kupiłem swoja F4i sport 2001 rok na początku sezonu 2015, po 4 miesiącach użytkowania i przejechaniu +/- 4000km wrażenia są mega pozytywne.
Moto ma spory przebieg, 62 000km na dzień dzisiejszy i spisuje się wyśmienicie.
Jedyna awaria jaka mnie spotkała to regulator napięcia, nowy załatwił temat i uszczuplił portfel ale da się z tym żyć ;)
Przy 60 000km robiłem rozrząd oraz grzechoczący przeraźliwie napinacz, łańcuch był oryginalny lecz już zdrowo przeciągnięty, po wymianie łańcucha i napinacza moto chodzi jak marzenie, w opinii mechaników, silnik jest w perfekcyjnej kondycji.
Latam po mieście, trasy, oraz ostatnio tor, zalany mam Motul 5100 i od wymiany po zakupie nie ubyło na oko praktycznie nic.
Pozycja wygodna, moto wystarczająco dynamiczne, nawet na jazde we 2. Dziewczyna nie narzeka na brak miejsca czy dyskomfort. Trasy rzędu 300km na raz nie stanowią problemu, nie męczą jak w przypadku gsxr czy r6.
Moto pali mi w okolicach 7l jazda codzienna bez zamulania, na wypadzie turystycznym z dziewczyną zjadł 6l prekosci do 130km/h , na torze i przy palowaniu 8-9l do 10 jeszcze nigdy nie doszedł.
V max udało mi się osiągnać licznikowe 275km/h (zamkniete lotnisko ;p ) Prowadzenie bajka, na PP 2CT jeździ jak marzenie po winklach. Na koło z gazu też pójdzie grzecznie.
Ogólnie moto przyjemne i posłuszne, jazda nim jest dziecinnie prosta i przyjemna, potrafi zawieżć daleko i podnieść adrenaline też. Bardzo uniweslany jak na sporta, nie tak agresywny jak gixy czy r6 ale ma to swój urok.
Aktualnie leje paliwo i jeżdżę a km rosną ;) Sam z czystym sumieniem polecam ten motocykl !
Gość: smyx11
Polecam ten motocykl. Łagodny w niskim zakresie obrotów (jak na 600ccm), pancerny silnik i rama. Bardzo łatwy do prowadzenia. Idealny w trasy i do świrowania na torze. Spalanie zależy od stylu jazdy, można zejść poniżej 5 litrów, ale też ta cebra potrafi spalić nawet 9. Spalanie regulujemy prawą ręką :) Przejechałem nim około 8 tys km i jestem bardzo zadowolony jego uniwersalnością.
Gość: Mikkei
Moim zdaniem najlepszy motocykl hondy jak dotychczas.!!!
F4i kupiłem po cbr900 sc33 jestem w 100% pewny ze to był bdb wybór. eF czwórka to fajne uniwersalne moto. Nie ma agressora duży moment obrotowy przy niskich obrotach i zarzucanie tyłkiem jest jej obce, ale kiedy trzeba potrafi pokazać pazurek. Spalanie u mnie średnio wychodzi 6 ale przy nie oszczedzaniu , bo jeźdząć dziadkowym stylem potrafi spalić 4.5l/100km ale przy pałowaniu pali 8-9 i wiecej- mi to odpowiada. Wtrysk działa bdb. Generalnie do silnika nie mam zastrzeżeń- nie spala oleju wcale - nawet po 10 tys bez wymiany i czasami ostrym palowaniu - nie ubywa nic, zero , null - to lubie !!!!
Napinacz fakt - to badziewie u mnie po 22 tys od nowosci czasami sie odezwie, ale trzeba niedługo to wywalic i kupic manualny APE.
Co jeszcze mnie uzeklo - podstawka centralne - ukłon wam inzynierowie hondy - smarowanie jancucha , czy wymiana klocków czy gumy tylniej to pikuś.
Hamulce sa bdb. Zawieszenie jest ok - powiem tak uniwersalne- do pałowania przydało by sie je utwardzić ale jeżeli się ma amortyzator skretu - shimma jest nam obca.
Oponki polecam brigestone s20 - mega gumy, kleja niesamowicie - czuje sie na nich nawet pewniej niż na połtorówkach. Jedyne co szybko znikają - 7 tys i łysy tył ( palenie gumy moja f4 nie doswiadczyła )ale i tak lesze to niż sie wyeebać przez platikowe opony.
Gość: krisJS
W skrócie, uniwersalny sport do turystyki lub na odwrót. Nie jest to ani dobry motocykl sportowy (choć tak wygląda), ani dobry turystyk, ale idealnie łączy cechy jednego i drugiego.
