Honda CBR 600 F F3 (1995-1998)

Zalety CBRki:

+ Bardzo mocny silnik(moim zdaniem ciągnie lepiej niż F4i)
+ Bardzo wygodna pozycja za kierownicą. Nie męczy pokonywanie nawet dłuższych przelotów. Można nawet powiedzieć, że to motocykl sportowy z zacięciem turystycznym :)
+ Świetnie się prowadzi na zakrętach.
+ Piękny dźwięk silnika nawet na normalnym wydechu
+ Mimo lat ciągle świetnie się prezentuje(o wiele lepiej na żywo niż na zdjęciach)
+ Praktycznie nic się w mim nie psuje.
+ Łagodna charakterystyka silnika - może być dobry nawet jako pierwszy poważny motocykl dla kogoś kto ma troche oleju w głowie.

Wady:
- Moto nie ma wtrysku paliwa
- Po zimie ciężko zapala - trzeba czasem wyjmować świece i czyścić.
- Dość słabe światła w porównaniu do obecnie produkowanych motocykli.

Moja ocena to 9/10. W tej cenie co obecnie kosztuje ciężko spotkać równie dobry i bezawaryjny sprzęt jak CBRka F3.

Mimo wieku to nadal super maszyna. Solidna skrzynia, dobry i niezawodny silnik, dobrze się prowadzi, wygodny na dłuższe trasy. Główne wady w F3 to napinacz rozrządu i regulator napięcia. Napinacz pasuje też od Kawasaki i jest bardziej trwały. Co do padających regulatorów to też lepiej jest wrzucić z innego moto - np. z Suzuki. Trzeba tylko wystrzegać się tylko zamienników, bo są kiepskiej jakości.

Ja mam CBR f3 97 i powiem tak z mojej praktyki ze motocykl 53 tyś przebiegu prowadzi się super .super maszyny chodzą super fał max 260
co się się wykańcza szybko to klocki się wykańczają jak się dba o silnik i wymienia olei na czasz to silnik niezawodny i ni do zajechania wytrzymuje bardzo duże przebiegi ,na koło idzie z gazu super 6 7 tyś.

Idealna maszyna do stuntu. Tani, dużo części i silnik nie do zabicia. POLECAM!

dobrze wyglada zarowno w plastikach jak i bez
w plastiku swietny sport do turystyki
dobre moto na pierwsze jak i na docelowe
swietne dla facetow i kobiet

Honda F3 zarówno jak poprzednie modele bardzo udana i nie zawodna ma kilka wad takich jak siadający napinacz ale zastępujemy go mechanicznym i po problemie, wszystko inne jest na jej korzyść. Łatwość prowadzenie, wygodna pozycja, dynamika jazdy. Jak na sprzęt z tych lat polecam w 100%. Jestem z niej bardzo zadowolony.

Motocykl nabyłem po 500etce, mimo większych gabarytów bardzo łatwo było mi się z nią "oswoić" , mocny dół, do tego od 7 tyś obr naklę dostaje powera i ciągnie tak aż do odcięcia zapłonu. Porównując do 500etki jest dużo ostrzej i dłużej - przełożenia dłuższe,oraz zakres obrotów przez co jest uczucię,że motocykl kręci kręci i cały czas brnie do przodu - a w 500etce szybko trzeba było przebijac kolejny bieg,ponieważ uczucie całego powera było tylko chwilowe.

I największa różnica jest przy prędkościach powyżej 140-150km/h tam gdzie 500tka dostawała powoli zadyszki tam cebra dalej rwie do przodu bez zająknięcia.

Stary dobry przecinak lat 90tych , silnik to jedna z najbardziej udanych konstrukcji jeżeli chodzi o bezawaryjność i trwałość.

Jednak nie polecam na pierwszy motocykl, nie rozumiem ludzi , którzy twierdzą,że f3 to liniowy spokojny i dobry motocykl jako pierwszy. Żadna rzędowa 600 tka o mocy ponad 100 koni , nie jest liniowa i nie będzie, można tylko tak stwierdzić przy konkurencji np r6 które faktycznie zdycha do 10 tys a później ma większego pazura niż f3jka. Jednak motocykl bardzo szybko nabiera prędkości , czasem ruszasz wcale nie krecąc do oporu zapinasz kolejne biegi patrzysz na licznik a tam .. 200. W odpowiednich rękach z motocykla można wycisnąc więcej niż sobie można to wyobrażać. Pozdrawiam i szerokości ;)))

Witam wszystkich motocyklistów. CBR-ke kupiłem na pierwsze moto w tym sezonie. Ze sprzęta jestem bardzo zadowolony, jest przyjazny dla kierowcy. Przez 2 miesiące zrobiłem nią blisko 5,500 km i zawiodła mnie tylko raz ( pompka paliwa ). Spalanie Hani waha się między 4,8-6,5l na 100. Z maszynom łatwo się oswoić i jak ktoś ma trochę oleju w głowie to da sobie z nią radę bez większego problemu. Jeżdżę bardziej turystycznie, chociaż odwinę jak każdy i jest przy tym wygodna. Jak na swoje lata ( mam polifta '97) wygląda zajebiście. Osiągi są na bardzo wysokim poziomie, ani się obejrzysz a tu już 200 km/h :) Moto prowadzi się jak po sznurku, jest przewidywalne i stabilne. Także polecam każdemu, kto niema wielkiego portfela a chce sobie pośmigać, bo jest to malinowy sprzęt w swojej klasie. Pozdrawiam LWG!

