Suomy Vandal

Plusy:
- Lekki
- Dobra areodynamika
- Skorupa z kompozytu

Minusy:
- Dość twarda wyściółka
- Głośny
- Słaba wentylacja
- Nie ma możliwości uchylenia szybki. Naprawde denerwująca rzecz!

Moja ocena to 6/10.

Kask troche przereklamowany. Na plus 5 gwiazdek w sharp, lekki, skorupa kompozytowa. Niestety strasznie głośny - powyżej 120 km/h hałas jest konkretny i bez zatyczek jeździć się nie da. Druga sprawa to niezbyt wydajna wentylacja - po kasku tej klasy można by się spodziewać czegoś więcej. Troche żałuje, że nie wziąłem XR-1100.

Wszystko się zgadza. Gdyby nie ta nieszczęsna wentylacja to dałbym spokojnie 10, a tak daje tylko 7. Vandal jest rewelacyjny prawie pod każdym względem - wygodny, cichy, stabilny przy dużych prędościach, ma ma wyjmowane wnętrze i skorupe z kompozytu. Niestety przewiewu w środku nie ma zbyt dobrego. Porównywałem go do hjc brata i wypada gorzej pod tym względem.

Może wentylacja została poprawiona w późniejszych modelach - ja kupiłem vandala w tym roku(2012) i przyznam, że wentylacja jest bardzo skuteczna - czuć dużą różnice jak się otworzy wloty. Poza tym kask naprawde godny polecenia - wygodny, nieźle wyciszony, lekki, bardzo duże pole widzenia na boki. POLECAM!

Także miałem vandala i moim zdaniem wentylacja jest poprawa. Z góry czuć przepływ powietrza, ale w porównaniu do caberga ego nie jest to rewelacja. Główne minusy są takie, że jest głośny i podczas jazdy słychać denerwujący świst. Areodynamika perfekcyjna, jakość wykonania bardzo dobra. Wart swojej ceny.

Kask raczej sportowy. Lekki, ma zapięcie DD, fajne malowania, dobrze leży na głowie, ogólnie sprawia wrażenie bezpiecznego. Minusem jest szybka która otwiera się w trzech pozycjach i to, że jest głośny i w nim szumi. Największy minus za parującą szybkę przy niższych temperaturach. Ogólnie lepszy niż Shark S900 którego miałem poprzednio ale też trochę żałuję, że nie dołożyłem do XR1100

Jedyne co mnie boli to wentylacja - przejechałem się w XR-1000 kumpla i tam wiało konkretnie po bańce, w vandalu tego nie ma. Kask jest też dość głośny, na pewno głośniejszy niż shoei. Ale oprócz tego na wart swojej ceny - nie żałuje zakupu. Wygodny i dobrze dopasowany do głowy, świetna areodynamika, super wygląd.

Latałem w takim 2 sezony. Jak na sportowy garnek wentylacja nie zachwyca. Wyciszenie bardzo kiepskie, ale przy dzisiejszych cenach warto się tym kaskiem zainteresować. Skorupa to kompozyt, super lekki, rewelacyjna areodynamika, zapięcie DD, 5* w sharp i kozackie malowania. Polecam.

Suomy Vandal Fabrizio-malowanie, które jest poprostu przepiękne:] Miałem okazje zrobić traskę w tym garnku. Moja ocena.

Plusy:
+lakierowanie topowej jakości, piękna robota,
+solidna i bardzo lekka skorupa,
+bardzo dobra aerodynamika,
+duże możliwości ustawień wentylacji (całkowita, pół, zamknięta).
+wypinana wyściółka, do tego miła w dotyku,
+bardzo skuteczny antifog,
+mechanizm zatrzaskowy,
+zapięcie D&D,

Minusy:
-Obkręcanie wlotów czołowych podczas jazdy podchodzi pod stunt:)niewiem kto to wymyślił...

+ Jakość wykonania vandala jest na naprawdę wysokim poziomie.
+ Wyściółka przyjemna w dotyku i dobrze pasuje na moją czaszkę.
+ Wentylacja bardzo dobra - nie wiem skąd negatywne komentarze na jej temat bo ja mam wrażenie że jest nawet za dobra (muszę zamykać większość wylotów bo strasznie wieje.
+ Lekka i solidna skorupa
+ Nie parująca szybka.

- Hałas po przekroczeniu 120 km/h; z kominiarką jest lepiej a ze stoperami już w ogóle bezproblemowo (mam bardzo głośny wydech więc na każdą dłuższą przejażdżkę stopery są wymagane).
- brak blokady szybki w pozycji lekko uchylonej

Ogólnie bardzo dobry kask który można kupić za śmieszne pieniądze. Każdy inny na podobnym poziomie był 2 razy droższy.

Używam go od 4 sezonów.

plusy:
+ wygodny
+ lekki
+ dobra widoczność
+ łatwy demontaż szybki

minusy:
- paruje szybka
- brak blendy
- brak pinloka
- pękająca szybka przy zatrzasku
- bardzo głośny
- słaba wentylacja

Podsumowując:
Wiem, że to model sprzed ładnych paru lat. Gdybym kupił go bez przeceny to bym sobie pluł w brodę. Ale z wyprzedaży w dobrej cenie jest ok.