WYGODA:
W trasie spisuje się całkiem dobrze, można pokonać do 500-600km w jeden dzień jeżdżąc po winklach w Bieszczadach czy Tatrach, a w trasie można dolecieć i do 1000 km w 1 dzień. Dupsko nie odpadnie, choć zaczyna już wszystko boleć. Myślałem jednak, że będzie znacznie gorzej. Nie jest, pozycja jest wygodna, nie męczy nadgarstków, jedynie po 500km doskwierają mi kolana (mam 174cm wzrostu). Pasażerka natomiast ma gorzej (mam wersję sport), nie przejedzie więcej niż 300km chyba że jest uparta :)
OSPRZĘT:
Po dobiciu do 50k km do zrobienia rozrząd, wymiana świec (które nie są tanie! świece irydowe), napinacz łańcuszka rozrządu (to akurat doskwiera wszystkim f4i), ale poza tym to sama eksploatacja. Nic się nie psuje, nic nie puka stuka, jak się dba to się ma! Proste. W porównaniu do innych to sprzęt jest bardzo mało awaryjny. Duży plus! A części jest od groma, i nie są takie drogie.
OSIĄGI:
Gorsze niż R6 czy GSXR z tych samych lat, ale nie oszukujmy się F4i to sportowo-turystyczny motocykl a nie moto na tor. Tyle dobrego, że moc oddaje liniowo, jest łagodny, ale swoje jedzie! To nadal kawał mocnego kunia! Przewidywalny. Nie zaskoczy cię w zakręcie jak np. lekko ujmiesz gazu i destabilizujesz motocykl przy jeździe na kolanie. Jest bezpieczny pod tym względem o ile można tak powiedzieć o prawie sportowej 600tce :) Jedyne czego mi brakuje to ciut więcej mocy w zakresie 3-8 tys. obrotów, ale wiadomo litr to nie jest, momentu też nie ma za dobrego, jest jak każda 600tka.
PODSUMOWANIE:
Polecam. Zdecydowanie polecam w tej cenie. Moto mocno uniwersalne z nastawieniem na spot. Poszalejesz po winlach w górach, zejdziesz na kolano, a i zamontujesz kufer lub boczne sakwy tekstylne i polecisz na kilka dni w trasę (do 600-800km dziennie, zależnie od trasy). Jestem zadowolony i szczerze polecam, jeszcze pojeżdżę z rok dwa, później kupie CBR1000 :)
Gość: knk
Miałem F4i r&b '06 przez 2 lata.
Silnik jest mulasty, szczególnie na niższych obrotach. Prowadzi się ok. Hamulce skuteczne, ale mają słabe czucie. Stosunkowo wygodny i mało awaryjny. Serwis był męczący przez konstrukcję owiewek. Wygląda dość dobrze, ale słabo na tle konkurencji.
Sprzęt wg. mnie posiada jedną, bardzo zasadniczą wadę - nie generuje żadnych emocji. Po roku do tego stopnia mnie znudził, że nie chciało mi się nim jeździć i mało co nie dałem sobie spokoju z motocyklami. Zbyt ospały jak na sporta, nie tak wygodny jak typowy turystyk. Nie polecam.
Była na hamowni i wypluła wartości zbliżone do fabrycznych. Fajnie, że Ci to wystarcza, ale "brak doznań" to pojęcie względne. Mi ich w tym sprzęcie brakowało.
to chyba trafiłeś fetną sztukę. Ja jeżdżę f4 na gaźniku i nie narzekam na brak doznań czy muła na niskich obrotach.
Gość: Przemek
Motocykl posiadam od 5 lat,wcześniej w full orginalnej wersji śmigałem 4 lata następnie było buum i stunt od roku. Jest to idealny motocykl do zapoczątkowania nauki, wybacza wiele błędów,oddaje równomiernie moc. Silnik jest kuloodporny na wszelkiego rodzaju wygłupy, gumowałem w serji po 2 km na 2 biegu nie dzieje się nic, trochę słaby w początkowym zakresie obrotów. Brak jakiego kolwiek pobierania oleju, ogólnie katuje ostro sezon w stuncie i zero usterek, w serji raczej nadaje się do szybszej turystyki żaden tor nie wchodzi w grę,położenie tego motocykla w winklu wymaga siły :D Jedyny wielki minus to przedni zawias, jak w dobrym rowerze nurkuje do końca po prostu. Ogólnie polecam zczystym sumieniem :)
Gość: aga
Super sprzet- w sam raz- bezawaryjny i mocny jak na 600- nie czuć braków , poza miasto też ok.- wygodny
jedyny minus to brak tlumika sportowego, ale juz niedługo.....