Mam F3 poliftową od miesiąca i muszę przyznać, że to moto jest bardzo przyjemne w prowadzeniu i zarazem ma kopyto. :) Tym naprawdę da się jeździć z głową, spokojnie oddaje moc (do 6000-7000 RPM można jeździć jak turystykiem, a zabawa zaczyna się później). Mam ją w malowaniu czarno-grafitowym i naprawdę fajnie się prezentuje. Do tego słyszałem opinie o niezawodności tego modelu, ale o tym za jakiś czas. :) Pozycja podczas jazdy nie jest tak wygodna jak w turystyku, ale daje radę jak na sporta, wygodna kanapa. Póki co bardzo pozytywnie.

Motocykl wart swojej ceny. Elastyczny silnik praktycznie bezawaryjna jednostka poza tym o czym wspomnieli koledzy wyżej. Motocykl bardzo przewidywalny wybacza nie jeden błąd. Można używać spokojnie do jazdy turystycznej jak i do zapieprzania po ulicach. Zadbany egzemplarz nie boji się przebiegów po 100tys. Posiadam streetfightera w czarnym macie. Nie jedna osoba obraca za mną swoją głowę. Z czystym sumieniem mogę polecić ten motocykl :)

Motocykl tani w utrzymaniu, jednostka nie do zajechania. Prowadzi się świetnie i mimo upływu lat nadal dobrze wygląda :) Myślę że jak ktoś odpowiedzialny zakupi takie moto jako pierwsze, nie będzie miał problemu, ja swoją CBR uwielbiam, jest to moto które łączy turystykę ze sportem. Najmniejsze spalanie to 4.65 L/100 KM i nie była to emerycka jazda, tylko spokojna obsługa manetki, mimo tego i tak CBR ciągnie aż miło. Po zakupie padł mi regulator od tego momentu wstawiłem od FZR 600 i jest po problemie (nie polecam chińskich zamienników). Świetny motocykl i do tego już kultowy. Polecam!

Po kilkunastu latach jazdy na różnych moto kupiłem cbr 600 i powiem jedno nakręciłem, ponad 100 000 na różnych sprzętach i dopiero widzć co to sportowa jazda i jakie mam braki. Oczywiście cbr ką może jeździć każdy ale wykorzystać to co moto oferuje to już inna bajka.Jak nie ma się doświadczenia to nie polecam zakupu bo niewprawnego kierowcę objedzie kolo co umie jezdzic na jakiejś 500.

Przesiadłem się z aprili rs 125 na f3 bo chciałem zobaczyć jak to jest jeździć 600-tką (tzw szlifierką ;)) i w momencie kiedy przejechałem się cbr uświadomiłem sobie jak moje umiejętności jazdy są na niskim poziomie, na prostej każdy umie odkręcić ale gdy przyjdzie się wykazać na winklach to już brawura opada. Rs 125 kręciłem ile się dało w cbr trzeba już panować nad prawą ręką.
Do rzeczy, cbr f3 zrobiłem jakieś 4k km i to co mi się w niej podoba to w jaki sposób oddaje moc a oddaje bardzo łagodnie i liniowo, zaczyna jechać dopiero od 7tys ale robi to w sposób łagodny i przewidywalny, piec w cbr jest znany ze swojej niezawodności, jedyne co jest wadliwe w f3 to napinacz rozrządu i regulator napięcia ale to norma w cbr-kach.
CBR jest bardzo wygodna, mało pali, mi więcej niż 6l nie spaliła (oczywiście jak są gaźniki odpowiednio ustawione) i przy tym tania w eksploatacji.
Tyle w temacie, pozdrawiam ;)

Po chwaleniu hondy to kupilem i ja. Myslalem ze super maszynka itp. Stan motoru b dobry. Wady to po wymianie termostatu dalej pokazuje mi na minimalnej kresce w czasie jazdy. Jak stoje to wskakuje tak jak powinno i zalacza wiatraki. Slysze jakies tarcie podczas jazdy nie wiem czy to lancuch czy co . I to mial byc sprzet nie do zdarcia.

jest stara dobra i szybka. tania w remoncie a sie nie psuje nie warto sprzedawac jak masz ochote na cos lepszego.ja sprzedalem cb 500 i zaluje bo tez zloto. trzeba miec duzo miejsca w garazu.super moto no coments

Zakupiłem F3 95 rok jakoś 2 miechy temu, wcześniej latałem XJ 600, sprzedałem bo muliła przy wyprzedzaniu, takie moto. Honde kupiłem od sąsiada , mało jeździł z braku czasu, napęd nowy aku kupiłem sam, lagi suche nic nie stuka i nic nie puka, wymieniłem olej i resztę płynów, kupiłem oponę na tył deszczową klei jak diabli jak na razie spoko ale jeżeli chodzi o jazdę to pocisk, jak wspomniałem przesiadłem się z turysty więc wrażenia szok, nie wiem kiedy a już 160 rozsądek prosi przestać a adrenalina odkręcać, na razie 190 jechałem max, troszkę respekt do maszyny. Jak długo jeżdżę to troszkę bolą nadgarstki, myślę że trzeba się przyzwyczaić. Ocena jak dla mnie 10/10.