Gość: Maciej_776
Zakochałem się w tej maszynie od pierwszej jazdy, według mnie idealne połączenie - nadaje się i do sportu i do turystyki. Jeśli ktoś szuka moto którym da się poszaleć kiedy chcemy i na dłuższą trasę kiedy trzeba to CBR-ka jest najlepszym kompromisem. Ja mam 183cm wzrostu, czuję się na niej bardzo komfortowo, nadgarstki nie bolą. Jeżdżę też z plecaczkiem standardowo kilka razy w roku na trasy 300-400 km, znosimy to bez problemu, bez odczuwania zmęczenia itp. Motocykl prowadzi się jak po sznurku, nadaje się na pierwsze moto gdyż potrafi wybaczyć wiele błędów przy których na innych motocyklach już dawno zaliczylibyśmy glebę. Zawieszenie (regulowane) jak dla mnie super. Motocykl znany jest z pancernej ramy i silnika, którego zarżnięcie to wyzwanie, któremu większość z nas nie sprosta choćby bardzo się starali. To samo tyczy się skrzyni biegów - nie do zajechania. Pamiętajcie o jednym - wrzucając jedynkę w tej Hondzie usłyszycie głośne "JEB!" - tak ma być, ten typ tak ma i nie obawiajcie się, skrzyni nic nie będzie. Moto w moim przypadku bezawaryjne od lat, obsługa ogranicza się do wymiany płynów i części eksploatacyjnych. Jeździłem na różnych maszynach - sportach, nakedach, typowych turystykach i było spoko... Ale dopiero kiedy wsiadłem na tą konkretną Hondę zrozumiałem co to znaczy więź jaka może się wytworzyć między człowiekiem i maszyną... :) Opisać tego się nie da, zrozumieć też ciężko, dopóki się nie poczuje.
Co do silnika - jest niezniszczalny przy normalnym uzytkowaniu - tj nie palowaniu po pijaku itp, skrzynie huj strzela z reguły przy przebiegach 350-400 tys km, (wytarty tryb 3 i 6 biegu) Sprawdzone w stanach
Gość: koki
Nienawidzę tego złoma ponieważ po 1000 km rozsypał mi sie silnik i już nie miałem sie z nim ochoty męczyć ale to może ja mam tylko takie farta
Opinia kompletnie nieprzydatna i bezsensowna. Zrozumiałbym taką ocenę motocykla gdybyś miał go przez wiele lat, dbałbyś o niego, na czas, robił przeglądy itp przez lata i NAGLE by ci się rozpadł ale sam piszesz, że przejechałeś 1000 km. Nie wiem czy kupiłeś złoma od handlarza który go odkupił od kogoś kto trzymał moto 4 sezony pod chmurką czy co? Równie dobrze ja mógłbym napisać opinię, że każda toyota yaris to złom po tym jak bym go odkupił od firmy która powierzyła go w użytkowanie handlowcowi - wiadomo jak się traktuje takie auta i wiadomo jak się w nich robi "przeglądy". Ocena, opis i opinia nierzetelna i nieprzydatna.
Najpewniej to wyjątek, bo silniki F4i słyną właśnie z niezawodności i z faktu, że nawet podczas piłowania trudno je zajechać (coś w tym jest, skoro bardzo często były i są wybierane do stuntu). Coś musiało być nie tak w twoim egzemplarzu. Serwisowałeś regularnie, napinacz w porządku?
Gość: Jedai
Nie ma co tu dużo pisać....
Moto niezawodne mimo swojego wieku - Honda lepsza niż wygląda.
Polecam
Gość: majk
Po roku użytkowania moge dodać tyle fajny uniwersalny motocykl. Ma wygodne zawieszenie - idealne na nasze drogi a do tego świetnie sie prowadzi, może przy nakurwianiu cudów nie ma bo jest miekkie i troche plywa, ale przejeźdzanie przez dziury, tory kolejowe nie wybija mi plomb z zebów jak zawieszenie mojej byłej fireblade.
silnik jest ok - wystarczająco mocny z niskich obrotow aby objeźdzać samochody w miescie , ale na trasie trzeba redukować, zaletą jest to że jest bardzo stabilna i spokojna w deszczu - przez co ja kocham.
Przednie hamulce sa bdb - nie trzeba wiecej dla tego moto i jego stylu bycia. Podstawka centralna - super rzecz.!!!!!
Denerwuje mnie wtrysk - tj ssanie jak jest zimno działa zbyd długo- przez co dużo pali... Ale w lecie nie jest źle z ssaniem bo wyłacza sie po 1 minucie - ale to bym w niej zmienil lub przeregulwał.
Spalanie jest średnie - ok 6,5 litra na sportowym filtrze i przelocie, najmniej mi spaliła 4.6 na org filtrze i wydechu w wakacje przy wolnej jexdzie, ale to było 1 jedyny raz.
Przy palowaniu bierze 8-9l, ale ni grama oleju i przezz to lubie ją.
Pozycja za kołkiem jest srednia niby nie taka zła , ale na dłuższe wyprawy dokreciłbym prostą kiere.
Wyeliminowalem juz jej wady- tj przegrzewający sie regulator- zamontowaniem dodatkowego chlodznia regla , + przerobiłem napinacz rozrzadu na mechaniczny na srube - teraz nic nie powinno sie psuć. Jak to honda nie pali oleju , jest mega bezawaryjna starannie wykonczona i wykonana - nie ma tu fuszerki czy niedorobionego wykonczenia jak np w suzuki.
Polecam każdemu jako 1,2 lub 3 motocykl.
Potwierdzam opinie. Dodam, że użytkuje Honde 3 sezon i mam porownanie choćby do GSXR 600 k5 kumpla z ktorym latam często. Dźwięk silnika diametralnie różni się na korzyść Hondy. Dołożyłem amortyzator skrętu przez co mogłem bez jakiegokolwiek strachu o shimmy utwardzić zawieche z przodu. Polecam ten zabieg. A swoją droga motocykl z 2002r 48k km sprawdzane luzy zaworowe i wszystkie w normie.
Gość: Piotr09011
Witam, mam f4i Sport 2001 od 7 m-cy ,przejechałem 4 tyś , i wszystko ok ,tylko ten rozrząd ,masakra mam 30tyś przejechane ,wymieniłem już napinać na nowy oryginalny za jedyne 500zł i dalej ,jak by tysiąc luźnych śrub walało się w silniku ,dobrze że mam przelotowy ,baaardzo głośny wydech daklewicza ,to mniej słyszę ten grzechot
łanuszek rozrządu wytrzymuje w tych silnikach grubo powyżej 400tyś km - jest to przetestowane ale przy napinaczu manualnym!!! Przy oryginalnym napinaczu który dostaje luzow po 15-20 tyś łanuszek rozrządu może szybko szlak trafić - tj krzywo sie wyciągnie i dupa z niego
Nie wierze, że ma 30k km i grzechocze łańcuch. Ja mam 48k km i cisza. Napinacz już miałem wymieniony w Niemczech na ten z dwiema niebieskimi kropkami j24. Albo sporo cofnięte albo ktoś nie oszczędzał. Łańcuch spokojnie wytrzymuje okolo 50-60 tys km w tym modelu.
pasek a łańcuch to duża różnica ,po 30 tyś wymiana ŁAŃCUCHA to lekka przesada , a nawet śmiech ,nie jest taka ta honda na 100% perfect :)i tyle
Gość: Domowicz
Powiem wam coś na temat tych waszych przebiegów 20k,30k itd...grzechoczące rozrządy i inne nieszczęścia =D Motocykl kupiłem 6 lat temu, jezdziłem 4 lata w seri napykałem 35 tysia kilometrów, gość wymusił lewoskręt było bęc i teraz jest stunt od 3 lat którego regularnie ujeżdżam. Motocykl ma w tej chwili gdzieś około 150 tysięcy przebiegu i chodzi perfekcyjnie, te silniki są nie do zabicia, mamy w swojej grupie 8 takich samych F4i, nie patrzcie na przebiegi bo to po prostu jest żałosne. Jest to doskonały motocykl pod każdym względem, jak ktoś mówi że hamulce słabe niech kupi coś na radialu, jak zawiech słaba to są modete z USD, ten jest wyposażony w to a nie co innego i tyle. Naprawdę polecam!
Gość
te motocykle za 10 lat nadal będą jeździć bo są nie do zabicia. Trzeba olewać serwis i pałować go do nieprzytomności żeby zajechać silnik. u mnie przebieg 65 tysięcy i rozrząd na razie cicho siedzi. wymieniłem tylko sprężynę w napinaczu na larsonowską ale pomogło to tylko na 2 sezony bo znowu słychać czasami "cykanie". Ogólnie polecam motocykl. Dla niektórych może zrobić się nudny już po sezonie ale dla mnie po 5 sezonach użytkowania nadal jest super sprzętem do jazdy sportowej jak i turystycznej.
podpisuje się pod twoją opinią rekami i nogami - ten sprzet juz 3 sezon u mnie bedzie i zostaje u mnie nadal. Jest perfekcyjnie dopasowany jak na okres w ktorym był stworzony - ma najlepsze niedozabicia silniki z wszystkich 600 z poczatku lat 2000. Te silniki sie nie psują - nie palą oleju, i pracują naprawde kulturalnie
Gość: zajebisty motocykl klasy 600
Silnik - poezja - slaby dół, akceptowalny sredni zakres, oraz mocna gora. Nie zaskoczy na zimnym asfalcie i oponie czy w deszczu. - to lubie, ale kiedy potrzeba potrafi pokazać pazur i na trasie trzaskac kilometry ze srednia 180-200 - spalanie przy palowaniu przy takiej predkości wynosi 7,5 -8.5 , jeżeli kulamy sie do 120 spalanie wynosi 5.6 - jak dla mnie rewelacja. do zaświecenia sie rezerwy ok 14l robie 240-260km , a przy spokojnej jeździe raz zrobiłem 280km
spalanie wyszło 4,8 4.9 czy jakoś tak, ale to ciezko wytrzymać .
normalnie pali 5,5 do 6l, Jc lubie ją przepałowac - nic nie złopie oleju - 10tys do wymiany i zero dolewek oleum 10w50 synetetyk
hamulce sa ok - czule i precyzyjne ale przy wyższych predkościach dają troche dupy - to nie jest hebel s1000rr czy fireblade.
Zawieszenie jest fajne - mega wygodne , ale na tor przód jest za miekki albo mam juz wyrabany olej. raczej jest za miekko ustawiony . tył bez zadnych zmian - daje rade wszędzie.
Cenie tez podstawke centralną - mega plus przy smarowaniu lancucha czy wymianie oleju czy robieniu czegokolwiek .
Prowadzenie jest super - ogarnalem schodzenie na kolano dopiero po 4 sezonach na innych moto nie wykonalne, tu po 1 sezonie wyszło. Plus też mała waga i poręczność i bezawaryjność
. Z dodatków mam przelot, amor skretu hyperpro i sety akcesoryjne dobre opony Battlaxy s20evo - na torze mimo lujowego zawieszenia i siadania w zakrecie przciera sie wydech i stopkę boczną sety i dzwignie od biegow i hamulca nożnego.
Jak dla mnie najlepszy sportturytyk hondy . nawet dziś honda nie zrobila lepszego uniwersalnego sporta z nastawieniem na normalną jazde. Szkoda że nie poszli w model f5 a wypuscili harcorową 600rr. . Szkoda. F4i ostatnio może pochwalić sie mega przebiegiem - ost w stanach nijeaki Jared Sieknął 300tyś mil. - prawie półmiliona bez wiekszych ustarek (obrócz padnietej skrzyni 2 tryby) ale to mega wyczyn.
Gość: Thedev
Mam f4i czyli na wtrysku wybrałem ja jako pierwsze moto po 3 latach użytkowania jestem z niej bardzo zadowolony jedyne co robiłem to uszczelniacze lagów, moc jak dla mnie wystarczająca nie narzekam. Ogólnie polecam
Gość: Wojtass
Wszystko o motocyklu chyba już zostało powiedziane w komentarzach. Ja załączami filmik z YT ( https://www.youtube.com/watch?v=gIHz-U_73BE ), gość sieknął 300.000 mil czyli prawie 500.000 km, będę chciał go przebić. Też mam rocznik 2004. Na tą chwilę mam zrobione ponad 395.000 i licznik w tym sezonie przekręci się kolejny raz :) Lewa i w drogę!
Przejeździłem 2 sezony, łącznie 20 tys. km więc postaram się co nie co powiedzieć. Motocykl niezawodny, tego nie można mu odmówić. Oprócz regulatora napięcia i napinacza w zasadzie nic się w nim nie ma prawa zepsuć, o ile traktujesz go należycie. Silnik nie do zajechania. Charakterystyka liniowa, niby 110km (miałem wersję sport) a pokazuje moc dopiero powyżej 7 tys. obrotów, poniżej jest spokojny i po prostu jedzie, ale nie wyrywa. Stąd też nadaje się na 1 moto bardziej, niż inne 600-tki jak R6 czy Gix (w mojej opinii). Jest przewidywalny i nie zaskakuje, a jak trzeba odkręcasz do 10tys. obrotów i pokazuje pazur. F4i to niby sport, a prawie turystyk :) Podnóżki nisko, kierownica wysoko, porównując z innymi sportami naprawdę pozycja jest "turystyczna". To dobrze, bo jest mega wygodny, ale to źle jeśli planujesz wyjazdy na tor. Dlatego teraz zmieniam na coś bardziej sportowego. Wydech brzmi pięknie, oczywiście akcesoryjny (miałem LeoVince), ale nie oszukujmy się, do Gixa K4/K5 na Yoshimurze trochę mu brakuje :) Mimo, że miałem wersję Sport, mój plecak nie narzekał, zdarzały się trasy po 450km na dzień po krętych drogach i choć ciężko, można spokojnie przejechać. Spalanie 5l w trasie, 10l na torze, tak zaokrąglając. Często 6/6,5l jeżdżąc po mieście tak oo i nie oszczędzając. 250km na baku można zrobić. Heble są wystarczające, ale nie ma tutaj szału. Widać to dopiero, gdy przesiądziemy się na inne, mocniejsze moto z mocniejszymi hamulcami. Okazuje się wtedy, że F4i ma słabe i miękkie hamulce (nie miałem stalowego oplotu), ale z drugiej strony też nie były złe, po prostu klasa średnia. Skrzynia biegów perfekt, nie ma tutaj wypadającej dwójki itp. Z jedynki z gazu (wykorzystując odbicie amortyzatora) idzie na koło, z dwójki już nie chce :) Vmax to ok. 270km/h ale uwaga, przy 260 wiatr składa lusterka :D No i wygląd, ponadczasowy. Mimo swoich lat moto wciąż może się podobać, zwłaszcza wersja Sport. Podwójna lampa, dzielona kanapa, ma to coś.
Sprzedałem z kilku powodów: znudził mi się! Po 2 latach jazdy po prostu to wciąż dobra Honda i w zasadzie tyle. Nie zaskakuje, nie porywa. Chciałem czegoś więcej. Po drugie potrzebowałem więcej sportu. F4i mimo, że ma owiewki i wygląda jak Sport, pozycją znacznie różni się od innych sportowych motocykli. Po trzecie ma już swoje lata, czas na coś nowszego i mocniejszego. No i rzędowa czwórka - to chyba największy powód - ten sam dźwięk co w 90% motocykli. Teraz czas na V-kę :)
Gość: Wojtek
Kupiłem ją bo chciałem coś w miarę możliwości uniwersalnego: sport + dalszy wypad + miasto. Moje oczekiwania zostały spełnione całkowicie, dopiero po 15 tys. km zdecydowałem się ją zamienić na coś bardziej turystycznego bo bardzo dużo jeżdżę, czasem w warunkach nie pozwalających odkręcać ostro manetki, a wtedy jednak 3/4 sportowa pozycja na tym moto zaczyna dawać się we znaki, ale to właściwie jedyny powód zmiany...jak na prawie sporta, to i tak super pozycja...
Zalety:
- silnik, chodzi jak złoto, 0 awarii
- moc, przyspiesza bez zająknięcia do 240 km/h, potem dociska prawie do 270 nadal bez pocenia się...
- prowadzenie bardzo stabilne, dopiero powyżej 240+ w łukach lekko zaczyna tracić stabilność, ale to 600 a nie 1000, i jeszcze bez nowoczesnego zawieszenia, więc nie ma co się czepiać
- świetnie się nadaje na tory typu Bydgoszcz czy Kisielin, choć można i na dużym się pobawić
- duża kanapa, wygodna dla pasażerki
- niskie spalanie, choć ja miałem bardzo udaną i zdrową sztukę bo kolegom z forów paliła więcej, u mnie 8l/100 przy już naprawdę maksymalnym pałowaniu przy jeździe w 2 osoby, normalnie paliła ok. 6l przy jeździe w trasie ok. 160 km/h a na autostradzie 200-220 km/h
Minusy:
-właściwie nie ma minusów, bo to, że ma jednak sportową pozycję to żaden minus, i to, że trzeba ją było mocniej kręcić żeby był ogień to też nie minus, bo 600 cc tak mają, w końcu to nie litr
Moja ocena: 9+/10, choć z gwiazdek może wyjść trochę mniej.
Gość: anastasia
Przejechałem niż juz 3 lata, spalanie bardzo zalezy od stylu jazdy- przy mocnym kreceniu jest 7-8 z postawieniem na 8.
1 raz udało mi sie zanotować spalanie 11 l.
Teraz jak smigam w miare spokojnie na trasach - tak do 120 spalanie wynosi 5.5 l. Rekordowe spalanie zanotowałem 4.6 l - org tlumik którego już dawno nie ma i bardzo spokojna jazda na trasie - non stop 90-100km/h.
Fajny sprzet - nie meczy da sie nim zejsc na kolano bezproblemu, zawieszenie przednie jest wiotkie ale coś za cos - przy dzwonie zawieszenie sie krzywi a rama jest cała- fajna sprawa bo kupujemy nowe lagi i połki za 1kzł i dalej cieszymy sie jazdą.
Sprzet uniwersalny do bólu, i bardzo wdzieczny w eksploatacji.
Przy zastosowaniu org czesći lub bdb zamiennikow - praktycznie bezawaryjny - czy to silnik czy podwozie. Żeby tylko był czas i pieniądze na jazde to by jeździl non stop.
Gość: Moto moto
Ocena mówi sama za siebie ;) Motocykl nie do zajechania.Super wygląd , nawet dzisiaj, szczególnie wrsja sport w malowaniu jak na miniaturce
Gość: dodle
Zajebisty motor. Miałem typowe litrowe sporty jak i słabsze turystyki. Ale f4i łaczy to wszystko w idealny kompromis.
Na drodze publicznej można ją traktować jak szmatę - odwdziecza sie tym ze jest mega neutralna - mozna napierdalać pod winklach i objedzać 1000 , ale nie wybije ci plomb w zebach- ma wygodne ale sprezyste zawieszenie.
Moja była kilkanascie razy na torowaniu - niestety zawieszenie dobija i przyciera sie tłumikiem lub stopką boczną /centralną
(przednia i tylna opona pozamykana)
trasy po 200-300km na 1 raz bez zsiadania to pikus
raz zrobiłem ja na raz 700 i było cieżko - głowa i nogi- trzeba robić przerwy- ale nie jest tak źle jak na typowym supersporcie.
spalanie jest spoko - do 150 w szybkiej trasie pali 5.5-6
jak sie pałuje bierze 10-11 , najmniej 4.5 ale to jest katorga.
na długich trasach nad morze predkosci 110-115 brała 5.1 równe.
Oleju nic nie bierze nawet jak sie pałuje - wymianiam co 8-10 tys lub raz na rok - full syntyk castrol 10w50./
Awarii brak przez 4 lata spaliła sie tylko 1 zarówka w tylnej lampie - a sa 2 wiec to nie awaria :)
Aha f4i dobrze trzyma cena - to co za nią dałem 4 lata temu odzyskam teraz lub za rok bez zadnej straty - także to dobra inwestycja.
Ogólnie czesci do niej jest masa - jak sie rozwalisz - idzie naprawic (rama jest pancerna) ceny sa znosne.
Gość: Grzegorz
Daje 9 na 10 motocykl prawie idealny podkreślam "jak na moje potrzeby", bardzo uniwersalny, całkiem wygodny, mocny i mało awaryjny części jest dużo i nie są kolosalnie drogie. Przyzwoite też jest spalanie. Nie traci dużo na wartości. Jeśli ktoś lubi teren albo dużo jeździ po torze to poszuka czegoś innego choć i cbr do tego 2 też się nieźle sprawdza. Bardzo dobry na miasto, do zapierdzielania i trasy do około 300 km. Trafił mi się przypadkiem i jestem bardzo zadowolony nawet nie myślę zamieniać narazie na jakieś nowsze sprzęty.
Gość: F4i
Wzorowy motocykl uniwersalny.
Lecz moim zdaniem bardziej sportowy niż turystyczny.
Przejażdżka rzędu kilkuset kilometrów, to żaden problem, zawieszenie posiada pełną regulację, także w prosty sposób można ke dostosować do wagi i pokonywanej trasy.
Ale... pozycja za kierownicą jest bardziej sportowa, niż turystyczna. Ułożenie kierownicy wymusza mocne pochylenie do przodu, co przy dłuższej jeździe jest mało komfortowe. To samo odczuje podróżujący z nami plecak.
Ale... Dużym plusem tego jest to że zawsze możemy motocykl zapakować na przyczepę i zawieźć na tor.
Tam też nie będzie do końca spełniał wszystkich oczekiwań, bo do pełni satysfakcji potrzebowałby kilku modyfikacji.
Ale...
Na pewno da dużo frajdy, szczególnie komuś kto rozpoczyna zabawę ze sportem motocyklowym.
Także to nie jest tak że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
Bo dla mnie f4i łączy w sobie dwa motocykle i daje duże możliwości, ale...
Z naciskiem na sport. Jeśli ktoś miałby korzystać z niej tylko jeżdżąc na długich dystansach, to zdecydowanie lepiej kupić bandita.
F4i na pierwszy motocykl?
Zdecydowanie odradzam, pomimo tego że w dolnym zakresie obrotów jest łagodna jak baranek, to w górnych potrafi pokazać pazur. A cała frajda z jazdy jest wtedy gdy umiemy wykorzystać motocykl w 100%.
Dlatego na początek kupujemy 250-500 i jak nam zaczyna brakować manetki gazu, przesiadamy sie na >100KM
Oczywiście to tylko moje zdanie, ale...
Żeby cieszyć się z jazdy motocyklem, trzeba go w pełni opanować.
Rada dla wszystkich użytkowników 600. Zabierzcie swoje sprzęty na tor.
Szkolenie na torze dużo nie kosztuje, a dopiero tam zobaczycie co wasz motocykl potrafi w zakrętach.
I tam nauczycie się jeździć.
F4i ogólnie jest świetnym motocyklem z bardzo dobrym napędowym, jezdnym i hamulcowym.
Oczywiście też cierpi na kilka bolączek, w moim egzemplarzu jest do wymiany regulator napięcia. A po ostrej jeździe, pojawiło się bicie na tarczach z przodu.
Warto zwrócić na to uwagę przed zakupem, ponieważ jest to wydatek rzędu >1000 pln+ klocki.
Ogólnie bardzo udany motocykl, na który złego słowa nie można powiedzieć.
Trzeba tylko wiedzieć do czego został stworzony i zadać sobie pytanie czy spełni to nasze oczekiwania.
Jest jeszcze jedna kwestia, znalezienie f4i w idealnym stanie, będzie graniczyło z cudem. Ja osobiście odpuściłbym sobie szukanie w dolnych granicach cenowych.
Pozdrawiam i życzę miłego użytkowania. LWG
Gość: Grzegorz
Witam również posiadam od niedawna f4i 2006r i zgadzam się co do pozycji jazdy jak i reszty plusowych opinii na temat tej maszyny jak dla mnie motocykl godny polecenia nadaje się i na tor i na dłuższe trasy. Co do mankamentów mogę zaliczyć w zasadzie tylko i wyłącznie moim zdaniem beznadziejna informacje o kończącym się poziomie paliwa gdyż według mnie po zatankowaniu na ful na budziku powinny się zapalic wszystkie kreski informując tym że mamy w zbiorniczku paliwo a niema odwrót że zapalają się wtedy gdy łapiemy rezerwe. Lecz ogólnie daje mu 9/10
Gość: Anna
Najlepszy motor jaki kiedykolwiek miałem. Idealne połaczenie prowadzenia i wygody. silnik mega - łagodny na niskich i mocny na wysokich i zachęca do pałowania.
Jak na 600 bardzo , ale to bardzo dobre osiągi. Jedyny minus to srednie spalanie 5.5-7 srednio (dane z 50.000km ) .
Mega ceniłem ten motor za niską wagę, mocny silnik, bezawaryjność i możliwość rzucania nim jak szmatą na zakrętach i schodzenia na kolano - dawał frajdę jak żaden inny wcześniej i później.
Największą trasa razem to 8000km w czym jednego dnia 1200km ,
Gość: Vesyl
F4i to bardzo ciekawa konstrukcja. Lekka rama, zawieszenie showa hamulce nissin. Silnik na wtrysku chodzi jak zegarek. 110km Rozwija bardzo przewidywalnie moc, na niskich obrotach łagodny a po odkręceniu gazu czujemy że przednie koło robi się lekkie i chce wędrować do góry. No i ta pozycja można przejechać 300km i zsiąść jak gdyby nic.
Moja historia wygląda tak.
Amatorsko ścigałem się w MX ale znudził mi się już piach więc po przerwie zrobiłem prawko i ruszyłem na drogę. Wiedziałem że mój motocykl musi mieć pazur, lubię dynamicznie jeździć. Ale jednocześnie chciałem trochę popodróżować.
Na kursie była XJ6. Bez szyby oj wiało
Pierwsza myśl VFR800, ale motocykl za ciężki do zabawy, za słabe hamulce za miękki zawias...
Skoro więc nie dual sport to po prostu sport ? Zaczęły się przymiarki i porównania.
Budżet miałem 15K Jedynym sensowym litrem w tym zakresie jest 929. Super motocykl ale nie udało się znaleźć w dobrym stanie. Swoją drogą silniki w nich też były awaryjne i szwankująca elektronika. Zrozumiałem że trzeba zejść oczko w dół i rozejrzeć się w klasie 600cc. W tamtych latach 2000-2004 w tej klasie liczyła się tylko Japonia a więc wybieramy z wielkiej czwórki. Zacznę od końca.
ZX6r - słabe hamulce, słaba jakość wykonania, ale za to fajna skrzynia
R6- moto z fajnym charakterem nowoczesne, ale za bardzo radykalne, minusem wytrzymałość silnika i skrzyni. Objaw dwójka i kopcenie
GSXR- oj jaki to piękny sport, skrzynia ultra precyzyjna a silniczek ryczy jak rasowa wyścigówka. Bardzo duży, pękaty wygodny bak, wysoko postawione metalowe sety, bardzo sztywna rama. Zegary trochę skromne. Idealna Torówka.
Strasznie się podjarałem jak nastolatek tym modelem znalazłem nawet za 3cim razem dobrą sztukę. I wybrałem się na długą bo prawie 40min jazdę próbną. Motocykl budzi duże emocje i daje zastrzyk adrenaliny ale jakie było moje zdziwienie jak po powrocie bolały mnie nadgarstki. Wstrzymałem się z zakupem Zapaliła mi się wtedy żarówka nad głową, poczytałem To forum. I Jak ochłonąłem to przypomniałem sobie że czasy ścigania odstawiłem przecież, mam zamiar zwiedzić trochę polski i może kawałek Europy. Pojechałem obejrzeć F4i które nie podobało mi się jakoś bardzo bo to taki popularny model.
CBR- Jakie to wąskie, jakie to lekkie. Motocykl łatwy w manewrowaniu. Ogólne wrażenia z jakości wykonania bardzo dobre, najlepsze z tej czwórki. Na wyposażeniu stopka centralna, wskaźnik paliwa, zegarek, czytelne kontrolki, dobre światła i największy schowek Do kompletu HISS czyli immobiliser. Czuć że nie jest to surowa maszyna a jakby dopracowany produkt. Zdecydowanie wyróżnia się tym na tle konkurentów. No i pozycja najwygodniejsza jeździsz na niej i się nie męczysz.
Trochę o mechanice: Hamulce i zawieszenie gorsze od r6 ale nieznacznie natomiast wyczuwalnie lepsze niż w kawie i gsxr. Podobnie z prowadzeniem rama dużo bardziej wybaczająca niż ten twardy kołek który jest w suzuki. Motocykl chętnie się składa nie ma walki z motocyklem, nie ma problemu zejść na kolano a nawet łokieć. Na koniec silnik. Bardzo równo pracuje, najlepiej z całej czwórki, przewidywalny do 8K powyżej mały diabełek, dużą zaletą jest też jego wytrzymałość i fakt że sztuka z małym przebiegiem i dobrym stanie nie bierze kropli oleju. Skrzynia biegów mniej precyzyjna niż np w suzuki ale za to sporo cichsza co jest fajne w normalnym użytkowaniu.
Spalanie najniższe jakie mi się udało na drogach krajowych jadąc powoli bez pośpiechu to 4.5L. przy 140km/h pali 5.5 tyle też wychodzi mi średnio. przy 200km/h około 8L. Prędkość max 250km/h gps.
Bezawaryjna. Jedyne 2 rzeczy to napinacz i regulator. Obie można wymienić na poprawione modele i problem znika. Zostaje podstawowy serwis.
W skrócie Motocykl Szybki, komfortowy i oszczędny. Można wybrać się na tor i składać się na łokieć a można zapakować torbę i pojechać za granicę. nawet we 2 osoby.
Nie mam pojęcia czym ją zastąpić jeśli przyjdzie na nią pora. Modele RR czy RRR to już nie to samo, nie nadają się do turystyki.
Porada dla kupujących. Pamiętajcie że to nadal ścigacz i sporo jest porozbijanych i zajechanych. Ja kupiłem czwarty egzemplarz który oglądałem bo wszystkie poprzednie kopciły.
Dołączone zdjęcia